Zdrada w przyjaźni/szukam partnerki/a do rozmów :) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Zdrada w przyjaźni/szukam partnerki/a do rozmów :)

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

Temat: Zdrada w przyjaźni/szukam partnerki/a do rozmów :)

Cześć,

nie wiem już co mam robić. Moja historia jest jest zwyczajna i zapewne nie jedna osoba miała podobną. Miałam przyjaciółkę. Już jej nie mam. Byłam z nią bardzo zżyta. Pewnego dnia usłyszałam jak śmieję się za moimi plecami z innymi koleżankami z pracy. Poczułam się jakby ktoś walnął mi obuchem w łeb. Nie spodziewałam się tego po niej. To nie była jakaś drobnostka, że np śmiała się bo zrobiłam coś głupiego. Ona śmiała się z moich problemów osobistych z których się jej zwierzyłam. Postanowiłam się z nią skonfrontować i zapytać ją czemu to zrobiła. Powiedziała mi, że chyba kogoś p*jebało i ona w życiu by mi tego nie zrobiła. No cóż gdyby powiedziała mi o tym osoba trzecia uwierzyłabym jej. (Jestem przewrażliwiona na punkcie zdrady najbliższych osób nie jest pierwszą osobą która się tak wobec mnie zachowała) Jej zdrada bardzo mnie zabolała i czuje się bardzo samotna była moją jedyną przyjaciółką. Teraz jestem zmuszona dzień w dzień patrzeć na nią w pracy. Na domiar złego nastawia współpracowników przeciwko mnie. Ludzie, którzy mnie cenili i lubili ze mną rozmawiać ignorują mnie. Wyszłam z założenia, że jest to sytuacja między nami i nigdy z nikim z pracy o tym nie rozmawiałam nie próbowałam przekonać, że jestem poszkodowana, a ona jest zła i niedobra. Widocznie to był błąd bo teraz nie mam nawet do kogo gęby otworzyć. Sytuacja zaczyna mnie przerastać trwa to już kilka tygodni. Nie chcę nagle wszystkim opowiadać o swoim życiu prywatnym i przekonywać, że to co ona zapewne mówi to nieprawda. Dopiero teraz zauważyłam jak łatwo przychodzi jej manipulowanie ludźmi.

Proszę o wasze zdanie czy była to gwałtowna reakcja?

Czuję się samotna i brakuje mi kobiecej rady. Chciałabym poznać na tym forum osobę, która w przyszłości została by moim przyjacielem/przyjaciółką.

Mam 26 lat. Pracuję w korporacji. Uwielbiam seriale i anime. Czytam książki (chociaż ostatnio coraz mniej) lubię gry komputerowe. Jestem tak zwanym nerdem.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zdrada w przyjaźni/szukam partnerki/a do rozmów :)
Natrifa napisał/a:

Cześć,

nie wiem już co mam robić. Moja historia jest jest zwyczajna i zapewne nie jedna osoba miała podobną. Miałam przyjaciółkę. Już jej nie mam. Byłam z nią bardzo zżyta. Pewnego dnia usłyszałam jak śmieję się za moimi plecami z innymi koleżankami z pracy. Poczułam się jakby ktoś walnął mi obuchem w łeb. Nie spodziewałam się tego po niej. To nie była jakaś drobnostka, że np śmiała się bo zrobiłam coś głupiego. Ona śmiała się z moich problemów osobistych z których się jej zwierzyłam. Postanowiłam się z nią skonfrontować i zapytać ją czemu to zrobiła. Powiedziała mi, że chyba kogoś p*jebało i ona w życiu by mi tego nie zrobiła. No cóż gdyby powiedziała mi o tym osoba trzecia uwierzyłabym jej. (Jestem przewrażliwiona na punkcie zdrady najbliższych osób nie jest pierwszą osobą która się tak wobec mnie zachowała) Jej zdrada bardzo mnie zabolała i czuje się bardzo samotna była moją jedyną przyjaciółką. Teraz jestem zmuszona dzień w dzień patrzeć na nią w pracy. Na domiar złego nastawia współpracowników przeciwko mnie. Ludzie, którzy mnie cenili i lubili ze mną rozmawiać ignorują mnie. Wyszłam z założenia, że jest to sytuacja między nami i nigdy z nikim z pracy o tym nie rozmawiałam nie próbowałam przekonać, że jestem poszkodowana, a ona jest zła i niedobra. Widocznie to był błąd bo teraz nie mam nawet do kogo gęby otworzyć. Sytuacja zaczyna mnie przerastać trwa to już kilka tygodni. Nie chcę nagle wszystkim opowiadać o swoim życiu prywatnym i przekonywać, że to co ona zapewne mówi to nieprawda. Dopiero teraz zauważyłam jak łatwo przychodzi jej manipulowanie ludźmi.

