Przeglądając internet natknąłem się na ogłoszenia matrymonialne. Przyglądając się im z nieco bliższej odległości, stwierdziłem że na facebookowym biurze anonsów na 1 kobietę przypada aż 15 mężczyzn. I tu rodzi się pytanie, dlaczego tak się dzieje?
Pod licznymi postami chłopaków można znaleźć skromną ilość "lajków". Z kolei, kiedy to dziewczyna jest autorką podobnego ogłoszenia, pod jej wątkiem znajduje się kilkadziesiąt polubień.
Zastanawia mnie skąd ta wielka dysproporcja?
Podobne zjawisko można zauważyć na różnych portalach randkowych, jak chociażby badoo, czy sympatia.
Jakoś trudno mi uwierzyć by dziewczyn było znacznie mniej od chłopaków.
A jednak w żaden sposób nie umiem tego zjawiska wyjaśnić.
Może wspólnymi siłami uda nam się znaleźć odpowiedź, na tę zagadkową sytuację?