Przyjaźń a miłość - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Przyjaźń a miłość

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

1 Ostatnio edytowany przez PanSowa (2018-07-20 23:13:52)

Temat: Przyjaźń a miłość

Witam, ciężko będzie mi to opisać lecz spróbuje

Do niedawna pracowałem w jednej firmie, w której nie miałem dużo „przyjaciół” lecz była/jest nadal taka dziewczyna z ktora utrzymuje kontakt, ona rownież tam juz nie pracuje lecz to niema znaczenia.
Mieliśmy spoko kontakt w sferze przyjacielskiej, jak odchodziłem wziąłem od niej telefon aby moze utrzymać znajomość, lecz podczas odejścia wiedziałem ze to nie tylko przyjaźń, przynajmniej dla mnie, po prostu po jakimś czasie zrozumiałem to ze zacząłem darzyć ja większym uczuciem niż na początku.

No i właśnie tutaj zaczyna sie mój problem ze za bardzo mi zależy aby sie spotykać, utrzymywać kontakt bo za nią tęsknie, przez co mecze siebie psychicznie i ja, bo ona chce być samotna, nie chce sie otworzyć
Ale z drugiej strony zawsze po pracy jak rozmawialiśmy to czas nie istniał ani ja ani ona nie chcieliśmy uciekać.
I teraz nie wiem lepiej dla mnie i dla niej jak dam jej spokój czy co robić?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Przyjaźń a miłość
PanSowa napisał/a:

Witam, ciężko będzie mi to opisać lecz spróbuje

Do niedawna pracowałem w jednej firmie, w której nie miałem dużo „przyjaciół” lecz była/jest nadal taka dziewczyna z ktora utrzymuje kontakt, ona rownież tam juz nie pracuje lecz to niema znaczenia.
Mieliśmy spoko kontakt w sferze przyjacielskiej, jak odchodziłem wziąłem od niej telefon aby moze utrzymać znajomość, lecz podczas odejścia wiedziałem ze to nie tylko przyjaźń, przynajmniej dla mnie, po prostu po jakimś czasie zrozumiałem to ze zacząłem darzyć ja większym uczuciem niż na początku.

No i właśnie tutaj zaczyna sie mój problem ze za bardzo mi zależy aby sie spotykać, utrzymywać kontakt bo za nią tęsknie, przez co mecze siebie psychicznie i ja, bo ona chce być samotna, nie chce sie otworzyć
Ale z drugiej strony zawsze po pracy jak rozmawialiśmy to czas nie istniał ani ja ani ona nie chcieliśmy uciekać.
I teraz nie wiem lepiej dla mnie i dla niej jak dam jej spokój czy co robić?

Przykra sytuacja. Musiała zwierzać się Tobie, skoro co nieco o niej wiesz.
Chce być singielką. W Tobie widzi bratnią duszę. Jak to połączyć?
Nie ma innego wyjścia, jak szczera rozmowa. Może sparzysz się, ale wiedział będziesz, że spróbowałeś chociaż.
Bo to, że chce być sama, nie oznacza jeszcze, że chce pozostać samotną. Tu się to, w tym zawiera.

3

Odp: Przyjaźń a miłość

A ja proponuje kontynuację na stopie przyjacielskiej - przynajmniej na początku. Jesli bedziesz przy niej blisko, dasz sie lepiej poznac, bedziesz spędzać z nią czas, jest szansa, że jej tez się wkręci...tobie już chyba bardziej nie może więc co masz do stracenia wink

4

Odp: Przyjaźń a miłość
dawidekkk333 napisał/a:

A ja proponuje kontynuację na stopie przyjacielskiej - przynajmniej na początku. Jesli bedziesz przy niej blisko, dasz sie lepiej poznac, bedziesz spędzać z nią czas, jest szansa, że jej tez się wkręci...tobie już chyba bardziej nie może więc co masz do stracenia wink

To również może być rozwiązaniem, choć uważam, że w takiej sytuacji, o przyjaźni nie może być mowy. I ta pani to wyczuje. Wtedy, gorzej jeszcze będzie.
Bo kobiety mają tę swoją, dziwnie sprawną, intuicję.

