Z tej strony Facet
Witam byłem z dziewczyną 3 lata prawie ostatnimi czasy zaczęło między nami być chłodno i kłótnie. Było już jedno odejście jakieś 4 miesiące temu ale udało się jakoś naprawić tzn koniec związku.Nic za wiele sie nie poprawiło i ze jest jeszcze gorzej niż było momentami możliwe ze tak mogła to odbierać. Nie sądziłem ze na początku roku tak się stanie chciałem to naprawiać przed zerwaniem ale nie dało rady i już było wtedy ostatnia rozmowa . a To się zaczęło bardzo psuć jak ja napisałem co jest nie tak , i wtedy ona dodała swoje myślałem ze będziemy to naprawiać a wtedy było jeszcze gorzej.
Ona już po tych kłótniach mówi że nie widzi nadziei i nic nie czuję bo jest pusta w środku i nie jest w stanie zaufać mi ponownie. Ja wiem że to wszystko było spowodowane moja osoba w dużej mierze, ona twierdzi że nie pasujemy do siebie.. i mam dać jej spokój i uszanować jej chociaż raz decyzje. Bo ona nie zawsze była szczęśliwa i moje zachowanie ją raziło i cofało powiedziała mi ze nie raz czuła się jak bym ktoś ją rzucał w błoto, ja być może tego nie dostrzegałem ale wiem że aż tak bardzo źle między nami nie było. Ze nasz związek od samego początku nie miał oparcia ani wspólnej decyzji.. ale jak nie mógł mieć do końca jak trwał tyle czasu , cieszyłem sie ze miałem taka osobę która zawsze była oparciem i starała sie mnie zmieniać na lepszego człowieka i pokazywała co jest w życiu najistotniejsze.
Nie potrafię tego tak zostawić być może ona jeszcze coś czuje w środku tylko jest to bardzo zranione lub nic juznie ma ;/