Będąc w ciąży znalazłam u chłopaka w wewnętrznej kieszeni kurtki prezerwatywy (kurtka ma może z półtora miesiąca - jest nowa, nosi ja zazwyczaj jak jedzie do sklepu lub wychodzi zapalić przed blok, ewentualnie jak jedzie coś załatwić albo wychodzimy razem) , jak się domyślacie w ciąży prezerwatyw nie używaliśmy, przed ciąża w sumie tez nie.
Zrobiłam zdjęcie i wysłałam mu ze znakiem zapytania po co mu to (były 3 sztuki) oczywiście z żartem odpisał „trzeba było nie grzebać
Jakby nie patrzeć, skoro z Tobą ich nie używa, to zapewne użył/używa/planuje użyć z kimś innym.
Współczuję. Do tego odpowiedział Ci jak przedszkolak. Ale z drugiej strony nieładnie komuś przetrzepywać kieszenie.
Chyba nie dodał się cały wpis , szukałam swoich kluczy które wzial kilka dni wcześniej
Chyba nie dodał się cały wpis , szukałam swoich kluczy które wzial kilka dni wcześniej
A wystarczyło zapytać, gdzie są ;-P
Trzeba było poczekac i zobaczyć czy ich uzył
Bo teraz nawinie ci makaron na uszy
Chyba nie myslałas że pytajac go usłyszysz prawdę w odpowiedzi??
itsme napisał/a:Chyba nie dodał się cały wpis , szukałam swoich kluczy które wzial kilka dni wcześniej
A wystarczyło zapytać, gdzie są ;-P
Dzwoniłam , pisałam - musiałam wyjść z domu z dzieckiem - po za tym nie pytam o rady typu mogłaś nie grzebać to bys nie znalazła, temat jest inny
7 2019-01-11 10:49:04 Ostatnio edytowany przez itsme (2019-01-11 10:50:43)
nie wiedziałam jak to odebrać i zaczęłam drążyć a on uznał ze robię z niego najgorszego , ze nie mam zaufania, ze jak tak mogę itd. Mogłam zrobić zdjęcie , nic mu nie mówić i poczekać, sprawdzić po jakimś czasie, No ale nie zrobiłam tak. Czekałam kilka dni zeby powiedział po co mu one, w tym czasie przełożył je z kurtki do szuflady w sypialni i w końcu powiedział, że kupił je dla nas ponieważ (to jest fakt) rozmawialiśmy po wizycie u ginekologa, ze mam bakterie i możemy spróbować w prezerwatywach, tylko po tej rozmowie kochaliśmy się a on nie wyciągnął zeby założyć.. Oczywiście oczekiwał przeprosin, że zrobiłam z niego najgorszego.
Uwierzylam , zapomniałam , urodził się synek, od kilku dni jestem w domu. Wczoraj chciałam włożyć mu teczkę do szuflady ponieważ wszędzie się wala i zobaczyłam ze prezerwatywy wciąż tam leżą, babska ciekawość nie zna granic i wzięłam je do ręki - zostały dwie.
Nie wiem co robić , jak zareagować - synek ma kilka dni a ja nie chce przekazywać mu negatywnych emocji.. jak porozmawiać o tym? Nie chce znowu wyjść na dziewczynę która mu nie ufa, chce jakoś go podejść - udawanie ze nic nie widziałam i czekanie aż zniknie kolejna nie wchodzi w grę , od wczoraj jestem wykończona udawaniem ze nic sie nie dzieje.
proszę o rady
Dalsza część wpisu, bo nie cały się dodal
współczuję ,ale chyba oczywiste ,że skoro ubyło to ich użył. Głupio komuś grzebać po rzeczach ,ale....jak się nie ma powodu to się tego nei robi. Ty miałaś motyw żeby to sprawdzić. Trafiłaś na nie przypadkiem i zaglądnęłaś do środka. Nie masz sobie nic do zarzutu. Nie robisz trzepania jego szafek,ale mieszkacie razem więc nic dziwnego ,że trafiasz na jego rzeczy. Musisz mu powiedzieć jak jest i żeby się przyznał..
