Plotkowanie - korzystne dla zdrowia. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 31 ]

1

Temat: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.

"Dr Natascia Brondino, psychiatra z uniwersytetu w Pawii przeprowadziła badanie. Jedną grupę studentek poinformowała, że ich koleżanka jest w ciąży a drugą grupę, że inna koleżanka miała wypadek.
Od wszystkich uczestniczek eksperymentu uczona pobierała (na początku rozmowy i pod koniec) próbki śliny, by w laboratorium zbadać jej skład. Okazało się, że plotkowanie wyzwala produkcję oksytocyny – substancji nazywanej hormonem przyjaźni, więzi i miłości. To oznacza, że rozmowa o innych ludziach zacieśnia więzi między dyskutantami.

Jednak plotka plotce nierówna. U studentek, które rozmawiały o wypadku koleżanki, poziom oksytocyny wzrósł o 2 procent, ale gdy tematem była ciąża, stężenie hormonu zwiększyło się o 50 proc. Zaskakujące było to, że kiedy rozmowa schodziła na banalne tematy, np. pogodę, poziom oksytocyny się obniżał. Oznacza to zatem, że im bardziej ekscytująca jest plotka, tym więcej oksytocyny produkuje organizm i tym silniejsza nić porozumienia tworzy się między dyskutantami.

Co więcej, rozmowy o innych doprowadziły u wszystkich uczestniczek badania do obniżenia poziomu kortyzolu, czyli hormonu stresu. Plotkowanie ma więc działanie wręcz terapeutyczne. Scala grupę i łagodzi stres."*

Teraz więc możemy ze spokojem sumienia plotkować o znajomych argumentując, że jest to korzystne dla naszego zdrowia smile
Co o tym myślicie?

* źródło: Newsweek

Zobacz podobne tematy :
Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.

Ciekawe, czy jest to korzystne dla zdrowia znajomych, o których się plotkuje, zbadano to? big_smile

3

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.

Zastanawiam się także czy plotki o tym, że komuś się związek rozleciał będą bardziej podnosić poziom oksytocyny od plotek, że ktoś ma udany romans albo "Kowalska przytyła tak, że wygląda jak wieloryb" od "Nowakowa na tej nowej diecie pięknie zeszczuplała". Dążę do tego czy bardziej uszczęśliwiają plotki mówiące, że komuś coś się udało czy raczej te o negatywnym natężeniu, które podobno wielkiej grupie plotkujących, zwłaszcza tych niespecjalnie spełnionych, w sposób znaczący poprawiają samopoczucie. A może to zależy od samego plotkującego, bo przecież jesteśmy różni i różne rzeczy nas cieszą?

4 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-06-17 01:05:54)

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.

plotka a plotka. Zależy z jakimi intencjami się plotkuje.  Mnie się podoba takie rozgraniczenie:

"W naukach społecznych plotkowanie jest definiowane jako:
1.aktywność przyjemna sama w sobie, gadanie dla samego gadania
2.negatywne, złośliwe, płytkie obmawianie nieobecnych osób
3.wymiana oceniających informacji o nieobecnej osobie
4.proces wymiany informacji o nieobecnych osobach o zabarwieniu oceniającym, między bliskimi sobie osobami."

Generalnie ludzie plotkują w swoim jakaimś gronie towarzyskim bez intencji zaszodzenia innym, takie plotkowanie  towarzysko integracyjne wink czyli coś jaka w punkcie 1, 3 i 4. 
Wredne jest plotkowanie z intencją zaszkodzenia komuś, celowe rozsiewanie fałszywych informacji, aby inni pod tym negatywnym kątem na tę osobę patrzyli.
Reszta to są  niegrożne gadki z cyklu o dupie Maryni. I w takim ksztalcie są korzystne dla zdrowia a na pewno samopoczucia wink

5

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
adiaphora napisał/a:

Wredne jest plotkowanie z intencją zaszkodzenia komuś, celowe rozsiewanie fałszywych informacji, aby inni pod tym negatywnym kątem na tę osobę patrzyli.

No właśnie. Jeśli ktoś tworzy na czyjś temat nieprawdziwe informacje, zwłaszcza o charakterze negatywnym, to taka plotka na pewno przestaje być nieszkodliwą informacją, a zaczyna nosić znamiona manipulacji opinią.

Osobiście uważam, że zwykła wymiana zdań na temat osoby trzeciej jest czymś tak naturalnym, że trudno na siłę dopatrywać się z tym jakichś złych intencji. Czym innym jest jednak plotka stricte towarzyska dotycząca naszych znajomych, partnerów czy dzieci, co wynika choćby z faktu, że są tak znacząca częścią naszego życia, że w odniesieniu do wielu kwestii trudno ich pominąć, a czym innym celowe i świadome szkodzenie czy przekazywanie informacji, które choćby ze względu na uczucia tej osoby, powinniśmy zachować dla siebie.

