Jestem z moim chłopakiem dwa lata bardzo dobrze było między nami. Okazało się że zaszłam w ciążę, oboje byliśmy w szoku ale on mnie pocieszal i zapewniał że damy sobie radę i że mnie kocha. Na drugi dzień napisał do mnie dosyć w nie miły sposób smsa czy to na pewno jego dziecko. Zalamalam się że nawet coś takiego moglo mu przejść przez myśl. Nie dawałam mu nawet żadnych podstaw żeby mógł tak sądzić. Myślałam że będzie mnie wspierał tym bardziej że jest o 5 lata starszy. Nie wiem co mam robić? Czy mu wybaczyć? A może lepiej na razie się do niego nie odzywać? Jestem załamana..
Obstawiam, że ktoś Ci "życzliwy" podsunął mu taką myśl i stąd taka jego "refleksja" dzień później.
Obstawiam, że ktoś Ci "życzliwy" podsunął mu taką myśl i stąd taka jego "refleksja" dzień później.
Możliwe bo on pracuje z chłopakiem którego kiedyś zostawiłam i oni się kolegują co nie usprawiedliwia takiego jego zachowania. Nie jestem w stanie teraz z nim normalnie być. Bardzo mnie zranił i nie wiem co dalej. Nic do mnie nawet nie pisze od rana
Misinx napisał/a:Obstawiam, że ktoś Ci "życzliwy" podsunął mu taką myśl i stąd taka jego "refleksja" dzień później.
Możliwe bo on pracuje z chłopakiem którego kiedyś zostawiłam i oni się kolegują co nie usprawiedliwia takiego jego zachowania. Nie jestem w stanie teraz z nim normalnie być. Bardzo mnie zranił i nie wiem co dalej. Nic do mnie nawet nie pisze od rana
No to bardzo prawdopodobne, że "zraniony kolega" obsmarował Ci tyłek. Oczywiście, że to nie usprawiedliwia jego zachowania. Ja bym mu odpisał, że bardzo Ci przykro z powodu jego wątpliwości, że jeśli sobie życzy to nie ma żadnego problemu, żeby zrobić po urodzeniu dziecka testy genetyczne. Jeśli gościu ma odrobinę rozumu we łbie to uświadomi sobie co zrobił głupiego pisząc Ci taki tekst. A jeśli sobie nie uświadomi ? No cóż... Nie musisz wychowywać dziecka z nim. Nie jesteśmy w średniowieczu.
Jakie jest twoje pytanie?
Czy on się zachował odpowiednio? Nie
Czy to powód żeby się rozstać? Nie
Co powinnaś zrobić? Powiedzieć mu to co tutaj napisałaś. Że bardzo cię zranił takim pytaniem, zapytaj go dlaczego ci nie ufa i czy naprawdę myśli, że go zdradzałaś.
W zasadzie rozumiem zażenowanie ale nie oszukujmy się. Dzisiaj lub jutro zapomnisz o tym.
No ale skoro jest jego, to problemu tak naprawdę nie ma. To normalne, że dziś mężczyźni się tym stresują, bo niestety tysiące z nich się potem zdziwiło. Oczywiście powinien Ci zaufać, ale wystarczy wyrazić swoje niezadowolenie i o tym zapomnieć. Po co chcesz się dalej nakręcać?
Bycie rodzicem z reguły nie jest usłane różami.
Dla mnie to brzmi jakby się chłopak dopatrywał szansy na to, że mu się upiecze rodzicielstwo, hehe. Pewnie stres go zaczyna zjadać albo życzliwi opowiadają mu wstrząsające przypadki kukułek. Jeszcze jak go inni rodzice zaczną straszyć to ojej. Najczęściej jednak facet wychowuje własne dzieci. Dał plamę, nie ma co. To naturalne, że jest Ci smutno. Tez by mi było, bardzo i pewnie długo bym nie wiedziała co mu odpowiedzieć. Milczenie bywa wymowne. Można mu zaproponować badania, by rozwiać jego wątpliwości. Niestety to nie rozwiąże już Twoich wątpliwości. Niech się potem chłopak martwi jak Ci to zadośćuczynić To już będzie jego problem, właściwie. A Ty sama już ocenisz czy warto mu to wybaczyć. Nic na siłę.