5

Odp: Przyjaźń a miłość

A ja jestem za rozmową. Przyjaźnić to można się wtedy, kiedy dwie strony traktują się podobnie, bez żadnych podtekstów (pomijając fakt, że nie wierzę w przyjaźń damsko- męską).

6 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2018-07-21 14:28:14)

Odp: Przyjaźń a miłość

Też jestem za rozmowa. Przyjaźniąc się z nia będziesz tylko niepotrzebnie sobie wkręcał i sam się ranił. Takie wyjście jest też lepsze niż "ciche odejście", bo przynajmniej bedziesz znal jej zdanie. Przyjazn jest jej bardzo wygodna, nie znotywujesz jej tak do czegos wiecej. Po co wkrecac sie we friend zone.

Zacznij od tego dlaczego chce byc sama? Czy ma jakies przykre doswiadczenia w tej materii? I czy jest pewna, ze chce tak cale zycie. Nie mow jej: "hej stara trafila mnie strzala amora!", bo sie speszy. Ja bym bardziej poszla w strone tego, ze widzisz w niej kobiete ze swietnym charakterem i uwazasz, ze super sie dogadujecie. Powiedz tez, ze szanujesz jej wybor i dla Ciebie to  jest niewykonalne, bo czujesz, ze jak tak dalej pojdzie to sie zakochasz na amen. Wiec, gdyby zmienila zdanie w najblizszym czasie, miala ochote sie spotkac jak z mezczyzna to niech da znac. Da jej to do myslenia - "kurde chyba trace szanse na super faceta" i cos zrobi, albo stwierdzi: "cholera nie chce zadnych zwiazkow, szkoda, ale trudno." A Ty bedziesz miec sprawe jasna.

7

Odp: Przyjaźń a miłość
PanSowa napisał/a:

Witam, ciężko będzie mi to opisać lecz spróbuje

Do niedawna pracowałem w jednej firmie, w której nie miałem dużo „przyjaciół” lecz była/jest nadal taka dziewczyna z ktora utrzymuje kontakt, ona rownież tam juz nie pracuje lecz to niema znaczenia.
Mieliśmy spoko kontakt w sferze przyjacielskiej, jak odchodziłem wziąłem od niej telefon aby moze utrzymać znajomość, lecz podczas odejścia wiedziałem ze to nie tylko przyjaźń, przynajmniej dla mnie, po prostu po jakimś czasie zrozumiałem to ze zacząłem darzyć ja większym uczuciem niż na początku.

No i właśnie tutaj zaczyna sie mój problem ze za bardzo mi zależy aby sie spotykać, utrzymywać kontakt bo za nią tęsknie, przez co mecze siebie psychicznie i ja, bo ona chce być samotna, nie chce sie otworzyć
Ale z drugiej strony zawsze po pracy jak rozmawialiśmy to czas nie istniał ani ja ani ona nie chcieliśmy uciekać.
I teraz nie wiem lepiej dla mnie i dla niej jak dam jej spokój czy co robić?


Dziewczyna powiedziała, że chce być samotna, czy to tak trudno zrozumieć?  To jest jasna sprawa, przynajmniej jak dla niej, bo gdyby dziewczyna chciała się z Tobą spotkać, czy spotykać dała by Ci to jakoś do zrozumienia, jedynym wyjściem jak dla Ciebie, dać jej spokój i uszanować jej decyzję o byciu samotnym, taki jej wybór i to musisz zrozumieć, tutaj nic dodać, ani nic ująć.

