Paskudna sytuacja - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 206 ]

Temat: Paskudna sytuacja

Czesc

Pisze bo czuje się mocno zagubiona.
Jesteśmy małżeństwem 4 miesiące. Nie mamy dzieci. Około 2 tygodnie temu odkryłam na jego laptopie ze odwiedza strony dla gejów ..zalogowany jest na portalach typu gejowo fellow korzysta z czatów dla gejów. Widzę ze instalowal programy do transmisji video .. Zaglądałam do historii bo nie spodobało mi się ze pewnego razu gdy wcześniej wróciłam z pracy bardzo nerwowo chowal ten laptop do szafki. Jestem w tak wielkim szoku ze wszystko co do tej pory sądziłam O nim leglo w gruzach. Jestem pewna ze gdy zacznę rozmowę wszystkiemu zaprzeczy słowami ze "z nudów tam wchodził " i będzie się wypieral wszelkimi możliwymi sposobami. Na dobra sprawe nie zdążyliśmy jeszcze pojechać nawet w podróż poslubna a tu takie coś. Czy ktoś w ogóle spotkał się z podobna sytuacja ? Jakieś wskazówki ? Nie chcecie wiedzieć co ja czuje a już na pewno nikomu tego nie życze. Para jestesmy ogólnie od 3 lat. Ja 30 lat on 28.W seksie jedyne co mogę zauważyć to fakt ze od 2 lat mamy problem ze zbyt krótko trwa ale on bardzo się stara pod każdym względem wiec nie rozumiem o co w ogóle chodzi

Powiedzcie cokolwiek bo nie mam z kim porozmawiać. Może rzucicie mi jakieś światło na ta sprawę .. Co jeszcze mogę dodać -jest homofobem..bardzo agresywny w swoich poglądach dotyczących osób homoseksualnych.

Nie rozumiem tej sytuacji i boli mnie to bardzo

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Paskudna sytuacja

A jak wygląda wasze życie seksualne? Inicjuje zbliżenia? Podnieca się? Jesteś zadowolona z tej sfery życia?
Jeśli tak to facet jest bi, czyli lubi sypiać i z kobietami i z facetami.
Jeśli nie to jest gejem.
Nie wierz w jego wytłumaczenia. Z nudów czy ciekawości to można sobie odpalić gejowskie porno, ale nie rejestrować się na portalach służących do poznawania innych panów o orientacji homo i bi.
Przykro mi.

3

Odp: Paskudna sytuacja

Tak no właśnie ja nie chciałam reagować bardzo emocjonalnie i od razu biec do niego z historią wyciągnięta z laptopa. Dlatego chce z ludźmi porozmawiać i jakoś się ukierunkować na to wszystko co się dzieje w moim życiu.

A życie seksualne. On zawsze chce zawsze jest gotowy otwarty nigdy nie ma z tym problemu. Zawsze szybko się podnieca tu nie mogę nic zarzucić.

Odp: Paskudna sytuacja

A propos agresji w stosunku do gejów itp.: mam znajomego od 15 lat, zawsze był to taki typ macho - dziewczyny, klub motocyklowy itd., zawsze twierdził, że geje to rak toczący społeczeństwo. Ożenił się z dziewczyną, spłodził dziecko, rozwiódł się, miał inne kobiety... Rok temu (koleś 30-kilkuletni) przyznał się, że zawsze czuł się kobietą i aktualnie zmienia płeć przy wsparciu aktualnej partnerki. Chciał to widocznie z siebie wyprzeć wcześniej, ale mu się nie udało.
Nie chcę Cię straszyć. To na pewno aż tak drastyczne nie jest, ale może Twój mąż jest po prostu bi. Albo, w gorszej wersji homo. W każdym razie to jego atakowanie osób homoseksualnych przy jednoczesnym wchodzeniu na strony o tej tematyce jest mocno podejrzane.

5

Odp: Paskudna sytuacja

Czyli jest biseksualny. Pytaniem pozostaje czy "tylko" np masturbuje się z innymi facetami przez kamerkę czy się z nimi spotyka. O ile to Ci robi jakąś różnicę.

6

Odp: Paskudna sytuacja

I to mnie właśnie martwi. Homofobia A z drugiej strony jego czyny pokazują ze jednak jest mu bliżej do osób homoseksualnych niż mogła bym przypuszczać ..

7

Odp: Paskudna sytuacja

Nie sadze ze powie mi prawdę. Sam fakt jego orientacji niestety jest dla mnie znaczący. Nie zwiazalabym się z osobą bi ani homo ..myślę ze on to wie. Czy mnie zdradził czy nie - jeśli jest bi dla mnie to koniec hmm ale nie spodziewałam się ze wychodząc za mąż spotkam się z takim problemem. Wszystko by mi przyszło do głowy ale nie to hmm

8 Ostatnio edytowany przez Byla_Narzeczona (2018-01-19 00:13:35)

Odp: Paskudna sytuacja

Możliwe, że się z tym zmaga. To że Wasz seks jest normalny (krótki, bo krótki, ale się podnieca na Twój widok) wskazuje na to, że kręcą go też faceci, po prostu. To jest o tyle trudna sprawa, że on nie tylko ogląda gejowskie porno, ale też kontaktuje się z innymi gejami i ma te transmisje. Warto by było z nim porozmawiać o tym, ale osobiście nie mam pojęcia jak zacząć temat mając na uwadze, że on się przedstawia jako zagorzały homofob, a Ciebie wizyty na homostronach bolą.

