Takie zdanie przeczytalam w jednym z wątków.
Skłoniło mnie to do założenia tematu.
Czy aby na pewno?
A co gdy uczucia są, ale na drodze są przeszkody?
Co wtedy? Odpuścić czy jednak walczyć? Pokazać cierpliwość dla tego aby druga Osoba rozwiązała swoje problemy i na nowo mogła skupić się na związku.
Ja się zgadzam z tym twierdzeniem, bo uczucia się pielęgnuje. Wywalczyć można sobie co najwyżej sprzyjające warunki do ich podtrzymywania, ale na pewno nie to żeby uczucia zaistniały.
Ja się zgadzam z tym twierdzeniem, bo uczucia się pielęgnuje. Wywalczyć można sobie co najwyżej sprzyjające warunki do ich podtrzymywania, ale na pewno nie to żeby uczucia zaistniały.
Sony, o tym mówię- o zawalczenie o czas w którym już można... uczucia są, tylko w danej chwili nie mogą być pielęgnowane.
SonyXperia napisał/a:Ja się zgadzam z tym twierdzeniem, bo uczucia się pielęgnuje. Wywalczyć można sobie co najwyżej sprzyjające warunki do ich podtrzymywania, ale na pewno nie to żeby uczucia zaistniały.
Sony, o tym mówię- o zawalczenie o czas w którym już można... uczucia są, tylko w danej chwili nie mogą być pielęgnowane.
To zasadniczo tak jak z roślinką, nie pielęgnowana, nie podlewana - uschnie No chyba że jest to roślinka wyjątkowo odporna na niesprzyjające warunki
Uczucia można pielęgnować wzajemnie, można je też pielęgnować w sobie. Jeśli dwoje w tym samym czasie robi to samo, to to uczucie przetrwa. Wystarczy, że jedno przestaje się o nie troszczyć i nie ma o co walczyć.
Takie zdanie przeczytalam w jednym z wątków.
Skłoniło mnie to do założenia tematu.
Czy aby na pewno?
A co gdy uczucia są, ale na drodze są przeszkody?
Co wtedy? Odpuścić czy jednak walczyć? Pokazać cierpliwość dla tego aby druga Osoba rozwiązała swoje problemy i na nowo mogła skupić się na związku.
Kontekst w jakim użyłem tego stwierdzenia jest taki: nie wywalczysz uczuć, których nie ma/już nie ma/nigdy nie było...
Każda relacja ma swój potencjał, każda inny..
Porównanie do kwiatka w doniczce jest trafne.
Najlepiej gdy to taki storczyk, jak przekwitnie, to po jakimś czasie znowu kwitnie
ale nic nie da się siłę.
7 2018-11-05 20:32:49 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-11-05 20:33:48)
Każda relacja ma swój potencjał, każda inny..
Porównanie do kwiatka w doniczce jest trafne.
Najlepiej gdy to taki storczyk, jak przekwitnie, to po jakimś czasie znowu kwitnie
ale nic nie da się siłę.
W sumie, można porównać byt uczucia do bytu storczyka, i pozwolić sobie na stwierdzenie, że wywalczyć uczucie, to nie dać mu trwale przekwitnąć Tylko, że jak to w życiu bywa, i jak to mówi oklepane acz do bólu prawdziwe twierdzenie - do tego tanga storczyków trzeba dwojga
Ally, czasami takiego "kwiatka" lepiej w spokoju zostawić, jak przekwitł.. taki okres odpoczynku..
Ja zaczynam podlewać storczyki, jak same się zbiorą..
Nie, nie da się walczyć..
Ally, czasami takiego "kwiatka" lepiej w spokoju zostawić, jak przekwitł.. taki okres odpoczynku..
Ja zaczynam podlewać storczyki, jak same się zbiorą..
Nie, nie da się walczyć..
Ela, dziękuję ale mnie temat nie dotyczy. Takie refleksje po przeczytaniu tego zdania mnie naszły.