Tata może zostać sam - co zrobić? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Tata może zostać sam - co zrobić?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 55 ]

Temat: Tata może zostać sam - co zrobić?

Błagam doradźcie mi w ważnej rodzinnej sprawie. Mój tata w najbliższych miesiącach może zostać sam (mama ma raka), w tym momencie mieszka w bloku, moi rodzice maja oprócz tego dom w którym mieszka teraz siostra z mężem i dziecmi, ja mieszkam w domu, który jest mojego męża, mamy intercyzę - czy w związku z tym tata pewnego dnia (oby mama żyła jak najdłużej) powinien zamieszkać z siostrą? jest juz człowiekiem starszym i samotność na pewno nie wpłynęła by dobrze, oczywiście ze swojej strony spisałabym się z swojej części własności, ale czy mogę mieć takie oczekiwania względem siostry? Bardzo liczę na Waszą odpowiedz ja na pewno racjonalnie juz nie myślę

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Dlaczego uważasz, że to siostra powinna zająć się tatą, kiedy ten zostanie sam (oby jak najpóźniej) i będzie potrzebował wsparcia? Obydwie z siostrą jesteście jego córkami, obydwie w równym stopniu powinnyście poczuwać się do sprawowania nad nim opieki, kiedy ta okaże się potrzebna, również w świetle prawa macie w stosunku do rodziców takie same obowiązki, Ty natomiast zasłaniasz się domem, intercyzą, samego tatę traktując jak problem, którym najprościej byłoby obciążyć siostrę.

Czy Twoja relacja z ojcem jest zła, masz do niego o coś żal, może inaczej Was traktował?

3

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Dlaczego chcesz zrzucić to wszystko na barki Twojej siostry?

4

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
beata111 napisał/a:

(...) Bardzo liczę na Waszą odpowiedz ja na pewno racjonalnie juz nie myślę

Hm... . Kilka pytań, na które sama sobie odpowiedz.
Dlaczego zastanawiasz się nad tym, co powinien zrobić inny dorosły, nieubezwłasnowolniony, człowiek?
Dlaczego chcesz decydować o życiu ojca?
Dlaczego to ojca nie pytasz o jego plany życiowe w związku z zaistniałą sytuacją?
Dlaczego chcesz 'sprzedać' ojca siostrze?

5

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Oj przesadzacie. Miłość miłością, opieka opieką- Autorka nigdzie nie napisała, że nie chce pomagać w opiece, a sprawy rodzinne lepiej załatwiać formalnie, bo często się zostaje z ręką w nocniku. I już nawet nie chodzi o Autorkę, ale własnie o tatę. Osobiście uważam, że to dziecko które zostaje na "ojcowiźnie" ma obowiązek przyjąć do domu pod opiekę rodziców (szczególnie, ze to ich dom/ mieszkanie i gdyby nie oni to owo dziecko figę by miało). Zatem trzeba załatwić sprawę formalnie, czyli rodzice powinni przepisać dom na siostrę Autorki (Autorka zrzeka się praw do domu) ale za opiekę i dożywotnie mieszkanie w domu. To jest zabezpieczenie interesów ojca.
U mnie  w rodzinie tak było. Moja  mama ma 5 rodzeństwa 4 córki wyszły za mąż i się wyprowadziły. jeden syn z racji pracy przebywa na różnych placówkach, drugi syn miał zostać na ojcowiźnie. Wszystkie siostry zrzekły się praw do domu, na młodszego syna przepisano dom i gospodarkę w zamian za dożywotnia opiekę nad rodzicami. Na starszego syna jest przepisany jeden pokój w domu i dostęp do pomieszczeń wspólnych- korytarz, łazienka, kuchnia (żeby zapewnić mu spokojny powrót na stare lata do domu rodzinnego).

A jak sie skończyło? Młodszy syn się wypiął i wyporowadził, 3 siostry mieszkają daleko (drugi koniec Polski, zagranica), została jedna z sióstr, która mieszka po sąsiedzku i kóra pomaga rodzicom za friko- oczywiście się nie żali, pomoc zresztą nie jest taka duża, szkoda tylko, że gospodarka niszczeje.

6

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Nirvanko, być może się czepiam, ale rzecz w tym, że tutaj nikt nie bierze pod uwagę stron zainteresowanych, a pojawia się "czy tata powinien?" (co znaczy 'powinien'?) i "czy mogę mieć takie oczekiwania względem siostry?" plus kilka dodatkowych argumentów typu dom, intercyza, które w założeniu mają działać 'na korzyść' Autorki.

Naprawdę to sprawy majątkowe mają rozstrzygać potrzebę/chęć/wolę zaopiekowania się rodzicem czy może w grę wchodzi wyłącznie prawny obowiązek? Weźmy też pod uwagę, że tata obecnie nie mieszka z siostrą, co znaczy, że tak czy tak do kogoś musiałby się przenieść - czy to jest jakaś wielka różnica do kogo? Ponadto, a w zasadzie przede wszystkim, póki co jest samodzielny, jak rozumiem nie ma ograniczonej świadomości, ma wolną wolę, a mimo to ktoś próbuje tak za niego, jak i za siostrę decydować. Tak to przynajmniej zabrzmiało.

7

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
Nirvanka87 napisał/a:

Oj przesadzacie. (...)

Jasne, że przesadzam. Przesadzam, bo uważam, że decydowanie za drugiego dorosłego, sprawnego umysłowo człowieka jest, łagodnie rzecz nazywając, nie fair.

8

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Rozumiem, ze tak można postrzegać to pytanie. Może ja po prostu za wiele razy widziałam, jak ludzie w rodzinach siebie nawzajem kantowali, a zawsze na tym jak Zabłocki na mydle wychodzili najbardziej niewinni- najczęściej seniorzy (bo z racji pracy najczęściej miałam do czynienia z problemami rodzinnymi seniorów, właśnie przejmowaniem opieki nad nimi).
Ogólnie zawsze  mnie mierzi, że któreś z dzieci przejmuje dom rodzinny, ale potem nie chca przyjąć do "siebie" rodzica/ rodziców. Zawsze kręcą, kombinują jak tu upchnąć rodzica gdzie indziej. NAjlepiej żeby został tam gdzie jest i załatwić opiekunkę- tak najczęściej myślą dzieci, a najsmutniejsze jest to, ze seniorzy usprawiedliwiają te dzieci bo im wstyd powiedzieć "syn/ córka ma mnie gdzieś", zatem robią dobra minę do zlej gry i zawsze znajdują usprawiedliwienia typu- a syn dużo pracuje, odwiedza mnie raz na 2 tygodnie. A ja na to: a pani pracowała na 3 zmiany i jakoś sie synem zajmowała jak był mały, nie przetłumaczy sie seniorom, żeby wymagali od dzieci opieki.
No po prostu mnie skręca, że dziecko ma dostać dom rodzinny- a w sumie już w  nim mieszka, ale obowiązek opieki zrzuca się na kogoś innego: rodzinę, instytucje.

Dla mnie to jest oczywiste, ze jeżeli ja zostaję na ojcowiźnie to ja biorę rodzica, a pozostałe rodzeństwo powinno pomagać w miarę swoich możliwości i z czystej potrzeby serca i szacunku do rodzica.

