Pirx napisał/a:foxess napisał/a:Jeśli chodzi o typowe relacje ze znajomymi to oczywiscie ze to nie jest podryw, ale jeśli podbija do jakiejś laski nieznajomy facet i zaczyna zagadywać to wiadome jest, że robi to bo mu się spodobała i nie zalezy mu na znajomości tylko na czymś wiecej. Sami faceci takim zachowniem myśle że powodują to ze kobiety tak to odbieraja. Bo w większości przypadków taki osobnik co zagada i nagle dowie sie ze laska ma faceta obraca sie na pięcie i znika bez slowa
Ja to tak widzę, oczywiście są wyjątki od reguły ale generalnie wydaje mi się że tak to działa
- Dlaczego wiadome jest?
- Dlaczego odbierasz coś tak jak odbierasz?
- Skąd masz pewność co moich lub kogoś innego intencji? Pytasz o to czy zakładasz?
Pytam ponieważ wyrosłem między ludźmi dla których kontakt rozmowa były czymś normalnym.Nawet z kimś obcym. :-)
Tak samo jak sięganie po informacje od osób bardziej obytych w danym miejscu lub tematem itp itd.
Jeśli do mnie ktoś raz napisze, a potem znowu za 2 tygodnie, to sądzę, że pisze jako znajomy. Ale jeśli ktoś odzywa się codziennie, to przypuszczam, że mu się podobam oczywiście Mówię tu o spotkaniu kogoś w pracy czy na imprezie z kim zamieniłam 3 zdania, a nie o jakimś znajomym ze szkoły czy współpracowniku, bo pytania oto jakie mamy lekcje na jutro czy z czego uczę się na egzamin nie traktowałam jako podrywu. Poza tym jeśli ktoś do mnie pisze, bo podoba mu się moje zdjęcie na fb, to jaki może mieć powód napisania. Szczerze mówiąc zawsze, gdy pisał do mnie ktoś kogo mało znałam, to dlatego, że mu się podobałam. Na studiach miałam sytuację, że był początek roku akademickiego, nie znaliśmy się jeszcze i ktoś na forum grupy napisał co mamy na następne zajęcie, ja odpisałam i on odebrał, że mi się podoba i zaczął do mnie pisać, to już nadinterpretacja level hard. Tak i ja też tak miałam, że gdy nie miałam ochoty na pisanie z kimś twierdziłam, że mam faceta i gość znikał.