Czy złamanemu sercu można ufać? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy złamanemu sercu można ufać?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2 ]

Temat: Czy złamanemu sercu można ufać?

Zdaję sobie sprawę, że takich wątków istnieje setki. Mam świadomość tego, że nie otrzymam jednoznacznej odpowiedzi.
Wiem, że znajdę historie, które dadzą mi nadzieje, ale także takie, które mi ją po prostu odbiorą. Potrzebuję tego jednak - waszych historii.

Miesiąc temu rozeszliśmy się z dziewczyną. To ona podjęła decyzję. Trochę bolało. Powiedziała, że jest zmęczona napiętą atmosferą i że po prostu była mną zafascynowana i... w sumie nie wiem co dalej? Rozczarowałem ją? Tak, kłóciliśmy się. Momentami ostro. Wszystko przez sentyment do byłego, który się jej załączył.
Próbowaliśmy to przebrnąć, ale mi było coraz trudniej zaufać, a ona... sam nie wiem? Nie miała siły walczyć o moje zaufanie? Irytowałem ją?

W każdym razie przez blisko 2 tygodnie nie utrzymywaliśmy ze sobą żadnego kontaktu. Dałem sobie popalić i nie tłumiłem żadnych emocji.
I jak to w takich historiach bywa. Kontakt został przełamany. Zaczęły się te wszystkie zachowania, które tak bardzo karmią nadzieję.

Praktycznie codziennie, zdarza się jej coś napisać. Tylko to są dziwne wiadomości. Nie ma w nich pytań czy zainteresowania tym co u mnie. Najlepiej pasuje do tego słowo "pretekst". Coś o co można zapytać (a to projekt, a to ile coś tam kosztuje). Czasem się podzieli, że coś tam jej ktoś ciekawego powiedział. A ja? Klasyk.

Zaczynam się niepotrzebnie zastanawiać czy to coś znaczy. Lepiej się nie łudzić. Dla kogoś, kto ma złamane serce, nadzieja może być niszcząca. Nie chcę tego. Z drugiej strony momentami naprawdę naciska. Ostatnio zanim ostatecznie odpuściła, to chyba w krótkiej rozmowie czepiła się każdego możliwego tematu jakiego mogła. W końcu nie wytrzymała i pyta "czy wszystko ok?". A ja: "A co, wyglądam jakby nie było ok?".  I tak to trwa.  Albo napisze sama coś i jest taka pozytywna/otwarta, albo robi się wycofana i wyważona, jeśli ja pozwolę sobie choć na trochę więcej ekspresji (spokojnie, nie ma żadnego wyznawania tęsknoty czy uczuć).

Sam staram się być po prostu uprzejmy, ale neutralny. Tak, jest jakaś nadzieja. Oj, nieźle potrafi wtedy mózg różne rzeczy zinterpretować.
Z drugiej strony coś mi mówi, że skoro ona podjęła taką decyzję, to ZA ŻADNĄ CENĘ nie wolno mi starać się wpływać na tę decyzję i po prostu ją zaakceptować.

Może jestem naiwny, ale rozsądek mi mówi, że jak komuś zależy, to po prostu idzie po swoje bez podchodów.
Tak, mi zależy. Tylko czy jej? No tu już takiej pewności nie mam...

Widzicie w tym jakieś swoje doświadczenia? Podzielicie się?

Zobacz podobne tematy :
Odp: Czy złamanemu sercu można ufać?

Skoro podjęła decyzję o rozstaniu, to powinna się tego trzymać.
Ty powinieneś zablokować jej możliwość kontaktu.

Posty [ 2 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy złamanemu sercu można ufać?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024