9

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
Wielokropek napisał/a:
Nirvanka87 napisał/a:

Oj przesadzacie. (...)

Jasne, że przesadzam. Przesadzam, bo uważam, że decydowanie za drugiego dorosłego, sprawnego umysłowo człowieka jest, łagodnie rzecz nazywając, nie fair.

Moim zdaniem przesadzacie z "obwinianiem" Autorki. A co do decydowania za seniora, to owszem jego decyzja jest najważniejsza i to czego on oczekuje, ale tak jak pisałam seniorzy bardzo często usprawiedliwiaja dzieci i starają się żyć na własną rękę, żeby dzieci nie obciążać, nie chce im sie po prostu walczyć o to co im się należy i ja to rozumiem, brak sił i fizycznych- zdrowotnych i psychicznych, bo jednak to przykre, gdy dzieci patrzą na siebie, a nie na rodzica. Dlatego wszystko najlepiej ustanowić notarialnie i dlatego pytanie Autorki jest zasadne, najpierw robi rozeznanie a potem może różne opcji przedstawić ojcu

10 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2018-05-02 13:08:02)

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Będąc niedołężną wolałabym znaleźć się w domu opieki niż w domu z pozoru bliskiej osoby (mego dziecka lub innej osoby z rodziny), która uważałaby opiekę nade mną za obowiązek.



Edycja.
Nie przesadzam. Nie chciałabym, by moje dzieci poza mymi plecami prowadziły podobne rozważania.

11 Ostatnio edytowany przez Nirvanka87 (2018-05-02 13:23:36)

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
Wielokropek napisał/a:

Będąc niedołężną wolałabym znaleźć się w domu opieki niż w domu z pozoru bliskiej osoby (mego dziecka lub innej osoby z rodziny), która uważałaby opiekę nade mną za obowiązek.



Edycja.
Nie przesadzam. Nie chciałabym, by moje dzieci poza mymi plecami prowadziły podobne rozważania.

wiesz są różne podejścia, Ty uważasz tak, a np moja mama mówi: dowiedz się wszystkiego i wtedy pomyślimy- razem pomyślimy. Np. tak było w kwestii przepisania mieszkania. Tutaj ojciec Autorki jest w trudnej sytuacji- choroba żony, on pewnie nie jest w stanie sam teraz myśleć o sobie i o tym co będzie z nim dalej.  JA np. bym chciała chociażby z czystej ciekawości wiedzieć co dzieci chciałyby ze mną zrobić w takiej sytuacji, co nie zmienia faktu, że to ja finalnie bym zadecydowała, a jezeli dzieci chciałyby mnie wykołować to ja bym szybciej wykołowala je, no ale ja ponoć mam kontrowersyjne i małomoralne (wg niektórych) poglądy. ale właśnie takiego podejścia nauczyłam się dzięki pracy z seniorami i na ich rzecz.
NA kilkadziesiąt rodzin z którymi współpracowałam, tak perfekcyjnie i idealnie zachowała się tylko jedna*, a mieli jedną z najcięższych sytuacji- mama chora na Alzheimera, inni stosowali półśrodki, albo totalnie olewali seniorów

Przepraszam nie w jednej, a w dwóch rodzinach. Za dużo przypadków, człowiek się gubi. tak czy siak obie rodziny zajęły sie swoimi rodzicami, jednocześnie nie gubiąc w tym siebie i swoich potrzeb. Co istotne sami zareagowali i to błyskawicznie po pojawieniu sie problemów zdrowotnych u mam, a nie pod wpływem instytucji.

12

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
Nirvanka87 napisał/a:

(...) dlatego pytanie Autorki jest zasadne, najpierw robi rozeznanie a potem może różne opcji przedstawić ojcu

W moim odczuciu to rozeznanie ma jeden cel - zorientować się co Autorka może, aby tatą się nie zaopiekować.

13

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
Nirvanka87 napisał/a:

wiesz są różne podejścia (...)

Wiem, że są różne podejścia. smile Autorka poprosiła o opinię, napisałam swoją.
Wiem też, że stwierdzenie

(...) co dzieci chciałyby ze mną zrobić (...)

zakłada przedmiotowe traktowanie innych i jest sprzeczne z mym pojmowaniem świata i relacji między ludźmi (ale też wiem, że ono wśród innych obowiązuje).

14

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
Olinka napisał/a:
Nirvanka87 napisał/a:

(...) dlatego pytanie Autorki jest zasadne, najpierw robi rozeznanie a potem może różne opcji przedstawić ojcu

W moim odczuciu to rozeznanie ma jeden cel - zorientować się co Autorka może, aby tatą się nie zaopiekować.

oczywiście, ze może tak być, ja tego nie neguję. Jedynie zwracam uwagę, jak to niestety wygląda w wielu rodzinach, ze jedno dziecko z kilku, czy jedynak przejmuje dom rodzinny, a na rodziców się wypina, dlatego w moim odczuciu- z którym oczywiście nikt nie musi się zgadzać, bardziej do opieki zobligowana jest osoba, która zostaje na ojcowiźnie (bardziej bo mieszka z rodzicem, zatem czasowo więcej by poświęcał na opiekę niż pozostałe dzieci), a pozostałe dzieci oczywiscie też powinny pomagać w opiece (tak jak było w tych dwóch przypadkach, o których wspomniałam powyzej)

15

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
Wielokropek napisał/a:
Nirvanka87 napisał/a:

wiesz są różne podejścia (...)

Wiem, że są różne podejścia. smile Autorka poprosiła o opinię, napisałam swoją.
Wiem też, że stwierdzenie

(...) co dzieci chciałyby ze mną zrobić (...)

zakłada przedmiotowe traktowanie innych i jest sprzeczne z mym pojmowaniem świata i relacji między ludźmi (ale też wiem, że ono wśród innych obowiązuje).

Dokładnie, się z Tobą zgadzam, idealnie by było, gdyby ludzie nie traktowali siebie przedmiotowo, ale niestety póki tak jest trzeba mieć tego świadomość, ze ktoś może nas tak potraktować- także dzieci i siebie zabezpieczać na różne sposoby. Niestety, jak sami o siebie nie zadbamy to nikt o nas nie zadba. i może też dlatego rozumiem trochę Autorkę, która chce uniknąć sytuacji, gdzie siostra zgarnia wszystko, a nie da od siebie nic. w sensie rodzice przepiszą na nią dom, a cała opieka spadnie na Autorkę. Jasne, super, fajnie, miło i sympatycznie by było gdyby rodzeństwo i rodzice uczciwie pogadali i wspólnie ustalili jedno, a potem się z tego zobowiązania wywiązali. Niestety bardzo często jest tak, że rodzeństwo nawzajem się kantuje i olewa rodziców, zatem nie dziwię się, ze każdy myśli o zabezpieczeniu siebie.

Jak to mówił mój tata: z rodziną najlepiej wychodzi się  na zdjęciach, a i tak najlepiej stanąć z boku, żeby zawsze móc siebie odciąć.

