Jeśli założę leginsy a'la rajstopy i do tego materiałową spódniczkę (żeby nic nie prześwitywało) to taki strój będzie odpowiedni? Czy ktoś pomyśli że celowo się tak ubrałam? Myślicie że taki ubiór bedzie odpowiedni?
Wiesz,co,w życiu by mi do głowy nie ;przyszło by ubrać się w spódnicę na egzamin na prawko.
Ja miałam jeansy i t-shirt.
Wydaje mi się,ze trzeba ubrać się wygodnie.
Jakoś nie wyobrażam sobie bym musiała zaglądać pod maskę,schylać się w spódnicy.
Poza tym załozysz adidasy do tej spódniczki?
Wiesz,co,w życiu by mi do głowy nie ;przyszło by ubrać się w spódnicę na egzamin na prawko.
Ja miałam jeansy i t-shirt.
Wydaje mi się,ze trzeba ubrać się wygodnie.
Jakoś nie wyobrażam sobie bym musiała zaglądać pod maskę,schylać się w spódnicy.
Poza tym załozysz adidasy do tej spódniczki?
Tylko jak wspomniałam to jest zwykłą prosta czarna dresowa spódnica do tego ubieram takie legisny a'la rajstopy.. więc strój wygodny
Przychylam się do zdania Gojki - ubierz się przede wszystkim wygodnie. Powinnaś móc skupić się na jeździe, a spódnica może krępować ruchy albo też - no chyba, że o to Ci chodzi - zsuwać się.
Edit:
Pisałyśmy równocześnie . Jeśli to jest dresowa spódnica i nie ma ryzyka, że podczas siedzenia będzie się zsuwać/krępować ruchy, to spokojnie zakładaj . Jeśli jednak nie, to pomyśl nad czymś innym.
Wiesz,co,w życiu by mi do głowy nie ;przyszło by ubrać się w spódnicę na egzamin na prawko.
Ja miałam jeansy i t-shirt.
Wydaje mi się,ze trzeba ubrać się wygodnie.
Jakoś nie wyobrażam sobie bym musiała zaglądać pod maskę,schylać się w spódnicy.
Poza tym załozysz adidasy do tej spódniczki?
Mogę założyć trampki jak i wygodne sandały
Mogę założyć trampki jak i wygodne sandały
Warto zwrócić uwagę, że nie każde obuwie nadaje się do prowadzenia samochodu Egzaminator na pewno o tym wie
Kaja172+$+ napisał/a:Mogę założyć trampki jak i wygodne sandały
Warto zwrócić uwagę, że nie każde obuwie nadaje się do prowadzenia samochodu Egzaminator na pewno o tym wie
W trampkach czy sandałach-niskich da przeciez radę.
Ja się obawiałam,że do tej spódniczki chce ubrać pantofelki na obcasie.
ja od pięciu lat robię wszystko w spodnicach i sukienkach - wiec da sie.
do niedawna nie mialam nawet jednej pary spodni
więc nie przesadzajmy
ma byc wygodnie
wiec np dla mnie wygodnie jest w spodnicy
w spodniach bym sie umeczyla
Jak sama nazwa wskazuje, jest to egzamin, wiec uwazam ze dzinsy i koszulka nie sa na miejscu.
10 2018-06-18 21:51:50 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-06-18 22:35:16)
gojka102 napisał/a:Wiesz,co,w życiu by mi do głowy nie ;przyszło by ubrać się w spódnicę na egzamin na prawko.
Ja miałam jeansy i t-shirt.
Wydaje mi się,ze trzeba ubrać się wygodnie.
Jakoś nie wyobrażam sobie bym musiała zaglądać pod maskę,schylać się w spódnicy.
Poza tym załozysz adidasy do tej spódniczki?Mogę założyć trampki jak i wygodne sandały
Załóż takie buty, w jakich NAJWYGODNIEJ Ci się prowadzi. Wbrew pozorom wcale nie musza to być buty na płaskiej podeszwie. Jakiekolwiek nie będą ważne jednak żeby podeszwa była cienka, żebyś miała dobre czucie naciskania
Osobiście zdawałam w butach na niewysokim obcasie
Jak sama nazwa wskazuje, jest to egzamin, wiec uwazam ze dzinsy i koszulka nie sa na miejscu.