Moim zdaniem zaufanie w związku jest bardzo ważne. Jeżeli będziemy uważać, że to jest ok, bo wiele kobiet zdradza, to wielu mężczyzn też zdradza i czy kobieta powinna mężczyznę podejrzewać na każdym kroku? Czy powinna bez powodu dopatrywać się zdrady? Dojrzały mężczyzna, nawet młody chłopak, ale dojrzały wie, że wpadki się zdarzają i jeżeli ufa swojej kobiecie, to nie powie jej czegoś takiego. Moim zdaniem mówią tak zazwyczaj niedojrzali, którzy nawet jak będą mieć pewność, że dziecko jest ich, to będą woleli się wypierać, bo nie chcą odpowiedzialności, chcą się bawić i uciekną, a Ty z dzieckiem możesz zostać sama. No chyba, że on zrozumie swój błąd, przeprosi, weźmie odpowiedzialność, a potem zaufa Ci, zamiast traktować w ten sposób. Inaczej to moim zdaniem nie miałoby sensu.
Dla mnie to brzmi jakby się chłopak dopatrywał szansy na to, że mu się upiecze rodzicielstwo, hehe. Pewnie stres go zaczyna zjadać albo życzliwi opowiadają mu wstrząsające przypadki kukułek. Jeszcze jak go inni rodzice zaczną straszyć to ojej. Najczęściej jednak facet wychowuje własne dzieci. Dał plamę, nie ma co. To naturalne, że jest Ci smutno. Tez by mi było, bardzo i pewnie długo bym nie wiedziała co mu odpowiedzieć. Milczenie bywa wymowne. Można mu zaproponować badania, by rozwiać jego wątpliwości. Niestety to nie rozwiąże już Twoich wątpliwości. Niech się potem chłopak martwi jak Ci to zadośćuczynić
To już będzie jego problem, właściwie. A Ty sama już ocenisz czy warto mu to wybaczyć. Nic na siłę.
No, mógł się zastanowić nad wszystkim w samotności, zestresować, ktoś może w towarzystwie rzucił jakimś głupim tekstem i już się taka myśl w głowie pojawiła. Co znaczy w dosyć niemiły sposób?
Tak to jest jak bawisz sie seksem. Celem seksu jest nowe życie a nie przyjemność i zabawa.
Powinnaś olać to pytanie dla dobra dziecka.
To nie jest powód do awantur.
Skup sie teraz na dziecku.
Jestem z moim chłopakiem dwa lata bardzo dobrze było między nami. Okazało się że zaszłam w ciążę, oboje byliśmy w szoku....
Dlaczego w szoku?
Czyżbyście oboje byli bezpłodni?
Jesteście pełnoletni?
14 2019-02-09 13:27:27 Ostatnio edytowany przez prudencja (2019-02-09 13:27:48)
Tak to jest jak bawisz sie seksem. Celem seksu jest nowe życie a nie przyjemność i zabawa.
Powinnaś olać to pytanie dla dobra dziecka.
To nie jest powód do awantur.
Skup sie teraz na dziecku.
lol. nie trolluj.
autorko, taki tekst to jest na rozmowę w 4 oczy i ew. strzał z liścia. i żyj dalej i nie przejmuj się, prawdziwe wyzwania dopiero przed Wami.
15 2019-02-10 02:07:34 Ostatnio edytowany przez BulgGirl (2019-02-10 02:08:01)
Urodzisz, to się okaże. Już w pierwszych dniach łatwo można autentycznie ustalić podobieństwo gołym okiem. Nie trzeba żadnych badań, bo to po prostu widać w genach.