8 Ostatnio edytowany przez Excop (2018-07-24 14:57:03)

Odp: Przyjaźń a miłość
natolinka napisał/a:

]

Dziewczyna powiedziała, że chce być samotna, czy to tak trudno zrozumieć?  To jest jasna sprawa, przynajmniej jak dla niej, bo gdyby dziewczyna chciała się z Tobą spotkać, czy spotykać dała by Ci to jakoś do zrozumienia, jedynym wyjściem jak dla Ciebie, dać jej spokój i uszanować jej decyzję o byciu samotnym, taki jej wybór i to musisz zrozumieć, tutaj nic dodać, ani nic ująć.

Z tym akurat, się nie zgadzam.
Bo wcześniej mówiąc, że bycie samemu, a być samotnym, to dwie różne sprawy, podkreśliłem.
Rozmowa z tą dziewczyną ma kluczowe znaczenie.
Dla Autora, ale i dla tej kobiety.
Ona może mieć kogoś, który jej, jak to się mówi, nie ogranicza i zbytnio o tym gadać nie chce. A ten z kolei, służy za kratkę w konfesjonale, bez wdawania się w szczegóły.
Autor zaś chciałby, ale się boi, by zawalczyć o ewentualne następstwo.
Odcięcie się od niej bez słowa, ona może nie zrozumieć.
Chociaż, maślane oczy widać z daleka. W cuda więc, nie wierzę w tym wypadku.
Tu bowiem, odrzucenie zakończy tę "przyjaźń". I jeśli ta pani nie ma nawet tego kogoś, wtedy rzeczywiście samotną zostanie.
Autor zaś tym samym, pozbędzie się złudzeń. I tak to, wygląda.

9

Odp: Przyjaźń a miłość

Excop - Czy ja napisałam niewyrażnie ??? stoi jak koń... samotna....  nie napisałam, sama - w sumie to jedno i to samo, dziewczyna nie chce się z nikim wiązać, ponieważ chce być SAMOTNA,czyli SAMA .Jeśli zdecyduje się na jakiegokolwiek partnera z pewnością go sobie znajdzie, ale póki co nie chce nikogo. To bardzo proste do zrozumienia.

10 Ostatnio edytowany przez PanSowa (2018-07-25 18:27:23)

Odp: Przyjaźń a miłość

Postanowiłem napisać aby zdać Wam relacje,
Nie widziałem sie z nią 2tyg. Nie proponowałem spotkań z jednego względu który zaraz opisze

Tyle co pisaliśmy SMS, tematy zaczynam ja, ona co najwyżej je kontynuuje, lecz sama nie zapyta co tam u mnie. Choć ostatnio lekki progres bo sama podczas rozmowy napisała co tam u niej.

A wiec dlaczego nie proponowałem spotkań? Prosta sprawa, wyczerpanie po części tematu, albo ja po prostu nie mam pomysłów, moze wy cos doradzicie? O sobie dużo w sumie powiedziała mi co robiła wcześniej,co u jej rodziny choć sam nie pytałem, ze brat młodszy o wiele miał rożne problemy, takie prywatne rzeczy studia etc.  ale nie sa to tematy do rozmowy, jednak nie bede pytał co tam u jej rodziny. No interesowałem sie jak czasy studiów etc. Lecz No jakby to powiedzieć, za dużo nie jest w stanie mi o nich powiedzieć, bo była tam zamknięta w sobie, nie miała za bardzo przyjaciół a temat psychologia nie wiem o co mógłbym nawet spytać w tym temacie choć to akurat nieistotne bo podjęła w środku decyzje aby odejść.
Teraz mieszka w mieście rodzinnym nie chodzi na żadne imprezy, na siłownie tez nie, sportów nie uprawia, No lubi zacisze domowe, seriale filmy książki takie klimaty, tematy juz obgadane a ona nie za dużo zmienia w swoim życiu noi jak mam z nią rozmawiać?
Ja wiem co by jej pomogło ale ona nie chce dac sobie pomoc

rzadko chodzi uśmiechnięta można powiedzieć ze praktycznie nigdy ale można powiedzieć za każdym razem jak sie dopiero zobaczymy to wręcz promienieje uśmiechem nawet w pracy chodziła zawsze taka przygnebiona bez uśmiechu w nowej pracy to samo

Co do tej samotności to moze ona tak mówi ale nawet koleżanka mi to jednak uświadomiła ze czemu i w głębi duszy kto chciałby być samotny?