16

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Autorka napisała że mieszka w domu męża,mają spisaną intercyzę.
Nikt nie zwrócił na to uwagi.Pewnie gdyby chciała wziąść ojca do siebie trzeba by nrać pod uwagę jego zdanie,w końcu to jego dom.
Ojciec na pewno na razie nie myśli co będzie dalej.Żona jest chora.
Czy to źle że autorka martwi się na przyszłość.
Nie zawsze jest tak że dzieci nie chcą się zajmować seniorem.
Czasem z powodu takich czy innych warunków mieszkaniowych jest to niemożliwe.
Ja mam taką sytuację w rodzinie.Na dodatek ów senior na każdą propozycję. rozwiązania reaguje agresją.
A sam nie może już mieszkać.
Co byście zrobiły?

17

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
niki71 napisał/a:

Autorka napisała że mieszka w domu męża,mają spisaną intercyzę.
Nikt nie zwrócił na to uwagi.Pewnie gdyby chciała wziąść ojca do siebie trzeba by nrać pod uwagę jego zdanie,w końcu to jego dom.

Jak najbardziej zwróciłam na to uwagę, ale swojego zdania nie zmieniam. Uważasz, że gdyby dom był ich współwłasnością lub należał do Autorki, to zdania męża nie należałoby brać pod uwagę?
Ja w każdym razie twierdzę, że zawsze trzeba wybierać takie rozwiązanie, które będzie akceptowalne i w miarę możliwości optymalne dla wszystkich.

Oczywiście, że sytuacje bywają różne, ale tutaj nie piszemy o takiej, w której ktoś nie ma możliwości zająć się starszym rodzicem, a przynajmniej nic takiego z posta nie wynika.

18

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
niki71 napisał/a:

Autorka napisała że mieszka w domu męża,mają spisaną intercyzę.
Nikt nie zwrócił na to uwagi.Pewnie gdyby chciała wziąść ojca do siebie trzeba by nrać pod uwagę jego zdanie,w końcu to jego dom.
Ojciec na pewno na razie nie myśli co będzie dalej.Żona jest chora.
Czy to źle że autorka martwi się na przyszłość.
Nie zawsze jest tak że dzieci nie chcą się zajmować seniorem.
Czasem z powodu takich czy innych warunków mieszkaniowych jest to niemożliwe. (...)

Przeczytałam post autorki dokładnie i ze zrozumieniem, w tym uwagę o intercyzie. I nic w treści swych postów nie zmieniłabym, a będąc na miejscu autorki uczciwie odpowiedziałabym sobie na zadane przeze mnie pytania.


(...) Na dodatek ów senior na każdą propozycję. rozwiązania reaguje agresją.
A sam nie może już mieszkać.
Co byście zrobiły?

Znalazłabym najpierw odpowiedź na pytanie o przyczyny jego agresji.

19 Ostatnio edytowany przez niki71 (2018-05-02 16:02:10)

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Olinko bez względu na to ,czyj jest dom w ktorym mieszka autorka,zdanie męża trzeba brać pod uwagę.
Ale siostra autorki i jej mąż mieszkają w domu teściów.Korzystają z dorobku ich życia.
Tak że to oni chyba bardziej zobowiązani są do opieki nad ojcem.
Przeważnie tak jest że ten kto dziedziczy i korzysta z dorobku rodziców jest zobowiązany do zajęcia się nimi w razie potrzeby.
W praktyce różnie to bywa.
Gdzie wyście wyczytały że autorka traktuje ojca jak problem? Raczej myśli czy nie będzie samotny w razie śmierci żony.Może być tak że będzie chciał mieszkać sam.
Dlaczego od razu podejrzewa się ją o interesowność i bezduszność?

20 Ostatnio edytowany przez EeeTam (2018-05-02 16:00:50)

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Widzę, że dominuje tu postawa - nic nie załatwiać, nic nie uzgadniać, jakoś to będzie, najwyżej kiedyś pożrecie się jak psy.

Dla mnie to jest normalne, że ten kto dostaje dom rodzinny dostaje go w pakiecie z opieką nad rodzicami. I to nie ma nic wspólnego ze zmuszaniem do opieki, tylko najczęściej to dziecko jest najbardziej do tej roli predysponowane (m.in. zazwyczaj w tym domu lub niedaleko mieszka). A autorka wcale nie myśli o sobie, wręcz przeciwnie - przecież mogłaby się na ojca wypiąć, a po jego zgonie zgłosić się po połowę spadku (i wtedy zaczęłoby się żarcie, o którym wspomniałem w pierwszym zdaniu).

I przecież autorka nie pyta czy ma tak zrobić, tylko czy takie rozwiązanie wypada zaproponować. Przecież to oczywiste, że bez zgody ojca i siostry nic nie zrobi...

A to co pisze Wielokropek, to chyba jakieś żarty są - znaleźć źródło agresji u seniora np. z demencją starczą czy Alzheimerem - życzę powodzenia big_smile

21

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
EeeTam napisał/a:

Widzę, że dominuje tu postawa - nic nie załatwiać, nic nie uzgadniać, jakoś to będzie, najwyżej kiedyś pożrecie się jak psy. (...)

Nigdzie nie napisałam, by niczego nie uzgadniać. smile

(...) A to co pisze Wielokropek, to chyba jakieś żarty są - znaleźć źródło agresji u seniora np. z demencją starczą czy Alzheimerem - życzę powodzenia big_smile

Niki71 nie napisała nic na temat powodów, dla których ta osoba nie może mieszkać sam, stąd moja uwaga.  smile

22 Ostatnio edytowany przez niki71 (2018-05-02 16:12:32)

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
Wielokropek napisał/a:
niki71 napisał/a:

Autorka napisała że mieszka w domu męża,mają spisaną intercyzę.
Nikt nie zwrócił na to uwagi.Pewnie gdyby chciała wziąść ojca do siebie trzeba by nrać pod uwagę jego zdanie,w końcu to jego dom.
Ojciec na pewno na razie nie myśli co będzie dalej.Żona jest chora.
Czy to źle że autorka martwi się na przyszłość.
Nie zawsze jest tak że dzieci nie chcą się zajmować seniorem.
Czasem z powodu takich czy innych warunków mieszkaniowych jest to niemożliwe. (...)

Przeczytałam post autorki dokładnie i ze zrozumieniem, w tym uwagę o intercyzie. I nic w treści swych postów nie zmieniłabym, a będąc na miejscu autorki uczciwie odpowiedziałabym sobie na zadane przeze mnie pytania.


(...) Na dodatek ów senior na każdą propozycję. rozwiązania reaguje agresją.
A sam nie może już mieszkać.
Co byście zrobiły?

Znalazłabym najpierw odpowiedź na pytanie o przyczyny jego agresji.

Przyczyna agresji jest taka że ZAWSZE był taki .Nie szanował ani żony,ani dzieci,wszystkimi chciał rządzić ,z nikm się nie dogadywał.Tak że dziwne żeby w starszym wieku stał się aniołem.
Nie może mieszkać sam ponieważ ma problemy z poruszaniem.W domu nie ma łazienki.Nie z biedy,po prostu nie chciało mu się jej nigdy zrobić.
Mimo wrednego charakteru jest mi go żal, jest starszym schorowanym człowiekiem.

23 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2018-05-02 16:13:34)

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
niki71 napisał/a:

Przyczyna agresji jest taka że ZAWSZE był taki .Nie szanował ani żony,ani dzieci,wszystkimi chciał rządzić ,z nikm się nie dogadywał.Tak że dziwne żeby w starszym wieku stał się aniołem.

