Byłam z chłopakiem od listopada, niestety ostatni czas był to związek na odległość. Codziennie duzo dzownil i gadalismy godzinami, a w resztę dnia ciagle kontakt pisemny. Jeszcze w niedziele mówił ze jestem jego największym szczęściem itp. W poniedziałek sie pokłóciliśmy z mojej winy, powiedziałam ze czasem moe czuje ze mu zależy i ze wymuszam uczucia, byl to moj słabszy dzień, ale zadzwonił w nocy ze chce zawalczyć i udowodnić mi jak mu zależy i jak mnie kocha. We wtorek z zupełnie innego powodu miałam glupie mysli, i powiedziałam ze miałam myśl się zabić, gdy to usłyszał powiedział ze zniszczyłam tym nasza relacje i wszystko, zablokował mnie wszędzie i poprostu ze mną zerwał. Prosiłam codziennie z innego numeru o którym zapomniał żeby mi wyjaśnił czemu mnie tak znienawidził, wczoraj odpisał ze mam uszanować jego decyzje, ze tez mu ciezko ale podjął taka decyzje z powodu złego stanu psychicznego i go przerosły problemy moje. Ciagle płacze i nie umiem się pogodzić ze strata mojej kilosci, ale czy gdyby on serio mnie kochał zostawił by mnie? Czy nie powinien mnie wspierać i przejść przez to ze mną?
Chłopak ci napisał dokładnie, dlaczego zerwał kontakt. Bywa w życiu, że nie po drodze nam z pewnymi osobami i pogódź się z tym.
Teraz co innego powinno być dla ciebie ważne; twoje zdrowie.
Gdzieś zapodziała się twoja radość życia, młodzieńcza werwa i chęć pokonywania wszelkich trudności. Myślałaś o tym, by skorzystać z pomocy psychologa lub lekarza?
Trzymaj się.
Nie kochał cie.
Hm jak zablokował Cię niedługo potem to trudno wierzyć, żeby kochał.
5 2018-07-10 15:22:36 Ostatnio edytowany przez Myszeczka23 (2018-07-10 15:24:06)
A ja się facetowi nie dziwię. Od jakiegoś czasu miałaś jazdy, on się starał jakoś to zrozumieć, usprawiedliwiał Cię, pomagał, wspierał. Ale czara się przelała, gdy mu napisałaś, że chcesz się zabić. Na tym jednym tekście by się u Ciebie nie skończyło. Oboje wpadlibyście w toksyczny związek. On by się uzależnił od Twoich wahań nastrojów, żył by w wielkim strachu o Ciebie, że sobie coś zrobisz, a Ciebie by to nakręcało i jechała byś coraz bardziej. Oboje nie dalibyście rady tego kontrolować.
Jego zerwanie powinno być idealnym alarmem dla Ciebie, aby udać się do psychologa.
A ja się facetowi nie dziwię. Od jakiegoś czasu miałaś jazdy, on się starał jakoś to zrozumieć, usprawiedliwiał Cię, pomagał, wspierał. Ale czara się przelała, gdy mu napisałaś, że chcesz się zabić. Na tym jednym tekście by się u Ciebie nie skończyło. Oboje wpadlibyście w toksyczny związek. On by się uzależnił od Twoich wahań nastrojów, żył by w wielkim strachu o Ciebie, że sobie coś zrobisz, a Ciebie by to nakręcało i jechała byś coraz bardziej. Oboje nie dalibyście rady tego kontrolować.
Jego zerwanie powinno być idealnym alarmem dla Ciebie, aby udać się do psychologa.
absolutnie nie miałam żadnych jazd od jakiegoś czasu. Jeśli ktoś miał jazdy to on, potrafil zrobić awanturę ze zrobiłam sobie zdjęcie z kolega na grillu ze znajomymi, ja go ciagle zapewniałem zebyylko on się liczy itp. To on częściej na mnie wyskakiwał. U mnie to była kwestia jednego gorszego dnia gdzie poczułam się niekochana i doszedł inny problem którego nie chce tu poruszać, jednak jest bardzo poważny i on wiedział ze mi z tym ciezko. Dlatego nie pytam czy ktoś ku się dziwi ze odszedł albo czemu, tylko czy on faktycznie mnie kochał skoro zostawił mnie sama z problemami zamiast pomoc i pc
Zastanów się- świat jest pełen kobiet które nie dzwonią do faceta że chcą się zabić. Atrakcyjnych i wolnych kobiet.
