>20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 28 ]

Temat: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Cześć.

Jestem tu nowa i chciałabym się podzielić czymś co jest strasznie bolesne dla mnie i mojego partnera. Jest starszy ode mnie o ponad 20 lat. Odnaleźliśmy w sobie bratnie dusze, czuję, że jest tym, z którym chciałabym być do końca życia. Wiem, że odwzajemnia moje uczucia, wiem, że bardzo mu na mnie zależy. Mimo. iż tworzymy bardzo dojrzały związek, oparty na szczerej i przyjaznej relacji, śmiem nawet twierdzić, że wręcz terapeutycznej.. to niestety czasami się załamujemy naszą felerną sytuacją, oboje płaczemy i łapiemy dołki.
Potrafię pól nocy płakać. Przytulamy się i cierpimy razem. Rozmawiamy o tym, że przecież za 10 lat on będzie podstarzały, ja wciąż młoda.

Wiemy, że nie możemy być razem, że to się nie miało prawa stać, że sie w sobie zakochaliśmy, a jednak stało się i wciąż jesteśmy razem, nie potrafimy się rozstać, ani on, ani ja. On mówi, że czasami się zastanawia, czy nie tracę z nim czasu? ja wiem, że nie, bo nie widzę świata poza nim. Nie wyobrażam sobie być z kimś innym. Powiedziałam mu, że go kocham, ale szczerze boję się kiedyś zostać sama, bo przecież on jest 20 lat starszy... samotność i myślenie o jego stracie jest dla mnie przerażająca. Z drugiej strony, ja przecież też mogę odejść wcześniej, bo zachoruje, czy coś się stanie.... ale jakoś człowiek mimo wszystko wierzy w długie życie do starości i boję się, że będę mieć 50-60 lat, a on odejdzie i zostanę sama, nie zniosę tej tęsknoty za nim sad Wiem, że pisane mi jest cierpienie, już wpadłam w tą pułapkę, bo będę cierpieć albo kiedy od niego będę musiała odejść, albo, kiedy on odejdzie z racji wieku..

On mówi, że jeśli ktoś się zjawi, to mam mu powiedzieć, że kogoś poznałam, żebym nie okłamywała go, że ma świadomość tego, że prędzej czy poźniej kogoś poznam i będę musiała odejść. Ja natomiast nikogo nawet do siebie nie dopuszczam. W głowie jest tylko on. Wiem, że takiego jak on już nigdy nie spotkam, a jest on dopasowany do moich oczekiwań pod względem charakteru, emocjonalności, intelektu..

Jesteśmy w ukrytym związku już prawie 2 lata. Ukrywam się, bo boję się spojrzeń i gadania. Ludzie potrafią być bardzo obscesowi sad dla nich taki związek może znaczyć tylko jedno, że ona leci na kasę, a on na młode ciało. Jestem wrażliwa i nie wiem czy to by nie było za wiele dla mnie. Czasami staram się dojrzeć do tego, żeby mieć to gdzieś co myślą inni, jednak potrzeba mi najwyraźniej jeszcze czasu. A szczerze, to brakuje mi chodzenia razem za ręce, obejmowania się... nie robimy tego publicznie, bo się krępuję, boję reakcji ludzi. Ja po prostu mimo, że mam 30 lat, to wyglądam na 25... wyglądam bardziej jak jego córka. Rozumiem, że to może szokować. Dla nas też to jest zaskoczeniem, bo żadne z nas się nie spodziewało, że może być taka nić porozumienia między nami, mimo tak ogromnej różnicy wieku.

Wiem, że będę cierpieć. Nie wiem czy dam radę to przeżyć co mnie czeka, to jak oczekiwanie na wyrok śmierci... ale nie żałuję, bo jest  najwspanialszym co mnie w życiu spotkało.

Ale po to o tym napisałam by poznać Wasze opinie, co o tym myślicie, czy uważacie, że powinnam z tym iść do psychologa? czy terapia pomoże?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Ciężki film i trudno coś wogole doradzić . Myśle ze bym się nerwowo wykończył bardziej na jego miejscu ale jak się kochacie to korzystajcie z życia i tyle .

3 Ostatnio edytowany przez Piotr Introwertyk (2019-02-13 10:10:21)

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Ha - prawie bym sie wpakowal w wasza sytuacje ale rozsadek jakos w tym wypadku wyjatkowo postawil twarda granice emocjom. Nie jest latwo tak zyc i nielatwo umierac. Jak sie jednak okazuje zwiazki rzadko trwaja cale zycie najczesciej kilka kilkanascie lat dlatego moze warto cieszyc sie tymi latami. Wy kobiety jestescie biologicznie wrecz  "skazane" na wiecej niz 1 partnera wiec i tak opisana sytuacja nastapi.   Ja upatruje glownego problemu w" tu i teraz "z przyjaciolmi i znajomymi. Jak to pogodzic skoro twoi maja 20 a jego 60 lat?
Edit
No i zapomnialem o szczegole- dziecko. Czy tu jestescie zgodni na tak lub nie ?

