Cześć, zauwazylam u siebie mechanizm - ilekroć znajomy bądź nowo poznany facet jest bardzo wyluzowany- ja się spinam. I odwrotnie - kiedy mam kontakt ze spiętym i nieśmiałym znajomym- jestem wyluzowana, nic mnie nie stresuje i nie mam problemu ze swobodnymi wypowiedziami.
Zauwazylam ze jestem bardzo spięta przy atrakcyjnych facetach i takich których widze ze nie mam przysłowiowo w garści
Sama należę do raczej atrakcyjnych osob ale fakt, jak każda kobieta mam kompleksy. Moze to one mnie nie ograniczają- a przecież chce się spotykać z kimś kim jestem szczerze zainteresowana, a nie z kimś kto tak naprawdę mnie nie pociąga.
Nie wiem jak z tym walczyć bo nie rozumiem dlaczego się tak zachowuje. Czy taki mechanizm ma nazwę? Chce o tym więcej poczytać w literaturze, a jednocześnie prośba do was o opinie i pomoc. Pozdrawiam
To jest kwestia pewności siebie. Jeśli czujesz nad kimś "przewagę" to czujesz się wyluzowana i nie ma problemu z pewnością siebie. Jeśli spotykasz kogoś, gdzie czujesz się na "niższej" pozycji to problem się uaktywnia.
W kierunku pewności siebie by trzeba było popracować. Być może uważasz,że nie masz z nią problemu, bo przecież nie zawsze jesteś spięta. Ale to nie sytuację gdzie masz "przewagę" świadczą o Twojej pewności siebie w dużym stopniu.