Tak jak napisał - są znudzeni sobą.
Bardzo możliwe.
No to może trzeba zadbać o jakieś osobne pasje? Może chwila odsapnięcia od siebie, nie trzeba wszystkiego robić przecież ciągle razem, żeby było dobrze.
Ja tam mam pasję i hobby, szkoda tylko że Moja nie ma podobnych hobby i zainteresowań, niestety w żadnym stopniu nie możemy o moich zainteresowaniach pogadać bo Ona się nie zna. Żona lubi czytać książki i oglądac TV, jak mamy wspólny weekend to i przygotuje jakiś fajny lepszy obiad itp
A czy wcześniej się nudziliście sobą? 24 lata, 2 lata po ślubie, dzieci brak więc chyba ślub z miłości. Długo się znacie? Wcześniej było lepiej? Kiedy się popsuło?
2 lata przed ślubem się znaliśmy. Trudne pytanie kiedy się popsuło, chyba wtedy kiedy oboje zaczęliśmy pracować.
A czy potrafisz odpowiedzieć na pytanie co musiałoby się zmienić, żebyś TY czuł się usatysfakcjonowany Waszą relacją? Często już uświadomienie sobie czego tak naprawdę nam brakuje (wbrew pozorom nie zawsze łatwo jest to określić), jest świetnym punktem wyjścia do zmiany.
Tak - trzeba byłoby zmienić pracę na jedną zmianę - co jest trudne w naszej miejscowości. Wtedy można jakoś fajnie czas organizować po południu.
Czy rozmawiacie o tym ze sobą? Żona podziela tutaj Twoje zdanie?
Oczywiście, że rozmawialiśmy. NIestety wszystko wiąże sie z wspólnym czasem po pracy (oczywiście jak mamy te same zmiany) oraz pieniędzmi.
Ogólnie wiecie nie jest źle tylko jesteśmy młodzi i co dalej?