EDIT:

mcql_1987 napisał/a:

Nie sadze ze powie mi prawdę. Sam fakt jego orientacji niestety jest dla mnie znaczący. Nie zwiazalabym się z osobą bi ani homo ..myślę ze on to wie. Czy mnie zdradził czy nie - jeśli jest bi dla mnie to koniec hmm ale nie spodziewałam się ze wychodząc za mąż spotkam się z takim problemem. Wszystko by mi przyszło do głowy ale nie to hmm

No właśnie.

9

Odp: Paskudna sytuacja

Mcql a co zmienia bycie bi od bycia hetero? Przecież bycie bi nie oznacza od razu zdrady.

10

Odp: Paskudna sytuacja

Co zmienia. Kłamstwo jedno wielkie ? Ze jest hetero ? Noszenie na koszulkach "zakaz pedałowania" wystawianie poglądów ze homo trzeba tępić niszczyć ..kłamstwo oszustwo w związku.. To wiele zmienia. Co w takiej sytuacji mogę sądzić o innych aspektach jego życia pogladow. Co się dzieje z moim zaufaniem w tej chwili ..to mnie martwi .. I jednak martwi mnie ze w przyszłości może dojść do zdrady skoro już wdzieraja się takie sytuacje z portalami czatami kamerkami

11

Odp: Paskudna sytuacja

Ale ja nie o to pytałam. Ja pytałam o to, czy sam fakt orientacji bi i hetero skłoniłby Cię do rzucenia faceta wcześniej.
Przecież nikt nie mówi na wstępie "czy jesteś bi?" a przynajmniej ja się z tym nie spotkałam. Jak ktoś jest bi, a decyduje się na życie w heterozwiązku, to niby co w tym dziwnego? Może w takim, może w innym. Zdrada to zdrada w obu przypadkach.
Nie rozumiem, dlaczego dyskryminujesz tutaj mówiąc, że nie związałabyś się z osobą bi ani homo.
Bycie bi niczego nie zmienia.

12 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2018-01-19 01:14:35)

Odp: Paskudna sytuacja

Cała ta historia opiera się na przypuszczeniach.
Pani pyta o ewentualną motywację, wszystkich poza "zainteresowanym".
Może da się jakoś uprościć ten model komunikacji ?

13

Odp: Paskudna sytuacja

Dorzucę swoje trzy grosze odnośnie agresji i homofobi. Znałam kiedyś gościa (żoną, dwójka dzieci), który nie tyle tępił osoby innej orientacji jak hetero, ale czepiał się też transwestytów. Że to- za przeproszeniem- "pedalskie", nienormalne itd. Wszystko niby pięknie, koleś ma swoje (niekoniecznie zgodne z moimi) poglądy, ale kiedyś się okazało, że ktoś go spotkał pod domem w kiecce, umalowanymi oczętami. Przedstawiał się jako pani W. Ale- z tego co pisze Byla_Narzeczona- nie jest to jakieś odosobnione zjawisko.
Wracając do męża autorki- wiem, że to normalne gdybanie, z góry zakładanie scenariuszy, ale i tak nie obejdzie się bez rozmowy.

14

Odp: Paskudna sytuacja
Lady Loka napisał/a:

Ale ja nie o to pytałam. Ja pytałam o to, czy sam fakt orientacji bi i hetero skłoniłby Cię do rzucenia faceta wcześniej.
Przecież nikt nie mówi na wstępie "czy jesteś bi?" a przynajmniej ja się z tym nie spotkałam. Jak ktoś jest bi, a decyduje się na życie w heterozwiązku, to niby co w tym dziwnego? Może w takim, może w innym. Zdrada to zdrada w obu przypadkach.
Nie rozumiem, dlaczego dyskryminujesz tutaj mówiąc, że nie związałabyś się z osobą bi ani homo.
Bycie bi niczego nie zmienia.

Nie zwiazalabym się..  z tego samego powodu dla którego małżonek korzysta z portali randkowych dla gejów.

15

Odp: Paskudna sytuacja

Zdrada to zdrada. Czatowanie, transmisje video-  czy to dla Ciebie zdrada? A czy to mężczyzna czy kobieta, czy to ma znaczenie? Jedynie w takim sensie, że jest kimś innym niż się podaje.

16

Odp: Paskudna sytuacja
Cynica napisał/a:

Zdrada to zdrada. Czatowanie, transmisje video-  czy to dla Ciebie zdrada? A czy to mężczyzna czy kobieta, czy to ma znaczenie? Jedynie w takim sensie, że jest kimś innym niż się podaje.


Czuje się oszukana .. W zasadzie nie wiem jak rozmawiać z osoba która się wszystkiego wyprze

17

Odp: Paskudna sytuacja

A nie lepiej najpierw porozmawiać, a dopiero później martwić się reakcją męża?

18

Odp: Paskudna sytuacja
mcql_1987 napisał/a:

.. Co jeszcze mogę dodać -jest homofobem..bardzo agresywny w swoich poglądach dotyczących osób homoseksualnych.

Jego homofobia może być tylko zasłoną dymną.

evalougo napisał/a:

A nie lepiej najpierw porozmawiać, a dopiero później martwić się reakcją męża?

Obawiam sie, że jest 10% szansy, że pęknie i przyzna się od razu, jednak na 90% pójdzie w zaparte i wymyśli najbardziej absurdalne argumenty.
Może lepiej wstrzymać się tymczasem z rozmową i poobserwować?
Sytuacja faktycznie nieciekawa i nie zgodzę się z opinią, że nie ma większego znaczenia z kim zdradza. Ukrywanie z premedytacją swojej orientacji (jeśli faktycznie tak jest), doprowadzenie do ślubu, to jak zawłaszczenie czyjegoś życia dla własnych celów, sprowadzenie partnera do roli przedmiotu, parawanu.

