Czy ten lęk jest zupełnie irracjonalny, czy jednak wynika z jakichś traum, doświadczeń z przeszłości, może ktoś bliski, ważny dla siostry niedawno zmarł albo ona sama na coś choruje?
lidka9413@wp.pl napisał/a:Potrzeba 3-4 tygodni, a ona mi pisze, że się bardzo boi... Więc bardziej chodzi mi o ten czas na "przeczekaniu", zanim tabletki będą działać.
Rozumiem, że ona najbardziej boi się w nocy? Jeśli zasypia sama, to niech przez ten okres ktoś śpi z nią w pokoju, a nawet w jednym łóżku. Niech siostra ma poczucie, że jest ktoś, do kogo w każdej chwili będzie mogła się odezwać, dotknąć go czy wręcz się do niego przytulić. Ona być może ani razu z tego nie skorzysta, ale sama świadomość czyjejś obecności da jej pewnego rodzaju poczucie bezpieczeństwa, co z kolei powinno pomóc nieco wyciszyć lęki i 'przełamać' bezsenność. Kiedy farmaceutyki zaczną działać, stopniowo powinno być coraz łatwiej.
Ponadto zalecałabym rozpoczęcie psychoterapii, bo leki będą dobre na początek, ale one nie wyleczą przyczyny, tym bardziej, że kiedyś nastąpi taki moment, kiedy trzeba je będzie odstawić.