Witam ostatnio nurtuje mnie temat babci. Babcia już dawno zmarła, kiedy byłam mała. Miałam wtedy 6 lat. Wiem że o zmarłych nie powinno się mówić źle, ale nie wiem czemu ja tej babci nie lubiłam zawsze płakałam jak przychodziła. Wszyscy starsi ją lubili no a ja nie wiem czemu jej nie lubiłam. Wszyscy byli w szoku że tak reagowałam. Ostatnio czytałam, że dzieci wyczuwają ludzi, kto jest dobry, a kto niestety nie. Jak byłam mała to wszystkich lubiłam, może zadam głupie pytanie ale jak sądzicie co mogło to spowodować, może czytaliście jakieś artykuły na ten temat.
Ostatnio czytałam, że dzieci wyczuwają ludzi, kto jest dobry, a kto niestety nie.
Brzmi jak bzdura na resorach. Małe dzieci zwykle kochają swoich rodziców, nawet jak tatuś pije, a mamusia jest francą, której nienawidzi cała okolica. Dzieci dopiero uczą się świata i czasem boją się rzeczy, które teoretycznie nie są straszne. na przykład syn mojej koleżanki boi się odkurzacza. Czy to oznacza, że wszystkie odkurzacze są złe? Małe dzieci też często boją się starszych ludzi. Nie wiem, może chodzi o to, że starsi ludzie są często brzydcy i pomarszczeni? Złe wiedźmy w bajkach też zwykle są stare i pomarszczone.
kasiaddd194 napisał/a:Ostatnio czytałam, że dzieci wyczuwają ludzi, kto jest dobry, a kto niestety nie.
Brzmi jak bzdura na resorach. Małe dzieci zwykle kochają swoich rodziców, nawet jak tatuś pije, a mamusia jest francą, której nienawidzi cała okolica. Dzieci dopiero uczą się świata i czasem boją się rzeczy, które teoretycznie nie są straszne. na przykład syn mojej koleżanki boi się odkurzacza. Czy to oznacza, że wszystkie odkurzacze są złe? Małe dzieci też często boją się starszych ludzi. Nie wiem, może chodzi o to, że starsi ludzie są często brzydcy i pomarszczeni? Złe wiedźmy w bajkach też zwykle są stare i pomarszczone.
zgadzam się z każdym słowem, myślę że to kwestia wyglądu/mimiki twarzy osób starszych budzi lęk w dzieciach
Tylko że 6-latka to już nie malutkie dzidzi, które lęka się na widok pomarszczonej twarzy, bez przesady.
Są opracowania naukowe, według których już nawet półroczne szkraby potrafią rozszyfrować uczucia znanych sobie ludzi. Czy można to odnieść do sytuacji zarysowanej przez Ciebie? Może tak, może nie. Osobiście watpię, żebyś uprzedziła się ot tak.
Może lubienie tej babci przez dorosłych wynikało z ich interesowności lub było całkowicie nieszczere. Może babcia lubiła przebywać z dorosłymi, lecz z dziećmi to już niekoniecznie i Ty wyczuwałaś jej uprzejmie ukrywany dystans. Może w podświadomości utkwiło Ci, że kiedyś niechcący zrobiła Ci jakąś krzywdę. Przyczyny mogą być najróżniejsze.
I na koniec:
Wiem że o zmarłych nie powinno się mówić źle
A to niby dlaczego? Każdemu według zasług. Paplać byle paplać nie ma sensu, jednak gryźć się w język, gdy dochodzi do rozmowy o zmarłych, jest z gruntu nieuczciwe.
Ty tym bardziej nie musisz mieć wyrzutów sumienia, że o swojej babci nic złego nie napisałaś, nie naskoczyłaś na nią, nie wyczuwa się złych intencji.