Hej chyba jest ze mną coraz gorzej, popadam już w jakieś obsesje. Może zacznę od początku..
Wszystko zaczęło się po śmierci babci jakiś rok temu, skończyło się moje beztroskie życie na studiach. Kiedys byłam wesoła, teraz znerwicowana. Teraz też jestem na studiach (ostatni rok), ale wszystko mnie martwi. Zamartiwam się co u rodziców, a oni zawsze informują mnie o porblemach jakbym była ich powiernikiem i potrafiła rozwiązać problemy. Jestem trochę na to wściekła, bo nie ułożyłam jeszcze sobie życia sama i jestem przerażona jak to zrobię, jak się w nim odnajdę itp, a tu jeszcze oni. O wszystko, o finanse, jak tacie się źle dzieje w firmie to mówi to mi, potem ja nie śpię po nocach bo boje się jakby oni sobie dali radę jakby spełnił się czarny scenariusz. Oni myślą, że ja będę zarabiać miliony i niedługo kupię im wszystko. Pomieszkuje u chłopaka w innym mieście, a cały czas w głowie mam co się dzieje w domu, czy zadzwonią i powiedzą o czymś co będzie mnie martwić. Druga sprawa to to, że nie czuje swojego miejsca na świecie, mam super chłopaka, ale męczę się na swoich studiach, praca w zawodzie mnie przygnębia, nie chce takiego życia. Pracuje póki co nieodpłatnie w dzialalniciach studenckich, które uczą mnie praktyki mojego zawodu. Chce dużo robić, ale nie mam siły, wracam z uczelni i mogę tylko spać, gdy nic nie robię to myślę o wszystkim i takie błędne koło. Mój stan psychiczny też jest ciężko, jedna porażka, jedno złe info i mogę tylko leżeć i płakać. Z roku na rok jest coraz gorzej, nie chce taka być, udaje silną, ale taka nie jestem. Chłopak jest dla mnie ogromnym wsparciem, zawsze mnie pociesza, ale to na dłuższą metę nie buduje mojego charakteru. Czy ja mam depresję?
Czy rodzice powinni mi mówić takie rzeczy? Nie wiem, ale chyba ten brak spokoju i stabilności w życiu rodziców najbardziej mnie Dołuje. Nie czuję się przez to pewnie stąpającą po ziemi. Mam też duzo obaw o to czy sobie poradzę w życiu, niby dobrze się uczę, niby wszystko ok, ale mam niska samoocenę, że pójdę do pracy i nie będę czegoś umiałam.
Ehh wiem, że poruszyłam dużo tematów, ale w głowie mam natłok tego wszystkiego. Za zostawienie dwóch zdań z opinią, będę bardzo wdzięczna