Cześć dziewczyny
Pół roku temu razem z moim narzeczonym byliśmy u mojej przyjaciółki i jej chłopaka na spotkaniu. Z przyjaciółką znam się od dziecka, natomiast jej chłopaka (pomimo tego, że byli że sobą już około 1.5 roku - widziałam około 3-4 razy). Z przyjaciółką również nie widywalysmy się ostatnio zbyt często, gdyż dzielą nas kilometry, ale miałyśmy bardzo dobry kontakt telefoniczny.
Do sedna .. tamtego wieczoru odczułam, że chłopak mojej przyjaciółki jest do mnie negatywnie nastawiony, uszczypliwy. Kiedy w grę weszły %%, wyszliśmy do klubu, zostałam z nim i przyjaciółką sam na sam (mój narzeczony był akurat przy barze), to on zaczął mnie umoralniac, że nie jestem dobra narzeczona, że nie dbam o swojego faceta, że go ciągle krytykuje, itp. Ok .. może nie zawsze w moim związku było kolorowo, ale o tym wiedziała tylko moja przyjaciółka. Tamtego wieczora okazalo się, że on też xd
Między mną a chłopakiem przyjaciolki doszło do sprzeczki, ona nawet nie próbowała nas uspokoić, tylko obarczyla mnie wina, że ja się czepiam.
Nie odzywamy się pół roku, wiem że ona taka nie jest, ale przy nim się zmieniła. Co robić? Odezwać się do niej i szczerze porozmawiać?