6

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.

Czytałam o tym, myślę jednak, że może tu chodzić o dobroczynne działanie samej rozmowy, niekoniecznie szkodliwej plotki. Była też mowa o tym, że taki klimat "zgody" chemicznie wywołany przez plotki jest ulotny, bo oksytocyna krótko pozostaje w organizmie.

Poza oczywistymi sposobami, poziom oksytocyny również wzrasta wtedy, gdy opiekujemy się ukochanym zwierzakiem. Więź, która się wytwarza, gdy np. głaszczemy go lub przytulamy się do niego, powoduje, że w naszym organizmie produkowana jest oksytocyna.
A to zdecydowanie lepszy sposób smile

7

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.

Poziom oksytocyny to można sobie podnosić na różne inne sposoby, co zresztą zauważyła ósemka .

Im "gorętszy news", tym plotkarze szczęśliwsi, tak? Im większa pustka w życiu plotkarza, tym większa potrzeba dowartościowania się kosztem innych. Smutne.

8

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
bbasia napisał/a:

Teraz więc możemy ze spokojem sumienia plotkować o znajomych argumentując, że jest to korzystne dla naszego zdrowia smile
Co o tym myślicie?

* źródło: Neesweek


Serio Newsweek tak to podsumował?
Bzdura. Z tą oksytocyną - wystarczy się przytulić do kogoś, nie trzeba się zniżać do poziomu plotek o - dosłownie - d* Mariolki z naprzeciwka.

9

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.

Cytat z Newsweeka kończy się tam, gdzie wypowiedź kończy cudzysłów.

10

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
bbasia napisał/a:

Cytat z Newsweeka kończy się tam, gdzie wypowiedź kończy cudzysłów.


Inaczej, pytałam czy poza przytoczoną treścią było w artykule podsumowanie w tym typie. To że cytujesz, nie znaczy przecież, że cytujesz cały artykuł od a do z.
Bo to "podsumowanie", hmm, bardzo różnie można zinterpretować.

11

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.

Wiesz co, nie pamiętam już dokładnie całej treści artykułu. Jak dla mnie obniżenie poziomu stresu w życiu jest jednoznaczne z korzyścią dla mojego zdrowia. Zresztą wypowiedź swoją zakończyłam emotikonką z uśmieszkiem, która - przynajmniej dla mnie - oznacza wypowiedź traktowaną jako żartobliwą, z przymrużeniem oka.
Osobiście lubię plotkować i plotka nie kojarzy mi się z czymś nagannym. Plotkowanie oznacza dla mnie wymianę informacji na temat innych osób, zdarzeń itp. I nie za bardzo wierzę w oburzone głosy tych ludzi, którzy twierdzą, że nigdy w życiu nie wymieniają informacji o innych osobach smile

12 Ostatnio edytowany przez marakujka (2018-06-20 00:52:23)

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
bbasia napisał/a:

Wiesz co, nie pamiętam już dokładnie całej treści artykułu. Jak dla mnie obniżenie poziomu stresu w życiu jest jednoznaczne z korzyścią dla mojego zdrowia. Zresztą wypowiedź swoją zakończyłam emotikonką z uśmieszkiem, która - przynajmniej dla mnie - oznacza wypowiedź traktowaną jako żartobliwą, z przymrużeniem oka.
Osobiście lubię plotkować i plotka nie kojarzy mi się z czymś nagannym. Plotkowanie oznacza dla mnie wymianę informacji na temat innych osób, zdarzeń itp. I nie za bardzo wierzę w oburzone głosy tych ludzi, którzy twierdzą, że nigdy w życiu nie wymieniają informacji o innych osobach smile

Emotka ":)", oznacza chyba po prostu uśmiech, a nie "z przymrużeniem oka"? Dla tego ostatniego chyba bardziej coś takiego pasuje  - ";)"? -  Więc zachęcasz tym ludzi, aby plotkowali i jeszcze się cieszysz? A wiesz, że plotki mogą być po pierwsze - szkodliwe, po drugie - kłamliwe, i po trzecie - jednak troszkę świadczą o człowieku?
Dobzie, nie wierz sobie co inni ludzie. smile Mnie raczej odrzuca na widok osób, najczęściej kobiet, choć nie jest to regułą, plotkujacych niczym ciotki klotki przy placku, z tym szczególnym sobie podnieceniem i zadowoleniem w głosie. Bardzo nieszczęsliwi muszą być. A że życie ich szare jest i liche, to rzeczywiście - tylko oksytocyny w takich sposób zapodać. No nie ma co.
F*, nie no, masakra.

