Witam,
Postanowiłam zrobić rozeznanie w powyższym temacie i przychodzę z pytaniem jak bardzo cenicie sobie pełne flirtu gorące rozmowy czy wiadomości? Czy to coś czego się nauczyliście czy raczej przychodzi wam to naturalnie? Co jeśli wasza druga połówka w ogóle nie czuje tego tematu?
Pytam ponieważ sama jestem absolutnie odporna na wszelkie dwuznaczności i chyba nie lubię flirtować. Za każdym razem kiedy widzę bądź słyszę jakiś tekst będący wstępem do erotycznych tematów w mojej głowie mam mnóstwo pomysłów ale niestety wszystkie dotyczą tego jak zburzyć tą seksualną atmosferę a nie rozwinąć. W ostatnim czasie również chłopak był dla mnie dwa dni dość oschły podejrzewam że właśnie z powodu mojego braku zaangażowania w takie słowne gierki i ucinaniem tematu co niestety troche mnie martwi i boję się że może mu to mocno przeszkadzać na dłuższą metę.