10 2019-01-11 11:10:22 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-01-11 11:11:08)
A po ile macie lat? Może po prostu uczył się zakładać
Jakoś nie wydaje mi się, żeby poszedł na bok z jedną prezerwatywą wyjętą z pudełka, zniknęłoby raczej całe pudełko
Cyngli napisał/a:itsme napisał/a:Chyba nie dodał się cały wpis , szukałam swoich kluczy które wzial kilka dni wcześniej
A wystarczyło zapytać, gdzie są ;-P
Dzwoniłam , pisałam - musiałam wyjść z domu z dzieckiem - po za tym nie pytam o rady typu mogłaś nie grzebać to bys nie znalazła, temat jest inny
To był żart, ale w sumie nie wiem, na jakie porady liczysz.
Dla mnie sprawa jest prosta, z Tobą gumek nie używa... więc używa z kimś innym.
Akceptujesz to i zostajesz, albo nie akceptujesz i nara.
po dalszej czesci wpisu uwazam, że Twoj partner musiałby byc kompletnym .... zeby podbierac gumke z domowej szafki i iść z nią na miasto
choc i tacy się zdarzaja
może jej uzył w waszym łózku..niekoniecznie z Tobą
13 2019-01-11 14:37:49 Ostatnio edytowany przez olaola1 (2019-01-11 14:58:43)
jeśli to niej fake'owy wątek, to niestety błąd, że mu od razu powiedziałaś i to przez smsa - na żywo mogłabyś zobaczyć jego reakcję, a tak miał czas się przygotować. Było poczekać, zobaczyć co się z tymi gumkami stanie.
Dwa, byłby raczej głupi, gdyby korzystał z tej paczki z inną laską. Chyba, że faktycznie, wykorzystał je w waszym mieszkaniu pod wpływem chwili, faceci w takich sytuacjach potrafią nie myśleć. Może przypuszcza, że uśpił twoją czujność, a tę paczkę ma zamiar podmienić na pełną.
Nie drąż z nim tematu, niech myśli, że uśpił twoje podejrzenia. Obserwuj, nie mów nic że brakuje jednej gumki. Zachowaj zimną krew.
Jeśli zapytasz co zrobił z tą gumką, pewnie skłamie, że sam sobie robił dobrze w gumce - chyba, żaden facet tak nie robi.
itsme nie kręci się koło niego jakaś dobra koleżanka? Bo to wygląda na seks w waszym łóżku kiedy ty byłaś w szpitalu.
Jeśli tak było, to dla mnie ohydztwo wersja hard.
Też się zastanawiałam, czy ten temat jest prawdziwy, ale zakładając, że jednak jest...
No, chyba wszystko jest jasne.
Sprawa jest podejrzana ale autorka nie złapała go na zdradzie. Jednak to co się zdarzylo spowodowało u niej zamieszanie wewnetrzne.
Autorka musi przetrzymać ten trudny okres i obserwować co on robi. Sam sie wkopał i przez to bedzie teraz na celowniku partnerki.
Jeśli zdradza to na pewno w końcu popełni błąd.
W kwestii gumek. Lepiej mieć i nie użyć niż nie mieć kiedy bardzo by się przydały. Nie znasz dnia, ani godziny... a nóż widelec napadłaby go na ulicy jakaś napalona kobitka, obezwładniła, a on resztką sił wydusiłby z siebie - choć gumkę nałóż!
- Nie mam!
- Ale ja mam... w tylnej kieszeni - wyszeptałby słabnącym głosem... I już kolejna ofiara HIV czy innego syfa mniej.
Były trzy w kieszeni. Jedną wyrzucił, dwie schował do szuflady żeby sprawdzić, gdzie jeszcze mu robisz rewizje. Teraz już wie, że przeszukujesz nie tylko jego garderobę ale i szuflady.
Były trzy w kieszeni. Jedną wyrzucił, dwie schował do szuflady żeby sprawdzić, gdzie jeszcze mu robisz rewizje. Teraz już wie, że przeszukujesz nie tylko jego garderobę ale i szuflady.
