witam, mogę porozmawiać z osobami DDA
mój skype: [spam]
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » DDA/pomoc, rozmowa
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
witam, mogę porozmawiać z osobami DDA
mój skype: [spam]
W jakim charakterze ty będziesz? Jako pomoc psychologiczna czy osoba DDA?
Osoba po terapii DDA,która chce zostać psychoterapeutą
witam, mogę porozmawiać z osobami DDA
mój skype: asia
Nie spamuj forum. Jeden temat wystarczy.
NO fakt,ale mam czas i chęci do rozmów
Osoba po terapii DDA,która chce zostać psychoterapeutą
Masz jakieś wykształcenie w tym kierunku czy chcesz rozmawiać, bo wydaje Ci się, że potrafisz?
NO fakt,ale mam czas i chęci do rozmów
Wiesz ilu tu juz takich chetnych bylo na forum?
Chcesz pomagać... a czy jesteś również gotowa wziąć odpowiedzialnosc za złe rady, ktorych udzielisz?
meinekleine napisał/a:NO fakt,ale mam czas i chęci do rozmów
Wiesz ilu tu juz takich chetnych bylo na forum?
![]()
Chcesz pomagać... a czy jesteś również gotowa wziąć odpowiedzialnosc za złe rady, ktorych udzielisz?
Pogadaj ze mną to sama będziesz stwierdzić czy PAPIER aż taki ważny jest
Iceni napisał/a:meinekleine napisał/a:NO fakt,ale mam czas i chęci do rozmów
Wiesz ilu tu juz takich chetnych bylo na forum?
![]()
Chcesz pomagać... a czy jesteś również gotowa wziąć odpowiedzialnosc za złe rady, ktorych udzielisz?
Pogadaj ze mną to sama będziesz stwierdzić czy PAPIER aż taki ważny jest
Mozesz pomagać na forum. Skoro jesteś taka dobra bez "PAPIERU" to z pewnością będziesz potrafiła trafnie doradzić i poddać swoje rady krytyce. A jesli okazesz się naprawdę dobra, to i chętni się znajdą...
Meinekleine, nie zabieraj chleba prowadzącym netkobiety. Na głowę upadłaś dając taką propozycję? Przecież wiadomo, że pogonią konkurencję. Oni z tego żyją. Pozdrawiam cieplutko.
No cóż,
nawet nie pomyślałam o tworzeniu konkurencji. Robię to dla siebie i tylko dla siebie ;-)
Kompleks mesjasza?
nawet nie wiem co to jest ha ha ale spoko pisz co chcesz
"Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane"
Autorko, papierek jest ważny, ważne też są doświadczenia życiowe, z tym, że na podstawie Twoich doświadczeń owszem mogą czerpać inni z tym problemem, ale to, że Ty sobie poradziłaś tak, a nie inaczej, nie oznacza, że Twój sposób to złoty środek. I tutaj pojawia się kwestia papierka, na studiach dowiadujesz sie jakie sa techniki prowadzenia terapii, z jakimi przypadkami możesz się spotkac, jak dotrzeć do różnych osób niby z jednym problemem, z jedną przyczyną problemu, ale tak naprawdę totalnie innych, bo ich problem różnie ewoluował i w różny sposób wpłynął na ich życie. Poza tym bez papierka- czyli pozwolenia na wykonywanie zawodu nie tylko możesz miec na sumieniu innych ludzi, ale też sama sobie zaszkodzisz. Mój ojciec pił, ale nikt nigdy w życiu widząc moje zycie i moje zachowania by nie mógł tego odgadnąć, nie mam żadnych problemów w związku z jego problemem, nigdy też nie myślałam o sobie jako o DDA, ale wiem, jakie sa mechanizmy, wiem, jakie sa zachowania, wiem jak sie prowadzi terapię i mam uprawnienia do tego z racji skończonych studiów.