Jego despotyzm z czegoś wynikał i wynika. smile Ale dobrze, że nie jest to podparte, tak jak napisał EeeTam, demencją lub chorobą Alzheimera.


Często agresja starszych osób to reakcja na swą bezsilność, bo jakże się pogodzić z faktem, że człowiek niezależny, despotyczny z wielką chęcią rządzenia wszystkimi i wszystkim stał się nieporadny, zależny i ma się podporządkować innym.

24

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
EeeTam napisał/a:

Widzę, że dominuje tu postawa - nic nie załatwiać, nic nie uzgadniać, jakoś to będzie, najwyżej kiedyś pożrecie się jak psy.

Dla mnie to jest normalne, że ten kto dostaje dom rodzinny dostaje go w pakiecie z opieką nad rodzicami. I to nie ma nic wspólnego ze zmuszaniem do opieki, tylko najczęściej to dziecko jest najbardziej do tej roli predysponowane (m.in. zazwyczaj w tym domu lub niedaleko mieszka). A autorka wcale nie myśli o sobie, wręcz przeciwnie - przecież mogłaby się na ojca wypiąć, a po jego zgonie zgłosić się po połowę spadku (i wtedy zaczęłoby się żarcie, o którym wspomniałem w pierwszym zdaniu).

I przecież autorka nie pyta czy ma tak zrobić, tylko czy takie rozwiązanie wypada zaproponować. Przecież to oczywiste, że bez zgody ojca i siostry nic nie zrobi...

A to co pisze Wielokropek, to chyba jakieś żarty są - znaleźć źródło agresji u seniora np. z demencją starczą czy Alzheimerem - życzę powodzenia big_smile

Dokładnie w bólach i męczarniach, a także ryzykując pożarcie się między członkami rodziny lepiej załatwić wszystko od razu, a nie dopiero, jak przykładowo rodzice umrą. Wtedy sadowa jatka to dopiero heca i męczarnia

Może jeszcze jako przykład nie załatwiania niczego na morde, a jednocześnie uwzględniania  woli osoby wymagającej opieki.
Sytuacja w mojej rodzinie. Małżeństwo ma 4 dzieci, wszystkie juz dorosłe wiek od 30 do 35 lat. Najmłodsze dziecko X jest upośledzone, wiek psychiczny ok 8-10 lat nie może samodzielnie mieszkać. Całe życie było mówione, że dom po rodzicach odziedziczy siostra Y i zaopiekuje się X w domu rodzinnym. Natomiast życie sie inaczej ułożyło, w domu zamieszkał wraz z rodziną brat Z, który też finalnie zostanie na gospodarce. Siostra Y wybudowała dom, w którym mieszka wraz z mężem i 2 dzieci. Rodzice chcieli, żeby upośledzony x został w domu rodzinnym pod opieką brata, jednak x twierdzi, że on woli mieszkać z siostrą. Zatem finalnie dom po śmierci rodziców dostanie Z, skoro tam mieszka, jednocześnie z zapewnieniem uposledzonemu X dożywotniego mieszkania tam- tak na wszelki wypadek, jednak siostra  budując swój dom już uwzględniła pokój dostosowany do potrzeb upośledzonego brata. Oczywiście w domu rodzinnym też taki pokój istnieje. Moja rodzina jest bardzo duża, najbliższa rodzina to ok 50 osób (tylko ze strony mojej mamy) i fakt faktem zawsze sobie nawzajem pomagamy. Nawet jak ktoś zrobi totalną glupotę może liczyć na wsparcie rodziny, zatem w tym przypadku, gdyby nawet (w co wątpię) ktoś chciał wykolegować x to cała rodzinie stanie murem i na to nie pozwoli. Jednakże tak jak pisałam moja rodzina mimo tego wspólnego wsparcia zawsze załatwia wszystkie sprawy formalnie i nikt nie ma o to pretensji- chociazby fakt, ze reszta dzieci sama z siebie się zrzeka praw do ojcowizny.

25

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
Olinka napisał/a:
Nirvanka87 napisał/a:

(...) dlatego pytanie Autorki jest zasadne, najpierw robi rozeznanie a potem może różne opcji przedstawić ojcu

W moim odczuciu to rozeznanie ma jeden cel - zorientować się co Autorka może, aby tatą się nie zaopiekować.

A jesli nawet tak, to co?

26

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Moim zdaniem dobrze by było poznać zdanie wszystkich zainteresowanych, biorąc pod uwagę różne warianty. Po pierwsze, czego chce ojciec? Jakie dla niego istnieją możliwości, a co kompletnie odpada? Co myśli twoja siostra i jej rodzina? Co myśli twój mąż - kto byłby w stanie utrzymać ojca, kto miałby z tym największy problem, gdzie ojciec czułby się lepiej? A dopiero potem "powinności".
Więc pytanie do autorki - ile jest opcji? Są dwa domy i mieszkanie, opcji jest sporo. Albo zostaje na swoim i ma opiekunkę, albo wynajmuje mieszkanie i idzie do domu opieki, albo mieszka z Tobą albo z siostrą. A może jest gdzieś jeszcze jakaś inna opcja, której jeszcze nie widzisz?
Moja matka od dawna sama powtarza, że jeśli miałaby sprawiać nam problem, to by wolała do domu starców pójść (a raczej, żebyśmy ją oddali, co się wpisuje w to o czym mówi Wielokropek, rozmawianie o starych ludziach jak o rzeczach, które się oddaje, którymi się zajmuje...)

27

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Ale może najpierw wypadałoby zapytać samego zainteresowanego... Czy ojciec jest na coś również chory albo niedołężny, że już się planuje jego przeprowadzkę i twierdzi, że nie może mieszkać sam? Sama samotność nie jest wcale wystarczającym powodem, wielu ludzi mieszka samotnie, a wcale nie chce mieszkać u dzieci...

28

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedź, wiem, że być może myślę o tym wszystkim za wcześnie nie pytając przy tym o zdanie rodziców - ale w sytuacji kiedy mama jest chora nie byłabym wstanie poruszyć takiego ciężkiego tematu.

Rozważam jednak w myślach różne opcje, które zwyczajnie za jakiś czas mogą stać się bardzo gorzkim faktem.

Tak jak pisałam tata mieszka z mamą w bloku (4 pokojowe mieszkanie), wiem jak czuł się samotny w czasie pobytu mamy w szpitalu (zapraszałam go wtedy praktycznie co drugi dzień do nas), dlatego wiem, że samotne mieszkanie na pewno nie posłużyło by mu dobrze, niezależnie od tego co sam by na ten temat mówił  (tata jest człowiekiem raczej skrytym, rzadko ujawniającym swoje myśli i woli czasem cierpieć a nie powie słowa).

Wiem również, że tata zawsze bardzo cieszy się idąc do małych wnucząt tj dzieci mojej siostry, czasem się nimi zajmuje,  pomyślałam więc czy jeśli zrzekłabym się swojej części nie było by to jakimś rozwiązaniem (jakiś czas temu, kiedy wszystko jeszcze było OK siostra chciała nawet uregulować tą kwestię i spłacić moją część ale nie byłam zainteresowana gotówką, teraz też zresztą nie jestem zainteresowana finansami w bezpośrednim sensie tego słowa).