100 % racji. Wie że grzebiesz mu w jego rzeczach, mam wrażenie że trochę była to prowokacja na którą dałaś się nabrać. Byłby skończonym idiotą gdyby skakał na boki z "rodzinnymi" prezerwatywami. Oczywiście telefon. fejsbuka i inne tindery też mu sprawdziłaś?
19 2019-01-11 16:04:09 Ostatnio edytowany przez Edmund Dantes (2019-01-11 16:04:37)
Jest skończonym kretynem jeśli posuwa się do prowokacji skoro nie ma nic na sumieniu.
Szczególnie w takiej sytuacji...
Jest skończonym kretynem jeśli posuwa się do prowokacji skoro nie ma nic na sumieniu.
Szczególnie w takiej sytuacji...
Może ma jakieś powody ku temu, może autorka wcześniej już okazywała brak zaufania do niego np. przez kontrolę jego komputera.
Jest skończonym kretynem jeśli posuwa się do prowokacji skoro nie ma nic na sumieniu.
Szczególnie w takiej sytuacji...
Jak masz podejrzenie, że współmieszkaniec grzebie w twoich rzeczach, to zostawiasz w paru miejscach elementy kontrolne. Niektóre musisz przeanalizować czy coś się zmieniło, a niektóre same się ha, ha ujawniają...
Szuflada w sypialni to nie jego prywatna rzecz.. no chyba ze tak wyraznie ustalono.
Czy wyprane skarpety mam zostawiac na podlodze czy wkladac do szuflady?
23 2019-01-11 17:54:38 Ostatnio edytowany przez Janix2 (2019-01-11 17:58:27)
Szuflada w sypialni to nie jego prywatna rzecz.. no chyba ze tak wyraznie ustalono.
Pudełko prezerwatyw to też nie jego prywatna rzecz, chyba że wcześniej tak ustalono, w związku z tym trzeba sprawdzać i liczyć. Zaproponował bym Ci przebicie ich cienką igiełką ale może kumpel wstydliwy prosił go o kupienie ich.
Zrobiłam zdjęcie i wysłałam mu ze znakiem zapytania po co mu to (były 3 sztuki) oczywiście z żartem odpisał „trzeba było nie grzebać
Mam wrażenie że nie było to pierwsze grzebanie.
jaanna napisał/a:Szuflada w sypialni to nie jego prywatna rzecz.. no chyba ze tak wyraznie ustalono.
Pudełko prezerwatyw to też nie jego prywatna rzecz, chyba że wcześniej tak ustalono, w związku z tym trzeba sprawdzać i liczyć. Zaproponował bym Ci przebicie ich cienką igiełką ale może kumpel wstydliwy prosił go o kupienie ich.
itsme napisał/a:Zrobiłam zdjęcie i wysłałam mu ze znakiem zapytania po co mu to (były 3 sztuki) oczywiście z żartem odpisał „trzeba było nie grzebać
Mam wrażenie że nie było to pierwsze grzebanie.
Nie mam w zwyczaju grzebania nikomu w rzeczach a tym bardziej osobie która kocham i ktorej ufam, znalezienie ich było czystym przypadkiem, szukałam swoich kluczy, nigdy nic przed sobą nie ukrywaliśmy (bynajmniej tak mi się wydawało) , szuflada nie jest jego prywatna tylko nasza , często są tam wrzucane różne rzeczy a ja chciałam włożyć mu tylko teczkę z dokumentami, wiedziałam ze tam są i ze były tez tam trzy - wczoraj okazało się ze jednej brakuje.
Snake napisał/a:Były trzy w kieszeni. Jedną wyrzucił, dwie schował do szuflady żeby sprawdzić, gdzie jeszcze mu robisz rewizje. Teraz już wie, że przeszukujesz nie tylko jego garderobę ale i szuflady.
100 % racji. Wie że grzebiesz mu w jego rzeczach, mam wrażenie że trochę była to prowokacja na którą dałaś się nabrać. Byłby skończonym idiotą gdyby skakał na boki z "rodzinnymi" prezerwatywami. Oczywiście telefon. fejsbuka i inne tindery też mu sprawdziłaś?
Nie mam dostępu do jego telefonu , tzn jeśli lezal by gdzieśmy luzem nie ma żadnych blokad żebym nie weszła i nie sprawdziła, ale trzyma telefon przy sobie, śpi z nim, do łazienki tez zabiera..