Śmiechłem
To nie matura albo pierwsze egzaminy na studiach lub pierwsza rozmowa o pracę na którą człowiek nie wie w co się ubrać
Egzaminator ma za zadanie oblać cię za najmniejszy błąd na drodze a nie za to w czym się przyszło na egzamin prawa jazdy kat b
Pamiętam jak ja zdawałem egzamin... właśnie w dzinsach i koszulce polo a najważniejszym elementem ubioru były buty, te same w których uczyłem się jeździć. Bo pedały trzeba czuć (no ok, dziwnie to wyszło ) bo w każdym samochodzie jest to trochę inaczej ułożone. I wyobraź sobie, że w samochodzie egzaminacyjnym (marka pojazdu była ta sama, nawet rocznik chyba się zgadzał) było inaczej... i miałem 30 sekund na wyczucie sprzęgła
Buty najważniejsze! Reszta, to co tam z szafy wyciągniesz będzie dobra. No chyba, że jesteś mega, super, hiper, seksi dziewczyna to będziesz zdawać 20 razy bo się egzaminator na umówienie na kawę będzie zbierał
Taki żarcik przed egzaminem
Good luck!
12 2018-06-18 22:28:08 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2018-06-18 22:29:29)
Jak sama nazwa wskazuje, jest to egzamin, wiec uwazam ze dzinsy i koszulka nie sa na miejscu.
To egzamin -uwaga-pra-kty-czny
Na egzaminie sprawnościowym do policji też byś radziła założenie garnituru?
13 2018-06-19 06:49:35 Ostatnio edytowany przez samotnax4 (2018-06-19 06:54:28)
samotnax4 napisał/a:Jak sama nazwa wskazuje, jest to egzamin, wiec uwazam ze dzinsy i koszulka nie sa na miejscu.
Śmiechłem
To nie matura albo pierwsze egzaminy na studiach lub pierwsza rozmowa o pracę na którą człowiek nie wie w co się ubrać
Egzaminator ma za zadanie oblać cię za najmniejszy błąd na drodze a nie za to w czym się przyszło na egzamin prawa jazdy kat b
Pamiętam jak ja zdawałem egzamin... właśnie w dzinsach i koszulce polo a najważniejszym elementem ubioru były buty, te same w których uczyłem się jeździć. Bo pedały trzeba czuć (no ok, dziwnie to wyszło ) bo w każdym samochodzie jest to trochę inaczej ułożone. I wyobraź sobie, że w samochodzie egzaminacyjnym (marka pojazdu była ta sama, nawet rocznik chyba się zgadzał) było inaczej... i miałem 30 sekund na wyczucie sprzęgła
Buty najważniejsze! Reszta, to co tam z szafy wyciągniesz będzie dobra. No chyba, że jesteś mega, super, hiper, seksi dziewczyna to będziesz zdawać 20 razy bo się egzaminator na umówienie na kawę będzie zbierał
Taki żarcik przed egzaminem
Good luck!
Akurat co trzeba zrobic na egzaminie praktycznym wiem. Ucze jezdzic prawie 10 lat. Sama zdawalam na CE czy na D ubrana tak, jak wypada isc na egzamin. I nie przeszkadzalo to w niczym, a zawsze wyglada ze powaznie podchodzisz do egzaminu. Pierwsze wrazenie jest mega wazne.
Kiedys jeden w egzaminatorow nie z mojego miasta powiedzial mi, ze jak kursant do niego podchodzi to on juz wie czy go przepusci czy nie.
Tak wiec jak wole zrobic dobre pierwsze wrazenie i o to prosze moich kursantow.
samotnax4 napisał/a:Jak sama nazwa wskazuje, jest to egzamin, wiec uwazam ze dzinsy i koszulka nie sa na miejscu.
To egzamin -uwaga-pra-kty-czny
Na egzaminie sprawnościowym do policji też byś radziła założenie garnituru?
Proponuje nauczuc sie czytac ze zrozumieniem. Czy gdzies uzylam slowa garnitur? Zeby wygladac elegancko i schludnie nie potrzeba garnituru czy gersonki.
Na egzamin praktyczny do policji ubralabym sie w stroj sportowy, tak jak wymaga tego regulamin tego egzaminu.
