17 lat ran, czy to się może udać? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » 17 lat ran, czy to się może udać?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

1

Temat: 17 lat ran, czy to się może udać?

Witajcie. Od 10. lat jestem w małżeństwie. Mamy dwójkę dzieci (3 i 7 lat). Ostatnie lata były pełne ran zadanych żonie - mówiąc krótko nie szanowałem jej, nie kochałem jej, cały mój czas zabierało uzależnienie od gier (do wielu godzin dziennie od dzieciństwa - niedawna diagnoza z poradni uzależnień). W końcu małżonka pękła. Powiedziała, że mnie nie kocha, nie ufa mi, że bardzo ją zraniłem, że boi się, że zostanie ze mną dla dzieci, ale da mi szansę i może zakocha się na nowo, że mam o nią zawalczyć. Nie wyrzuciła mnie z domu.

I stało się ze mną coś, czego nie rozumiem. Zacząłem się zmieniać o 180°. Z dnia na dzień odinstalowałem wszystkie gry. Dostrzegłem życie bez gier, poza światem wirtualnym. Zacząłem pomagać w domu, czy to poodkurzać, czy zrobić rano żonie kawę, czy śniadanie dzieciom. Nigdy tego nie robiłem, a teraz przychodzi mi to łatwo i chętnie. Bardzo często płaczę, nie mogę się powstrzymać, zrozumiałem jak bardzo ją zraniłem, jaki ze mnie drań. I chcę się zmienić. Nie chcę stracić żony.
Co sądzicie?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2018-09-11 00:59:12)

Odp: 17 lat ran, czy to się może udać?

Twoja żona nie byłaby z taką osobą, tak długo, gdyby Cie nie kochala. Złota kobieta. Dawno powinienes dostać kopa! Rozumiem uzależnienie, ale stary masz juz duze dzieci, a nigdy nie brałeś udzialu w zyciu rodzinnym. Wiec jak pisalam - kocha Ciebie i gdyby juz nie kochala - nie dostalbys kolejnej szansy. Obudziles sie na ostatni gwizdek. Nie zmarnuj tego. Uzaleznieni jestesmy cale zycie (niezaleznie od czego) ;z

3 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-09-11 08:15:28)

Odp: 17 lat ran, czy to się może udać?

Sądzę, że powinieneś udać się do poradni uzależnień i rozpocząć terapię.
To, że teraz pod wpływem szoku zrezygnowałeś z grania, to nie znaczy, że już nie masz tego problemu.
To dla Twojego dobra i myślę, że Twoja rodzina to doceni.

4

Odp: 17 lat ran, czy to się może udać?

Masakra !!!!

Masz szczęście że masz tak dobrą żonę. Myśle że skoro tyle z tobą wytrzymała to teraz kiedy  zmieniłeś swoje postępowanie nie zostawi cię.
Znam lepszych od ciebie i żony ich dawno zostawiły.
Masz na prawdę szczęście!!!

5 Ostatnio edytowany przez Psycholog Na Niby (2018-09-11 15:11:21)

Odp: 17 lat ran, czy to się może udać?

Przewartościowałeś swoje życie, lepiej późno niż wcale.
Docenia się coś co można stracić.
Doświadczyłeś tzw. "błysku" - termin z psychologi.
Jeżeli żona będzie cierpliwa to może się udać.
Swoją drogą, gratuluje żony.

6 Ostatnio edytowany przez Kortar (2018-10-22 21:11:35)

Odp: 17 lat ran, czy to się może udać?

Cześć. Powiem Wam, jak się rozwija sytuacja. Ciągle się staram, pomagam w domu, w lekcjach itp., co jakiś czas jakąś niespodziankę przygotuję. Żona też próbuje. Poszliśmy na terapię małżeńską.

Jest jednak coś, z czym nie mogę sobie poradzić. Pewnego razu na imprezie u znajomych niechcący podsłuchałem rozmowę, w której żona powiedziała komuś, w stanie nie do końca trzeźwym, że mnie nie kocha i weźmie rozwód po komunii syna, powiedziała też o tym, że jest ktoś, kto jej się podoba i pokazała jego zdjęcia z Facebooka. Nie dawało mi to spokoju i ostatecznie udało mi się sprawdzić billing połączeń z telefonu żony, gdzie zauważyłem codzienne smsowanie po 50-100 sztuk. Ostatecznie nie wytrzymałem i pokazałem billing. Żona mówi, że to był ktoś, komu mogła się wyżalić, wygadać. Poznałem gościa, twierdzi że nie ma między nimi nic więcej.

I teraz. Proszę o wypowiedzi bez hejtu, konstruktywne. To, że możemy się rozejść, to wiem, natomiast ja chcę dać szansę naszemu małżeństwu i zrobić wszystko, żeby je ratować. Jeśli się nie uda dostanę to, na co zasłużyłem. Jestem chorobliwie zazdrosny i nie potrafię sobie z tym poradzić. Jak sobie poradzić z zazdrością? To uczucie prowadzi mnie do tego, że bym chciał żonę kontrolować, podsłuchiwać, a nie prowadzi tam, gdzie bym chciał...

Jedyne co mi przychodzi do głowy, to spróbować spędzać więcej czasu razem, choć nie jest to łatwe, bo pracuję średnio 250 godzin w miesiącu... :/

7

Odp: 17 lat ran, czy to się może udać?
Kortar napisał/a:

(...) Jak sobie poradzić z zazdrością? (...)

Porusz ten problem na najbliższym spotkaniu z psychoterapeutą.

(...) Jedyne co mi przychodzi do głowy, to spróbować spędzać więcej czasu razem (...)

Jesteś zazdrosny, masz ochotę ją kontrolować i jako sposób walki z tym masz zamiar więcej czasu spędzać razem, czyli częściej mieć ją na oku. Przedziwna logika.

8

Odp: 17 lat ran, czy to się może udać?

(...) Jedyne co mi przychodzi do głowy, to spróbować spędzać więcej czasu razem (...)

Jesteś zazdrosny, masz ochotę ją kontrolować i jako sposób walki z tym masz zamiar więcej czasu spędzać razem, czyli częściej mieć ją na oku. Przedziwna logika.

Chcę spędzać z żoną więcej czasu nie po to, żeby mieć ją na oku, lecz po to, by się do niej zbliżyć.

9

Odp: 17 lat ran, czy to się może udać?

Rób swoje to co do tej pory, myślę, że to dobry sposób. I miej oczy szeroko otwarte.
Kontrola najlepszą formą zaufania smile)

10

Odp: 17 lat ran, czy to się może udać?

Jeśli czujesz, że sobie z czymś nie radzisz - zainteresuj się oddzielną terapią dla siebie. Szczególnie, że jednak z uzależnieniem trudno jest wygrać - możliwe, że szukasz podświadomie zamiennika, który wypełniłby tę "pustę" po grach. Zastanów się nad tym.

Odp: 17 lat ran, czy to się może udać?
Kortar napisał/a:

(...) Jedyne co mi przychodzi do głowy, to spróbować spędzać więcej czasu razem (...)

Jesteś zazdrosny, masz ochotę ją kontrolować i jako sposób walki z tym masz zamiar więcej czasu spędzać razem, czyli częściej mieć ją na oku. Przedziwna logika.

Chcę spędzać z żoną więcej czasu nie po to, żeby mieć ją na oku, lecz po to, by się do niej zbliżyć.

Wpadasz z jednego zaburzenia w drugie. To nie jest normalne, więc tak jak sugeruje Wielokropek, porusz ten temat z terapeutą.

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » 17 lat ran, czy to się może udać?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024