Edmund Dantes napisał/a:Jest skończonym kretynem jeśli posuwa się do prowokacji skoro nie ma nic na sumieniu.
Szczególnie w takiej sytuacji...Jak masz podejrzenie, że współmieszkaniec grzebie w twoich rzeczach, to zostawiasz w paru miejscach elementy kontrolne. Niektóre musisz przeanalizować czy coś się zmieniło, a niektóre same się ha, ha ujawniają...
W kontekście całej sytuacji ,to zwykła głupota Wężu.Nie mówię o sposobie, bo jest dość oczywisty.
itsme nie kręci się koło niego jakaś dobra koleżanka? Bo to wygląda na seks w waszym łóżku kiedy ty byłaś w szpitalu.
Jeśli tak było, to dla mnie ohydztwo wersja hard.
Ogólnie nie ma kontaktu z koleżankami, bynajmniej mi nic o tym nie wiadomo ..
w szpitalu bywałam w ciąży i to nie raz, ale wtedy w domu była tez córka
Chyba nie myslałas że pytajac go usłyszysz prawdę w odpowiedzi??
Pewnie tak myślała, biorąc pod uwagę #prezerwatywy w temacie. lol
Jakby to był instagram albo inny twitter.
Ogólnie nie ma kontaktu z koleżankami, bynajmniej mi nic o tym nie wiadomo ..
Bo nie można przelecieć:
- znajomej z pracy,
- na konferencji/integracji,
- pójść do prostytutki,
- umówić się z tindera na 1 raz itd...
Trzeba mieć koniecznie koleżanki, które się żonie/dziewczynie przedstawia.
Jeśli używał nosił gumki na panienki w kieszeni kurtki, a następnie zużył w takim celu jednej kiedy leżały już w szufladzie, to należy bezwzględnie go rzucić, bo jest kretynem. Niestety w takim przypadku główna szkoda w postaci przekazania dalej materiału genetycznego już się dokonała ale należy ograniczyć dalsze szkody w postaci wpływu kretyna na wychowanie dziecka. Przecież nawet nie bardzo rozgarnięty facet wie, że baby wszystko w domu przeszukują, a takie rzeczy jak gumki mają policzone co do sztuki. Ja to bym się bał nawet podmienić w domowej apteczce na taką samą markę i linię, bo zapewne jakoś są oznakowane... Na panienki gumki nabywa się na mieście
Wracał ostatnio do domu pijany ?
31 2019-01-12 00:54:31 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2019-01-12 00:59:18)
Mam silne przeczucie, że Twój facet faktycznie kupił te gumki dla Was ze względów higienicznych. Nie użył ich z lenistwa (co będzie to będzie - ciążą to nie grozi. Co najwyzej zakazenie, wyleczy sie, a jaki komfort z seksu! Kij tam kilka zyka na gumki).
Gdyby zdradził Cie u Was w domu, używając gumek o których wiesz, PIERWSZE, co by zrobił to uzupełnił zapasy.
Dlaczego zrobił sztuczke Houdini'ego ze znikającą gumką? Niby debilizm - sam sobie bat na tyłek kieruje. Tylko że, on nie czuje się winny! On wierzy w to, że to on jest ofiarą (jak już pokazał - nie ma kompletnie zamiaru udowadniać nikomu swojej niewinności, bo JEST NIEWINNY) i ma gdzieś, że będziesz mieć schizy (nie, nie ma na tyle empatii, by dostrzec że sam je wywołuje i w sytuacji, w której Cie postawił Twoje zachowanie jest na maxa logiczne) - chce ponad wszystko wiedzieć, czy mu ufasz. Co więcej domyśla się, że je znajdziesz i policzysz, ale jest ciekaw ile nauczyłaś się, jeżeli chodzi o niewyciąganie pochopnych wniosków z ostatniego razu.
Brzmi debilnie. Ale wciąż dla mnie to najmniej debilna opcja xD
Podczas kłótni wybuchłam i zapytałam co się stało z trzecia prezerwatywą, powiedział że masturbował się w niej.
