Witam, mam taki problem i chciałabym się dowiedzieć czy ktoś miał coś podobnego .. Otóż, kilka miesięcy temu pierwszy raz się to zdarzyło, natomiast ostatnio co noc, wybudza mnie (chyba niecałkowicie) dławienie się - uczucie jakbym chciała przełknąć coś dużego i z wielkim trudem przechodzi to przez gardło, towarzyszy temu całkowity bezdech i panika, próby przełknięcia i złapania powietrza. Trwa to może z 20 sekund, po czym jakos udaje mi się złapać powietrze, uważam że dzieje się to w półśnie gdyż na drugi dzień pamiętam to jak przez mgłe, w dodatku w nocy czasami po tym "ataku" nachodzą mnie myśli w stylu "muszę ostrożniej jeść", co jest dosyć irracjonalne. Ostatnio zdarzyło się tak, że wylądowałam na podłodze walcząc z brakiem tchu, na prawdę jest to przerażające i boje się że się po prostu pewnej nocy uduszę.
Nie jest to paraliż senny, ponieważ normalnie jestem w stanie się poruszać i próbować "przełknąć" to co "blokuje mi" drogi oddechowe...
Ktoś miał podobne przeżycia ? Co to może być