15 2018-06-19 07:00:37 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-19 07:04:41)
Kiedys jeden w egzaminatorow nie z mojego miasta powiedzial mi, ze jak kursant do niego podchodzi to on juz wie czy go przepusci czy nie.
Interesujące. Trzeba coś w ręce trzymać, jak się podchodzi?
Ja jakoś zdałam na prawo jazdy za pierwszym razem i byłam w dżinsach. A to dlatego, że zaraz potem zdawałam na kat. A i jakoś ciężko mi sobie wyobrazić jeżdżenie na motorze w garsonce... Może po prostu ucz kursantów jeździć, a nie ubierać się tak, żeby zdać?
samotnax4 napisał/a:Kiedys jeden w egzaminatorow nie z mojego miasta powiedzial mi, ze jak kursant do niego podchodzi to on juz wie czy go przepusci czy nie.
Interesujące. Trzeba coś w ręce trzymać, jak się podchodzi?
Ja jakoś zdałam na prawo jazdy za pierwszym razem i byłam w dżinsach. A to dlatego, że zaraz potem zdawałam na kat. A i jakoś ciężko mi sobie wyobrazić jeżdżenie na motorze w garsonce... Może po prostu ucz kursantów jeździć, a nie ubierać się tak, żeby zdać?
I po co ta zlosliwosc? Maz sie nie spisal?
Chyba logiczne jest, ze na kat. A potrzebne jest sportowe obowie, a najlepiej specjalbe na motor. Sama na te kategorie zdawalam w adidasach.
Co do mojego uczenia kursantow to dyskutowac z toba nie bede. Mam swietna zdawalnosc i nie potrzebuje twpich rad.
Co trzeba trzymac w reku? Hehe dowod osobisty lub paszport.
A tak powaznie to czasem sa sytuacje gdzie egzaminator moze przymknac oko, ale nie musi. Jesli sytuacja nie zagraza bezpieczenstwu ruchu drogowego to mozecie jechac dalej. Ale jak mu nie podpasujesz po prostu przerwie egzamin.
Kazdy niech sobie chodzi jak chce, takie ma prawo. Ja obracam sie w tym srodowisku od paru lat, znam wielu egzaminatorow i wiem jak patrza na pewne kwestie.
Załóż takie buty, w jakich NAJWYGODNIEJ Ci się prowadzi. Wbrew pozorom wcale nie musza to być buty na płaskiej podeszwie. Jakiekolwiek nie będą ważne jednak żeby podeszwa była cienka, żebyś miała dobre czucie naciskania
Osobiście zdawałam w butach na niewysokim obcasie
Racja, to wcale nie muszą być „trampki”
Sama zdawałam egzamin na prawko w sandałkach na obcasie, wcale nie małym, i zdałam
Kiedys jeden w egzaminatorow nie z mojego miasta powiedzial mi, ze jak kursant do niego podchodzi to on juz wie czy go przepusci czy nie.
Bardzo to nieprofesjonalne, bo przecież ocenia się wiedzę (znajomość teorii) i umiejętności, a nie wygląd. Owszem, jak nas widzą, tak nas piszą, ale w tym przypadku to nie powinno mieć znaczenia i przyjęło się, że egzamin na prawo jazdy traktuje się zupełnie inaczej niż wszelkie inne.
Ja sama na pewno poszłam w kolorowej koszulce i jakichś wygodnych spodniach, a tym bardziej można mnie było oblać, że byłam młoda i nieopierzona, a jednak obroniłam się i choć z powodu czyjejś pomyłki i niedopatrzenia jeździłam dwa razy (tego samego dnia), to dwa razy miałam to zaliczone. Jasne, że można napisać, że to były inne czasy, ale mój syn też poszedł na egzamin ubrany na luzie.
Swoją drogą, gdybym była na miejscu egzaminatora, to nie wiem czy taka 'wystrojona' osoba od razu nie podpadłaby mi jako ta, która musi robić wrażenie, żeby zatrzeć ślad pewnych niedociągnięć. To naprawdę może zadziałać dwojako .
A tak powaznie to czasem sa sytuacje gdzie egzaminator moze przymknac oko, ale nie musi. Jesli sytuacja nie zagraza bezpieczenstwu ruchu drogowego to mozecie jechac dalej. Ale jak mu nie podpasujesz po prostu przerwie egzamin.