Terapie, prace jako psycholog, psychoterapeuta, pracownik socjalny, pedagog szkolny, andragog, animator to sa zawody w których wymaga się tak samo, jak w przypadku zawodów medycznych potwierdzenia prawa do ich wykonywania. Bo tak, jak niewykwalifikowany pediatra, którego wiedzę sprawdzono po łebkach może zrobić fizyczną krzywdę dziecku, tak w zawodzie prospołecznym można zrobić krzywdę psychiczną, która może doprowadzić do krzywd fizycznych. Poprzez studia jest to minimalizowane.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś udzielała sie np na netkobietach i doradzała wg swojego zdania, na podstawie swoich doświadczeń, ale praca z osobami naprawdę pokrzywdzonymi polega na zupełnie czymś innym niz popisanie z nimi raz na jakiś czas i pisanie tego co nam "ślina na jezyk przyniesie" bo nam to pomogło.
Ba np w monarze bardzo chętnie zatrudniają osoby, kóre wcześniej miały problem narkotykowy i z tego wyszły, ale tylko wtedy jak mają ukończone studia zwiaze z wykonywaniem zawodu terapeuty. Jeżeli nie maja, moga oczywiście przychodzić o rozmawiać z podopiecznymi, ale nie prowadzą terapii. taka jest różnica.
Autorko, papierek jest ważny, ważne też są doświadczenia życiowe, z tym, że na podstawie Twoich doświadczeń owszem mogą czerpać inni z tym problemem, ale to, że Ty sobie poradziłaś tak, a nie inaczej, nie oznacza, że Twój sposób to złoty środek. I tutaj pojawia się kwestia papierka, na studiach dowiadujesz sie jakie sa techniki prowadzenia terapii, z jakimi przypadkami możesz się spotkac, jak dotrzeć do różnych osób niby z jednym problemem, z jedną przyczyną problemu, ale tak naprawdę totalnie innych, bo ich problem różnie ewoluował i w różny sposób wpłynął na ich życie. Poza tym bez papierka- czyli pozwolenia na wykonywanie zawodu nie tylko możesz miec na sumieniu innych ludzi, ale też sama sobie zaszkodzisz. Mój ojciec pił, ale nikt nigdy w życiu widząc moje zycie i moje zachowania by nie mógł tego odgadnąć, nie mam żadnych problemów w związku z jego problemem, nigdy też nie myślałam o sobie jako o DDA, ale wiem, jakie sa mechanizmy, wiem, jakie sa zachowania, wiem jak sie prowadzi terapię i mam uprawnienia do tego z racji skończonych studiów.
Terapie, prace jako psycholog, psychoterapeuta, pracownik socjalny, pedagog szkolny, andragog, animator to sa zawody w których wymaga się tak samo, jak w przypadku zawodów medycznych potwierdzenia prawa do ich wykonywania. Bo tak, jak niewykwalifikowany pediatra, którego wiedzę sprawdzono po łebkach może zrobić fizyczną krzywdę dziecku, tak w zawodzie prospołecznym można zrobić krzywdę psychiczną, która może doprowadzić do krzywd fizycznych. Poprzez studia jest to minimalizowane.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś udzielała sie np na netkobietach i doradzała wg swojego zdania, na podstawie swoich doświadczeń, ale praca z osobami naprawdę pokrzywdzonymi polega na zupełnie czymś innym niz popisanie z nimi raz na jakiś czas i pisanie tego co nam "ślina na jezyk przyniesie" bo nam to pomogło.Ba np w monarze bardzo chętnie zatrudniają osoby, kóre wcześniej miały problem narkotykowy i z tego wyszły, ale tylko wtedy jak mają ukończone studia zwiaze z wykonywaniem zawodu terapeuty. Jeżeli nie maja, moga oczywiście przychodzić o rozmawiać z podopiecznymi, ale nie prowadzą terapii. taka jest różnica.
oczywiście to są tylko Twoje słowa i masz prawo tak myśleć, jednak ja uważam inaczej ;-)
No cóż,
nawet nie pomyślałam o tworzeniu konkurencji. Robię to dla siebie i tylko dla siebie ;-)
Przeczytaj te slowa, które napisałaś, jeszcze raz, uważnie i przemyśl je.
oczywiście masz prawo uważać inaczej, jak każdy z nas. Każdy ma prawo do własnego zdania, a nawet do zmiany owego zdania. Jednakże są fakty niezaprzeczalne, chociażby takie, ze bez uprawnień nie możesz oficjalnie prowadzić terapii jakiejkolwiek.