Nie oznacza to jednak, że chcę się 'pozbyć kłopotu', i traktować kogoś jak przedmiot,  na pewno bym pomagała siostrze w tym również finansowo, rzeczywiście robię rekonesans gdyż ja takiej opcji wiem, że  nie będę miała, dom jest męża i jego rodziny, oznaczałoby to, że albo wyprowadzam się od męża do taty albo zostaje on sam w pustym mieszkaniu - tu naprawdę nie chodzi o to kto mu ugotuje obiad, wysprząta, zrobi zakupy  dla mnie takie sprawy nie są problemem, problemem jest natomiast by np wieczorem nie był sam, by ktoś koło niego był, by nie był sam, dochodzenie i odwiedzanie to nie to samo co mieszkanie z tą osobą.

Z Waszych postów jednak widzę, że zaproponowanie tego siostrze może być dość ciężkie, dręczy mnie dlatego pytanie co w przyszłości zrobić.

29

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
niki71 napisał/a:

Olinko bez względu na to ,czyj jest dom w ktorym mieszka autorka,zdanie męża trzeba brać pod uwagę.
Ale siostra autorki i jej mąż mieszkają w domu teściów.Korzystają z dorobku ich życia.
Tak że to oni chyba bardziej zobowiązani są do opieki nad ojcem.

To jest raczej kwestia zwyczajowa, ale w świetle prawa, przynajmniej na tę chwilę, ich zobowiązania są dokładnie takie same. Wiem, że to jest idealistyczne podejście, ale jeśli ktoś swojego rodzica kocha, to ma wewnętrzną potrzebę, aby się nim zająć, choćby po to, aby odwdzięczyć za trud wychowania. Tutaj tego poczucia nie ma, a przynajmniej tak wynika z zadawanych pytań.

Iceni napisał/a:

A jesli nawet tak, to co?

Jeśli tak, to w moim odczuciu świadczy o wygodnictwie i traktowaniu ojca w kategoriach problemu. 

niki71 napisał/a:

Gdzie wyście wyczytały że autorka traktuje ojca jak problem? Raczej myśli czy nie będzie samotny w razie śmierci żony.Może być tak że będzie chciał mieszkać sam.
Dlaczego od razu podejrzewa się ją o interesowność i bezduszność?

Pewnych rzeczy nie trzeba pisać wprost, aby zostały napisane.


Edit:
Zanim napisałam swój, pojawił się kolejny post, dlatego dopisuję.

beata111 napisał/a:

Nie oznacza to jednak, że chcę się 'pozbyć kłopotu', i traktować kogoś jak przedmiot,  na pewno bym pomagała siostrze w tym również finansowo, rzeczywiście robię rekonesans gdyż ja takiej opcji wiem, że  nie będę miała, dom jest męża i jego rodziny, oznaczałoby to, że albo wyprowadzam się od męża do taty albo zostaje on sam w pustym mieszkaniu - tu naprawdę nie chodzi o to kto mu ugotuje obiad, wysprząta, zrobi zakupy  dla mnie takie sprawy nie są problemem, problemem jest natomiast by np wieczorem nie był sam, by ktoś koło niego był, by nie był sam, dochodzenie i odwiedzanie to nie to samo co mieszkanie z tą osobą.

Skąd więc zapytanie z pierwszego posta czy tata powinien zamieszkać z siostrą?
Teraz sugerujesz, a przynajmniej ja tak to rozumiem, że jeśli - oczywiście zakładając, że on sam również tego chce - miałby nie mieszkać sam, to opcja, że tata wprowadza się do Was nie wchodzi w grę?
Jeśli zaś chodzi o kwestię samotności, to można mieszkać samemu, ale samotnym się nie czuć.

30 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2018-05-02 18:44:46)

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
beata111 napisał/a:

(...) wiem, że być może myślę o tym wszystkim za wcześnie nie pytając przy tym o zdanie rodziców - ale w sytuacji kiedy mama jest chora nie byłabym wstanie poruszyć takiego ciężkiego tematu. (...)

Dlaczego teraz, gdy mama żyje, miałabyś poruszać temat przeprowadzki ojca? [Pytanie retoryczne.]



(...) wiem jak czuł się samotny w czasie pobytu mamy w szpitalu (zapraszałam go wtedy praktycznie co drugi dzień do nas), dlatego wiem, że samotne mieszkanie na pewno nie posłużyło by mu dobrze, niezależnie od tego co sam by na ten temat mówił  (tata jest człowiekiem raczej skrytym, rzadko ujawniającym swoje myśli i woli czasem cierpieć a nie powie słowa). (...)

Jesteś niestety kolejną osobą, która uważa, że wie lepiej od drugiego dorosłego człowieka, jakie rozwiązanie jest dla niego lepsze.



(...) Wiem również, że tata zawsze bardzo cieszy się idąc do małych wnucząt tj dzieci mojej siostry, czasem się nimi zajmuje,  pomyślałam więc czy jeśli zrzekłabym się swojej części nie było by to jakimś rozwiązaniem (jakiś czas temu, kiedy wszystko jeszcze było OK siostra chciała nawet uregulować tą kwestię i spłacić moją część ale nie byłam zainteresowana gotówką, teraz też zresztą nie jestem zainteresowana finansami w bezpośrednim sensie tego słowa). (...)

Czym innym jest wpadanie do dorosłej córki i opiekowanie się od czasu do czasu wnuczętami, czym innym życie z nimi pod jednym dachem. I znów, planujesz ułożyć życie innej dorosłej osoby.



(...) Nie oznacza to jednak, że chcę się 'pozbyć kłopotu', i traktować kogoś jak przedmiot,  (...)

Wobec tego robisz to z niechęcią. Bo planując dalsze życie ojca, bez porozumienia z nim, traktujesz go jak przedmiot.



(...) dręczy mnie dlatego pytanie co w przyszłości zrobić.

Zapytać zainteresowanych o pomysły rozwiązania sytuacji. Być może ojciec nie wyrazi zgody na żadne przeprowadzki.



Edycja:
Zapytam z ciekawości. Ile lat ma Twój ojciec?

31

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
Olinka napisał/a:
Iceni napisał/a:

A jesli nawet tak, to co?

Jeśli tak, to w moim odczuciu świadczy o wygodnictwie i traktowaniu ojca w kategoriach problemu. 

niki71 napisał/a:

Gdzie wyście wyczytały że autorka traktuje ojca jak problem? Raczej myśli czy nie będzie samotny w razie śmierci żony.Może być tak że będzie chciał mieszkać sam.
Dlaczego od razu podejrzewa się ją o interesowność i bezduszność?

Pewnych rzeczy nie trzeba pisać wprost, aby zostały napisane.

Nie sądzę  aby tak było w tym przypadku, ale... rodzic to nie zawsze kochany tatuś czy mamusia. Trzeba zdać sobie sprawę, że dla wielu osób opieka nad rodzicami to tylko powinność wymuszona przez społeczeństwo. 

Jeśli ktoś kocha rodzica, to bedzie chciał mu zapewnić jak najlepszą opiekę  - ale co, jeśli nie kocha? Jak zapewnić opiekę, osobie od której się miłości nie zaznało? Albo zna się tylko miłość toksyczną?

