Hej
Moja historia jest dosyć złożona. Nie dostałam się na III rok studiów i w sumie nikt o tym nie wie, zależało mi na tym.
Moim marzeniem od dawna są inne studia i inne miasto, obecnie mieszkam w Krakowie.
Musiałam zostać tutaj ze względu na umowę o pracę i też po to, by nie wzbudzac podejrzeń na temat studiów. Stwierdziłam, że rok to nie jest dużo. Będę chodziła do pracy, zarabiała na nowe studia, a w październiku zacznę nowe zycie.
I wpadłam w rutynę. Praca -dom- posiłek- serial -praca.....
Wszyscy znajomi studiują więc nie mają za dużo czasu, a ja po pracy umieram z nudów. Nie cierpię tego miasta i mojej pracy, która polega na tym, że 9 h siedzę SAMA w pomieszczeniu przed kompem. Wracam do domu i oglądam seriale...
Dodatkowej pracy nie znajde bo nie mam kiedy przez obecna. Chodziłam na kurs włoskiego, ale sie skonczyl. Zostały mi 3 miesiące w tym miescie i już nie zapiszę się na nic nowego bo to za krótki czas.
Wiem, że to sytuacja przejściowa, bo wakacje mam zaplanowane. Jednak co robić żeby te 3 miesiące tutaj mi jakoś szybciej i lepiej zleciały???
Proszę o pomysły i rady.