Proszę o wasze zdanie czy była to gwałtowna reakcja?

Czuję się samotna i brakuje mi kobiecej rady. Chciałabym poznać na tym forum osobę, która w przyszłości została by moim przyjacielem/przyjaciółką.

Mam 26 lat. Pracuję w korporacji. Uwielbiam seriale i anime. Czytam książki (chociaż ostatnio coraz mniej) lubię gry komputerowe. Jestem tak zwanym nerdem.


Witaj Natrifa. smile
Widocznie to nie była twoja przyjaciółka skoro ciebie obgaduje za twoimi plecami. Tak to już jest w miejscach pracy, w szczególności w korporacjach. Powinnaś się przyzwyczaić do takich sytuacji. Według mnie zwrócenie jej uwagi tylko dolało oliwy do ognia i zagęściło atmosferę w pracy. Powinnaś pogadać z nią po pracy gdzieś na kawie czy winie i wyjaśnić sprawę. Jeśli nie poskutkuje to albo interwencja u szefa/szefowej albo zwolnienie się z pracy. Możesz jeszcze olać to wszystko i robić swoje. Atmosfera w pracy pomiędzy wspópracownikami jest bardzo ważna. Człowiek pracuje pod presją czasu. Gdy dojdzie mu jeszcze konflikt z pracownikami to już psycha wysiada.

Nie zazdroszczę Ci tej sytuacji. Coś o tym wiem.

Odp: Zdrada w przyjaźni/szukam partnerki/a do rozmów :)

W pracy, zwłaszcza w korporacji nie ma przyjaciół. Są koledzy, koleżanki.....i wyścig szczurów. Nie warto wchodzić w bliższe relacje.

A teraz to warto pomyśleć o zmianie pracy, jeśli masz silną psychikę to zacisnąć zęby i robić swoje. Z czasem się unormuje. Pytanie czy warto tkwić w toksycznych relacjach bo stały stres niszczy zdrowie.

4

Odp: Zdrada w przyjaźni/szukam partnerki/a do rozmów :)

Mordimer mogłam to poruszyć poza praca fakt, ale w tamtym momencie nie myślałam co robię. Teraz nie widzę sensu nawiązania dialogu bo już jej nie zaufam. Pokazała mi swoje prawdziwe oblicze. Mam problemy z zaufaniem i dobrze o tym wiedziała. Zawsze marzyłam o przyjaźni jak z filmów. Może to głupie i śmieszne ale prawdziwe smile Staram sie w pracy nie brać zachowania ludzi do siebie ale czasami po prostu emocje sie kumulują i nie jestem w stanie sobie poradzić.

Możliwe, że bedzie lepiej bo dotarły dzis do mnie informację, że jej dział zostanie przeniesiony na inne piętro co oznacza ograniczenie kontaktu do minimum smile

5

Odp: Zdrada w przyjaźni/szukam partnerki/a do rozmów :)
Natrifa napisał/a:

Mordimer mogłam to poruszyć poza praca fakt, ale w tamtym momencie nie myślałam co robię. Teraz nie widzę sensu nawiązania dialogu bo już jej nie zaufam. Pokazała mi swoje prawdziwe oblicze. Mam problemy z zaufaniem i dobrze o tym wiedziała. Zawsze marzyłam o przyjaźni jak z filmów. Może to głupie i śmieszne ale prawdziwe smile Staram sie w pracy nie brać zachowania ludzi do siebie ale czasami po prostu emocje sie kumulują i nie jestem w stanie sobie poradzić.