Ty nie tylko robisz takie jazdy ale potem go też stalkujesz że aż on musi Cię poblokowac żeby mieć spokój. nie ważne czy Cię kochał kiedyś, teraz gdy Cię poznał stwierdził że nie chce z Tobą być, do czego miał prawo. Ty nie uszanowalas jego decyzji, więc pewnie on uważa że podjął najlepszą możliwą decyzję. Nauczysz się że takie zwracanie uwagi odpycha ludzi nie przyciąga, też bym odeszła od takiej osoby.
8 2018-07-10 18:17:16 Ostatnio edytowany przez Julia1410 (2018-07-10 18:19:55)
Zastanów się- świat jest pełen kobiet które nie dzwonią do faceta że chcą się zabić. Atrakcyjnych i wolnych kobiet.
Ty nie tylko robisz takie jazdy ale potem go też stalkujesz że aż on musi Cię poblokowac żeby mieć spokój. nie ważne czy Cię kochał kiedyś, teraz gdy Cię poznał stwierdził że nie chce z Tobą być, do czego miał prawo. Ty nie uszanowalas jego decyzji, więc pewnie on uważa że podjął najlepszą możliwą decyzję. Nauczysz się że takie zwracanie uwagi odpycha ludzi nie przyciąga, też bym odeszła od takiej osoby.
ale absolutnie go nie stalkiwalam, zle odebrałas to ze codziennie prosiłam, dwa rady poprosiłam jak sobie przypomnialam o drugim telefonie. Sam z siebie odrazu mnie zablokował nie czekając na jakaś moja rekcje, ale ze zapomniał o drugim Numerz to tylko poprosiłam o wyjaśnienie raz, w drugi raz napisałam ze tak się nie robi i mógł chociaż ze mną porozmawiać i wytłumaczyć a nie napisać i zablokować. Nie mowilam ze chce się zabić, tylko ze miałam mysli takie ale tez odrazu mowilam mu ze wtedy pomyślałam o nim i bym go nie zostawiła. I dlaczego nie uszanowalam decyzji? Bo poprosiłam o wytłumaczenie?
Zastanów się- świat jest pełen kobiet które nie dzwonią do faceta że chcą się zabić. Atrakcyjnych i wolnych kobiet.
Mhm, nie przesadzajmy z tym straszeniem konkurencją. Szczególnie wobec kruchej dziewczyny. Takie namawianie do wzięcia się w garść słabo do nich trafia.
A prawda jest taka, że to pełno kobiet ma przeróżne mniej przyjemne strony niż bycie atrakcyjnymi. Tak, w reklamie się łatwo wygląd sprzedaje. Tylko, że wygląd jest jedynie fasadą w wielu przypadkach okrywającym pustkę. Nie mówiąc o tym, że jest niepraktyczny.
pannapanna napisał/a:Zastanów się- świat jest pełen kobiet które nie dzwonią do faceta że chcą się zabić. Atrakcyjnych i wolnych kobiet.
Mhm, nie przesadzajmy z tym straszeniem konkurencją. Szczególnie wobec kruchej dziewczyny. Takie namawianie do wzięcia się w garść słabo do nich trafia.
A prawda jest taka, że to pełno kobiet ma przeróżne mniej przyjemne strony niż bycie atrakcyjnymi.Tak, w reklamie się łatwo wygląd sprzedaje. Tylko, że wygląd jest jedynie fasadą w wielu przypadkach okrywającym pustkę. Nie mówiąc o tym, że jest niepraktyczny.
Wiesz ja siedzac w pracy nie chciałbym odebrać telefonu od mojego faceta że myślal żeby się zabić ale mnie by nigdy nie zostawił.
Pomyślałabym Po pierwsze że to bluszcz a ja jestem sensem jego życia, po drugie psychol, po trzecie nie ma nic do zaoferowania skoro chwyta się najniższych sposobów na zwrócenie na siebie uwagi.
No cóż całe szczęście mężczyźni nie mają wobec kobiet takich oczekiwań jak Wy wobec nas.
ten widać miał bo tez się zawinął.