Nie wiem co myśleć, nie wiem co robić. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie wiem co myśleć, nie wiem co robić.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

Temat: Nie wiem co myśleć, nie wiem co robić.

Cześć wszystkim, przedstawię moją historię jak najkrócej.

Rok temu poznałem się z moją byłą dziewczyną. Błyskawicznie się w sobie zakochaliśmy, po 2 miesiącach byliśmy już parą. Niestety raczkująca we mnie depresja (zdiagnozowana, w trakcie leczenia) zepsuła wszystko. Powiedziałem swojej dziewczynie, że potrzebuję zniknąć na miesiąc, bo nauka na studiach blablabla (tak naprawdę depresja ciągnęła mnie do pustego pokoju - leżałem w łóżku i patrzyłem w ścianę, nie chciałem z nikim rozmawiać). Zaczęliśmy się kłócić, nasze relacje mocno się ochłodziły, koniec końców wszystko upadło. Ja poszedłem na terapię i dziś mogę powiedzieć, że stanąłem na nogi.

Nie rozmawiałem ze swoją byłą w zasadzie od końcówki lipca do końcówki września. Zaczęliśmy od "co tam?", po drodze był jej telefon do mnie, który był poprowadzony w ten sposób, że padły słowa z jej ust "czy to co czułem wcześniej nie było prawdziwe?". W październiku i w listopadzie zaczęliśmy już wiecej rozmawiać, na luzie, wręcz po przyjacielsku. Pytała co u mnie, dzwoniła, martwiła się, jak gdzieś jechałem lub miałem egzamin. W grudniu zobaczyliśmy się pierwszy raz i moje uczucia odżyły. To była miłość mojego życia i pierwsza dziewczyna po wieloletniej przerwie od związków. Od tego czasu zaczęliśmy się widywać częściej. Nawet kilka razy się całowaliśmy.

Jednak od jakiegoś czasu mamy mniejszy kontakt ze sobą. Nieszczególnie próbuje szukać kontaktu (chociaż np. dzisiaj rano zadzwoniła pogadać o pierdołach, zapytać co u mnie), nie proponuje jakichś wspólnych wyjść razem (to ja proponuję, aczkolwiek dziś rano rzuciła coś o "oglądaniu jakiegoś filmu lub planszówkach"), woli spędzać czas z nowymi znajomymi. Zapytałem wprost czy ma kogoś, to powiedziała że nie. Potwierdziła to też jej znajoma.

Kiedy się widzimy razem, to zachowuje się w stosunku do mnie tak, jak wtedy gdy byliśmy parą. No może ma trochę większy dystans publicznie, ale w domu jest naprawdę jak dawniej. Potrafi sie przytulić, potrafi dać całusa znienacka. A potem znowu chłód.

Rozmawiałem z nią o tym i mówiła mi, żebyśmy robili małe kroki. Że nie jest zakochana, nie jest gotowa na związek (powiedziała to po tym, jak wyznałem jej co ja do niej czuję). Powtarza mi, że jestem wyjątkowym facetem, że jestem dla niej jedną z najwazniejszych osób w życiu. Ale wciąż gada o tych "małych krokach".

Czy jej brak zaangażowania może wynikać z tego, że zacząłem ją od miesiąca trochę osaczać (w sensie napierać na nią, by podjęła jakąś decyzję w sprawie związku)? Na dobrą sprawę to drugi miesiąc, gdy się widujemy, wchodzą w to jej przypływy czułości i wydawało mi się, że to już moment na to, by podjąć pewne kroki, ale jak widać się przeliczyłem.

Nie wiem jak odczytywać te jej "małe kroki", czy nie zmniejszyć swojego zaangażowania, trochę się zdystansować i pozwolić jej się zaangażować samej? Co sądzicie?

To jest kobieta, której nie chciałbym stracić drugi raz. Nie wiem czy pisać codziennie, dzwonić codziennie, namawiać ją na jak najczęstsze spotkania? Czy może dać jej trochę czasu (chociaż już tak naprawdę minęły dwa miesiące) i się zdystansować, dzwonić raz na jakiś czas?

Dodam, że jej rodzice bardzo mnie lubią i ciągle pozdrawiają (ona mi to przekazuje).

