Byłam z moim facetem 1,5 roku. Zależało mu na związku, ale tylko na początku. Wszystko było super, motylki w brzuchu i tak dalej. Z czasem zaczęła się rutyna. Zdawalismy sobie sprawę z problemu, oboje czuliśmy że to już nie to co kiedyś, ale niestety nie wiedzieliśmy jak to naprawić. Ja chciałam poczuć się adorowana tak jak kiedyś, poczuć się jeszcze wyjątkowo. Mowilam mu o tym. Jednak w pewnym momencie zaczęliśmy się od siebie oddalać. Zaczął szybciej wychodzić (kiedyś potrafił spędzać u mnie prawie całą noc) w ostatnich dniach w okolicach 21 albo nawet szybciej, tłumacząc, że jest "zmęczony", chociaż w ciągu dnia nie miał obowiązków (brak pracy, czy innych zobowiązań). Było mi przykro z tego powodu. Zastanawiałam się, co jest ważniejsze ode mnie. Wszystko popsuło się gdy pojechaliśmy razem na wakacje. Pokłóciliśmy się, motywem była jego zazdrość (poznaliśmy na wyjeździe nowych znajomych), konkretnie zachowanie jednego chłopaka, który mówiąc kolokwialnie, wbrew mojej woli się do mnie " dobierał". Koleś dostał za swoje i wydawało się że jest okej. Parę dni po powrocie z wyjazdu, chłopak przyjechał do mnie, mówiąc że potrzebuje "przerwy". Dla mnie było to jednoznaczne. W związkach nie ma przerw. Pokłócilismy się. Mija miesiąc od czasu, jak ostatni raz się widzieliśmy. Przykro mi z powodu tego co się stało, w zasadzie porzucił mnie bez wyjaśnień a mi po raz kolejny pękło serce (to druga podobna sytuacja, z tym że wczesniej wrócił po tygodniu prosząc o wybaczenie i obiecał że się poprawi). Teraz za nim tęsknię. Bardzo się do niego przywiązałam, i zastanawiam się, czy to możliwe że jestem już dla niego obojętna... Byliście w podobnej sytuacji? Czy eks do was wrócił?
Wygląda na, to że chłopak już wcześniej pomału odsuwał się od Ciebie.Teraz po tym zajściu na wakacjach, jeszcze bardziej znika jego zainteresowanie Tobą.Ale, tylko dlatego, że być może obwinia Cię niesłusznie o zajście.On nie potrafi z uczuciem myśleć o Tobie, ponieważ wypalał się już wcześniej.Teraz radzę odnalezć się w nowej sytuacji.Żyć swoim życiem, odnajdz zainteresowania .Taka jest jego wola.A woli siłą perswazji nie podbudujesz.Najwidoczniej miłość nie była na tyle silna u niego.