Aha, bo ja piszę o cięższym kalibrze, gdyby co. Plotce dla plotki, sztuce dla sztuki, w dodatku często z trzeciej ręki.

Aha, żeby nie było:
plotka «niesprawdzona lub kłamliwa wiadomość powtarzana z ust do ust, najczęściej szkodząca czyjejś opinii»
plotkować «robić, rozpowszechniać plotki»

No to ładnie propagujecie, ładnie...
Po Newsweeku można się różnych rzeczy spodziewać, ale po tym miejscu...

13

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.

Plotka może wyrządzić sporo zła.

Jednak jak w plotce nie ma kłamstw, domysłów, manipulacji,  które będą przekazywane dalej to nie ma w nic w niej złego.

Żyjemy wśród ludzi, to o czym mamy rozmawiać, jak nie o nich i wydarzeniach z nimi związanych? O pogodzie, kinie, książkach,  no można, ale nie oszukujmy się tematy dotyczące immych

14 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-20 12:21:30)

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
santapietruszka napisał/a:

Ciekawe, czy jest to korzystne dla zdrowia znajomych, o których się plotkuje, zbadano to? big_smile

Dobry plotkarz nie da się przyłapać osobie oplotkowanej wink

Dlaczego plotki pojawiają się jedynie w kontekście negatywnych?
To czasem ciekawe źródło informacji i może uchronić przed złymi wyborami. Np. poznajmy kogoś i się okazuje że wśród znajomych ma opinię chamskiego, nieuprzejmego, olewającego ludzi. Zamiast doświadczać tego na własnej skórze, można skorzystać z mądrości ludu i sobie darować rozczarowań wink

Dobre plotki(3ka i 4ka z listy która jest kilka postów wyżej) nie są złe!

15

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
MuseHudson napisał/a:

To czasem ciekawe źródło informacji i może uchronić przed złymi wyborami. Np. poznajmy kogoś i się okazuje że wśród znajomych ma opinię chamskiego, nieuprzejmego, olewającego ludzi. Zamiast doświadczać tego na własnej skórze, można skorzystać z mądrości ludu i sobie darować rozczarowań

A co w sytuacji gdy oplotkowana osoba okazuje się wcale nie być chamska, wredna, nieuprzejma, olewająca innych, itd. itd.?

W jakim świetle stawia to plotkarza?

16 Ostatnio edytowany przez MuseHudson (2018-06-20 12:43:27)

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.

Chodziło mi o plotki, tylko jako metodze wymiany i zdobywania informacji(w miarę racjonalnych, nie celowe dezinformowanie innych ludzi) o innych ludziach bez ich wiedzy. Wtedy jest ona bardzo przydatna.

Trzeba po prostu korzystać z zaufanych i sprawdzonych źródeł plotek, a nie byle kogo wink

17 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-06-20 13:15:32)

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
I_see_beyond napisał/a:
MuseHudson napisał/a:

To czasem ciekawe źródło informacji i może uchronić przed złymi wyborami. Np. poznajmy kogoś i się okazuje że wśród znajomych ma opinię chamskiego, nieuprzejmego, olewającego ludzi. Zamiast doświadczać tego na własnej skórze, można skorzystać z mądrości ludu i sobie darować rozczarowań

A co w sytuacji gdy oplotkowana osoba okazuje się wcale nie być chamska, wredna, nieuprzejma, olewająca innych, itd. itd.?

W jakim świetle stawia to plotkarza?

pewnie w takim samym jak wtedy, gdy oplotkowana na plus  osoba okazuje się wcale nie być mila, sympatyczna i wesoła. Kazdy ma prawo do wlasnych ocen. Ja tez nie zawsze i nie dla wszystkich jestem fajna. Jak kogos  nie lubię to nie sile sie na uprzejmosc czy pomoc. Jak lubię, to traktuje jak brata. Jedni wiec mogą mieć o mnie dobre zdanie, drudzy niedobre. Życie.
Czasem rozmawiając o tej samej osobie można usłyszeć sprzeczne opinie. Jak najbardziej normalne to jest.

18

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
adiaphora napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:
MuseHudson napisał/a:

To czasem ciekawe źródło informacji i może uchronić przed złymi wyborami. Np. poznajmy kogoś i się okazuje że wśród znajomych ma opinię chamskiego, nieuprzejmego, olewającego ludzi. Zamiast doświadczać tego na własnej skórze, można skorzystać z mądrości ludu i sobie darować rozczarowań

A co w sytuacji gdy oplotkowana osoba okazuje się wcale nie być chamska, wredna, nieuprzejma, olewająca innych, itd. itd.?