19

Odp: Paskudna sytuacja
josz napisał/a:
mcql_1987 napisał/a:

.. Co jeszcze mogę dodać -jest homofobem..bardzo agresywny w swoich poglądach dotyczących osób homoseksualnych.

Jego homofobia może być tylko zasłoną dymną.

evalougo napisał/a:

A nie lepiej najpierw porozmawiać, a dopiero później martwić się reakcją męża?

Obawiam sie, że jest 10% szansy, że pęknie i przyzna się od razu, jednak na 90% pójdzie w zaparte i wymyśli najbardziej absurdalne argumenty.
Może lepiej wstrzymać się tymczasem z rozmową i poobserwować?
Sytuacja faktycznie nieciekawa i nie zgodzę się z opinią, że nie ma większego znaczenia z kim zdradza. Ukrywanie z premedytacją swojej orientacji (jeśli faktycznie tak jest), doprowadzenie do ślubu, to jak zawłaszczenie czyjegoś życia dla własnych celów, sprowadzenie partnera do roli przedmiotu, parawanu.

No tak właśnie mysle. Bede to obserwować. Obawiam się ze jeśli teraz zacznę temat-to nie dość ze wszelkimi sposobami będzie chciał się tego wyprzeć to zacznie się bardziej ukrywać z tym co robi .. Nie sadze żeby rozmowa na tym etapie mi rzeczywiście pomogla rozwiązać sytuacje. Jest ciężko to przetrwać bo szarpie mnie na wszystkie strony.. Ale być może jest szansa ze dowiem się konkretnie co nim kieruje i wtedy konfrontacja .. Trzeba to jakoś rozwiązać ..

20

Odp: Paskudna sytuacja
mcql_1987 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale ja nie o to pytałam. Ja pytałam o to, czy sam fakt orientacji bi i hetero skłoniłby Cię do rzucenia faceta wcześniej.
Przecież nikt nie mówi na wstępie "czy jesteś bi?" a przynajmniej ja się z tym nie spotkałam. Jak ktoś jest bi, a decyduje się na życie w heterozwiązku, to niby co w tym dziwnego? Może w takim, może w innym. Zdrada to zdrada w obu przypadkach.
Nie rozumiem, dlaczego dyskryminujesz tutaj mówiąc, że nie związałabyś się z osobą bi ani homo.
Bycie bi niczego nie zmienia.

Nie zwiazalabym się..  z tego samego powodu dla którego małżonek korzysta z portali randkowych dla gejów.

mcql ja Cię dalej nie rozumiem. Gdyby nie korzystał, ale był bi to też byś się z nim nie związała?
Z Ciebie tutaj też wychodzą straszne uprzedzenia.

21

Odp: Paskudna sytuacja
Lady Loka napisał/a:
mcql_1987 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale ja nie o to pytałam. Ja pytałam o to, czy sam fakt orientacji bi i hetero skłoniłby Cię do rzucenia faceta wcześniej.
Przecież nikt nie mówi na wstępie "czy jesteś bi?" a przynajmniej ja się z tym nie spotkałam. Jak ktoś jest bi, a decyduje się na życie w heterozwiązku, to niby co w tym dziwnego? Może w takim, może w innym. Zdrada to zdrada w obu przypadkach.
Nie rozumiem, dlaczego dyskryminujesz tutaj mówiąc, że nie związałabyś się z osobą bi ani homo.
Bycie bi niczego nie zmienia.

Nie zwiazalabym się..  z tego samego powodu dla którego małżonek korzysta z portali randkowych dla gejów.

mcql ja Cię dalej nie rozumiem. Gdyby nie korzystał, ale był bi to też byś się z nim nie związała?
Z Ciebie tutaj też wychodzą straszne uprzedzenia.

Celowo Ci nie odpowiadam bo nie chce..

22

Odp: Paskudna sytuacja
mcql_1987 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
mcql_1987 napisał/a:

Nie zwiazalabym się..  z tego samego powodu dla którego małżonek korzysta z portali randkowych dla gejów.

mcql ja Cię dalej nie rozumiem. Gdyby nie korzystał, ale był bi to też byś się z nim nie związała?
Z Ciebie tutaj też wychodzą straszne uprzedzenia.

Celowo Ci nie odpowiadam bo nie chce..

To może celowo przestań pisać na forum skoro nie podobają Ci się niektóre komentarze?
To czy Twój facet jest czy nie jest bi nie ma tutaj nic do rzeczy. Gdyby był hetero i siedział na hetero kamerkach to byłaby dokładnie taka sama sytuacja. A Ty się uczepiłaś tego bi i demonizujesz. Boimy się nieznanego, jasne. I jasne, że osoba hetero nie chce być w parze z osobą homoseksualną. Norma. Ale bycie bi nie oznacza od razu rozwiązłości i zdrad. To po prostu bycie bi i już.

23

Odp: Paskudna sytuacja

Pisze do Was bo chce się przygotować do rozmowy. Dość powaznej. Zastanawialam się tez czy jest tu ktoś z podobna sytuacja żeby moc wymienić doświadczenie i poczuć wsparcie. Niestety bliskich odsuwam od tej sprawy bo nie chce w jego środowisku na tą chwile siać zamętu ..

24

Odp: Paskudna sytuacja
Lady Loka napisał/a:
mcql_1987 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

mcql ja Cię dalej nie rozumiem. Gdyby nie korzystał, ale był bi to też byś się z nim nie związała?
Z Ciebie tutaj też wychodzą straszne uprzedzenia.

Celowo Ci nie odpowiadam bo nie chce..