Ps. Jak znajdzie prace planuje wysłać jej kwiaty moze to ja jakoś aktywuje, nawet jeżeli nic z tego nie wyniknie, to wystarczy mi to ze moje serce będzie uradowane tym ze uśmiechnie sie chociaz na chwile.

11

Odp: Przyjaźń a miłość
PanSowa napisał/a:

Co do tej samotności to moze ona tak mówi ale nawet koleżanka mi to jednak uświadomiła ze czemu i w głębi duszy kto chciałby być samotny?

Czemu po prostu nie posłuchasz tego co powiedziała, za to dajesz sobie wkręcać interpretacje osoby trzeciej? Taka teoria jest dla Ciebie łatwiejsza do zaakceptowania, ale uwierz, że można nie chcieć związku. Mam wrażenie, że odbierasz to jako stan, który TRZEBA zmienić.

12 Ostatnio edytowany przez PanSowa (2018-07-25 19:14:34)

Odp: Przyjaźń a miłość

Tu nie chodzi o związek tylko o jakiś kontakt, po prostu jak znaleść w niej nowe tematy do rozmowy

13 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-25 19:17:40)

Odp: Przyjaźń a miłość

To jaka to przyjaźń, skoro taki problem z tematami do rozmowy i na siłę trzeba ich szukać?

14

Odp: Przyjaźń a miłość
PanSowa napisał/a:

Postanowiłem napisać aby zdać Wam relacje,
Nie widziałem sie z nią 2tyg. Nie proponowałem spotkań z jednego względu który zaraz opisze

Tyle co pisaliśmy SMS, tematy zaczynam ja, ona co najwyżej je kontynuuje, lecz sama nie zapyta co tam u mnie. Choć ostatnio lekki progres bo sama podczas rozmowy napisała co tam u niej.

A wiec dlaczego nie proponowałem spotkań? Prosta sprawa, wyczerpanie po części tematu, albo ja po prostu nie mam pomysłów, moze wy cos doradzicie? O sobie dużo w sumie powiedziała mi co robiła wcześniej,co u jej rodziny choć sam nie pytałem, ze brat młodszy o wiele miał rożne problemy, takie prywatne rzeczy studia etc.  ale nie sa to tematy do rozmowy, jednak nie bede pytał co tam u jej rodziny. No interesowałem sie jak czasy studiów etc. Lecz No jakby to powiedzieć, za dużo nie jest w stanie mi o nich powiedzieć, bo była tam zamknięta w sobie, nie miała za bardzo przyjaciół a temat psychologia nie wiem o co mógłbym nawet spytać w tym temacie choć to akurat nieistotne bo podjęła w środku decyzje aby odejść.
Teraz mieszka w mieście rodzinnym nie chodzi na żadne imprezy, na siłownie tez nie, sportów nie uprawia, No lubi zacisze domowe, seriale filmy książki takie klimaty, tematy juz obgadane a ona nie za dużo zmienia w swoim życiu noi jak mam z nią rozmawiać?
Ja wiem co by jej pomogło ale ona nie chce dac sobie pomoc

rzadko chodzi uśmiechnięta można powiedzieć ze praktycznie nigdy ale można powiedzieć za każdym razem jak sie dopiero zobaczymy to wręcz promienieje uśmiechem nawet w pracy chodziła zawsze taka przygnebiona bez uśmiechu w nowej pracy to samo

Co do tej samotności to moze ona tak mówi ale nawet koleżanka mi to jednak uświadomiła ze czemu i w głębi duszy kto chciałby być samotny?