Możliwe, że bedzie lepiej bo dotarły dzis do mnie informację, że jej dział zostanie przeniesiony na inne piętro co oznacza ograniczenie kontaktu do minimum smile

Hmm przyjaźń jak filmach. Musisz być bardziej czujna. Niektórzy powiadają, że nie mamy przyjaciół tylko bliższych i dalszych znajomych. Ja również przejechałem się na najbliższych "przyjaciołach". Im bliższy tym bardziej bolała zdrada. No cóż życie...

PS. Jeśli nie będziecie się na codzień widywać to jest to jakaś szansa na unormowanie tego stresu w pracy.

6

Odp: Zdrada w przyjaźni/szukam partnerki/a do rozmów :)

Tak mi się trochę to skojarzyło z "net juu ko susume". Jeśli jeszcze nie widziałaś, to polecam.
Boku dake ga inai machi (erased) też jest dobre smile

A tak na temat: ładnie się zachowałaś, że nie próbujesz nic nikomu wyjaśniać, bo po co? I tak wszyscy wiedzą lepiej, dzięki Twojej "przyjaciółce". Jeśli masz cierpliwość i świadomość, że niedługo i tak nie będziecie się prawie wcale widziały- tym bardziej robić swoje, bo przecież absolutnie niczym nie zawiniłaś.

7

Odp: Zdrada w przyjaźni/szukam partnerki/a do rozmów :)
evalougo napisał/a:

Tak mi się trochę to skojarzyło z "net juu ko susume". Jeśli jeszcze nie widziałaś, to polecam.
Boku dake ga inai machi (erased) też jest dobre smile

A tak na temat: ładnie się zachowałaś, że nie próbujesz nic nikomu wyjaśniać, bo po co? I tak wszyscy wiedzą lepiej, dzięki Twojej "przyjaciółce". Jeśli masz cierpliwość i świadomość, że niedługo i tak nie będziecie się prawie wcale widziały- tym bardziej robić swoje, bo przecież absolutnie niczym nie zawiniłaś.

Neta wiedziałam podobal mi sie mega big_smile kto wie może rzuce wszystko jak główna bohaterka? smile Boku dake ga inai machi nie widzialam ale wiem co zrobie jak tylko wrócę do domu smile

Odp: Zdrada w przyjaźni/szukam partnerki/a do rozmów :)

Hej bardzo przykra sytuacja ja kiedyś miałam podobnie tylko moje wieloletnie przyjaciółka wyłudziła ode mnie kredyt (ktorego po dziś dzień nie spaliła wiedząc że mam 3 dzieci na utrzymaniu) po czym zostawiła męża i wprowadziła się z kochankiem do innego miasta,czulam sie wtedy jak porzucona szmata wiec wiem jedno ze dzis juz prawdziwych przyjaciół niema.....

9

Odp: Zdrada w przyjaźni/szukam partnerki/a do rozmów :)
Natrifa napisał/a:

Pewnego dnia usłyszałam jak śmieję się za moimi plecami z innymi koleżankami z pracy. Poczułam się jakby ktoś walnął mi obuchem w łeb.

Niewykluczone, że właśnie walnięcie obuchem w łeb było dobre dla Ciebie... Dlaczego? Bo głupio robisz...

1. Po pierwsze nie widziałaś nieuczciwości koleżanki wcześniej. Twój błąd. Twój. Ale trudno, zdarza się.

2. Po drugie jak wykryłaś zdradę, to próbowałaś ją wyjaśniać. Na co usłyszałaś chyba kogoś p*jebało i ona w życiu by mi tego nie zrobiła. Wyszłaś na głupa. Twój błąd. Twój. To już bez przebaczenia -- musisz za to cierpieć, bo źle się zachowałaś. Jak małolata.

3. A teraz: zmuszona dzień w dzień patrzeć na nią w pracy. Na domiar złego nastawia współpracowników przeciwko mnie. Ludzie, którzy mnie cenili i lubili ze mną rozmawiać ignorują mnie. Wyszłam z założenia, że jest to sytuacja między nami i nigdy z nikim z pracy o tym nie rozmawiałam nie próbowałam przekonać, że jestem poszkodowana, a ona jest zła i niedobra. .     Oczywiście że Ty jesteś agresorem, bo z dnia na dzień obraziłaś się na przyjaciółkę. Jesteś obrażalska i tak Cię widzą ludzie. To drugi błąd za który musisz cierpieć.