To może celowo przestań pisać na forum skoro nie podobają Ci się niektóre komentarze?
To czy Twój facet jest czy nie jest bi nie ma tutaj nic do rzeczy. Gdyby był hetero i siedział na hetero kamerkach to byłaby dokładnie taka sama sytuacja. A Ty się uczepiłaś tego bi i demonizujesz. Boimy się nieznanego, jasne. I jasne, że osoba hetero nie chce być w parze z osobą homoseksualną. Norma. Ale bycie bi nie oznacza od razu rozwiązłości i zdrad. To po prostu bycie bi i już.

Moim zdaniem, strasznie ją atakujesz.
Ja nie związałabym się z bi i mam do tego prawo. Żadne uprzedzenia, tylko własny wybór.

25

Odp: Paskudna sytuacja
Autoamatorka napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
mcql_1987 napisał/a:

Celowo Ci nie odpowiadam bo nie chce..

To może celowo przestań pisać na forum skoro nie podobają Ci się niektóre komentarze?
To czy Twój facet jest czy nie jest bi nie ma tutaj nic do rzeczy. Gdyby był hetero i siedział na hetero kamerkach to byłaby dokładnie taka sama sytuacja. A Ty się uczepiłaś tego bi i demonizujesz. Boimy się nieznanego, jasne. I jasne, że osoba hetero nie chce być w parze z osobą homoseksualną. Norma. Ale bycie bi nie oznacza od razu rozwiązłości i zdrad. To po prostu bycie bi i już.

Moim zdaniem, strasznie ją atakujesz.
Ja nie związałabym się z bi i mam do tego prawo. Żadne uprzedzenia, tylko własny wybór.

Dlatego właśnie tej Pani akurat nie odpowiadam.

26

Odp: Paskudna sytuacja

Na początku zapytałam normalnie. Co jest takiego w bi, że jest be?
Bo serio, spotykając się z facetem, ostatnią rzeczą, o której bym pomyślała jest pytanie go czy jest bi. Wybrał mnie do związku. Nie inną kobietę, nie innego faceta mnie. Ba, osoba bi mogła nigdy wcześniej nie być w związku z osobą swojej płci. Bycie bi nie implikuje też większego zdradzania niż bycie hetero, więc poważnie nie rozumiem tego tekstu, że nie byłybyście z osobą bi.

Nie podoba mi się tutaj stygmatyzacja ludzi ze względu na orientację.
Jasne, że niektórym ciężko jest się przyznać do tego, co naprawdę mają w sobie, ale takie tematy i takie zachowania absolutnie nie pomagają.

27

Odp: Paskudna sytuacja

A może, skoro jest takim och ach homofobem, to inwigiluje środowisko gejowskie? Może ma misję "oczyszczenia" społeczeństwa. Z kieszeni tego nie wzięłam, jakby co ;-)

28

Odp: Paskudna sytuacja
Adria napisał/a:

A może, skoro jest takim och ach homofobem, to inwigiluje środowisko gejowskie? Może ma misję "oczyszczenia" społeczeństwa. Z kieszeni tego nie wzięłam, jakby co ;-)

Znasz taka sytuacje z życia ? Powiesz coś więcej ?

29

Odp: Paskudna sytuacja
mcql_1987 napisał/a:

Znasz taka sytuacje z życia ? Powiesz coś więcej ?

Co tu dużo opowiadać. Śledzenie (internetowo, w realu), nachodzenie, rozpowszechnianie informacji i wizerunku w sieci i poza nią. Nie chodziło stricte o homoseksualistów, ale oni też byli w "kręgu zainteresowań".

Może należy do jakichś neo-nazioli. Czy coś.

Znasz jego kolegów? ;-)

30

Odp: Paskudna sytuacja
Adria napisał/a:
mcql_1987 napisał/a:

Znasz taka sytuacje z życia ? Powiesz coś więcej ?

Co tu dużo opowiadać. Śledzenie (internetowo, w realu), nachodzenie, rozpowszechnianie informacji i wizerunku w sieci i poza nią. Nie chodziło stricte o homoseksualistów, ale oni też byli w "kręgu zainteresowań".

Może należy do jakichś neo-nazioli. Czy coś.

Znasz jego kolegów? ;-)

Tak no mniej więcej znam. To jest środowisko ogólnie propagujace m. in. "niechęć" do homoseksualizmu.

31

Odp: Paskudna sytuacja

Czy jest "zatajonych" homoseksualistą (czy bi bardziej w stronę męską), czy być może jest kolejnym nacjonalistycznym świrem.
Ani jedno, ani drugie nie napawa optymizmem, bo to świadomie zataił wink.

32

Odp: Paskudna sytuacja
Lady Loka napisał/a:

Na początku zapytałam normalnie. Co jest takiego w bi, że jest be?
Bo serio, spotykając się z facetem, ostatnią rzeczą, o której bym pomyślała jest pytanie go czy jest bi. Wybrał mnie do związku. Nie inną kobietę, nie innego faceta mnie. Ba, osoba bi mogła nigdy wcześniej nie być w związku z osobą swojej płci. Bycie bi nie implikuje też większego zdradzania niż bycie hetero, więc poważnie nie rozumiem tego tekstu, że nie byłybyście z osobą bi.

Nie podoba mi się tutaj stygmatyzacja ludzi ze względu na orientację.
Jasne, że niektórym ciężko jest się przyznać do tego, co naprawdę mają w sobie, ale takie tematy i takie zachowania absolutnie nie pomagają.

Nie musisz rozumiec czyichs prywatnych wyborow czy preferencji.
Ja Twoj post moge odbierac jako stygmatyzacje mnie ze wzgledu na to, ze ja kobieta hetero chce byc z mezczyzna hetero. Mi sie nie podoba narzucanie komus stylu zycia.