W jakim świetle stawia to plotkarza?

pewnie w takim samym jak wtedy, gdy oplotkowana na plus  osoba okazuje się wcale nie być mila, sympatyczna i wesoła. Kazdy ma prawo do wlasnych ocen. Ja tez nie zawsze i nie dla wszystkich jestem fajna. Jak kogos  nie lubię to nie sile sie na uprzejmosc czy pomoc. Jak lubię, to traktuje jak brata. Jedni wiec mogą mieć o mnie dobre zdanie, drudzy niedobre. Życie.
Czasem rozmawiając o tej samej osobie można usłyszeć sprzeczne opinie. Jak najbardziej normalne to jest.

Właśnie adiaphora udowodniła, że w każdej plotce jest trochę prawdy smile
A tak na poważnie (albo i nie),  ludzie mają tendencję do przypisywania innym ludziom STAŁYCH cech na podstawie SYTUACYJNYCH ZACHOWAŃ. inna sprawa, że czują potrzebę podzielenia się tymi obserwacjami z wszystkimi dookoła big_smile

19 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2018-06-20 14:37:32)

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
adiaphora napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:
MuseHudson napisał/a:

To czasem ciekawe źródło informacji i może uchronić przed złymi wyborami. Np. poznajmy kogoś i się okazuje że wśród znajomych ma opinię chamskiego, nieuprzejmego, olewającego ludzi. Zamiast doświadczać tego na własnej skórze, można skorzystać z mądrości ludu i sobie darować rozczarowań

A co w sytuacji gdy oplotkowana osoba okazuje się wcale nie być chamska, wredna, nieuprzejma, olewająca innych, itd. itd.?

W jakim świetle stawia to plotkarza?

pewnie w takim samym jak wtedy, gdy oplotkowana na plus  osoba okazuje się wcale nie być mila, sympatyczna i wesoła. Kazdy ma prawo do wlasnych ocen. Ja tez nie zawsze i nie dla wszystkich jestem fajna. Jak kogos  nie lubię to nie sile sie na uprzejmosc czy pomoc. Jak lubię, to traktuje jak brata. Jedni wiec mogą mieć o mnie dobre zdanie, drudzy niedobre. Życie.
Czasem rozmawiając o tej samej osobie można usłyszeć sprzeczne opinie. Jak najbardziej normalne to jest.

To, co wychodzi z ust plotkarza, świadczy o stosunku plotkarza do obgadywanej osoby. Nacisnęłaś na odcisk, masz czarny PR. Lubią cię, to będą o tobie dobrze mówić. Prawo do oceny ma każdy. Oczywista oczywistość.


Dla mnie "plotka"  ma raczej negatywne zabarwienie, definicyjnie najbliżej mi do marakujki. Brakuje mi słowa, które odnosi się do mówienie dobrze o nieobecnych. Ktoś coś kojarzy?

Normalne dla mnie jest, że jak się spotka grupa ludzi, to rozmawia się o wspólnych znajomych, wspomina, zahacza o wspólne tematy (tak, pogoda czy książki za chwilę wyjdą uszami). Natomiast nie mam tolerancji dla tworzenia newsów, których celem jest zaszkodzenie drugiej osobie.

EDIT

MuseHudson napisał/a:

Trzeba po prostu korzystać z zaufanych i sprawdzonych źródeł plotek, a nie byle kogo wink

big_smile Uśmiechnęłam się, bo coś w tym stylu powiedziała kiedyś moja koleżanka, która sama takim centrum plotek jest. wink

20 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-06-20 15:36:38)

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
I_see_beyond napisał/a:
adiaphora napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

A co w sytuacji gdy oplotkowana osoba okazuje się wcale nie być chamska, wredna, nieuprzejma, olewająca innych, itd. itd.?

W jakim świetle stawia to plotkarza?

pewnie w takim samym jak wtedy, gdy oplotkowana na plus  osoba okazuje się wcale nie być mila, sympatyczna i wesoła. Kazdy ma prawo do wlasnych ocen. Ja tez nie zawsze i nie dla wszystkich jestem fajna. Jak kogos  nie lubię to nie sile sie na uprzejmosc czy pomoc. Jak lubię, to traktuje jak brata. Jedni wiec mogą mieć o mnie dobre zdanie, drudzy niedobre. Życie.
Czasem rozmawiając o tej samej osobie można usłyszeć sprzeczne opinie. Jak najbardziej normalne to jest.

To, co wychodzi z ust plotkarza, świadczy o stosunku plotkarza do obgadywanej osoby. Nacisnęłaś na odcisk, masz czarny PR. Lubią cię, to będą o tobie dobrze mówić. Prawo do oceny ma każdy. Oczywista oczywistość.