EDIT: do tego co zauważyła iceni, żeby pomagac innym, najpierw trzeba pomóc sobie. nawet osoby, które chcą być psychoterapeutą, najpierw muszą same przejść swoją psychoanalizę i psychoterapię
ok ;-)
jaką konkurencję?
Matko, jak osoba, która jest zupełnie nieprzeszkolona może prowadzić jakąkolwiek terapię?
Chcesz pomagać, zrób uprawnienia. Ja wyszłam z depresji i ani trochę nie czuję się na siłach to wyciągania z tego kogoś innego.
Jednakże są fakty niezaprzeczalne, chociażby takie, ze bez uprawnień nie możesz oficjalnie prowadzić terapii jakiejkolwiek.
Na pewno? Kiedyś było tak, że terapię mógł prowadzić każdy, bo to nie był zawód regulowany. Mam na myśli własny gabinet. Z zatrudnieniem się u kogoś mógłby mieć problem, ale nie natury formalnej. Co innego psychoterapia. Do tego trzeba mieć papier.
Cos się zmieniło?
Nirvanka87 napisał/a:Jednakże są fakty niezaprzeczalne, chociażby takie, ze bez uprawnień nie możesz oficjalnie prowadzić terapii jakiejkolwiek.
Na pewno? Kiedyś było tak, że terapię mógł prowadzić każdy, bo to nie był zawód regulowany. Mam na myśli własny gabinet. Z zatrudnieniem się u kogoś mógłby mieć problem, ale nie natury formalnej. Co innego psychoterapia. Do tego trzeba mieć papier.
Cos się zmieniło?
zmieniło sie w obrebie:
- pracy socjalnej (nie wystarczą studia psychologiczne/ socjologiczne/ pedagogiczne, trzeba mieś tytuł pracownika socjalnego)
-psycholog, jest psychologiem tylko po studiach, nie ma szkoleń, które uprawniają do bycia psychologiem, a i tak trzeba skończyc jednolite 5 letnie, albo 3 latga licencjat, 2 -mgr, żeby wykonywać zawód, dodatkowy jak już zatrudniają to prędzej tych co po studiach robili dodatkowe rzeczy, np mają certyfikaty z kolejnych kursów, szkoleń
-psychoterapeuta- nie ma studiów z psychoterapii, nauka nie jest normowana przez państwowe uczelnie i państwo, a przez polskie stowarzyszenia psychoterapeutyczne bedące w Polskiej Radzie Psychoterapii, trzeba zatem u nich przejść swoją psychoanalizę i psychoterapię, a potem można dopiero się uczyć u nich na psychoterapeutę. zatem żeby być psychoterapeutą podkreślam PSYCHO, trzeba skończyć takie a/la studia, studium w w/w instytucjach, ale to jest własnie na zasadzie płacisz i masz, dlatego najmniej ufam psychoterapii
-Terapeuci, aby prowadzić terapię trzeba skończyć studia, wystarczy licencjat i np, ja jako osoba, która skończyła pedagogikę w zakresie andragogiki i gerontologii, mogę prowadzić terapię, także zajęciową i grupową z seniorami w DPS, gdybym zrobiła np dodatkowo podyplomówkkę, lub chociaz jakiś kurs, szkolenie z doradztwa zawodowego, mogłabym z osobami dorosłymi prowadzić tego typu warsztaty, chociaz na upartego po tych studiach mogę i w PUP pracować jako doradca zawodowy, to zależy jak sobie dana instytucja wymyśli. ale np. nie mogę prowadzić zajęć z dziećmi, bo moja pedagogika nie obejmowała pracy z dziećmi, czy nastolatkami.
czyli jeżeli chcemy prowadzić terapie, obecnie trzeba mieć zrobione studia pedagogiczne w danym zakresie: dzieci/ dorośli/ seniorzy/ resocjalizacja/ animacja i udzielac wsparcia tylko danej grupie docelowej. ewentualnie dalej sie rozwijać i robić np podyplomówki z oligofrenopedagogiki, żeby prowadzić zajęcia z osobami niepełnosprawnymi itd
-psychiatra to wiadomo, że w wyniku specjalizacji na studiach medycznych
Hej, na obecną chwilę określiłam swój cel. Chcę ten zawód wykonywać w Holandii czeka mnie długa i ciężka praca ;0
W moich oczach sam fakt, że nie potrafisz się poprawnie wysłowić, dyskwalifikuje Cię.