Ty masz swoje zdanie, ja mam swoje - obie mamy do tego prawo, nie wchodzmy sobie do lozek.

33

Odp: Paskudna sytuacja
Autoamatorka napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Na początku zapytałam normalnie. Co jest takiego w bi, że jest be?
Bo serio, spotykając się z facetem, ostatnią rzeczą, o której bym pomyślała jest pytanie go czy jest bi. Wybrał mnie do związku. Nie inną kobietę, nie innego faceta mnie. Ba, osoba bi mogła nigdy wcześniej nie być w związku z osobą swojej płci. Bycie bi nie implikuje też większego zdradzania niż bycie hetero, więc poważnie nie rozumiem tego tekstu, że nie byłybyście z osobą bi.

Nie podoba mi się tutaj stygmatyzacja ludzi ze względu na orientację.
Jasne, że niektórym ciężko jest się przyznać do tego, co naprawdę mają w sobie, ale takie tematy i takie zachowania absolutnie nie pomagają.

Nie musisz rozumiec czyichs prywatnych wyborow czy preferencji.
Ja Twoj post moge odbierac jako stygmatyzacje mnie ze wzgledu na to, ze ja kobieta hetero chce byc z mezczyzna hetero. Mi sie nie podoba narzucanie komus stylu zycia.

Ty masz swoje zdanie, ja mam swoje - obie mamy do tego prawo, nie wchodzmy sobie do lozek.

Chyba po to właśnie jest forum, żeby rozmawiać i żeby zrozumieć, prawda? Jak ktoś nie chce, żeby się "doczepiać" do wypowiedzi, to może nie pisać rzeczy, których nie życzy sobie mieć komentowanych.

Mój post nie ma na celu narzucania komukolwiek stylu życia. Normalnie zapytałam, czemu bycie bi cokolwiek zmienia w szczęśliwym (do tej pory) związku.

34

Odp: Paskudna sytuacja
Lady Loka napisał/a:
Autoamatorka napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Na początku zapytałam normalnie. Co jest takiego w bi, że jest be?
Bo serio, spotykając się z facetem, ostatnią rzeczą, o której bym pomyślała jest pytanie go czy jest bi. Wybrał mnie do związku. Nie inną kobietę, nie innego faceta mnie. Ba, osoba bi mogła nigdy wcześniej nie być w związku z osobą swojej płci. Bycie bi nie implikuje też większego zdradzania niż bycie hetero, więc poważnie nie rozumiem tego tekstu, że nie byłybyście z osobą bi.

Nie podoba mi się tutaj stygmatyzacja ludzi ze względu na orientację.
Jasne, że niektórym ciężko jest się przyznać do tego, co naprawdę mają w sobie, ale takie tematy i takie zachowania absolutnie nie pomagają.

Nie musisz rozumiec czyichs prywatnych wyborow czy preferencji.
Ja Twoj post moge odbierac jako stygmatyzacje mnie ze wzgledu na to, ze ja kobieta hetero chce byc z mezczyzna hetero. Mi sie nie podoba narzucanie komus stylu zycia.

Ty masz swoje zdanie, ja mam swoje - obie mamy do tego prawo, nie wchodzmy sobie do lozek.

Chyba po to właśnie jest forum, żeby rozmawiać i żeby zrozumieć, prawda? Jak ktoś nie chce, żeby się "doczepiać" do wypowiedzi, to może nie pisać rzeczy, których nie życzy sobie mieć komentowanych.

Mój post nie ma na celu narzucania komukolwiek stylu życia. Normalnie zapytałam, czemu bycie bi cokolwiek zmienia w szczęśliwym (do tej pory) związku.

Ja Ci powiem, ze dla mnie fakt ze mezczyzna jest bi ma znaczenie. I w opisanej w watku sytuacji uwazam, ze zona to powinna wiedziec przed slubem. Po prostu, dla mnie mialoby to znaczenie i ja bym sie z takim mezczyzna nie zwiazala. Tak uwazam teraz. Ale jesli wiedzialabym to przed slubem, mialabym szanse to przemyslec i ewentualnie zaakceptowac. Jesli jest bi - w mojej opinii powinien to powiedziec wczesniej.

35

Odp: Paskudna sytuacja

No i da się bez pocisków smile
tylko ja dalej nie rozumiem dlaczego. W sensie dla mnie to nie miałoby znaczenia o ile facet po prostu byłby dla mnie pod każdym innym względem dobry. Nigdy nikogo nie pytałam czy jest bi, nigdy nikt mi o tym sam z własnej woli nie powiedział i ja po prostu nie widzę różnicy między bi a hetero. Pomijając fakt, że bi i tak w większości przypadków związują się z płcią przeciwną, bo społeczeństwo tak uważa za słuszne.
Więc z chęcią poznam drugi punkt widzenia i dowiem się jakie właściwie są powodu i znaczenie bycia bi wink

36

Odp: Paskudna sytuacja
mcql_1987 napisał/a:

To jest środowisko ogólnie propagujace m. in. "niechęć" do homoseksualizmu.

Czyli możliwe, że "bingo!" ;-)

Kamień z serca, czy wręcz przeciwnie?

37

Odp: Paskudna sytuacja

wolałabym męża bi niż skrajnego homofoba czy neonazistę

38

Odp: Paskudna sytuacja

Pozytyw byłby taki, że nie ma niespodzianki i nic nie zostało de facto zatajone. O takich "skłonnościach" własnego męża autorka wiedziała  ;-)

O ile oczywiście "trafiony, zatopiony" ;-)

39

Odp: Paskudna sytuacja
sosenek napisał/a:

wolałabym męża bi niż skrajnego homofoba czy neonazistę

...pod warunkiem, że zainteresowana osoba zna preferencje partnera i świadomie godzi się na związek z nim.