Dla mnie "plotka"  ma raczej negatywne zabarwienie, definicyjnie najbliżej mi do marakujki. Brakuje mi słowa, które odnosi się do mówienie dobrze o nieobecnych. Ktoś coś kojarzy?

Normalne dla mnie jest, że jak się spotka grupa ludzi, to rozmawia się o wspólnych znajomych, wspomina, zahacza o wspólne tematy (tak, pogoda czy książki za chwilę wyjdą uszami). Natomiast nie mam tolerancji dla tworzenia newsów, których celem jest zaszkodzenie drugiej osobie.

wydawało mi się, ze wątek jest z przymrużeniem oka i właśnie owo plotkowanie to te nieszkodzace nikomu ploteczki a nie zaraz wyssane z palca niestworzone historie i puszczone z premedytacja w obieg smile A niektórzy tu z armata na muchy...

Staram się być sprawiedliwa w ocenach, choć wiadomo, ciężko nieraz, a gdy kogoś wyjątkowo nie znosze to mam w 4 literach czy moja subiektywna opinia jest sprawiedliwa smile ale generalnie potrafię powiedzieć dobrze o kimś, kogo nie lubie czy jest dla mnie niemiły albo nadepnal mi na odcisk. Potrafię się wznieść nad swoja niechęć, gdy ewidentnie widzę zalety człowieka.  Najbardziej nie znosze takich malostkowych, zakompleksionych ludzi, ktorzy kazda uwage odbieraja jak potwarz i potem tylko czyhaja z przejeciem, aby wbic szpileczke, z radosci przebierajac nogami.  Czlowiek juz zapomnial o co chodzi a taki ktos zyje tym i spac nie moze, zeby sie zemscic za pare slow sprzed miesiaca ha, ha. No, ale kazdy orze jak może, niech ma satysfakcję wink

21

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
I_see_beyond napisał/a:

To, co wychodzi z ust plotkarza, świadczy o stosunku plotkarza do obgadywanej osoby.

Jak również o samym plotkującym. Nie wiem dlaczego tak mam, ale w pierwszej kolejności oceniam plotkującego - widzę jego słabości i doszukuje się powodu dla którego traci tyle energii i czasu na rozpowszechnianie niepotwierdzonych informacji.

I_see_beyond napisał/a:

Dla mnie "plotka"  ma raczej negatywne zabarwienie,

Dla mnie również.

Mówić o kimś dobrze, to oceniać dodatnio i nic to z plotką nie ma wspólnego. Według mnie plotka sama w sobie jest zła i ma na celu utratę dobrego wizerunku osoby, której dotyczy.

22

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
bbasia napisał/a:

"Dr Natascia Brondino, psychiatra z uniwersytetu w Pawii przeprowadziła badanie. Jedną grupę studentek poinformowała, że ich koleżanka jest w ciąży a drugą grupę, że inna koleżanka miała wypadek.
Od wszystkich uczestniczek eksperymentu uczona pobierała (na początku rozmowy i pod koniec) próbki śliny, by w laboratorium zbadać jej skład. Okazało się, że plotkowanie wyzwala produkcję oksytocyny – substancji nazywanej hormonem przyjaźni, więzi i miłości. To oznacza, że rozmowa o innych ludziach zacieśnia więzi między dyskutantami.

Jednak plotka plotce nierówna. U studentek, które rozmawiały o wypadku koleżanki, poziom oksytocyny wzrósł o 2 procent, ale gdy tematem była ciąża, stężenie hormonu zwiększyło się o 50 proc. Zaskakujące było to, że kiedy rozmowa schodziła na banalne tematy, np. pogodę, poziom oksytocyny się obniżał. Oznacza to zatem, że im bardziej ekscytująca jest plotka, tym więcej oksytocyny produkuje organizm i tym silniejsza nić porozumienia tworzy się między dyskutantami.

Co więcej, rozmowy o innych doprowadziły u wszystkich uczestniczek badania do obniżenia poziomu kortyzolu, czyli hormonu stresu. Plotkowanie ma więc działanie wręcz terapeutyczne. Scala grupę i łagodzi stres."*

Teraz więc możemy ze spokojem sumienia plotkować o znajomych argumentując, że jest to korzystne dla naszego zdrowia smile
Co o tym myślicie?

* źródło: Newsweek

Może to trochę szowinistyczne, ale badano jedynie dwie grupy kobiet. Ciekawe, jak u mężczyzn by to wyglądało? smile
Dla naszego zdrowia, może i dobroczynne takie coś jest. Ciekawe, jaki poziom kortyzolu objawia się w obiekcie takiej plotki (tej, z "ciążą"), gdy dojdzie do uszu "bohaterki" ich treść? smile

23 Ostatnio edytowany przez Jesiennowiosenna (2018-06-20 20:51:24)

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.