4

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Uważam, że da się to pogodzić.
Jeśli się kochacie, to jest szansa.

Niech dba o zdrowie, a będzie dobrze.

5

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Witaj. Zadreczasz się czymś czego zmienić się nie da. Różnica wieku od płaczu się nie zmniejszy. Miłość nie zna granic, wiek w niczym nie przeszkadza. Masz piękna miłość, kochacie się, szanujecie. To wspaniałe i masz się czym cieszyć. Życie chwilą, zamiast spędzać czas na płaczu spedzajcie czas w miły sposób i cieszcie się sobą. Ja Tobie zazdroszczę, też mam niecałe 30 lat i przede mna rozwod, a Ty masz obok osobę która Cie kocha, a Ty kochasz ja. Spełnienie wzajemnej miłości.

6

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Chyba lubisz dramatyzować. Jesteście w związku tu i teraz to się tym ciesz. Jak się przejmujesz że ktoś zobaczy jak idziesz za rękę z ukochanym to coś z Tobą jest nie tak. Jak będzie miało się między wami popsuć to się popsuje po co się zamartwiać na zapas?

7 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2019-02-13 14:11:32)

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Ja nie wchodziłabym w związek z taką różnicą wieku, ale to nie ma nic wspólnego z zastanawianiem się, co ludzie powiedzą. Miłość nie wszystko pokona - niestety; chociaż w swoim przypadku, raczej uważam, że nie rozwinęłaby się żadna miłość w stosunku do kogoś 20 lat starszego (no, może przyjacielska, nic więcej).

Nie doradzam Ci, po prostu piszę, jak sama to odczuwam.

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Matko jak ty dramatyzujesz. Zupełnie niepotrzebnie... 50latek, to nie dziadek nad grobem. Może spokojnie sobie żyć kolejne 45 lat. No ale z takim podejściem do życia to współczuję. Bo i 30latek może mieć raka, może mu cegła spaść na głowę albo może go przejechać BMW na ruskich blacha. Także zawsze jakiś powód do umartwiania się znajdzie.  A ludzie to coś zawsze powiedz... Za stary, młody, łysy, rudy, niski wysoki, francuz... Można tak w nieskończoność.

9

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.
Piotr Introwertyk napisał/a:

Ha - prawie bym sie wpakowal w wasza sytuacje ale rozsadek jakos w tym wypadku wyjatkowo postawil twarda granice emocjom. Nie jest latwo tak zyc i nielatwo umierac. Jak sie jednak okazuje zwiazki rzadko trwaja cale zycie najczesciej kilka kilkanascie lat dlatego moze warto cieszyc sie tymi latami. Wy kobiety jestescie biologicznie wrecz  "skazane" na wiecej niz 1 partnera wiec i tak opisana sytuacja nastapi.   Ja upatruje glownego problemu w" tu i teraz "z przyjaciolmi i znajomymi. Jak to pogodzic skoro twoi maja 20 a jego 60 lat?
Edit
No i zapomnialem o szczegole- dziecko. Czy tu jestescie zgodni na tak lub nie ?


Ja mam jakiś znajomych, ale jedna przyjaciółkę, która o wszystkim wie i mnie wspiera. Oby dwoje na ten moment nie potrzebujemy wspólnie spotykać się ze znajomymi. On jest typowym kotem, chodzi swoimi ścieżkami, ma przyjaciół, ale daleko i utrzymuje sporadyczny kontakt. Ja na ten moment mam przyjaciółkę, rodzinę i jego. To mi wystarcza.

A dzieci ja nie chcę. Nie czuję kompletnie tego. Jeśli za 10 lat coś mi przyjdzie do głowy to pewnie tylko adopcja, bo mam coś takiego jak.. tokofobia i bardzo boję się porodu i chyba samej ciąży, aż tak bardzo, że nie chcę mieć dzieci... on ma i już nie chce. Jesteśmy więc zgodni.

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Muszę uważać żeby mój mąż nie przeczytał tego wątku.  Jeszcze zacznie sobie trumnę wybierać...