Ps. Jak znajdzie prace planuje wysłać jej kwiaty moze to ja jakoś aktywuje, nawet jeżeli nic z tego nie wyniknie, to wystarczy mi to ze moje serce będzie uradowane tym ze uśmiechnie sie chociaz na chwile.


Jeśli zależy Ci na niej i chcesz jej niby pomóc, to  po prostu bądź przy niej, skoro jak twierdzisz za każdym razem jak sie dopiero zobaczymy to wręcz promienieje uśmiechem może właśnie potrzebuje bliskości drugiego człowieka, a temat do rozmowy zawsze się jakiś znajdzie. Przecież niemową nie jesteś, dużym chłopcem też jesteś, więc inwencji nie powinno Ci zabraknąć. Piszesz też, że w nowej pracy chodzi przygnębiona, czyli wniosek nasuwa się sam - ma jakieś problemy i nie ma o nich z kim porozmawiać. Postaraj się, zdobądż jej zaufanie, dziewczyna się otworzy i wszystko będzie dobrze. Ale musisz się postarać, nie czekać na pomoc innych. smile

15

Odp: Przyjaźń a miłość
natolinka napisał/a:

Excop - Czy ja napisałam niewyrażnie ??? stoi jak koń... samotna....  nie napisałam, sama - w sumie to jedno i to samo, dziewczyna nie chce się z nikim wiązać, ponieważ chce być SAMOTNA,czyli SAMA .Jeśli zdecyduje się na jakiegokolwiek partnera z pewnością go sobie znajdzie, ale póki co nie chce nikogo. To bardzo proste do zrozumienia.

Przykro mi, ale to Ty nie rozumiesz.
Sama, to sama. To proste. Samotną zaś nie będzie, dopóki chłopak warował będzie u jej stóp. To uproszczenie, ale odnoszące się do sytuacji Autora.

16 Ostatnio edytowany przez Olinka (2018-07-27 14:36:20)

Odp: Przyjaźń a miłość

No to ten na początku dzień był slaby strasznie, nie wychodziło od początku to co chciałem zrobic, ale mniejsza bo niema to znaczenia

Dostała kwiaty co strasznie jej sie spodobało noi wyznałem jej uczucia, w odpowiedzi uzyskałem ze bardzo mnie lubi i czuje sie niekomfortowo z tym ze ona nie odwzajemnia, powiedziała ze traktuje mnie tylko jako dobrego kolegę

No i [wulgaryzm], ja [wulgaryzm] spotykał bym sie z nią dalej lecz zniszczy mnie to, fakt bede miał dobra koleżankę aby uporać sie z problemami lecz jednocześnie bede ja kochał bez odwzajemnienia, No tak wiem niektórzy mówili to jakiś czas temu ale jednak teraz usłyszałem to od tej osoby

No chyba ze niekiedy uczucie przychodzi z czasem

17

Odp: Przyjaźń a miłość

Jakbyś się jej spodobał to by dawała od siebie więcej, a ona nawet w koleżeńskiej znajomości z Tobą się nie wykazała, bo nie pytała co u Ciebie. Ja nie widzę przyszłości tej znajomości. Trzeba się szanować i nie ciągnąć czegoś, co nie rokuje.

18

Odp: Przyjaźń a miłość
PanSowa napisał/a:

Dostała kwiaty co strasznie jej sie spodobało noi wyznałem jej uczucia, w odpowiedzi uzyskałem ze bardzo mnie lubi i czuje sie niekomfortowo z tym ze ona nie odwzajemnia, powiedziała ze traktuje mnie tylko jako dobrego kolegę

Nawet nie zdajesz sobie sprawy jaki to luksus mieć wyjaśnione jasno i wprost jak wygląda sytuacja.

Powiedziała Ci jasno. Zostaw ją. Spróbuj za rok.

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Przyjaźń a miłość

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024