Ciekawe badania, aczkolwiek mało konkretne. Jak zmierzyć, która plotka jest bardziej "ekscytująca"? To już chyba zależy od osobistego stosunku do osoby, które dotyczy plotka. Ciąża lubianej koleżanki może ucieszyć, nielubianej zasmucić. Wypadek też można inaczej interpretować w stosunku do osób, ktore darzymy sympatią, i tych których nie lubimy.

Szkoda też, że nie przebadano mężczyzn - w moim otoczeniu mężczyźni są większymi plotkarzami niż kobiety.

24

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
Jesiennowiosenna napisał/a:

Ciąża lubianej koleżanki może ucieszyć, nielubianej zasmucić.

Lub przeciwnie - wszystko zależy od osobistej sytuacji danej kobiety, bo przecież wiadomość o ciąży nie zawsze łączy się z uczuciem radości.   

Jesiennowiosenna napisał/a:

Szkoda też, że nie przebadano mężczyzn - w moim otoczeniu mężczyźni są większymi plotkarzami niż kobiety.

Ja też znam co najmniej kilku mężczyzn, którzy w plotkarstwie nie mają sobie równych smile. I w tym miejscu z hukiem runął stereotyp jakoby plotka była domeną kobiet big_smile.

25 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-06-20 21:49:11)

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
I_see_beyond napisał/a:

Dla mnie "plotka"  ma raczej negatywne zabarwienie

Bo padłaś ofiarą oczerniającej Ciebie i złośliwej plotki - pamiętam, że założyłaś niegdyś wątek o tym. Ale przecież plotkuje się nie tylko po to, żeby komuś zaszkodzić, lecz żeby po prostu popaplać i bardzo prawdopodobne, że właśnie po to, żeby wydzieliła się oksytocyna, potem adrenalina i było nam zwyczajnie przyjemnie. Wygląda na to, że nagradzające jest już samo paplanie.

I_see_beyond napisał/a:

Brakuje mi słowa, które odnosi się do mówienie dobrze o nieobecnych. Ktoś coś kojarzy?

Sprytnie wink big_smile

26

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
summerka88 napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

Brakuje mi słowa, które odnosi się do mówienie dobrze o nieobecnych. Ktoś coś kojarzy?

Sprytnie wink big_smile

Czemu sprytnie? Wystarczy luknąć do słownika... znajdzie się niejedno odpowiedniejsze slowo. Ech, ale to trza wpaść na to. smile

27

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
marakujka napisał/a:
summerka88 napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

Brakuje mi słowa, które odnosi się do mówienie dobrze o nieobecnych. Ktoś coś kojarzy?

Sprytnie wink big_smile

Czemu sprytnie? Wystarczy luknąć do słownika... znajdzie się niejedno odpowiedniejsze slowo. Ech, ale to trza wpaść na to. smile

Ano trza wink

28

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
summerka88 napisał/a:
marakujka napisał/a:
summerka88 napisał/a:

Sprytnie wink big_smile

Czemu sprytnie? Wystarczy luknąć do słownika... znajdzie się niejedno odpowiedniejsze slowo. Ech, ale to trza wpaść na to. smile

Ano trza wink


na co trza? wink ;p

29 Ostatnio edytowany przez authority (2018-06-23 05:46:36)

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.

Śmiechy hihy ale w mojej firmy przez plotki załamała się właśnie młoda inteligentna pracownica jak zwykle przez zawiść maluczkich. Zorganizowałem w firmie pudełko pomysłów i zamiast pomysłów dostałem anonimowe donosy...
Fałszywe ale znając już pisma wielu pracowników doszedłem kto to pisał. Donosiki pisały 4 kobiety w wieku 40-50 lat jedna pracowała wcześniej jako bibliotekarka wszystkie są zwolenniczkami wiadomo.... Ich bożyszcze narzekały na donosy na Polskę ale jakoś zupełnie nie przeszkadza im donoszenie na koleżankę na dodatek fałszywych i jakiś bzdurnych informacji np ten a ten dzień spóźniła się o 5 minut. Wzgardzą koleżankami, wszystkich denerwuje, lata jakby miała owsiki, hedonistka wkurza uśmiecha się za często. Tak ma być wiecznie na wszystkich wkurzona big_smile Najlepsze było z paleniem ta pani w ogóle nie pali lol
Za serduszka w donosikach i wzorową pracę panie dostały w nagrodę wypowiedzenie wink Wreszcie odetchnę z ulgą tylko czekałem na to. Już nie raz mi zalazły za skórę. Reszta jest normalna.

30

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
ósemka napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

To, co wychodzi z ust plotkarza, świadczy o stosunku plotkarza do obgadywanej osoby.