Kazdy niech sobie chodzi jak chce, takie ma prawo. Ja obracam sie w tym srodowisku od paru lat, znam wielu egzaminatorow i wiem jak patrza na pewne kwestie.
Zawsze myślałam, że na egzaminie na prawo jazdy ocenia się umiejętność jazdy samochodem, a nie styl ubierania się, ale widać staroświecka jestem
...albo może do nas ta moda jeszcze nie dotarła, bo nikt z moich znajomych nie miał problemu ze zdaniem egzaminu oprócz mojego syna, który zahaczył o słupek na parkingu, więc chyba nie miało znaczenia, że był w dżinsach Potem znowu przyszedł w dżinsach i już zdał
20 2018-06-19 20:54:59 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-19 20:58:14)
Ubierz się paskudnie. Powaga.
Ja założyłam bluzkę z dużym dekoltem i zwiewną spódnicę(wyglądałam ekstra ) i egzaminował mnie gość w typie: mam 40 lat, mieszkam z rodzicami, czemu nikt nie docenia mojego wnętrza?!
Naprawdę był nieuprzejmy(przyszłam powiedziałam dzień dobry, zapytałam czy mnie pierwszą dzisiaj będzie egzaminował bo to był poranny egzamin, tylko mi rzucił nienawistne spojrzenie i nie odpowiedział), nie w czasie egzaminu, ale też przed i po(również go zagadnęłam z uśmiechem i również mi rzucił nienawiść w oczach ). Wydaje mi się, że to wynikało z jego frustracji, więc polecam uważać w takich sytuacjach. Ale oczywiście może miał zły dzień i tylko takie (mylne) odniosłam wrażenie. Nigdy się nie dowiemy, ale lepiej być przezornym, szczególnie że łatwo nie zaliczyć jak ci wybierze jakieś zabójcze trasy będzie cię przez ponad godzinę nimi ciągał Niby zdałam, ale w klimacie nienawiści co mnie dodatkowo stresowało.
Kiedys jeden w egzaminatorow nie z mojego miasta powiedzial mi, ze jak kursant do niego podchodzi to on juz wie czy go przepusci czy nie.
Oj,odsapnęłam,że on nie z Twojego miasta
22 2018-06-20 21:21:01 Ostatnio edytowany przez ines 32 (2018-06-20 21:24:14)
SonyXperia napisał/a:Załóż takie buty, w jakich NAJWYGODNIEJ Ci się prowadzi. Wbrew pozorom wcale nie musza to być buty na płaskiej podeszwie. Jakiekolwiek nie będą ważne jednak żeby podeszwa była cienka, żebyś miała dobre czucie naciskania
Osobiście zdawałam w butach na niewysokim obcasieRacja, to wcale nie muszą być „trampki”
Sama zdawałam egzamin na prawko w sandałkach na obcasie, wcale nie małym, i zdałam
Koleżnaka nie została dopuszczona do egzaminu ponieważ miała sandałki na niewielkim obcasie,więc ciężko uwierzyć,że w ogóle zdałaś:)
Koleżnaka nie została dopuszczona do egzaminu ponieważ miała sandałki na niewielkim obcasie,więc ciężko uwierzyć,że w ogóle zdałaś:)
Nie, to nie jest dziwne. Koleżanka miała po prostu wybitnego pecha, bo po raz pierwszy słyszę, żeby kogoś nie dopuszczono do egzaminu z powodu nieodpowiedniego, oczywiście zdaniem egzaminatora, obuwia.
24 2018-06-20 21:32:25 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-20 21:33:34)
ines 32 napisał/a:Koleżnaka nie została dopuszczona do egzaminu ponieważ miała sandałki na niewielkim obcasie,więc ciężko uwierzyć,że w ogóle zdałaś:)
Nie, to nie jest dziwne. Koleżanka miała po prostu wybitnego pecha, bo po raz pierwszy słyszę, żeby kogoś nie dopuszczono do egzaminu z powodu nieodpowiedniego, oczywiście zdaniem egzaminatora, obuwia.
O niedopuszczeniu do egzaminu w sandałkach nie słyszałam, ale jeśli ktoś przyjdzie na egzamin w klapkach, to na pewno będzie się mu egzaminator baczniej przyglądał...