W moich oczach sam fakt, że nie potrafisz się poprawnie wysłowić, dyskwalifikuje Cię.
Nad wszystkim można pracować Wymówkę zawsze można znaleźć.. A TY jakie masz sukcesy na koncie? Własna działalność?
Cyngli napisał/a:W moich oczach sam fakt, że nie potrafisz się poprawnie wysłowić, dyskwalifikuje Cię.
Nad wszystkim można pracować
Wymówkę zawsze można znaleźć.. A TY jakie masz sukcesy na koncie? Własna działalność?
To tylko virtual a nie real..
Z resztą myśl co chcesz i pisz co chcesz
Super z Ciebie będzie terapeuta, który zgnoi każdego, kto się nie zgadza
Cyngli napisał/a:W moich oczach sam fakt, że nie potrafisz się poprawnie wysłowić, dyskwalifikuje Cię.
Nad wszystkim można pracować
Wymówkę zawsze można znaleźć.. A TY jakie masz sukcesy na koncie? Własna działalność?
Ja się nie ogłaszam na forum, że pomogę ludziom z DDA, nie mając żadnych kwalifikacji i nawet nie potrafiąc poprawnie pisać w języku polskim.
A moje sukcesy to moja sprawa, ale jeśli uważasz, że sukcesem może być głównie własna działalność, to serdecznie współczuję i Tobie, i Twoim przyszłym pacjentom.
P.S. Nie trzeba być alfą i omegą by wiedzieć, że bez odpowiedniej wiedzy, kwalifikacji i odbytej praktyki, bardziej komuś zaszkodzisz, niż pomożesz.
meinekleine napisał/a:Cyngli napisał/a:W moich oczach sam fakt, że nie potrafisz się poprawnie wysłowić, dyskwalifikuje Cię.
Nad wszystkim można pracować
Wymówkę zawsze można znaleźć.. A TY jakie masz sukcesy na koncie? Własna działalność?
Ja się nie ogłaszam na forum, że pomogę ludziom z DDA, nie mając żadnych kwalifikacji i nawet nie potrafiąc poprawnie pisać w języku polskim.
A moje sukcesy to moja sprawa, ale jeśli uważasz, że sukcesem może być głównie własna działalność, to serdecznie współczuję i Tobie, i Twoim przyszłym pacjentom.
To co dla Ciebie jest sukcesem? Urodzenie dziecka i gotowanie obiadów?
Sorry, jeśli mam rację.. Widzę Twoje posty i faktycznie masz dziecko. Ahh moja intuicja
Społeczeństwo Cię tak zaprogramowało. Można mieć dużą wiedzę i bez papierów.
Cyngli napisał/a:meinekleine napisał/a:Nad wszystkim można pracować
Wymówkę zawsze można znaleźć.. A TY jakie masz sukcesy na koncie? Własna działalność?
Ja się nie ogłaszam na forum, że pomogę ludziom z DDA, nie mając żadnych kwalifikacji i nawet nie potrafiąc poprawnie pisać w języku polskim.
A moje sukcesy to moja sprawa, ale jeśli uważasz, że sukcesem może być głównie własna działalność, to serdecznie współczuję i Tobie, i Twoim przyszłym pacjentom.
To co dla Ciebie jest sukcesem? Urodzenie dziecka i gotowanie obiadów?
Sorry, jeśli mam rację..
Tak, dla mnie sukcesem jest efektywne leczenie moich zaburzeń, stworzenie szczęśliwej rodziny mimo niepełnosprawności dziecka i codzienne pokonywanie różnych trudności.
Także Ci się nie udał Twój żałosny atak personalny na moją osobę. I wyobraź sobie, że można zajmować się dzieckiem i pracować jednocześnie.
meinekleine napisał/a:Cyngli napisał/a:Ja się nie ogłaszam na forum, że pomogę ludziom z DDA, nie mając żadnych kwalifikacji i nawet nie potrafiąc poprawnie pisać w języku polskim.
