Witam wszystkich, zgłaszam się tu myślę że z problemem, chociaż sam już nie wiem jak to ująć moja kobieta ma 29 lat, ja 26, jest otwarta, a przy tym nie śmiała. Jesteśmy razem 1.5, roku, przede mną miała kilka związków jak i przygód z mężczyznami. Jest kobietą która za wszelką cenę broni swojego zdania ( nawet kłamstwem) jest baaardzo wrażliwa ( przez co już nawet nie mogę rozmawiać znia o swoich uczuciach) bo zaraz twierdzi że ja oceniam. Robi wiele rzeczy by najpierw zaspkoic innych , nie potrafi odmawiać ludziom. Ogólnie problem polega na tym ( ja to uważam za problem) że kiedy nie idziemy siedzimy w domu oglądamy tv. Ocenia mężczyzn i kobiety ! Potrafi powiedzieć że jej się kobieta podoba, że jest brzydka, ladna, potrafi wyjść z rozmowy o pracę i powiedzieć dokładny wygląd mężczyzn ( nawet trzech którzy też tam byli) od butów po włosy. Kiedyś dopuściła się zdrady bo podobno były partner nie interesował się nią ani niczym innym ( wyjeżdżał na tydzień dwa i wracał jak nigdy nic) itp.. nie mam już sił, kiedy jej coś powiem mówi mi jak co nie pasuje to zmień albo mówi mi że żałuję że się ze mną godzi. Każda kłótnia schodzi do tego że ma dosyć. Ale ja nie potrafię tego zrozumieć jej podejścia i tego czemu tak robi.. owszem nie potrafię siedzieć cicho i mówię zawsze o co mi chodzi. Czy ogolnie uważacie to za coś poważnego ??
Szczerze to boję się po prostu że dopuści się czegoś albo ma w głowie myśli nie tylko wyglądu ich. Z tego że wiem że kłamie nie potrafię jej wierzyć że tylko ocenia wygląd
Dodam że dbam o nia mocno, prawie komplementy