Adria napisał/a:

A może, skoro jest takim och ach homofobem, to inwigiluje środowisko gejowskie? Może ma misję "oczyszczenia" społeczeństwa. Z kieszeni tego nie wzięłam, jakby co ;-

Także o tym pomyślałam, jednak to brzmi, jak mocno naciągana teoria spiskowa. Aż takie zaangażowanie; portale, czat, transmisje video, no i to zmieszanie...?

Lady Loka napisał/a:

Bycie bi nie implikuje też większego zdradzania niż bycie hetero

Skąd wiesz?
...bo ja nie wiem, czy tak faktycznie jest. Czy są jakieś badania, statystyki?
Pomyślałabym, że osoba bi może być spełniona w związku z partnerem przeciwnej płci, jednak w kwestii seksualności może dążyć do tego, żeby zaspokoić tę drugą sferę swojej natury.
Bez względu na różnicę zdań,  autorka i tak ma poważny problem, czy to z faktem ukrywania przez męża orientacji seksualnej, czy skrajnej homofobii, bo do czego on ewentualnie może zmierzać wchodząc w to środowisko? Ma zamiar prześladować,  nękać, czy stosować jakąś inną formę przemocy?
Faktycznie, paskudna sytuacja.

40

Odp: Paskudna sytuacja
mcql_1987 napisał/a:
Adria napisał/a:

A może, skoro jest takim och ach homofobem, to inwigiluje środowisko gejowskie? Może ma misję "oczyszczenia" społeczeństwa. Z kieszeni tego nie wzięłam, jakby co ;-)

Znasz taka sytuacje z życia ? Powiesz coś więcej ?

Mój znajomy jak dowiedział się, że jego brat od lat jest homoseksualistą i żyje z przyjacielem zaczął inwigilować tematyczne strony, co zauważyła jego żona. Początkowo nie chciał jej powiedzieć prawdy, w związku z czym, sam został oskarżony przez żonę o homoseksualizm, co w rezultacie skłoniło go do wyznania prawdy o bracie. Żona zaciekawiona tematem sama zaczęła podglądać strony, co zauważył jej mąż smile i tak przeszło na całą rodzinę i znajomych. Wszystko z ciekawości i chęci zrozumienia co nim kieruje i jak wygląda jego życie erotyczne.

41

Odp: Paskudna sytuacja

Wiecie co Wy macie racje. Coś w tym jest. Rozmawialiśmy dość poważnie o orientacji i poglądach w tym temacie. Nie widzę nic podejrzanego w tym co mówi.  Nie czuł się ani zmieszany ani nie wymigiwal się od odpowiedzi..wręcz teraz się ze mnie "śmieje" ze chyba uważam go za geja i chce mnie zaprosić na rozmowę z jego rodzina od której przejął swoje poglady...to odpowiedzcie sobie sami na pytanie..co mi odpowie gdy przedstawię mu jego historie z laptopa.. Bo dobrze wiem ze nie tedy droga ..pozostanie mi jedynie czujność i obserwacja przez jakiś czas. Bo już nie wiem jak inaczej..

42 Ostatnio edytowany przez josz (2018-01-20 20:30:44)

Odp: Paskudna sytuacja
mcql_1987 napisał/a:

..pozostanie mi jedynie czujność i obserwacja przez jakiś czas. Bo już nie wiem jak inaczej..

Też tak uważam - obserwować.
Niestety, poglądy jakie przejął po rodzinie nie maja wpłwu na orientację.
Sprawdź, czy nadal ma w historii te kontakty, bo mógł się domyślić przyczyn tej rozmowy.

43

Odp: Paskudna sytuacja
josz napisał/a:
mcql_1987 napisał/a:

..pozostanie mi jedynie czujność i obserwacja przez jakiś czas. Bo już nie wiem jak inaczej..

Też tak uważam - obserwować.
Niestety, poglądy jakie przejął po rodzinie nie maja wpłwu na orientację.
Sprawdź, czy nadal ma w historii te kontakty, bo mógł się domyślić przyczyn tej rozmowy.

Sprawdzę niedługo. Aczkolwiek myślę ze tak pokierowalam rozmowę ze wyszło to bardzo naturalnie.. Zobaczymy bo jednak wolałabym aby czuł się swobodnie w tym co robi. Łatwiej by było dowiedzieć się prawdy hmm

44 Ostatnio edytowany przez dżdżownick (2018-01-21 08:54:01)

Odp: Paskudna sytuacja
mcql_1987 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ale ja nie o to pytałam. Ja pytałam o to, czy sam fakt orientacji bi i hetero skłoniłby Cię do rzucenia faceta wcześniej.
Przecież nikt nie mówi na wstępie "czy jesteś bi?" a przynajmniej ja się z tym nie spotkałam. Jak ktoś jest bi, a decyduje się na życie w heterozwiązku, to niby co w tym dziwnego? Może w takim, może w innym. Zdrada to zdrada w obu przypadkach.
Nie rozumiem, dlaczego dyskryminujesz tutaj mówiąc, że nie związałabyś się z osobą bi ani homo.
Bycie bi niczego nie zmienia.

Nie zwiazalabym się..  z tego samego powodu dla którego małżonek korzysta z portali randkowych dla gejów.

Czyli wiesz z jakiego powodu małżonek korzysta z portali randkowych?

Szkoda, że skreśliłaś Lady Lokę i nie chcesz Jej odpowiadać. Pytania były normalne i ciekawe. Nawet jeśli nie dla Ciebie, to ktoś inny mógłby na Waszym przykładzie znaleźć coś, co by pomogło, zastanowiło, nauczyło...