Dziewczyny, co sądzicie?

Zobacz podobne tematy :
Odp: Nie wiem co myśleć, nie wiem co robić.

Myślę, że raz już jej złamałeś serce i ona teraz jest ostrożna i zdystansowana a Ty chcesz w to wskoczyć jakby nic się nie stało. Ona też ma uczucia. To Ty od niej odszedłeś.

3

Odp: Nie wiem co myśleć, nie wiem co robić.

Przecież ją zlałeś na całej lini. Ona powinna dać Ci kopniaka. Jej problem polega na tym, że Cię niestety kocha i jest jej trudno odciąć się od Ciebie. Zapewne chce na nowo Ci zaufać i wymyśliła, że dzięki czasowi uda się jej zobaczyć w Twoim zachowaniu zmianę. Ale jak widzę po Twoim podejściu nic z tego nie będzie. Ty dalej jesteś egoistą. Zapewne gdy pojawią się jakieś problemy nie będzie mogła liczyć na Ciebie.

4

Odp: Nie wiem co myśleć, nie wiem co robić.
balin napisał/a:

Przecież ją zlałeś na całej lini. Ona powinna dać Ci kopniaka. Jej problem polega na tym, że Cię niestety kocha i jest jej trudno odciąć się od Ciebie. Zapewne chce na nowo Ci zaufać i wymyśliła, że dzięki czasowi uda się jej zobaczyć w Twoim zachowaniu zmianę. Ale jak widzę po Twoim podejściu nic z tego nie będzie. Ty dalej jesteś egoistą. Zapewne gdy pojawią się jakieś problemy nie będzie mogła liczyć na Ciebie.

W czym się objawia mój egoizm?

Wszystko się sprowadza do tego, że widzę w niej mało zaangażowania i otwartości na mnie. Nie widzę tego, że coś czuje. Okej, powiedziała "że gdyby zupełnie nic nie czuła, to byśmy nie próbowali od nowa", ale dodała też, że "nie kocha mnie i nie umie się zakochać ot tak w moment".

Staram się jej pokazać, że ze mną wszystko już w porządku, więc nazywanie egoistą gościa, który rzuca wszystko by ją odebrać z dworca to chyba przesadzone słowa.

Odp: Nie wiem co myśleć, nie wiem co robić.

Zrezygnowałeś z niej a teraz oczekujesz zaangażowania. Co to innego jak nie egoizm? Robisz tak jak Tobie pasuje. Chcesz kiedy Ty chcesz nie zważając na jej uczucia.

6 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-02-25 15:20:39)

Odp: Nie wiem co myśleć, nie wiem co robić.
ErikErik napisał/a:
balin napisał/a:

Przecież ją zlałeś na całej lini. Ona powinna dać Ci kopniaka. Jej problem polega na tym, że Cię niestety kocha i jest jej trudno odciąć się od Ciebie. Zapewne chce na nowo Ci zaufać i wymyśliła, że dzięki czasowi uda się jej zobaczyć w Twoim zachowaniu zmianę. Ale jak widzę po Twoim podejściu nic z tego nie będzie. Ty dalej jesteś egoistą. Zapewne gdy pojawią się jakieś problemy nie będzie mogła liczyć na Ciebie.

W czym się objawia mój egoizm?

Wszystko się sprowadza do tego, że widzę w niej mało zaangażowania i otwartości na mnie. Nie widzę tego, że coś czuje. Okej, powiedziała "że gdyby zupełnie nic nie czuła, to byśmy nie próbowali od nowa", ale dodała też, że "nie kocha mnie i nie umie się zakochać ot tak w moment".

Staram się jej pokazać, że ze mną wszystko już w porządku, więc nazywanie egoistą gościa, który rzuca wszystko by ją odebrać z dworca to chyba przesadzone słowa.