Łatwo się ocenia i przypina łatki "niewdziecznosci", "wygodnictwa" zapominając, że ocenia się sytuację, którą stworzyło 30 lat życia. 

Kim są ludzie, którzy nie potrafili  nauczyć swoich wlasnych dzieci podstawowych zasad współżycia spolecznego, miłości rodzinnej itp.

Bo najczesciej bywa tak, że ludzie traktują wlasnych rodziców tak, jak zostali nauczeni - tak jak ich rodzice traktowali swoich. Przyklad idzie z góry...

32

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Iceni, nie wiem do czego dążysz, bo przecież to jest dosyć oczywiste, że sytuacje bywają różne. Rzecz, gdzieś po drodze, rozchodziła się o to dlaczego Autorka chce potencjalny obowiązek opieki nad ojcem scedować na siostrę. Mało tego, nie wiem czy przypadkiem nie mamy tu do czynienia z jakimś uszczęśliwianiem na siłę.

33

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
Olinka napisał/a:

Iceni, nie wiem do czego dążysz, bo przecież to jest dosyć oczywiste, że sytuacje bywają różne. Rzecz, gdzieś po drodze, rozchodziła się o to dlaczego Autorka chce potencjalny obowiązek opieki nad ojcem scedować na siostrę. Mało tego, nie wiem czy przypadkiem nie mamy tu do czynienia z jakimś uszczęśliwianiem na siłę.

Chodzi mi o to, że zanim autorka zdążyła wyjaśnić pojawił się w wypowiedziach ton dezaprobaty i jakiejs oceny tego, co zamierza. Jak to sama zgrabnie ujęłaś - pewnych rzeczy nie trzeba pisac wprpst, aby zostały napisane.

34

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Olinko, tak jak napisałam albo pewnego dnia tata będzie mieszał sam (wiem, że nie będzie wtedy szczęśliwy, po prostu takie rzeczy wiesz kiedy znasz kogoś dostatecznie długo) albo jest jeszcze to drugie rozwiązanie, nie wiem jakie inne by mogło istnieć, tu naprawdę nie chodzi o 'scedowanie' opieki tym bardziej, że tata (77) jest zupełnie zdrowy, gdyby tylko problemem była tylko tzw opieka to nie zastanawiałbym się nad tym wszystkim, tu chodzi o to by nie był sam w przysłowiowych czterech ścianach.

35

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

beata twój tata tak jak piszesz jest w miarę sprawny.Po prostu w razie czego zaproponujcie mu,spytajcie czy chciałby mieszkać sam.Bo jest taka opcja że będzie wolał was odwiedzać i wracać do swojego mieszkania.
Na dzień dzisiejszy to jeszcze za wcześnie żeby rozważać co będzie jak zostanie sam.
Może nawet by nie chciał,mama jest chora ale jest.
Iceni ma trochę racji,przeważnie jak sobie pościelisz tak się wyśpisz.
Jeśli nauczy się dzieci miłości i szacunku do innych ludzi,to zajmą się rodzicami.Nie dla spadku,nie bo tak wypada, tylko dlatego że to ich rodzice.

36

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Dzięki Niki, masz rację przez to chorobę mamy, która wyszła tak nagle po prostu zaczęłam tracić grunt pod nogami i bać się praktycznie wszystkiego - poza tym mam nadzieje i cały czas się modlę by mama wyzdrowiała, w końcu są ludzie, którzy wychodzą z takich chorób, a ja zaczęłam zakładać co najgorsze - Twój ostatni post trochę mnie ocucił.

37

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Beato, ja również myślę, że martwisz się trochę na zapas. W gruncie rzeczy pozostaje cieszyć się, że tata nie wymaga opieki, a cała reszta z czasem powinna się wyklarować. 

Ludzie są oczywiście różni i różnie radzą sobie w sytuacji, kiedy zostają sami, ale wydaje mi się, że czasem ich nie doceniamy. Na przykład ja sama bardzo obawiałam się jak w nowej rzeczywistości odnajdzie się moja mama, a ona, choć żałobę zniosła raczej ciężko, dziś żyje sobie swoim życiem, spotyka z koleżankami, zapisała na uniwersytet trzeciego wieku, ma działkę, swoje hobby i wydaje się być całkiem szczęśliwa. Mało tego, wyraźnie dała nam do zrozumienia - a muszę dodać, że przez całe życie nigdy się z nią nie pokłóciłam, mojego męża uwielbia, a syn odkąd się urodził jest babci oczkiem w głowie - że jeśli tylko zdrowie jej na to pozwoli, to chce mieszkać sama. Moje ciotki mówią zresztą to samo - dzieci dziećmi, ale zawsze najlepiej jest we własnych kątach. 
Dlatego jeśli mogę coś poradzić, to niczego nie przyspieszać, a zacząć się martwić, kiedy przyjdzie na to właściwa pora.

Mamie oczywiście życzę zdrowia, a Wam wszystkim siły i w przyszłości podejmowania słusznych decyzji.

38 Ostatnio edytowany przez Summerka (2018-05-03 08:27:21)

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
beata111 napisał/a:

Błagam doradźcie mi w ważnej rodzinnej sprawie. Mój tata w najbliższych miesiącach może zostać sam (mama ma raka), w tym momencie mieszka w bloku, moi rodzice maja oprócz tego dom w którym mieszka teraz siostra z mężem i dziecmi, ja mieszkam w domu, który jest mojego męża, mamy intercyzę - czy w związku z tym tata pewnego dnia (oby mama żyła jak najdłużej) powinien zamieszkać z siostrą? jest juz człowiekiem starszym i samotność na pewno nie wpłynęła by dobrze, oczywiście ze swojej strony spisałabym się z swojej części własności, ale czy mogę mieć takie oczekiwania względem siostry? Bardzo liczę na Waszą odpowiedz ja na pewno racjonalnie juz nie myślę

Problem ciężki, ale nic nie zrobisz dopóki ojciec nie wyrazi swojej woli. A teraz  gdzie mieszka kiedy twoja mama choruje?
Być może będzie dążył, żeby najdłużej mieszkać u siebie, a wtedy ustalicie między sobą kto i kiedy ma do niego zaglądać. Rozumiem twoje pytanie i oczekiwanie, że siostra z uwagi na dom, może chciałaby opiekować się w  większym stopniu niż ty. Ojciec sam wam okaże zachowaniem jak by wolał.

Jest możliwość ustalenia opiekuna prawnego, chyba  u notariusza, nie wiem dokładnie. Znajoma w taki sposób ustalała, bo kłótnie kto ma się opiekować chorymi rodzicami były nie do przeskoczenia, z tym, że w jej przypadku mama została ubezwłasnowolniona z powodu pogłębiającej się demencji, a ojciec nie był w stanie zająć się  żoną. 
Jeśli ojciec nie jest ubezwłasnowolniony, decyduje sam.

39

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
Summerka napisał/a:

Jest możliwość ustalenia opiekuna prawnego, chyba  u notariusza, nie wiem dokładnie. Znajoma w taki sposób ustalała, bo kłótnie kto ma się opiekować chorymi rodzicami były nie do przeskoczenia, z tym, że w jej przypadku mama została ubezwłasnowolniona z powodu pogłębiającej się demencji, a ojciec nie był w stanie zająć się  żoną. 
Jeśli ojciec nie jest ubezwłasnowolniony, decyduje sam.