A moje sukcesy to moja sprawa, ale jeśli uważasz, że sukcesem może być głównie własna działalność, to serdecznie współczuję i Tobie, i Twoim przyszłym pacjentom.
To co dla Ciebie jest sukcesem? Urodzenie dziecka i gotowanie obiadów?
Sorry, jeśli mam rację..
Tak, dla mnie sukcesem jest efektywne leczenie moich zaburzeń, stworzenie szczęśliwej rodziny mimo niepełnosprawności dziecka i codzienne pokonywanie różnych trudności.
Także Ci się nie udał Twój żałosny atak personalny na moją osobę. I wyobraź sobie, że można zajmować się dzieckiem i pracować jednocześnie.
Masz zaburzenia,bo sobie wmawiasz ,że masz problemy. Nie chce Cię nad tym pracować. Pewnie tracisz czas na leczenie jakiś depresji i jesz tabletki od psychiatrów.
Nie atakuje ludzi. Jedynie TY sama siebie możesz zaatakować.
P.S Oczywiście zapraszam na rozmowę na skype
Cyngli napisał/a:meinekleine napisał/a:To co dla Ciebie jest sukcesem? Urodzenie dziecka i gotowanie obiadów?
Sorry, jeśli mam rację..
Tak, dla mnie sukcesem jest efektywne leczenie moich zaburzeń, stworzenie szczęśliwej rodziny mimo niepełnosprawności dziecka i codzienne pokonywanie różnych trudności.
Także Ci się nie udał Twój żałosny atak personalny na moją osobę. I wyobraź sobie, że można zajmować się dzieckiem i pracować jednocześnie.
Masz zaburzenia,bo sobie wmawiasz ,że masz problemy. Nie chce Cię nad tym pracować. Pewnie tracisz czas na leczenie jakiś depresji i jesz tabletki od psychiatrów.
Nie atakuje ludzi. Jedynie TY sama siebie możesz zaatakować.P.S Oczywiście zapraszam na rozmowę na skype
Twoje wnioski nie dość, że nie są trafne, to jeszcze są żenujące. Ale podstawy manipulacji znasz i próbujesz z nich korzystać, choć nieudolnie. Skończ Pan, wstydu oszczędź.
meinekleine napisał/a:Cyngli napisał/a:Tak, dla mnie sukcesem jest efektywne leczenie moich zaburzeń, stworzenie szczęśliwej rodziny mimo niepełnosprawności dziecka i codzienne pokonywanie różnych trudności.
Także Ci się nie udał Twój żałosny atak personalny na moją osobę. I wyobraź sobie, że można zajmować się dzieckiem i pracować jednocześnie.
Masz zaburzenia,bo sobie wmawiasz ,że masz problemy. Nie chce Cię nad tym pracować. Pewnie tracisz czas na leczenie jakiś depresji i jesz tabletki od psychiatrów.
Nie atakuje ludzi. Jedynie TY sama siebie możesz zaatakować.P.S Oczywiście zapraszam na rozmowę na skype
Twoje wnioski nie dość, że nie są trafne, to jeszcze są żenujące. Nie znasz, a oceniasz na podstawie nie wiem, czego. Skończ Pan, wstydu oszczędź.
To jakie niby masz zaburzenia? Oczywiście masz prawo nie pisać o tym
Cyngli napisał/a:meinekleine napisał/a:Masz zaburzenia,bo sobie wmawiasz ,że masz problemy. Nie chce Cię nad tym pracować. Pewnie tracisz czas na leczenie jakiś depresji i jesz tabletki od psychiatrów.
Nie atakuje ludzi. Jedynie TY sama siebie możesz zaatakować.P.S Oczywiście zapraszam na rozmowę na skype
Twoje wnioski nie dość, że nie są trafne, to jeszcze są żenujące. Nie znasz, a oceniasz na podstawie nie wiem, czego. Skończ Pan, wstydu oszczędź.
To jakie niby masz zaburzenia? Oczywiście masz prawo nie pisać o tym
Doskonale wiem, o czym mam prawo pisać, a o czym nie. Nie będę robiła offtopu, byś się mogła chwalić jakimiś pseudo-umiejętnosciami.
