Hej Dziewczyny. W zasadzie to piszę tego posta aby podzielic się z Wami moim kolejnym hitem z Tindera. Ta historyjka bije na głowę resztę moich doświadczeń.Dobra, zaczynamy...Jakis czas temu poznałam faceta na tym portalu. Juz byłam totalnie zniechęcona korzystaniem z Tindera, ale stwierdziłam, że ok. Ostatni raz. Facet dość przyjemny z twarzy, miał tylko jedna fotkę. Zagadał do mnie tak, że od razu sobie myślę "Jezusie.znowu będzie droga przez mękę"..No ale jakos rozmowa sie kleiła, po kilku dniach przeszlismy na fb. Koleś był dość specyficzny, dość sarkastyczny, zeby nie powiedzieć, że czasem chamski, ale, że ja też mam cięty język to odbijałam piłeczkę.I jakoś tak po pewnym czasie zaczęliśmy rozmawiac całkiem spoko, naprawdę po kilka godzin dziennie. Nie były to codzienne rozmowy, ze względu na jego brak czasu, miał pracę wymagającą częstego podróżowania, przynajmniej tak twierdził.No ale ok, spoko..Wysłał mi swoje forki i ulalala..narawdę ciasteczko z niego galante. Od razu czerwona lampka..co taki typ robi na Tinderze.Oczywiście laska go zdradziła kilka lat temu i ma jakis awers do kobiet, bla, bla, bla. No a potem to już zaczął lecieć z podróżami, że z checią by mnie gdzieś zabrał itp...a o spotkaniu czy chociażby zdzwonieniu sie cisza.Dobra, jestem cierpliwa..Ale już mnie zaczyna drażnić to pisanie. Oczywiście podrózy ciąg dalszy, zaczął tez wjeżdzać na tematy seksu. Mnie juz scyzoryk się otwierał w kieszenie bo ile można? Niby był nieśmiały bo czasem ciężko się z nim rozmawiało, ale była jakaś płynnośc tej rozmowy..W koncu sama wystrzeliłam z tym spotkaniem. Miało nastąpic w listopadzie, bo jak sie okazało , ze względu na prace rzadko bywa w Pl. No ale juz wiedziałam, ze to nasza ostatnia rozmowa. Ze koleś się wydyga. I miałam rację. Ja go traktowałam jak kumpla a on sie podobnież zauroczył i wystraszył, co oznajmił mi po kilku tygodniach gdy sie zapytałam o co cho?. Czasem jest dostępny na fb ale nic juz nie pisze, ja też nie. Facet strasznie chronił swoja prywatność. Miał też strasznie niską samoocenę i serio nie wiem z czego ona mogłaby wynikać. W sumie to nie wiem z kim rozmawiałam, bo albo ma tez faje konta na fb albo żonaty.Chociaż sądząc po iloćci przegadanych godzin raczej nie przypuszczam. Dałam sobie spokój z internetami. Jednak szkoda mi czasu bo Ci faceci tam to jakaś żenada. aaaaa, oboje mamy po 36 lat, żeby nie było Pozdrawiam.
Szkoda słów. Na tych portalach randkowych coraz gorzej jest.. ciężko jest znaleźć normalną osobę, ale w sumie gdzie indziej szukać jak nie w internecie...
Ja juz wychodze z założenia - albo się trafi gdzieś sam albo kupuję kota. I nara z facetami
haha, tinder to w ogóle porażka strasznie nie lubię tego portalu
Tylko gdzie można trafić na kogoś normalnego to już na prawdę przypadek byłby, ale w sumie trzeba być cierpliwym.
Też byłam zalogowana na Tinderze ale szybko zrezygnowałam bo sami nie ogarnięci faceci.. jeszcze raz na jakiś czas używam badoo, co myślicie?
Akurat na badoo poznałam super kumpla, z którym mam dość regularny kontakt. Chociaż jest dużo młodszy ode mnie. I chyba to wszystko.Mam jakiegoś pecha, że do mnie piszą typy z problemami emocjonalnymi. A jeśli się trafi przystojny to czar pryska gdy zaczyna pisać hehe.Albo boi sie spotkania.Jakos mało konkretni Ci mężczyzni, bo przecież jeśli jest flow to skąd ten strach?