11

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.
LullyMilly napisał/a:

Witaj. Zadreczasz się czymś czego zmienić się nie da. Różnica wieku od płaczu się nie zmniejszy. Miłość nie zna granic, wiek w niczym nie przeszkadza. Masz piękna miłość, kochacie się, szanujecie. To wspaniałe i masz się czym cieszyć. Życie chwilą, zamiast spędzać czas na płaczu spedzajcie czas w miły sposób i cieszcie się sobą. Ja Tobie zazdroszczę, też mam niecałe 30 lat i przede mna rozwod, a Ty masz obok osobę która Cie kocha, a Ty kochasz ja. Spełnienie wzajemnej miłości.

Dziękuję Ci. W większości czasu się cieszę i jest dobrze, ale czasami wstaję rano i czuję, że nie mamy szans, że to się skończy i czy nie powinnam układać życia z kimś młodszym? szukać partnera? tylko jakiego, w którym znajdę takie zrozumienie, taką empatię, taką dojrzałość? on ma tyle cech, które mi odpowiadają pod każdym względem, że niemożliwe jest bym znalazła to samo w młodszym mężczyźnie. Jego cechy są czymś czego szukałam i w żadnym partnerze tego nie znalazłam. Wręcz przeciwnie. Byłam w toksycznym związku kilku letnim, z którego udało mi się wyjść, ale nie obeszło się bez terapii dla współuzależnionych. On był agresywny, bałam się go.. później przydarzył mi się facet, który mnie wykorzystał, oszukał... młody, przystojny.. i co mi z tego zostało? rozdarte serce. Wiele przeszłam i teraz kiedy odnalazłam w nim spokój i bezpieczeństwo, nie wyobrażam sobie być z kimś młodym. Młodszym facetem, przynajmniej tych, których obserwuję czy znam, testosteron bije po uszy. Ja się tego boję.


Współczuję Ci ciężkich chwil, które teraz musisz przeżywać, bo choć nigdy nie doświadczyłam, wyobrażam sobie jak ciężki musi być rozwód. Ale powiem Ci, że za parę miesięcy, poczujesz, że to był trudny, ale jakże potrzebny okres w Twoim życiu i poczujesz, że jesteś wolna i jest lepiej smile Ja jeszcze cierpię trochę po tych moich ciężkich latach, które miałam, choć minęło już 2-3 lata, ale cieszę się, że mnie ot spotkało, bo wiem w co już się nigdy nie wplączę.

12

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.
czekoladazfigami napisał/a:

Muszę uważać żeby mój mąż nie przeczytał tego wątku.  Jeszcze zacznie sobie trumnę wybierać...

Tylko nie lipę wink

a jaka różnica jest między wami?

13

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.
czekoladazfigami napisał/a:

Matko jak ty dramatyzujesz. Zupełnie niepotrzebnie... 50latek, to nie dziadek nad grobem. Może spokojnie sobie żyć kolejne 45 lat. No ale z takim podejściem do życia to współczuję. Bo i 30latek może mieć raka, może mu cegła spaść na głowę albo może go przejechać BMW na ruskich blacha. Także zawsze jakiś powód do umartwiania się znajdzie.  A ludzie to coś zawsze powiedz... Za stary, młody, łysy, rudy, niski wysoki, francuz... Można tak w nieskończoność.

Myślę, że masz rację. Jednak taki mam charakter, osobowość, nie wiem co... taka jestem i staram się nad tym pracować, bo faktycznie jest mi ciężko, ale jeszcze trudniej mi to w sobie zmienić. Żeby to można było zrobić tak od pstryknięcia palcem, to większość moich problemów pewnie by nie istniała.

14

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Autorko a nie możesz się skupić na tych najbliższych 10 latach? Życie potrafi pisać takie niespodzianki, że możecie być szczęśliwi do końca Waszych dni. To, że poszukasz sobie młodszego partnera to nikt Ci nie zagwarantuje, że będziesz szczęśliwa. No cóż, życie.

15

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Ayawhish, proszę nie umieszczaj swoich nowych postów pod poprzednimi.
Jest to niezgodne z regulaminem naszego forum.
Zawsze, kiedy chcesz coś dodać do swojej, opublikowanej już wypowiedzi - możesz to zrobić używając funkcji "edytuj".
IsaBella77

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.
Ayawhish napisał/a:
czekoladazfigami napisał/a:

Muszę uważać żeby mój mąż nie przeczytał tego wątku.  Jeszcze zacznie sobie trumnę wybierać...

Tylko nie lipę wink

a jaka różnica jest między wami?

18 lat

17

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Taką jojczącą babkę to gość albo szybko zostawi, albo Ty go wykończysz, wiec rozważania są bezprzedmiotowe.

