Potrzebuje od Was kochani rady. 4 miesiące temu rozstałam się z facetem. Był on niedojrzały do związku, bardzo emocjonalny, nie potrafił normalne porozmawiać, odwracał kota ogonem a wina była zazwyczaj moja. Jako znajomy jest fajny ale jak chodzi o głębsze emocje i więzi to sobie nie radził z tym wcale, ma 25 lat, wcześniej nie był z nikim nigdy. Rozstaliśmy się i była cisza ale od jakiegoś miesiąca próbuje nawiązać ze mną kontakt. Dodam, ze jego niektórzy znajomi nie maja pojęcia ze on w ogóle miał kogoś, strasznie to ukrywał, na fb bal się zaprosić mnie do znajomych bo bal się ze komuś się mogę spodobać. Teraz zaprosił mnie na wesele, abym poszła po koleżeńsku, mówi ze chociaż teraz jest okazja żeby ludzie mnie poznali. Bardzo nalega na to abym poszła. Zgodzić się? Co myślicie?
A po co masz isc na to wesele skoro juz nie jestescie razem? Teraz chyba nie ma potrzeby zeby jego znajomi Cie poznali.
Jak to po co? Dla towarzystwa To trzeba być parą, żeby iść razem na wesele?
Jak to po co? Dla towarzystwa
To trzeba być parą, żeby iść razem na wesele?
No ja nie poszkabymna wesele z kims, z kim sie wczesniej rozstalam.
marioosh666 napisał/a:Jak to po co? Dla towarzystwa
To trzeba być parą, żeby iść razem na wesele?
No ja nie poszkabymna wesele z kims, z kim sie wczesniej rozstalam.
Dokładnie. Ma przecież innych znajomych.
Potrzebuje od Was kochani rady. 4 miesiące temu rozstałam się z facetem. Był on niedojrzały do związku, bardzo emocjonalny, nie potrafił normalne porozmawiać, odwracał kota ogonem a wina była zazwyczaj moja. Jako znajomy jest fajny ale jak chodzi o głębsze emocje i więzi to sobie nie radził z tym wcale, ma 25 lat, wcześniej nie był z nikim nigdy. Rozstaliśmy się i była cisza ale od jakiegoś miesiąca próbuje nawiązać ze mną kontakt. Dodam, ze jego niektórzy znajomi nie maja pojęcia ze on w ogóle miał kogoś, strasznie to ukrywał, na fb bal się zaprosić mnie do znajomych bo bal się ze komuś się mogę spodobać. Teraz zaprosił mnie na wesele, abym poszła po koleżeńsku, mówi ze chociaż teraz jest okazja żeby ludzie mnie poznali. Bardzo nalega na to abym poszła. Zgodzić się? Co myślicie?
A po kiego czorta?
Wstydził się Ciebie i ukrywał, a teraz, jako że innych chętnych brak, to zaprasza Ciebie.
Da sobie spokój. Niech ci głowy nie zawraca.