Ubezwłasnowolnia się TYLKO na drodze sądowej, na jednej rozprawie ustala się także opiekuna prawnego, który potem decyduje o wszystkich czynnościach formalnych i prawnych- np. o ubieganiu się o DPS dla seniora.

40

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
Wielokropek napisał/a:
beata111 napisał/a:

(...) Bardzo liczę na Waszą odpowiedz ja na pewno racjonalnie juz nie myślę

Hm... . Kilka pytań, na które sama sobie odpowiedz.
Dlaczego zastanawiasz się nad tym, co powinien zrobić inny dorosły, nieubezwłasnowolniony, człowiek?
Dlaczego chcesz decydować o życiu ojca?
Dlaczego to ojca nie pytasz o jego plany życiowe w związku z zaistniałą sytuacją?
Dlaczego chcesz 'sprzedać' ojca siostrze?

Bezsensowne te pytania tak jak cały twój tok myślenia

Pani Beata zastanawia się o rozwiązaniu pewnej kwestii rodzinnej i chce coś zaproponować. Po co takie durne ujmowanie sprawy? Napisz wreszcie coś mądrego.

41

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
toeamo napisał/a:

Bezsensowne te pytania tak jak cały twój tok myślenia

Pani Beata zastanawia się o rozwiązaniu pewnej kwestii rodzinnej i chce coś zaproponować. Po co takie durne ujmowanie sprawy? Napisz wreszcie coś mądrego.

Pytania Wielokropka nie są bezsensowne, pomimo faktu, że nie potrafisz dostrzec zasadności ich zadania. Moim zdaniem byłoby miło gdybyś sama cokolwiek mądrego do tego tematu wniosła zamiast jedynie krytyki... w dodatku mało eleganckiej. Jest sprawą oczywistą, że nie należy ingerować w życie dorosłych osób, bez wcześniejszego ustalenia, czy owa osoba życzy sobie takowej interwencji. Jestem przekonana, że przez autorkę wątku przemawia jedynie troska o ojca, jednak ustalanie czegokolwiek poza jego plecami, bez rzeczowej, acz przeprowadzonej  w sposób taktowny z nim rozmowy, niczego dobrego nie przyniesie. Odpowiedź na zadane przez Wielokropka pytania pozwoliłaby autorce dostrzec, że mimo dobrych intencji  przekracza granice osobistej przestrzeni drugiego człowieka...

42 Ostatnio edytowany przez toeamo (2018-05-05 01:00:33)

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Przecież z góry wiadomo, że nie przewiezie go do tej siostry siłą

"Dlaczego chcesz decydować o życiu ojca?"

Tak więc ona nie chce arbitralnie decydować o jego życiu, a zastanawia się czy mu złożyć propozycję zmiany miejsca zamieszkania.

Durne te pytania jakby się ich nie próbowało bronić.

43

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Toeamo, właśnie wysłałam do Ciebie wiadomość mailową. Odbierz, proszę, pocztę.
Z pozdrowieniami, Olinka

44

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
beata111 napisał/a:

Błagam doradźcie mi w ważnej rodzinnej sprawie. Mój tata w najbliższych miesiącach może zostać sam (mama ma raka), w tym momencie mieszka w bloku, moi rodzice maja oprócz tego dom w którym mieszka teraz siostra z mężem i dziecmi, ja mieszkam w domu, który jest mojego męża, mamy intercyzę - czy w związku z tym tata pewnego dnia (oby mama żyła jak najdłużej) powinien zamieszkać z siostrą? jest juz człowiekiem starszym i samotność na pewno nie wpłynęła by dobrze, oczywiście ze swojej strony spisałabym się z swojej części własności, ale czy mogę mieć takie oczekiwania względem siostry? Bardzo liczę na Waszą odpowiedz ja na pewno racjonalnie juz nie myślę



Ty nie możesz narzucać swojej siostrze co ma robić, równie dobrze i Ty możesz zająć się ojcem,ewentualnie tak uzgodnić ze siostrą,że będziecię się ojcem opiekowały na zmianę w jego mieszkaniu,bo pamiętaj starych drzew się nie przesadza,z całą pewnością ojciec nie będzie chciał mieszkać u którejś z Was.

45

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Uważam, że w razie śmierci Twojej mamy, dla Twojego taty najistotniejsze będzie otrzymanie rodzinnego ciepła i raczej nie będzie w tym czasie myślał o sprawach majątkowych. "Osadzenie" go razem z parą - czy to u Ciebie i Twojego męża, czy u siostry i jej - siłą rzeczy będzie stawiało go w roli "intruza". Moim zdaniem, powinniście po prostu w miarę często go odwiedzać, kiedy już zostanie sam i wspierać.

46

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi, sprawą oczywistą jest, że nic nie zrobiłabym na siłę miałam na myśli raczej sugestie a nie wydawanie komukolwiek dyrektyw i poleceń. Jesli chodzi o opiekę to tak jak pisałam mieszkam z rodziną męża i nie mam możliwości poproszenia taty do siebie - musiałby wiec być sam lub właśnie z siostrą.
Jesli chodzi o przesadzanie drzew to tata przez kilka lat mieszkał w tym domu z siostrą, mieliśmy się tam wszyscy sprowadzić ale ze względu na pracę moja i mamy sprawy się pokomplikowały i mieszkaliśmy w takim malo typowym systemie, tak więc nie byłaby to sytuacja dla taty zupełnie obca a raczej powrót do czegoś co istniało wcześniej - nie wiem tylko jak zareagowałaby na to siostra stąd moje rozważania - oby jak najpóźniej stały się rzeczywistością.

47

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
beata111 napisał/a:

ja mieszkam w domu, który jest mojego męża, mamy intercyzę - czy w związku z tym tata pewnego dnia (oby mama żyła jak najdłużej) powinien zamieszkać z siostrą?
czy mogę mieć takie oczekiwania względem siostry?

Bardzo łatwo Ci przychodzi dysponowanie przestrzenią życiową siostry i decydowanie w sumie za Tatę, bez jego udziału w dyskusji. Chciałabyś wymagać od siostry, sama zasłaniając się intercyzą - a nie prościej pogadać o tym z własnym mężem? Trochę to wygląda jakbyś chciała pozbyć się problemu, jakos wymiksować z opieki.

Serio, pogadaj z mężem i pogadaj z Tatą ak on to widzi.

48

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Nie jestem pewna, czy Mama Autorki byłaby szczęśliwa, czytając ten wątek. Chyba Ona też jeszcze ma coś do powiedzenia?
A tu czasem można odnieść wrażenie, że wszyscy o Niej już zapomnieli...

49

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Do 'Catlady' nie jest to próba wymiksowana się, ja mieszkam z rodzicami męża i nawet jak bym chciała nie miałabym jak wsiąść do siebie taty, siostra mieszka z mężem i dwójka dzieci w domu którego właścicielem jestem w częściach ja, ona i tata, to duży dom z dwoma kuchniami, 2 łazienkami, salonem, ogrodem i 5 pokojami wydawało mi się więc, ze nie jest taki pomysł od rzeczy, szczególnie, że w takiej sytuacji zrzekłabym się na jej rzecz swojego udziału .