O w sumie ja nigdy na portalach randkowych nie poznałam chłopaka który mógł być moim kumplem. Jeżeli ktoś na początku się użala nad sobą i pisze właśnie o problemach emocjonalnych to szkoda czasu na taką osobę. Ja niestety miałam doczynienia z przystojnymi którzy myślą tylko o jednym.... Strach bo może za szybko proponujesz spotkanie
Cholerka wie, tak po 3 tygonniach pisania coś tam napomknęłam ale nie aż tak,że koniecznie trzeba się ustawić :)Kiedyś pisałam z kolesiem,, naprawdę bardzo spoko.I nagle mnie olał. No ok, widocznie coś mu się nie spodobało..Po roku mnie odnalazł i zaczął przepraszać, ze sie tak zachował..No cóż, teraz to bye. Zawracają tylko gitarę i chyba sami nie wiedzą po co tam są. A człowiek chce sobie znależć kogoś normalnego, poświęca czas a potem taki strzał hehe. Rynce opadają
A jak po 3 tygodniach to całkiem spoko, myślałam że od razu dosłownie po kilku godzinach/dniach albo tak jak niektórzy robią po godzinie pisania lub od razu. Pisałam z takim co od razu napisał że się zakochał, po kilku minutach pisania chciał zdjęcie moje, numer telefonu i chciał się spotkać a jak odmówiłam to wygarnął mi że to nie jest przedszkole żeby robić podchody miesiącami..
Też z takim pisałam że urwał kontakt z dnia na dzień a temat zatrzymał się na tym że zachwalał swoje BMW że dużo pali .
Naprawdę ciężko jest znaleźć kogoś normalnego/odpowiedniego. Skąd jesteś ?
ja poznałam na fotce.pl
U mnie było sporo freaków, aż zaczęłam się trochę ich bać i zrobiłam sobie przerwę. Ostatnio miałam badoo przez chyba godzinę ale zaraz wykasowałam. Ja jestem z Warszawy. I powiem Ci, ze serio zaczynam wychodzic gdzies do ludzi bo jednak w realu łatwiej mi idzie ich poznawanie. Swoich dwóch ostatnich partnerów sama poderwałam. Jednego po prostu na ulicy. Powiedziałam " Cześć". Koleś odpowiedzial i tak bylismy razem przez 8 lat. A kolejnego w barze. Też zagadałam. I 4 lata strzeliło. Dlatego dziewczyny, trzeba wychodzić z domu
O proszę z Warszawy, również mieszkam w Warszawie . Kurcze to nieźle Ci idzie poznawanie tak na ulicy, w sumie nie ma co tracić czasu na portale randkowe, ale aż tak odważna jak Ty chyba nie byłabym z tym zagadywaniem, stąd te portale randkowe
Ooo to super jak też Wawka :)Wiesz co, ja chyba zawsze byłam dość kontaktowa i zupełnie nie mam problemu z tym aby do kogoś zagadać. Wszędzie. Lubię poznawać nowych ludzi. Oni też często do mnie zagadują. Wystarczy się trochę uśmiechnąć i się nie bać. Ja jestem tego zdania, że życie jest za krótkie i trzeba korzystać ile się da. A problem z portalami jest też chyba taki, że Ci faceci dośc łatwo wymiękają. Nie są jakoś specjalnie zdeterminowani. Na poznanie siebie potrzeba czasu. Mam kilka koleżanek, które poznały swoich mężów na portalach. No ale to dwie osoby muszą wiedzieć czego tam szukają
W sumie masz rację ze trzeba się uśmiechnąć i przede wszystkim nie bać się a reszta jakoś się potoczy . Wiadomo wymięka większość. Najważniejsze aby na początku się dogadywać bo jak nie ma wspólnych tematów to ciężko się dogadać przeważnie na takich portalach. Trzeba ciągnąć za język..
haha, dokładnie. Zazwyczaj zagadywali i o potem ja ciągnęłam rozmowę. Wiesz, na pewno też jest dużo nieśmiałych osób i nie każdemu chce się ciągnąc kogoś za język. Ja dałam szansę, pociągnęłam tematy po czym się wystraszył zakochania i zakończył " romans". Tak więc życzę Panu powodzenia w dalszych poszukiwaniach
Komu życzysz powodzenia w dalszych poszukiwaniach ? Bo jak mi to ja nie już nie poszukuje i nie płeć męska
O portalach można pisać i pisać.
Moje doświadczenia:
Jeśli ma wszystkie zdjęcia w okularach przeciwsłonecznych - jest tego powód
Jeśli ma wszystkie zdjęcia z tego samego kąta - jest tego powód.
Jeśli nie ma zdjęcie całej sylwetki - jest tego powód. Taki sam, jeśli wszystkie zdjęcia są od góry.
Raz, dosłownie raz poznałem dziewczynę, która na żywo wyglądała lepiej, jak na fotach.
Niedoczytany profil? Standard.
Dziecko ujawnione na spotkaniu? Standard.
Tydzień pisania i niechęć do spotkania? Rutyna. Attention magnet.