No i po Twoim zachowaniu to według mnie normalna reakcja dziewczyny. Ona nie odpowiadała za Twoją depresję, co więcej chciała pomóc, a Ty Ją skutecznie odpychałeś. Widzę, że nie chcesz wziąć odpowiedzialności za chorobę i związanymi z tym stanem zachowaniami.
Ja jestem zdziwiona, że Ona w ogóle chce z Tobą utrzymywać kontakt. O ile depresja powoduje różne stany to teraz nie chcesz przyjąć do świadomości jak Ona mogła się wówczas poczuć. Wymazałeś Swoje winy, bo tak Ci wygodnie. Widzisz tylko obecne starania i masz jeszcze obiekcje do Jej zachowania(!). Wiesz dużo osób robi różne rzeczy, aby osiągnąć cel - zatem to nie neguje bycia egoistą. Ta cecha ujawnia się w Twoim przypadku przez podejście. Najważniejsze, aby Ona wróciła do Ciebie. Nie żeby chciała, ale żeby wróciła, bo Ty nie chcesz Jej stracić? Pojmujesz wink?

7

Odp: Nie wiem co myśleć, nie wiem co robić.
Leśny_owoc napisał/a:
ErikErik napisał/a:
balin napisał/a:

Przecież ją zlałeś na całej lini. Ona powinna dać Ci kopniaka. Jej problem polega na tym, że Cię niestety kocha i jest jej trudno odciąć się od Ciebie. Zapewne chce na nowo Ci zaufać i wymyśliła, że dzięki czasowi uda się jej zobaczyć w Twoim zachowaniu zmianę. Ale jak widzę po Twoim podejściu nic z tego nie będzie. Ty dalej jesteś egoistą. Zapewne gdy pojawią się jakieś problemy nie będzie mogła liczyć na Ciebie.

W czym się objawia mój egoizm?

Wszystko się sprowadza do tego, że widzę w niej mało zaangażowania i otwartości na mnie. Nie widzę tego, że coś czuje. Okej, powiedziała "że gdyby zupełnie nic nie czuła, to byśmy nie próbowali od nowa", ale dodała też, że "nie kocha mnie i nie umie się zakochać ot tak w moment".

Staram się jej pokazać, że ze mną wszystko już w porządku, więc nazywanie egoistą gościa, który rzuca wszystko by ją odebrać z dworca to chyba przesadzone słowa.

No i po Twoim zachowaniu to według mnie normalna reakcja dziewczyny. Ona nie odpowiadała za Twoją depresję, co więcej chciała pomóc, a Ty Ją skutecznie odpychałeś. Widzę, że nie chcesz wziąć odpowiedzialności za chorobę i związanymi z tym stanem zachowaniami.
Ja jestem zdziwiona, że Ona w ogóle chce z Tobą utrzymywać kontakt. O ile depresja powoduje różne stany to teraz nie chcesz przyjąć do świadomości jak Ona mogła się wówczas poczuć. Wymazałeś Swoje winy, bo tak Ci wygodnie. Widzisz tylko obecne starania i masz jeszcze obiekcje do Jej zachowania(!). Wiesz dużo osób robi różne rzeczy, aby osiągnąć cel - zatem to nie neguje bycia egoistą. Ta cecha ujawnia się w Twoim przypadku przez podejście. Najważniejsze, aby Ona wróciła do Ciebie. Nie żeby chciała, ale żeby wróciła, bo Ty nie chcesz Jej stracić? Pojmujesz wink?

U_śmiechnięta napisał/a:

Zrezygnowałeś z niej a teraz oczekujesz zaangażowania. Co to innego jak nie egoizm? Robisz tak jak Tobie pasuje. Chcesz kiedy Ty chcesz nie zważając na jej uczucia.

Czyli mam jej dać przestrzeń i czas? Bardzo mi na niej zależy, ona sama na pewno coś czuje, bo przecież inaczej nie całowałaby mnie ani w usta, ani nawet znienacka w polika, nie tuliłaby mnie, nie mówiła tekstów typu "jak kiedyś będziemy małżeństwem to XXX". Staram się robić wszystko tak, by dać jej znać, że ze mną wszystko jest okej. Dzwonię zapytać jak minął dzień, zapraszam ją na różne spotkania, oferuję swoją pomoc. Staram się. Tylko ten jej chłód i kompletny brak zainteresowania sprawia, że głupieje i nie wiem co mam robić, co jest właściwe a co nie.

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie wiem co myśleć, nie wiem co robić.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024