Jak również o samym plotkującym. Nie wiem dlaczego tak mam, ale w pierwszej kolejności oceniam plotkującego - widzę jego słabości i doszukuje się powodu dla którego traci tyle energii i czasu na rozpowszechnianie niepotwierdzonych informacji.

Otóż to, ósemko . Z czasem wszystko układa się w całość.

summerka88 napisał/a:
I_see_beyond napisał/a:

Dla mnie "plotka"  ma raczej negatywne zabarwienie

Bo padłaś ofiarą oczerniającej Ciebie i złośliwej plotki


Tak, to była cała "akcja" skierowana przeciwko mnie. Choć w sumie dziwić się nie powinnam, bo przyjrzałam się dobrze osobie, która chciała mi ewidentnie zaszkodzić i jej motywacjom. To, co próbowała uskutecznić, to już kwestia jej sumienia. Ja bym tak nie mogła i nie umiała.

authority napisał/a:

dostałem anonimowe donosy

Obrzydliwe. Ludzie potrafią przekręcać, koloryzować, wymyślać. Takie typy - nie poradzisz nic. Jedni fantazji słuchać będą jak koza grzmotu, inni pukną się w czoło.

adiaphora napisał/a:

owo plotkowanie to te nieszkodzace nikomu ploteczki

Ano nie zawsze. Ale jak byś mnie obgadała, że mam duże cztery litery w dżinsach, to miesiącami przeżywać tego nie będę. wink

31

Odp: Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.
bbasia napisał/a:

"Dr Natascia Brondino, psychiatra z uniwersytetu w Pawii przeprowadziła badanie. Jedną grupę studentek poinformowała, że ich koleżanka jest w ciąży a drugą grupę, że inna koleżanka miała wypadek.
Od wszystkich uczestniczek eksperymentu uczona pobierała (na początku rozmowy i pod koniec) próbki śliny, by w laboratorium zbadać jej skład. Okazało się, że plotkowanie wyzwala produkcję oksytocyny – substancji nazywanej hormonem przyjaźni, więzi i miłości. To oznacza, że rozmowa o innych ludziach zacieśnia więzi między dyskutantami.

Jednak plotka plotce nierówna. U studentek, które rozmawiały o wypadku koleżanki, poziom oksytocyny wzrósł o 2 procent, ale gdy tematem była ciąża, stężenie hormonu zwiększyło się o 50 proc. Zaskakujące było to, że kiedy rozmowa schodziła na banalne tematy, np. pogodę, poziom oksytocyny się obniżał. Oznacza to zatem, że im bardziej ekscytująca jest plotka, tym więcej oksytocyny produkuje organizm i tym silniejsza nić porozumienia tworzy się między dyskutantami.

Co więcej, rozmowy o innych doprowadziły u wszystkich uczestniczek badania do obniżenia poziomu kortyzolu, czyli hormonu stresu. Plotkowanie ma więc działanie wręcz terapeutyczne. Scala grupę i łagodzi stres."*

Teraz więc możemy ze spokojem sumienia plotkować o znajomych argumentując, że jest to korzystne dla naszego zdrowia smile
Co o tym myślicie?

* źródło: Newsweek

Z tego badania bynajmniej nie wynika ten wniosek, że: "Oznacza to zatem, że im bardziej ekscytująca jest plotka, tym więcej oksytocyny produkuje organizm i tym silniejsza nić porozumienia tworzy się między dyskutantami. Plotkowanie ma więc działanie wręcz terapeutyczne. Scala grupę i łagodzi stres." To tylko jedna z możliwych interpretacji wyników. A różnych interpretacji tego badania można by wymyślić wiele. Tu za mało jest danych, żeby wskazać jedną i tylko jedną możliwą przyczynę wahań oksytocyny przy tych rozmowach.