Widocznie to był błąd bo teraz nie mam nawet do kogo gęby otworzyć.

Taaaak... zdecydowanie były błędy i trzeba cierpieć.



Sytuacja zaczyna mnie przerastać trwa to już kilka tygodni. Nie chcę nagle wszystkim opowiadać o swoim życiu prywatnym i przekonywać, że to co ona zapewne mówi to nieprawda. Dopiero teraz zauważyłam jak łatwo przychodzi jej manipulowanie ludźmi.

Tak... dopiero teraz zauważyłaś. Ale to wszystko twoje błędy. Nawet teraz nie widzisz swoich błędów o czym świadczy rozważanie, że może trzeba wszsytkim opowiadać i przekonywać. Nie trzeba.


Proszę o wasze zdanie czy była to gwałtowna reakcja?

Nie gwałtowna, ale głupia. Trzeba było tę przyjaźń delikatnie wygasić. Ale na to nie było Cię stać.


Co teraz robić?

1. Po amerykańsku udawać, że nic się nie dzieje.
2. Przyjaciółce powiedzieć -- "mam do Ciebie żal, bo słyszałam osobiście co o mnie mówisz, czuję się przez Ciebie zdradzona i oszukana".
3. odpowiedzieć na pytanie dlaczego ktoś Cię ignoruje... przypuszczam, że dlatego, że się skonfliktowałaś z przyjaciółką, a te osoby muszą wybierać między Wami; ale to Ty doprowadziłaś do takiej sytuacji nie będąc wystarczająco silną

10

Odp: Zdrada w przyjaźni/szukam partnerki/a do rozmów :)

Tak sobie przeglądam ten wątek.. Szczególnie zaciekawił mnie wpis Garego. Stąd kieruję swoje pytania ( do Garego Oczywiście).

Czy jeśli wykryło się zdradę w takiej lub podobnej sytuacji, jak sytuacja autorki, znaczy że nie powinno się dążyć do jej wyjaśnienia? Uważasz, że to dziecinne podejście? W sumie dla czego?

Poza tym zastanawia mnie jak skutecznie chronić się przed tego typu ludźmi, jak i ogólnie przed ludźmi, którzy mogą zranić. Zawsze miałam problemy z prawidłowym odczytaniem intencji drugiej osoby przez co często ładowałam się w nieprzyjemne i przykre sytuacje. Być może mam zbyt naiwne podejście do ludzi.. Ale czy istnieje jakiś radar, który faktycznie w porę się uaktywni i da czerwoną lampkę? Jakie zachowanie może sugerować, że ktoś jest nie halo, że się tak wyrażę.. Zwłaszcza jeśli się ze swoimi prawdziwymi intencjami bardzo dobrze maskuje. Ludzie potrafią być bardzo dobrymi aktorami... A koniec końców wychodzi na to, że nic nie jest takie na jakie wygląda.

11

Odp: Zdrada w przyjaźni/szukam partnerki/a do rozmów :)

Nie można za bardzo ufać ludziom sad szkoda, że zdrada tak boli

12 Ostatnio edytowany przez shqiptare (2018-08-26 13:09:04)

Odp: Zdrada w przyjaźni/szukam partnerki/a do rozmów :)

Będąc na Twoim miejscu, odpuściłabym sobie. Nie ma sensu walczyć z nią, bo inaczej będzie gorzej, a Ty nie znosiłabyś tej sytuacji. Zwolniłabyś się z pracy po to, by być z dala od toksycznych relacji, a dla Twojej byłej przyjaciółki będzie satysfakcja. Po prostu olewałabym ją ani nie zwracałabym uwagi na nią. Jej zależy na sukcesie w karierze zawodowej. Relacje przyjacielskie w korporacjach są niebezpieczne - lepiej jedynie być kolegami bez zwierzania się z własnych kłopotów.

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Zdrada w przyjaźni/szukam partnerki/a do rozmów :)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024