Z tym, że nie słyszałam też, żeby ktoś na egzamin przyszedł w klapkach
Haha, to już chyba sam musiałby się prosić o odprawienie do domu . Ryzykowne wydają mi się jeszcze szpilki - najlepiej takie o obcasie wysokości dziesięć centymetrów najmniej i podeszwie grubości ze trzy .
Z butami trzeba uważać, chyba najlepiej baleriny, albo adidaski. Ja miałam balerinki i normalne ciuchy, najważniejsze, by nie krępowały ruchow, bo jak się zestresujessz i jeszcze będziesz ubraniem przejmować to będzie ci ciężko.
Czucie w stopach? Bez przesady, ja nie mam, moja siostra tez, i to nam nie przeszkadza.
Egzaminator ma za zadanie oblać cię za najmniejszy błąd na drodze
To coś się musiało zmienić przez te kilka ostatnich lat, bo mnie nie uwalał za byle co, tylko oceniał, czy znam reguły, posiadam zakodowane podstawowe odruchy i jednocześnie jakie mam rokowania na przyszłość tj. predyspozycje do dalszego zdobywana doświadczenia na drodze bez zbytniego ryzyka spowodowania wypadku [patrzył zapewne na oznaki nadmiernej nerwowości, porywczość, ogólną koordynację ruchów, podzielność uwagi, skłonność do brawury, przewidywanie rozwoju sytuacji]
Chociaż wiem, są ludzie i ludziska - niektórzy egzaminatorzy rzeczywiście minęli się z powołaniem i uwielbiają czepiać się drobnostek, niczym sędziowie jazdy figurowej na łyżwach, a nie, czy z kursanta będzie potem porządny kierowca.
A co do stroju:
Ubraniem nie ma co się zbytnio przejmować, ma być swobodnie i nie za ciepło [!], tutaj najważniejsze są buty, bo nieodpowiednie naprawdę mogą przeszkodzić. Samochód najlepiej prowadzi się w butach maksymalnie zbliżonych do tych, jakie zostały wymyślone specjalnie do sportowej jazdy samochodem
Wystarczy Google i rzut oka na zdjęcia czegoś tego typu i już się wie o co tu chodzi: pełne, wąskie, na płaskiej, przyczepnej podeszwie, bez obcasa, z zaokrągloną podeszwą przy pięcie, umożliwiające dokładne zasznurowanie.
Tylko lepiej, by jednak nie były wzorowane wprost na wyczynowym obuwiu rajdowym za kostkę, bo na egzaminie raczej nie trzeba się szczelnie chronić przed płomieniami
Ja zdawałem w typowych treningówkach przeznaczonych na siłownię, które były w kształcie uderzająco podobne do wspomnianych "rajdówek" i to był strzał w 10-tkę, choć wiem, że w kobiecych szafach to nie jest zbyt dobrze reprezentowany typ.
A z kolei na pierwszą jazdę w trakcie kursu poszedłem w najwygodniejszych jakie miałem, czyli w takich do biegania w terenie, na co od razu skrzywił się mój instruktor, bo coś takiego odbiera czucie i precyzję w stopie, coś jak rękawica bokserska przy grze na instrumencie muzycznym... nooo prawie
ines 32 napisał/a:Koleżnaka nie została dopuszczona do egzaminu ponieważ miała sandałki na niewielkim obcasie,więc ciężko uwierzyć,że w ogóle zdałaś:)
Nie, to nie jest dziwne. Koleżanka miała po prostu wybitnego pecha, bo po raz pierwszy słyszę, żeby kogoś nie dopuszczono do egzaminu z powodu nieodpowiedniego, oczywiście zdaniem egzaminatora, obuwia.
A wg mnie to nawet nie pech, ale zwyczajne nadużycie że strony egzaminatora. Nie ma ŻADNYCH przepisów regulujących lub określających wymagania dotyczące obuwia podczas egzaminu na prawo jazdy kat. B.
Może koleżanka zdawała egzamin praktyczny w zakresie kat. A.
Jak znam siebie, to gdyby mi egzaminator zrobił podobny numer na pewno posypalyby się skargi. No way.
Ubierz się wygodnie. Czyli najlepiej jakieś jeansy i T-shirt, bluza, coś co nie krępuje Ci ruchów i w czym czujesz się swobodnie. Im mniej odkryte tym lepiej.