Chciało Ci się przejrzeć moje posty, by zrobić ze mnie kurę domową bez ambicji, to trzeba było również poszukać postów, w których opisuję swoją walkę z chorobą.
meinekleine napisał/a:Cyngli napisał/a:Twoje wnioski nie dość, że nie są trafne, to jeszcze są żenujące. Nie znasz, a oceniasz na podstawie nie wiem, czego. Skończ Pan, wstydu oszczędź.
To jakie niby masz zaburzenia? Oczywiście masz prawo nie pisać o tym
Doskonale wiem, o czym mam prawo pisać, a o czym nie. Nie będę robiła offtopu, byś się mogła chwalić jakimiś pseudo-umiejętnosciami.
Chciało Ci się przejrzeć moje posty, by zrobić ze mnie kurę domową bez ambicji, to trzeba było również poszukać postów, w których opisuję swoją walkę z chorobą.
Sama przed chwilą o sobie napisałaś ,,by robić ze mnie kurę domową,, To chyba faktycznie nią jesteś, jeśli piszesz o niej Szczerość ze samym sobą to podstawa
MeineKleine jesteś pewna, że się nadajesz na bycie terapeutką?
Rzucasz sloganami, które pewnie sama gdzieś usłyszałaś. Problem jest w tym, że slogany nic nie dadzą, bo w Twoim przypadku tworzy się całkiem zgrabna parodia terapii. Może kabaret będzie lepszym miejscem?
MeineKleine jesteś pewna, że się nadajesz na bycie terapeutką?
Rzucasz sloganami, które pewnie sama gdzieś usłyszałaś. Problem jest w tym, że slogany nic nie dadzą, bo w Twoim przypadku tworzy się całkiem zgrabna parodia terapii. Może kabaret będzie lepszym miejscem?
MYśl co chcesz o mnie o ,, sloganach,, etc.
ALE oczywiście możesz ze mną porozmawiać na skype
Nie chcę. Najgorszemu wrogowi bym nie poleciła terapeutki, która reaguje agresją i myśli schematami.
Cyngli napisał/a:meinekleine napisał/a:To jakie niby masz zaburzenia? Oczywiście masz prawo nie pisać o tym
Doskonale wiem, o czym mam prawo pisać, a o czym nie. Nie będę robiła offtopu, byś się mogła chwalić jakimiś pseudo-umiejętnosciami.
Chciało Ci się przejrzeć moje posty, by zrobić ze mnie kurę domową bez ambicji, to trzeba było również poszukać postów, w których opisuję swoją walkę z chorobą.
Sama przed chwilą o sobie napisałaś ,,by robić ze mnie kurę domową,, To chyba faktycznie nią jesteś, jeśli piszesz o niej
Szczerość ze samym sobą to podstawa
Pewnie, że szczerość to podstawa. Więc przyznaj sama przed sobą, że bez kwalifikacji, odbytej praktyki i elementarnej wiedzy NIE JESTEŚ w stanie nikomu pomóc.
Napisałam słowo "zaburzenie", w odpowiedzi mam:
Masz zaburzenia,bo sobie wmawiasz ,że masz problemy. Nie chce Cię nad tym pracować. Pewnie tracisz czas na leczenie jakiś depresji i jesz tabletki od psychiatrów.
Zastanowiłaś się przez chwilę nad przekazem tego, co napisałaś? Sugerujesz choremu człowiekowi, że sam sobie wymyśla chorobę, jest leniem, bo nie pracuje nad sobą i bezsensownie marnuje czas na leczenie depresji. To jest naprawdę żenujące.
Nie chcę. Najgorszemu wrogowi bym nie poleciła terapeutki, która reaguje agresją i myśli schematami.
agresją? heheh okey
meinekleine napisał/a:Cyngli napisał/a:Doskonale wiem, o czym mam prawo pisać, a o czym nie. Nie będę robiła offtopu, byś się mogła chwalić jakimiś pseudo-umiejętnosciami.
Chciało Ci się przejrzeć moje posty, by zrobić ze mnie kurę domową bez ambicji, to trzeba było również poszukać postów, w których opisuję swoją walkę z chorobą.