Inna sprawa: jak w Waszym związku wyglądają granice prywatności? Laptopa męża przetrzepujesz jawnie czy potajemnie? To chyba też jest dość istotne, bo jeśli jawnie, to znaczy, że on nie ukrywa tego specjalnie przed Tobą. W przypadku potajemnej inwigilacji mamy chyba do czynienia z brakiem zaufania i pojawia się pytanie, czy to małżeństwo ma sens...

45

Odp: Paskudna sytuacja

też bym na twoim miejscu obserwowała czy są jakieś twarde dowody których nie będzie mógł się wyprzeć.

46 Ostatnio edytowany przez Monoceros (2018-01-21 13:13:04)

Odp: Paskudna sytuacja
josz napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Bycie bi nie implikuje też większego zdradzania niż bycie hetero

Skąd wiesz?
...bo ja nie wiem, czy tak faktycznie jest. Czy są jakieś badania, statystyki?
Pomyślałabym, że osoba bi może być spełniona w związku z partnerem przeciwnej płci, jednak w kwestii seksualności może dążyć do tego, żeby zaspokoić tę drugą sferę swojej natury.

I to jest jeden z tych krzywdzących stereotypów. Osobom bi odbiera się zdolność WYBORU. Jakby bycie wiernym było możliwe tylko w związkach heteroseksualnych, bo w innych to ludzie mają jakieś inne "dążenia" w kwestii seksualności, którym nie potrafią się oprzeć. Bo osoby heteroseksualne to nie oglądają się za innymi partnerami seksualnymi, gdy nie mają zaspokojonej pewnej sfery? Są magicznie odporni? Silniejsi? Mają "mniej" pokus? Absurd, proszę państwa.

Co do autorki wątku - nie chce odpowiedzieć na pytanie o to, dlaczego nie związałaby się z osobą bi, ponieważ nie ma racjonalnego wyjaśnienia, tylko uprzedzenie. Dobrali się z mężem w tej kwestii.

47 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2018-01-21 13:52:46)

Odp: Paskudna sytuacja
Lady Loka napisał/a:

Bycie bi nie implikuje też większego zdradzania niż bycie hetero

Skąd wiesz?
...bo ja nie wiem, czy tak faktycznie jest. Czy są jakieś badania, statystyki?
Pomyślałabym, że osoba bi może być spełniona w związku z partnerem przeciwnej płci, jednak w kwestii seksualności może dążyć do tego, żeby zaspokoić tę drugą sferę swojej natury.
Bez względu na różnicę zdań,  autorka i tak ma poważny problem, czy to z faktem ukrywania przez męża orientacji seksualnej, czy skrajnej homofobii, bo do czego on ewentualnie może zmierzać wchodząc w to środowisko? Ma zamiar prześladować,  nękać, czy stosować jakąś inną formę przemocy?
Faktycznie, paskudna sytuacja.

Nie zauważyłam tej wiadomości wcześniej.
Osoba bi nie ma dwóch stron natury. Po prostu seksualnie podobają sie jej obie płcie. To nie jest tak, że może być szczęśliwa mając jednocześnie partnerkę i partnera. Tak damo jak dla kogoś kto jest hetero, wchodzi w związek i w tym związku trawa i jest wierna.
Więc bycie bi naprawdę nie zakłada bycia rozwiązłym. Taka osoba po prostu ma więcej możliwości wyboru partnera.
Znam ludzi bi. I ogólnie polecam poznać i pogadać, a potem wygłaszać stereotypy na temat wystarczania bądź nie jednej płci.

Na logikę eksperymentuje się z płciami i wybiera z którą lepiej. I wybiera z którą osobą jest lepiej. W sensie płci. Wybiera się partnera. To co napisałaś to tak jakby napisać: nie wiem czy kobieta może być szczęśliwa z blondynem, skoro może ją ciągnąć do brunetów. To ten poziom rozkmin.

48

Odp: Paskudna sytuacja

Mój przyjaciel gej, umawiał się z żonatymi i dzieciatymi facetami na seks, właśnie przez aplikacje. Ciężka sprawa.

49

Odp: Paskudna sytuacja

ojojoj kryptogej albo kryptobi założę się iż musiała być między nimi jakaś kłótnia iż sprawdzałaś jego laptop. pewnie n sam siebie nienawidzi za to kim jest. Co do zdrady trudno powiedzieć. Ja generalnie jestem przeciwny takim grzebaniom jeśli są tylko z ciekawości.

50 Ostatnio edytowany przez josz (2018-01-21 22:43:04)

Odp: Paskudna sytuacja

Nie jestem uprzedzona do ludzi ze wzgledu na ich orientację seksualną. Napisałam że "pomyślałabym" w taki właśnie sposób i podejrzewam, że autorka ma podobne wątpliwości. Dotatkowo odkrycie, jakiego dokonała mogło mocno zchwiać jej zaufaniem do męża.
Znam kobietę bi, wychowującą kilkunastoletnie dziecko, która przez kilka lat była w związku z kobietą, mieszkały razem, teraz dla odmiany jest w związku z mężczyzną, hmm.
Jeżeli jej mąż, faktycznie jest bi, to ona powinna o tym wiedzieć, zanim podjęli decyzję o ślubie.

51

Odp: Paskudna sytuacja

Bardzo przepraszam za offtop, ale
"Nie jestem uprzedzona do ludzi ze wzgledu na ich orientację seksualną. Napisałam że "pomyślałabym" w taki właśnie sposób i podejrzewam, że autorka ma podobne wątpliwości. "
ale przecież to jest definicja stereotypu - automatyczna uproszczona myśl zawierająca ocenę (skoro bi, to pewnie skłonny do zdrad)

Chyba że to "pomyślałabym" w cudzysłowie znaczy coś, czego nie rozumiem, to sorry.