Wracał ostatnio do domu pijany ?
Nie, nie kojarzę żeby wrócił pijany
Wracał ostatnio do domu pijany ?
Jedynie jak urodził się synek a ja byłam w szpitalu, to spotkał się z dwoma kumplami u nas w domu i opijali narodziny
35 2019-01-15 15:58:21 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-01-15 15:58:52)
Jeśli używał nosił gumki na panienki w kieszeni kurtki, a następnie zużył w takim celu jednej kiedy leżały już w szufladzie, to należy bezwzględnie go rzucić, bo jest kretynem. Niestety w takim przypadku główna szkoda w postaci przekazania dalej materiału genetycznego już się dokonała ale należy ograniczyć dalsze szkody w postaci wpływu kretyna na wychowanie dziecka. Przecież nawet nie bardzo rozgarnięty facet wie, że baby wszystko w domu przeszukują, a takie rzeczy jak gumki mają policzone co do sztuki. Ja to bym się bał nawet podmienić w domowej apteczce na taką samą markę i linię, bo zapewne jakoś są oznakowane... Na panienki gumki nabywa się na mieście
Mi kiedyś kobieta zrobiła awanturę, bo przyjechałem wcześniej z pracy i wyniosłem śmieci, a więc na pewno coś chciałem ukryć, bo zawsze wyrzucałem śmieci wieczorem. Nie wiem jakie rozumowanie za tym szło, bo jak chciałem coś ukryć to (teoretycznie) mogłem to po prostu wyrzucić do kontenera bezpośrednio. Co ciekawe miała rację (!), ale nie dotyczyło to żadnej zdrady ani niczego takiego.
Podczas kłótni wybuchłam i zapytałam co się stało z trzecia prezerwatywą, powiedział że masturbował się w niej.
Kłamie...
Przykro mi.
Nieskutecznie, to się zdarza. Nie pytajcie.
Nieskutecznie, to się zdarza. Nie pytajcie.
Poważnie robicie to przez gumkę? Przecież to nie może być fajne.
39 2019-01-15 19:02:38 Ostatnio edytowany przez Facet2019 (2019-01-15 19:03:29)
Też się zastanawiałam, czy ten temat jest prawdziwy, ale zakładając, że jednak jest...
No, chyba wszystko jest jasne.
Podczas kłótni wybuchłam i zapytałam co się stało z trzecia prezerwatywą, powiedział że masturbował się w niej.
Kłamie...
Przykro mi.
Nieskutecznie, to się zdarza. Nie pytajcie.
Niekoniecznie? Nie pytamy. ;P
Nie słyszałem, no chyba, że za dzieciaka się ktoś uczył zakładać.
ps.
Burzowy widzę, z nowym awatarem, nowy poziom.
itsme napisał/a:Podczas kłótni wybuchłam i zapytałam co się stało z trzecia prezerwatywą, powiedział że masturbował się w niej.
Kłamie...
Przykro mi.
Wg mnie idzie w zaparte do konca, w stylu "zlapiesz za reke a on powie ze to nie jego reka"
Burzowy napisał/a:Nieskutecznie, to się zdarza. Nie pytajcie.
Poważnie robicie to przez gumkę? Przecież to nie może być fajne.
Chyba jak kto Wacka wkłada do d......
42 2019-01-15 23:13:55 Ostatnio edytowany przez Wzl (2019-01-15 23:14:31)
Zauważyłem, że dla niektórych kobiet doradzających na forum na 90% postów najlepszym rozwiązaniem jest rozstanie.
Zakup prezerwatyw nie jest równoznaczny z posiadaniem kochanki. Zużycie jednej do masturbacji też się zdarza.
Faceci różnie eksperymentują (zresztą kobiety też), zwłaszcza jak akurat partnerka nie jest "dostępna" przez dłuższy czas.
Wygooglujcie sobie seks zabawki domowej roboty to mniej rzeczy będzie was dziwić...
... i nie straszcie kobiety.
43 2019-01-17 02:05:19 Ostatnio edytowany przez amans (2019-01-17 02:07:26)
Też się masturbowałem przy użyciu prezerwatyw. Serio, #metoo
Nie pytaj. Zdarzyło się raz czy dwa. Wyrzuciłem potem pozostałe i paczkę bo byłby #przypał gdyby żona znalazła.