Sama przed chwilą o sobie napisałaś ,,by robić ze mnie kurę domową,, To chyba faktycznie nią jesteś, jeśli piszesz o niej
Szczerość ze samym sobą to podstawa
Pewnie, że szczerość to podstawa. Więc przyznaj sama przed sobą, że bez kwalifikacji, odbytej praktyki i elementarnej wiedzy NIE JESTEŚ w stanie nikomu pomóc.
Napisałam słowo "zaburzenie", w odpowiedzi mam:
meinekleine napisał/a:Masz zaburzenia,bo sobie wmawiasz ,że masz problemy. Nie chce Cię nad tym pracować. Pewnie tracisz czas na leczenie jakiś depresji i jesz tabletki od psychiatrów.
Zastanowiłaś się przez chwilę nad przekazem tego, co napisałaś? Sugerujesz choremu człowiekowi, że sam sobie wymyśla chorobę, jest leniem, bo nie pracuje nad sobą i bezsensownie marnuje czas na leczenie depresji. To jest naprawdę żenujące.
Wszystko bardzo dobrze napisałaś o samej sobie
Cyngli napisał/a:meinekleine napisał/a:Sama przed chwilą o sobie napisałaś ,,by robić ze mnie kurę domową,, To chyba faktycznie nią jesteś, jeśli piszesz o niej
Szczerość ze samym sobą to podstawa
Pewnie, że szczerość to podstawa. Więc przyznaj sama przed sobą, że bez kwalifikacji, odbytej praktyki i elementarnej wiedzy NIE JESTEŚ w stanie nikomu pomóc.
Napisałam słowo "zaburzenie", w odpowiedzi mam:
meinekleine napisał/a:Masz zaburzenia,bo sobie wmawiasz ,że masz problemy. Nie chce Cię nad tym pracować. Pewnie tracisz czas na leczenie jakiś depresji i jesz tabletki od psychiatrów.
Zastanowiłaś się przez chwilę nad przekazem tego, co napisałaś? Sugerujesz choremu człowiekowi, że sam sobie wymyśla chorobę, jest leniem, bo nie pracuje nad sobą i bezsensownie marnuje czas na leczenie depresji. To jest naprawdę żenujące.
Wszystko bardzo dobrze napisałaś o samej sobie
Dobra, ręce opadają. Nie ma o czym rozmawiać, bo zamiast interlokutora mamy lusterko.
Ja to zgłaszam. Bo to jest niebezpieczne dla ludzi, którzy naprawdę są chorzy.
meinekleine napisał/a:Cyngli napisał/a:Pewnie, że szczerość to podstawa. Więc przyznaj sama przed sobą, że bez kwalifikacji, odbytej praktyki i elementarnej wiedzy NIE JESTEŚ w stanie nikomu pomóc.
Napisałam słowo "zaburzenie", w odpowiedzi mam:
Zastanowiłaś się przez chwilę nad przekazem tego, co napisałaś? Sugerujesz choremu człowiekowi, że sam sobie wymyśla chorobę, jest leniem, bo nie pracuje nad sobą i bezsensownie marnuje czas na leczenie depresji. To jest naprawdę żenujące.
Wszystko bardzo dobrze napisałaś o samej sobie
Dobra, ręce opadają. Nie ma o czym rozmawiać, bo zamiast interlokutora mamy lusterko.
BRAWO! Bo ja jestem Twoim lustrem, każdy człowiek to odbicie lustrzane Ciebie.
Jednak troszkę myślisz
Ja to zgłaszam. Bo to jest niebezpieczne dla ludzi, którzy naprawdę są chorzy.
Żebyś wiedziała. Mam jednak nadzieję, że każdy, kto zechce skorzystać z "pomocy" Autorki, najpierw przeczyta ten wątek.
I szczęście naprawdę, że mam teraz remisję, bo nie wiem, czy bym się nie załamała po takich słowach będąc w gorszym stanie.
BRAWO! Bo ja jestem Twoim lustrem, każdy człowiek to odbicie lustrzane Ciebie.
Jednak troszkę myślisz
Daruj sobie, proszę, ten mędrkujący ton.
Tak, jednak trochę myślę.
Lady Loka napisał/a:Ja to zgłaszam. Bo to jest niebezpieczne dla ludzi, którzy naprawdę są chorzy.