Dla przykładu, podam inną możliwą interpretację. Nawet wg mnie bardziej sensowną.
Rozmowa o czymkolwiek wywołuje w nas emocje. Ponieważ mówiąc o czymś, także myślimy o tym, mamy to w wyobraźni. A mózg niemal nie odróżnia tego, co sobie wyobrażamy, od tego, co dzieje sie na prawdę. (Dlatego np. myśląc o czymś bardzo smutnym można się nawet rozpłakać. A wspominając dawną kłótnię, znów czujemy się zdenerwowani. Czujemy te emocje, które są związane z naszym wyobrażeniem, jakby dotyczyły czegoś realnego.) Więc być może dlatego informacja o czyjejś ciąży wywołała tak duży wzrost oksytocyny w kobietach. Usłyszały "ciąża/dziecko", to i zobaczyły ów stan we wlasnej imaginacji. I poczuły jednocześnie emocje z tym wyobrażeniem związane. Można by przebadać też, czy aby np. czytanie o ciąży, albo zobaczenie obrazka kobiety w ciąży, czy nawet samo powiedzenie słowa "ciąża" już nie podnosi poziomu oksytocyny. Podejrzewam, że tak i że na samo wyobrażenie ciąży, czy malenkiego dziecka (a to sie też kojarzy ze słowem ciąża, no bo wiadomo, ciąża-> poród-> niemowlak przy piersi - taki ciąg skojarzeń jest naturalny smile ) już oksytocyna sie podnosi w organizmie. Do tego w ciąży jest koleżanka, czyli osoba znajoma. Rozmowa o kimś znajomym = myślenie o kimś znajomym. Na tej zasadzie też oksytocyna może nieco podskoczyć. To tak samo, jakby ta osoba sie nagle pojawiła w gronie koleżanek. Podejrzewam, ze każda znajoma twarz powoduje (większy, czy mniejszy) wzrost oksytocyny. Nie dziwi też z tego samego powodu, że informacja o wypadku innej koleżanki, spowodowała też pewien wzrost tego hormonu. Być może samo wspomnienie każdej jednej znajomej osoby powoduje jakiś tam wzrost oksytocyny. W koncu to m.in. ten hormon powoduje, że ludzi traktujemy jako znajomych, wydają się nam "swojscy" i ufamy im bardziej, niż obcym, rozpoznajemy ich twarze itp. Tak w dużym uproszczeniu oczywiście smile Przy opowiadaniu o wypadku moze też dochodzić uczucie współczucia. To też może podnosić poziom oksytocyny. Czujemy, że koleżance należałoby jakoś pomóc, odwiedzić w szpitalu itp. Więc wahania hormonów przy myśleniu o takich sprawach są wg mnie normalne i nawet dziwne by było, żeby kompletnie nic w czlowieku nie drgnęło. Myślimy o znajomej osobie i coś tam wtedy czujemy. Lub myślimy o sytuacji i mamy jakieś obrazy przed oczami, które wywołują emocje. A już obrazek "matka-dziecko" to chyba jeden z bardziej nacechowanych emocjonalnie, jakie mogą w ogóle być. Może nawet i same siebie możemy zobaczyć na miejscu tej kolezanki w ciązy, czy tej, która miała wypadek. Wyobraźnia ma w sobie siłę tworzenia emocji. Z kolei jak myślimy o czymś neutralnym - typu pogoda, to nie wzbudza to większych emocji. A jeśli już wzbudza, to innego typu, niż wzbudzają relacje z ludźmi. Dziwne to by było raczej, jakby czlowiek reagował wzrostem oksytocyny nie na myślenie o znajomej twarzy, albo o macierzynstwie/dziecku, tylko na wieśc, ze bedzie jutro padać wink
Jestem też przekonana, ze jak ktoś miałby dużą wiedzę z zakresu psychologii, socjologii i medycyny, to mozna by podać jeszcze więcej mozliwych wyjaśnień tych zmian natężenia różnych hormonów we krwi. Ja napisałam tylko to, jak ja sama (przy moim stanie wiedzy itp) bym mogła zinterpretować i że bardziej mi to sie sensowne wydaje, niż te wnioski podane w Newesweeku. To są jednak, jak już mówiłam, tylko interpretacje. Nie fakty. Faktem jest jedynie obserwacja zmian natężenia hormonów w danej grupie osób, w warunkach danego eksperymentu. A wyjaśnienie tego może być rozmaite. Dlatego musiałoby być więcej badan przeprowadzonych, które by wykazały w sposób jednoznaczny przyczyny tego.
Nie wiadomo też, jak duza była badana próbka, jakie były w tej grupie relacje, jak długo się osoby znały, co jeszcze mogło mieć wpływ na przebieg eksperymentu itp. Dla mnie to na przykład sam taki opis, jak powyżej przedstawiono, jest bezwartościowy z naukowego punktu widzenia.
Więc to badanie, żeby na prawde coś z niego móc wywnioskować, to najpierw by trzeba porównać z wieloma innymi badaniami. A nie tak hop-siup sobie jakieś wnioski wyciągać, jeszcze takie jakby pierwsze lepsze z brzegu, co sie komuś nasunęły... To nie jest postawa naukowa. Bardziej wygląda na kolejne luźne interpretowanie sobie wyników jakichś badań pod chwytliwą tezę, która bedzie świetnym "klikbajtem" w kolorowej gazetce dla mas. Co zresztą mnie nie dziwi, dziennikarze musza w końcu z czegoś żyć smile

Posty [ 31 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STYL ŻYCIA I SPOŁECZEŃSTWO KOBIECYM OKIEM » Plotkowanie - korzystne dla zdrowia.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024