18

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Hej jestem w podobnej sytuacji. Ja mam 25 lat (wyglądam na może 20 smile). Mój facet jest straszy o 17 lat. Nie jesteśmy ze sobą jakoś bardzo długo. Ponad pół roku. Wszyscy O nas wiedzą. Moim rodzice go poznali. Lubią go, bo widzą, że jestem z nim szczęśliwa. Na początku miałam obawę, co ludzi pomyślą. A teraz widzę, że to głupie. Mam to gdzieś. To moje życie. On się obawia, że stracę przy nim młodość. Rozumiem jego obawy. Kochamy się i to dla mnie jest a najważniejsze. Bardzo go kocham. Nie chce nikogo innego. Też czasem się boję, że kiedyś zostanę sama. Nic na to nie poradzę. Teraz po prostu się cieszę z każdej chwili spędzonej razem. Pozdrawiam ciepło.

19 Ostatnio edytowany przez szeptem (2019-02-17 00:30:14)

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Znam / znałam blisko dosyć kilka takich związków, sama też byłam dawno temu w podobnym i niestety, ale każda taka relacja się dość szybko konczyła i była po pewnym czasie po prostu udręką, zwłaszcza dla kobiet. Dla facetów też, z powodu np. stopniowo narastającej obsesyjnej zazdrości i chęci kontrolowania partnerki. Znam tylko jeden przypadek wspaniałej naprawdę miłości i oddania takiej pary, są z sobą do dziś, on to już sędziwy, ok 80-letni, schorowany człowiek. Ona piękna, 27 lat młodsza kobieta z klasą. Bezdzietni. Im się udało. Ale to tylko jeden przykład niestety...

Ja radziłabym to zakończyć, ale decyzja należy do Ciebie. Będziesz potem żałowała straconego czasu...

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.
szeptem napisał/a:

Znam / znałam blisko dosyć kilka takich związków, sama też byłam dawno temu w podobnym i niestety, ale każda taka relacja się dość szybko konczyła i była po pewnym czasie po prostu udręką, zwłaszcza dla kobiet. Dla facetów też, z powodu np. stopniowo narastającej obsesyjnej zazdrości i chęci kontrolowania partnerki. Znam tylko jeden przypadek wspaniałej naprawdę miłości i oddania takiej pary, są z sobą do dziś, on to już sędziwy, ok 80-letni, schorowany człowiek. Ona piękna, 27 lat młodsza kobieta z klasą. Bezdzietni. Im się udało. Ale to tylko jeden przykład niestety...

Ja radziłabym to zakończyć, ale decyzja należy do Ciebie. Będziesz potem żałowała straconego czasu...

Moi rodzice mają znajomych. Ona 25 lat młodsza. Trzech synów. Wspólna firma. Całkiem nieźle im się układa. Kwestia szczęścia w życiu...

21

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Tak Czekolado, na pewno kwestia szczęścia w jakims stopniu, ale ogólnie mówiąc takich związków udanych, na lata, jest niewiele. Taka prawda. O czymś jednak to świadczy.

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Ja mam wrażenie że wiele związków jest ogólnie nieudanych. Ludzie są ze sobą z braku laku. Bo dzieci, bo kredyt, bo mam 30 lat.

23

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Święte słowa big_smile

24

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.
czekoladazfigami napisał/a:

Ja mam wrażenie że wiele związków jest ogólnie nieudanych. Ludzie są ze sobą z braku laku. Bo dzieci, bo kredyt, bo mam 30 lat.

Masz rację. Jestem z facetem o 17 lat starszym. I jestem szczęśliwa.

Wcześniej byłam z facetem o 4 lata starszym i żyłam z nim, bo tak było mi wygodnie. Niestety miłości nie było.

Teraz dopiero wiem, co to znaczy kogoś kochać.

Moim zdanie nieważne to ile kto ma lat, lecz to czy się kogoś  kocha. Serce nie sługa. Pozdrawiam.

25

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Ty 30 on ponad 50 lat.
Różnica jednego pokolenia.
W praktyce to się nie może udać.
Bądźcie na razie razem a potem znajdź sobie młodszego.
Twój facet jest realistą.... wie że nie ma szans na ten związek bo jest za stary.

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.
themusik napisał/a:

Ty 30 on ponad 50 lat.
Różnica jednego pokolenia.
W praktyce to się nie może udać.
Bądźcie na razie razem a potem znajdź sobie młodszego.
Twój facet jest realistą.... wie że nie ma szans na ten związek bo jest za stary.

A co na sobie sprawdziłeś że się wypowiadasz?

27

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

I jaki jest ciąg dalszy tej historii? Rozstaliście się czy jesteście razem?

28

Odp: >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

big_smile co za bzdury.
50 latek i 30 latka spędzający czas w łóżku na płaczach kto wcześniej umrze..

Posty [ 28 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » >20 lat różnicy. Miłość skazana na cierpienie.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024