Żebyś wiedziała. Mam jednak nadzieję, że każdy, kto zechce skorzystać z "pomocy" Autorki, najpierw przeczyta ten wątek.
I szczęście naprawdę, że mam teraz remisję, bo nie wiem, czy bym się nie załamała po takich słowach będąc w gorszym stanie.
To weź się w końcu w garść a nie wypisujesz,że chcesz się załamywać. Postaw w końcu na SIEBIE KOBIETO!
Cyngli napisał/a:Lady Loka napisał/a:Ja to zgłaszam. Bo to jest niebezpieczne dla ludzi, którzy naprawdę są chorzy.
Żebyś wiedziała. Mam jednak nadzieję, że każdy, kto zechce skorzystać z "pomocy" Autorki, najpierw przeczyta ten wątek.
I szczęście naprawdę, że mam teraz remisję, bo nie wiem, czy bym się nie załamała po takich słowach będąc w gorszym stanie.
To weź się w końcu w garść a nie wypisujesz,że chcesz się załamywać. Postaw w końcu na SIEBIE KOBIETO!
Naucz się czytać ze zrozumieniem, a swoje rady zachowaj może dla rodziny.
Ty naprawdę nie rozumiesz, że różne zaburzenia psychiczne to też choroby?
To tak jakbyś powiedziała komuś z zapaleniem płuc, że tylko sobie wymyśla problem i najlepiej, żeby wstał, wziął się w garść i poszedł pobiegać.
meinekleine napisał/a:Cyngli napisał/a:Żebyś wiedziała. Mam jednak nadzieję, że każdy, kto zechce skorzystać z "pomocy" Autorki, najpierw przeczyta ten wątek.
I szczęście naprawdę, że mam teraz remisję, bo nie wiem, czy bym się nie załamała po takich słowach będąc w gorszym stanie.
To weź się w końcu w garść a nie wypisujesz,że chcesz się załamywać. Postaw w końcu na SIEBIE KOBIETO!
Naucz się czytać ze zrozumieniem, a swoje rady zachowaj może dla rodziny.
Cyngli napisał/a:meinekleine napisał/a:To weź się w końcu w garść a nie wypisujesz,że chcesz się załamywać. Postaw w końcu na SIEBIE KOBIETO!
Naucz się czytać ze zrozumieniem, a swoje rady zachowaj może dla rodziny.
wklejanie linków na forum jest niezgodne z regulaminem
Dla WAS Kochane
Ty naprawdę nie rozumiesz, że różne zaburzenia psychiczne to też choroby?
To tak jakbyś powiedziała komuś z zapaleniem płuc, że tylko sobie wymyśla problem i najlepiej, żeby wstał, wziął się w garść i poszedł pobiegać.
To już nawet nie chodzi o to, ale o sam fakt. Takie diagnozowanie kogoś bez wcześniej odbytych rozmów, by poznać pacjenta i zobaczyć jak reaguje... brak słów. Ale od razu oczywiście wnioski, że choroba wymyślona i lenistwo... A przecież wie o mnie tyle, ile zdążyła przeczytać w innych postach, jeśli w ogóle to zrobiła...
To jest potencjalnie niebezpieczne.
To weź się w końcu w garść a nie wypisujesz,że chcesz się załamywać. Postaw w końcu na SIEBIE KOBIETO!
Terapeuta jak z koziej dooopy trąba
Meinekleine gorąco polecam przebranżowienie
meinekleine napisał/a:To weź się w końcu w garść a nie wypisujesz,że chcesz się załamywać. Postaw w końcu na SIEBIE KOBIETO!
Terapeuta jak z koziej dooopy trąba
Meinekleine gorąco polecam przebranżowienie
dzięki
Biorąc pod uwagę, że propozycja z pierwszego posta z samego założenia stanowi złamanie Regulaminu Forum, jak również niski poziom dyskusji, w tym naruszanie zasad współżycia społecznego - temat zostaje zamknięty. Uprzedzam, że kolejne próby prowadzenia tego rodzaju agitacji, będą konsekwentnie usuwane, a konto w ostateczności może zostać zablokowane.
Z pozdrowieniami, Olinka
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » DDA/pomoc, rozmowa
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024