Nieodpisanie mimo sparowania? Rutyna.
Poznać fajną interesującą osobę? Jedno na pięć spotkań.
Niestety większość osób coś ukrywa na początku a później wychodzi na jaw prawda i odechciewa się pisania. Zamiast od razu powiedzieć prawdę. Strata czasu jest na takie fałszywe osoby.
Ja wpadłem na czat na interii, całkiem spoko można pogadać
Te tindery i sympatie olewam całkowicie. Bez sensu one są.
20 2019-01-09 01:08:33 Ostatnio edytowany przez Jazzmine (2019-01-09 01:09:03)
Tinder to porażka. Na badoo poznałam eks, z ktorym związek zakończył sie fatalnie i dwóch kolegow, z którymi mam swietny kontakt i widujemy sie regularnie. Takze badoo, moim zdaniem, w porównaniu do tindera na którym faceci nastawieni sa chyba tylko na bzykanie, wypada lepiej. Aczkolwiek ja mam taka awersje do tego typu portali, ze juz nigdy nie założę tam konta Zdecydowanie lepiej poznawac na żywo
Wszyscy są tak nastawieni na tinderze, bo do tego ta appka służy. No, niektóre to jeszcze na darmową rozrywkę, ale kończy się tym samym.
Nie wiem czego oczekujecie, te portale powstały głównie na szybkie seks spotkania, a że ludzie sobie dopowiedzieli swoje to już inna bajka. Jest wiele miejsc w realu gdzie można poznać fajne osoby.
Inna sprawa, że w tych innych miejscach są można rzec te same osoby, co na portalach.
(...) Takze badoo, moim zdaniem, w porównaniu do tindera na którym faceci nastawieni sa chyba tylko na bzykanie, wypada lepiej.
Wszyscy są tak nastawieni na tinderze, bo do tego ta appka służy. No, niektóre to jeszcze na darmową rozrywkę, ale kończy się tym samym.
Nie wiem czego oczekujecie, te portale powstały głównie na szybkie seks spotkania, a że ludzie sobie dopowiedzieli swoje to już inna bajka. Jest wiele miejsc w realu gdzie można poznać fajne osoby.
Inna sprawa, że w tych innych miejscach są można rzec te same osoby, co na portalach.
Burzowy idąc Twoim tokiem rozumowania, w wielu miejscach w realu poznajesz laski na szybki seks i bzykanie? xD
Nie zauważyłem by ludziom udawało się dzisiaj inaczej zaczynać relacje, więc na jedno wychodzi.
Nie ogarniam Twojego wiecznego pesymizmu.. - a jeżeli to nie pesymizm - to skrajnych poglądów.
co raz czesciej ludzie wchodza na tindera jak na portal z sex anonsami. Uwazam jednak ze mozna znalezc na tinderze porzadnych ludzi a moze nawet i sie zakochac
Szukanie milosci na tinderze to juz jakas wyzsza forma naiwosci xD
29 2019-01-17 19:05:28 Ostatnio edytowany przez Anulka1987 (2019-01-17 19:07:10)
A ja Wam powiem ,że na portalach spędziłam miło czas. Kawki, spacery bez zobowiązań, tak i sex bez zobowiązań ! Po poprzednim związku w którym zostałam ZDRUZGOTANA portale pomogły mi wyjść na prostą Ok , było pare wtop ,ale przynajmniej mam się z czego teraz pośmiać a obecnego partnera z którym jestem od + - 2 miesięcy też poznałam na portalu , uważam że jest wspaniałym człowiekiem.
Najważniejsze to WYLUZOWAĆ , nie chodzić na spotkania z myślą ,że poznacie przyszłego męża i ojca dzieci. To są TYLKO portale i ludzie w różnym celu zakładają tam sobie konto. Nigdy nikt mnie tam nei obraził, nie wymagał czegoś czego ja nei chciałam ...co do fotek to owszem bywało ,że się rozczarowałam ,ale w sumei co z tego ?? Poszłam na jedno spotkanie i korona mi z głowy nie spadła
Dodam ,że większość facetów na pewno bym odstraszała : mam tatuaże , rózowe włosy ponad 175 i lekką nadwagę ( chociaż uprawiam regularnie sport a teraz jestem na diecie redukcyjnej więc na bok komentarze ,że o soebie nie dbam). Aha no i pewnie parcie na dziecko i ślub bo +30 Mimo tego jakoś przede mną nie uciekali !!!
Bawiliśmy się dobrze. Może dlatego ,że jestem taka jaka chce a nie taka żeby się komuś przypodobać...byle by mnie chciał ..
Także w przeciwieństwie do Was mam same pozytywne wrażenia