Chłopak, z którym byłam niecały rok, rozstał się ze mną 2 tyg. temu. Nie było żadnego konkretnego powodu. Po prostu od jakiegoś czasu przestaliśmy się dogadywać i zaczęły się kłótnie. Uważam też, że były one spowodowane tym, że ograniczyliśmy kontakt tylko do siebie samych myśląc, że nikt więcej nie jest nam potrzebny do szczęścia. Było fajnie, ale nie działa to na dłuższą metę. Możliwe, że mieliśmy przesyt siebie samych w pewnym momencie.
To była jego decyzja, która spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Bardzo się kochaliśmy. Od kiedy oficjalnie nie jesteśmy razem cały czas mamy kontakt, mniejszy lub większy (sms'y, telefony).
Dwa dni temu dowiedział się, że jestem w szpitalu. Chciał przyjechać do mnie o 2 w nocy, chociaż dzieli nas ponad 200 km. Był bardzo zdenerwowany, co się ze mną dzieje. Pisał, chciał rozmawiać. Zaczął nawet wspominać nasze najlepsze chwile i mówić, że do nikogo nie czuł tyle, co do mnie.
Dotychczas wydawało mi się, że rozstanie, to definitywny koniec wszelkich kontaktów. Z pewnością nie będę się z nim przyjaźnić. Za bardzo go kochałam.
Niepotrzebnie zrobił mi nadzieję...
1 2018-08-16 11:32:26 Ostatnio edytowany przez ala26_ (2018-08-16 11:36:56)
Temat: Czy on nadal coś do mnie czuje?
Zobacz podobne tematy :
Odp: Czy on nadal coś do mnie czuje?
Czasem jest tak, że potrzebujemy silniejszego bodźca zeby cos do kogos poczuc Moze w twoim przypadku lęk o twoje zdrowie obudzil w nim na nowo uczucia.