Mam głupi problem Otóż ostatnio moja dziewczyna robiła urodziny, na które zostali również zaproszeni moja kuzynka z chłopakiem. Ponad 2 tygodnie później rolę się odwracają i i chłopak mojej kuzynki zaprasza nas na swoją imprezę urodzinową. Niestety my nie możemy się na niej zjawić ze względu na nasze wcześniejsze plany, więc grzecznie odmawiamy. Kilka dni później patrze, że jesteśmy z moją dziewczyną dodani na fb do zbiorowej konwersacji, która dotyczy zrzuty na prezent dla solenizanta. I teraz pytanie - czy jeśli nie idziemy na imprezę urodzinową to wypada dołożyć się do prezentu, który robią ludzie którzy na nią przychodzą, czy po prostu zignorować konwersację i się nie dokładać. To jest zrzuta po głupie 50zł, ale jestem ciekaw co wypada w takiej sytuacji i nie chcę zepsuć naszych dobrych stosunków koleżeńskich
.
1 2018-03-13 16:04:32 Ostatnio edytowany przez axzon (2018-03-13 16:05:21)
2 2018-03-13 17:16:44 Ostatnio edytowany przez Iceni (2018-03-13 17:18:37)
Jesli bylby to moj bardzo dobry znajomy, to bym się odrzuciła połowę. (Edit: chyba, że wiedzialabym, że w prezencie dostanie cos, na czym mu bardzo zalezy wtedy z przyjemnoscia pomoglabym zrealizowac jego marzenie nawet nie uczestniczac w imprezie)
Jesli chlopak kuzynki bylby tylko chlopakiem kuzynki, ale nie z kregu moich znajomych (czyli po ich ewentualnym rozstaniu kontakt się urwie) to bym się nie dorzucała. Oficjalnie poinformowalabym towarzystwo że mam inne, wczesniejsze zobowiazania i tyle.
Zrzuta na prezent, moim zdaniem, cię nie dotyczy. Nie idziesz, nie wreczasz, nie śpiewasz sto lat. Za to te pięć dych wydałbym na prezent od siebie który dałbym kilka dni później.
Dołożyłabym się do prezentu i złożyła życzenia w dniu urodzin. Jeśli do prezentu nie będzie dołączona kartka z życzeniami i podpisami darczyńców, a zależy Ci żeby chłopak wiedział, że dołożyliście się do prezentu, nadmieniłabym coś np. mam nadzieję, ze prezent się spodobał.