50 Ostatnio edytowany przez Volver (2018-05-06 09:32:27)

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

W moim odczuciu idea nie jest zła smile ale to nie oznacza, że Twoi najbliżsi będą podobnego zdania.  Nie wiem jakie macie z siostrą relacje, ale mam nadzieję, że zanim jej cokolwiek zaproponujesz najpierw delikatnie "wybadasz"  stanowisko taty w temacie ewentualnej zmiany zamieszkania, potem siostry. Ona przecież także musi przedyskutować tę kwestie ze swoim mężem. Nie  są  to łatwe tematy, dlatego należy podejmować je ostrożnie i bardzo dbać o dobór słów w trakcie rozmowy, tak aby żadna ze stron nie poczuła się do czegoś przez Ciebie przymuszana.
Zdrowia mamie życzę.

51

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?
Volver napisał/a:

W moim odczuciu idea nie jest zła smile ale to nie oznacza, że Twoi najbliżsi będą podobnego zdania.  Nie wiem jakie macie z siostrą relacje, ale mam nadzieję, że zanim jej cokolwiek zaproponujesz najpierw delikatnie "wybadasz"  stanowisko taty w temacie ewentualnej zmiany zamieszkania, potem siostry. Ona przecież także musi przedyskutować tę kwestie ze swoim mężem. Nie  są  to łatwe tematy, dlatego należy podejmować je ostrożnie i bardzo dbać o dobór słów w trakcie rozmowy, tak aby żadna ze stron nie poczuła się do czegoś przez Ciebie przymuszana.
Zdrowia mamie życzę.

Zgadzam się w 100%, natomiast w moim odczuciu mąż to ma tutaj najmniej (nie mówię, że nic) do gadania. Trochę tak, jak Autorka w domu w którym mieszka. Bo niestety nie są to ich  domy. I mimo, że wiem, jak powinna wyglądać ta rozmowa w idealnym życiu, zdaję sobie sprawę, ze wcale idealna może nie być.

52

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Teoretycznie można się pokusić o tezę, że z pewnych względów mąż siostry ma najmniej do powiedzenia... z drugiej jednak strony jako współmałżonek nie chciałabym być pominięta przy ewentualnych decyzjach mających wpływ również na moje życie. Zresztą nie wiemy, czy  siostra autorki i jej mąż mieszkają w tym domu, bo nie mają innej alternatywy. Mnie się wydaje, że opcja ze spłatą rodziny jest jednak w pewien sposób wygodniejsza niż obowiązek ciągłego sprawowania opieki nad osobą niedołężną, co przecież w tym przypadku z czasem nastąpić może... Opieka nad starszym, schorowanym człowiekiem, to rzadko nieobciążające zajęcie. Znam kilka osób, które z wielką troską zajmują się swoimi wiekowymi rodzicami, ale bywa to okupione ich  ogromnym zmęczeniem, swego rodzaju "uwiązaniem" i mniejszymi lub większymi pretensjami domowników... Myślę, że każdy musi sam ocenić, czy ewentualny zysk wart jest ewentualnych kosztów. Osobiście wolałabym ewentualną spłatę i poczucie psychicznego komfortu, że mam prawo oczekiwać pomocy od siostry w temacie opieki nad rodzicem, kiedy takowej potrzebuję.

Wydaje mi się, że każdy przyzwoity człowiek powinien zdawać sobie sprawę, że czasami przychodzi taki czas kiedy rodzicami zająć się trzeba. Tak lub inaczej. Swoimi lub współmałżonka. Niestety w realnym życiu bywa różnie, a bycie niechcianym i nieakceptowanym domownikiem, to tez żaden miód...

53

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Volver , z tego tytułu mam właśnie dylemat, zwyczajnie nie wiem jakie rozwiązanie jest tu najlepsze, każde z rozwiązań ma swoje wady, oczywiście mogę nie robić nic i poczekać co przyniesie życie. Jeżeli chodzi o Twoje pytanie co do sytuacji mieszkaniowej siostry to wygląda to tak że albo mieszka w naszym domu (miasto), albo z rodzicami męża na wsi (wiem, że ze względu na jej pracę nie wchodziło by to w rachubę) albo też musiałby coś wynająć. Co do spłaty (na której zależało głównie szwagrowi) nie brałam tego pod uwagę, mamy dobre kontakty z siostrą i nie potrafiłabym od niej wziąć pieniędzy, tym bardziej, że musieliby na to brać kredyt a ja gotówki nie potrzebuję, zależy mi tylko by tata nie był pewnego dnia sam, rzecz jasna można go zawsze odwiedzać, podzielić się obowiązkami itd ale to nie to samo, poza tym tak mi przyszło jeszcze do głowy, że utrzymywanie czteropokojowego mieszkania w bloku dla jednej tylko osoby nie jest szczególnie ekonomicznym rozwiązaniem. Wszystkie de facto rozwiązania w tym przypadku są zle, dlatego tak mnie to dręczy.

54

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Nie zadręczaj się, bo to zwyczajnie bez sensu. Przed dylematem nie uciekniesz, ale przecież to jeszcze nie teraz... Masz za to chwilę, żeby w jakiś subtelny sposób sprawdzić jak postrzega ten temat siostra. Jeżeli jesteście sobie z siostrą bliskie, to bez problemu dojdziecie do porozumienia smile Mnie się wydaje, że w przypadku siostry i jej męża pomysł opieki nad Waszym tatą w zamian za  spłatę Twojej części, może być atrakcyjną propozycją i myślę, że również uczciwą. Tym bardziej, że jak  piszesz  również sama poczuwasz się  do ewentualnej pomocy w opiece nad tatą, więc siostra będzie miała szanse na chwile wytchnienia gdyby tego potrzebowała.

Duże mieszkanie zawsze można zamienić na mniejsze, gdyby tata jednak wolał mieszkać sam smile W takim przypadku jeżeli tata ma na przykład niską emeryturę, to ewentualną nadwyżkę finansową pozostałą z zamiany mieszkania, mógłby w razie potrzeby wykorzystać na swoje wydatki... bez konieczności  ewentualnego proszenia dzieci o wsparcie. Myślę, że taki komfort finansowy również nie jest bez znaczenia, bo rodzicom często ciężko jest się przyznać, że emerytury na wszystko nie wystarcza...

W przeciwieństwie do Ciebie wcale nie uważam, że wszystkie rozwiązania są złe wink Moim zdaniem wszystkie są całkiem dobre. Trzeba tylko wspólnie wypracować jakiś kompromis z poszanowaniem zdania każdej ze stron. W tym również Twojej.

55

Odp: Tata może zostać sam - co zrobić?

Volver, na pewno masz rację, że zadręczanie się nic nie da, powiem Ci szczerze, że przynajmniej na razie nie jestem w stanie o tym porozmawiać z siostrą, jeszcze nie teraz, wszyscy jesteśmy zdruzgotani tą wiadomością o chorobie mamy w związku z czym nie przeszło by mi to przez gardlo, wydaje mi się, że jeśli wypowiem te słowa to tak jakbym przyspieszyła wydarzenia, takie magiczne myślenie ale silniejsze niż racjonalne myślenie. Dzięki w każdym razie za dobre słowa

Posty [ 55 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Tata może zostać sam - co zrobić?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024