pół roku temu zmarł mój ojciec, w konsekwencji mama została sama w domu, (ja z rodzenstwem mieszkamy 130 km od domu w warszawie, ja jestem panną rodzenstwo ma swoje rodziny). Mama nie moze sobie poradzic z tym ze została sama, częśto płacze, chodzi smutna. Szkoda mi jej bardzo, często mysle o niej nie umiem porządkowac swojeggo zycia/zakłądac rodziny bo ciągle mysle o oniej, że jest jej źle ze sama siedzi w domu, przygnębia mnie to tak ze nie umiem cieszyc sie swoim zyciem, jak mam jej pomóc, ulżyc, nie chce zeby cierpiała ale tez mam swoje życie które chiałabym realizowac. Jak wybrnąć z tej sytuacji zeby kazdy byl szczesliwy.
Kasiu, Twojej mamie potrzeba czasu na przeżycie żałoby i pogodzenie się z sytuacją, w jakiej się znalazła. Żadne z dzieci nie zastąpi jej męża, ale możecie pomóc kontaktując się z nią często, odwiedzając.
Dobrze, że nie jesteś jedynym dzieckiem swoich rodziców i możecie wspólnie wspierać mamę i siebie nawzajem. Nie musisz rezygnować ze swoich życiowych planów, to nawet byłoby niewskazane, ze względu na Ciebie, a także mamę. Nie sądzę, że ona chciałaby, żebyś poświęciła swoje życie na to, aby wypełnić pustkę po ojcu.
130 km, to nie jest duża odległość, bądźcie z nią blisko i często, wspierajcie. Przyjdzie taki czas, że mama odnajdzie się w nowej rzeczywistości.
Pozdrawiam