Ale generalnie byłbym ostrożny. Szansę jak 50/50. Zależy od stylu partnera. Sama znasz go najlepiej.
Faceci różnie eksperymentują (zresztą kobiety też), zwłaszcza jak akurat partnerka nie jest "dostępna" przez dłuższy czas.
Autorka nic nie wspominała, by była "niedostępna".
Podczas kłótni wybuchłam i zapytałam co się stało z trzecia prezerwatywą, powiedział że masturbował się w niej.
no to chyba masz odpowiedź... podobno faceci tak robią chociaż nie wydawało mi się to możliwe hehe....
W sumie jasno wytłumacyzł : gumki kupił bo lekarz zalecił a w jednej z nich się mastrubował. Czy oprócz tego incydentu masz jakieś podejrzenia ? Jeżeli nie to chyba nie ma sensu się martwić a jeżeli tak to obserwuj.
Moj chlopak tez mi sie przyznawal, że w przeszlosci masturbowal sie w gumce ze wzgledow higienicznych (nie mial pod ręką żadnego papierowego ręcznika xD) więc to jeszcze nie musi nic znaczyc.
47 2019-01-17 22:43:01 Ostatnio edytowany przez authority (2019-01-17 22:44:21)
XX
48 2019-01-17 22:44:15 Ostatnio edytowany przez authority (2019-01-17 22:45:16)
Też się masturbowałem przy użyciu prezerwatyw. Serio, #metoo
Nie pytaj. Zdarzyło się raz czy dwa. Wyrzuciłem potem pozostałe i paczkę bo byłby #przypał gdyby żona znalazła.Ale generalnie byłbym ostrożny. Szansę jak 50/50. Zależy od stylu partnera. Sama znasz go najlepiej.
Kłamiesz bzdura na resorach jeszcze takich bzdet nie słyszałem bajka dla dzieci jak mądrość wykrzykujących słowa #Jarosław Polskę zbaw.
49 2019-01-17 23:31:40 Ostatnio edytowany przez amans (2019-01-17 23:34:16)
Kłamiesz bzdura na resorach jeszcze takich bzdet nie słyszałem
bajka dla dzieci jak mądrość wykrzykujących słowa #Jarosław Polskę zbaw.
Kiedyś zwyzywano mnie na tym forum od alkoholików i damskich bokserów, a dziś wychowuje swoją dwójkę dzieci z nową partnerką także wiesz. Mam wywalone na zdanie tutejszych bywalców i ich widzimisię o świecie Od Jarosława zaś stronię, totalne pudło "autorytecie"
Wzl napisał/a:Faceci różnie eksperymentują (zresztą kobiety też), zwłaszcza jak akurat partnerka nie jest "dostępna" przez dłuższy czas.
Autorka nic nie wspominała, by była "niedostępna".
Nie każdy musi mieć wszystko napisane.
Niektórzy znają życie i wiedzą, że kobieta zaraz przed rozwiązaniem i w połogu ma seks mocno przesunięty w dół listy swoich priorytetów. Młody ojciec niekoniecznie.
Hej, dziś założyłam swój wątek. Ale a propos tego wątku to też miałam okazję odkryć takie znalezisko, jakiś rok temu. Całkiem przypadkiem przy sprzątaniu, w szafie stał wydawało mi się pusty karton po butach. To chciałam go wyrzucić ale zajrzałam do środka czy na pewno nic tam nie ma i bingo! Były 2 prezerwatywy, przy czy my nie używamy. Poczekałam kilka dni, obserwowałam go po czym zapytałam o to. Odpowiedz była pokrętna, że niby dla nas. Jak go zaatakowałam, że przecież my nie używamy to zmienił wersję, że to są jeszcze te stare z czasow narzeczeństwa (czyli niby sprzed 15 lat). Cóż, nie uwierzyłam...Jak dla mnie jasny sygnał, że skoro para nie używa prezerwatyw a jeden z partnerów nagle sobie kupuje to wiadomo w jakim celu.