Zgadzam się, że odkrycie mogło zachwiać zaufaniem do męża, ale chyba bardziej z tego powodu, że coś ukrywa (czymkolwiek to by było), niż z tego powodu, że być może jest bi?

Nie wiem, dlaczego przed ślubem trzeba komuś mówić, że jest się bi. Skoro przysięgam wierność w czasie ślubu, to nie ma znaczeniu czy to jest "nie zdradzę cię z osobą płci przeciwnej" czy to jest "nie zdradzę cię z osobą płci przeciwnej ani płci tej samej, bo mam taką orientację". To jest po prostu "nie zdradzę cię".

Chociaż ja bym chciała wiedzieć, że mój facet jest bi, ale z innych powodów wink

52

Odp: Paskudna sytuacja
Monoceros napisał/a:

...ale przecież to jest definicja stereotypu - automatyczna uproszczona myśl zawierająca ocenę (skoro bi, to pewnie skłonny do zdrad)

To oczywiste, że związek hetero nie gwarantuje wierności, jednak w związku z bi, miałabym obawy, że w jakimś momencie będzie ciągnęło wilka do lasu.
Możesz to nazwać stereotypem, właśnie z tego powodu nie związałabym się z taką osobą.

53

Odp: Paskudna sytuacja
josz napisał/a:
Monoceros napisał/a:

...ale przecież to jest definicja stereotypu - automatyczna uproszczona myśl zawierająca ocenę (skoro bi, to pewnie skłonny do zdrad)

To oczywiste, że związek hetero nie gwarantuje wierności, jednak w związku z bi, miałabym obawy, że w jakimś momencie będzie ciągnęło wilka do lasu.
Możesz to nazwać stereotypem, właśnie z tego powodu nie związałabym się z taką osobą.

Dokładnie tak samo jak pierwszego lepszego męża hetero będzie ciągnęło do grupy umalowanych dziewczyn na ulicy. Dokładnie tak samo. Serio. Bi to nie jest zakamuflowane homo.
Zresztą będąc bi też można być bardziej ukierunkowanym na konkretną płeć i jakby preferować ją w kwestii związkowej.

54

Odp: Paskudna sytuacja
Lady Loka napisał/a:

Na początku zapytałam normalnie. Co jest takiego w bi, że jest be?
Bo serio, spotykając się z facetem, ostatnią rzeczą, o której bym pomyślała jest pytanie go czy jest bi. Wybrał mnie do związku. Nie inną kobietę, nie innego faceta mnie. Ba, osoba bi mogła nigdy wcześniej nie być w związku z osobą swojej płci. Bycie bi nie implikuje też większego zdradzania niż bycie hetero, więc poważnie nie rozumiem tego tekstu, że nie byłybyście z osobą bi.

Nie podoba mi się tutaj stygmatyzacja ludzi ze względu na orientację.
Jasne, że niektórym ciężko jest się przyznać do tego, co naprawdę mają w sobie, ale takie tematy i takie zachowania absolutnie nie pomagają.


BO JEST TO OBRZYDLIWE I NIENORMALNE I NIKT NORMALNY NIE ZAAKCEPTUJE BI.

55

Odp: Paskudna sytuacja
stokrotka88 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Na początku zapytałam normalnie. Co jest takiego w bi, że jest be?
Bo serio, spotykając się z facetem, ostatnią rzeczą, o której bym pomyślała jest pytanie go czy jest bi. Wybrał mnie do związku. Nie inną kobietę, nie innego faceta mnie. Ba, osoba bi mogła nigdy wcześniej nie być w związku z osobą swojej płci. Bycie bi nie implikuje też większego zdradzania niż bycie hetero, więc poważnie nie rozumiem tego tekstu, że nie byłybyście z osobą bi.

Nie podoba mi się tutaj stygmatyzacja ludzi ze względu na orientację.
Jasne, że niektórym ciężko jest się przyznać do tego, co naprawdę mają w sobie, ale takie tematy i takie zachowania absolutnie nie pomagają.


BO JEST TO OBRZYDLIWE I NIENORMALNE I NIKT NORMALNY NIE ZAAKCEPTUJE BI.

nie Tobie oceniać.

56 Ostatnio edytowany przez stokrotka88 (2018-01-22 00:13:52)

Odp: Paskudna sytuacja
Lady Loka napisał/a:
stokrotka88 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Na początku zapytałam normalnie. Co jest takiego w bi, że jest be?
Bo serio, spotykając się z facetem, ostatnią rzeczą, o której bym pomyślała jest pytanie go czy jest bi. Wybrał mnie do związku. Nie inną kobietę, nie innego faceta mnie. Ba, osoba bi mogła nigdy wcześniej nie być w związku z osobą swojej płci. Bycie bi nie implikuje też większego zdradzania niż bycie hetero, więc poważnie nie rozumiem tego tekstu, że nie byłybyście z osobą bi.

Nie podoba mi się tutaj stygmatyzacja ludzi ze względu na orientację.
Jasne, że niektórym ciężko jest się przyznać do tego, co naprawdę mają w sobie, ale takie tematy i takie zachowania absolutnie nie pomagają.


BO JEST TO OBRZYDLIWE I NIENORMALNE I NIKT NORMALNY NIE ZAAKCEPTUJE BI.

nie Tobie oceniać.

TYM BARDZIEJ TOBIE.
WIEC NIE MIESZAJ JUZ W TYM WĄTKU.

57

Odp: Paskudna sytuacja

Stokrotko, caps.
I mowa nienawiści przez Ciebie przemawia. Uważaj, możesz kogoś bardzo w ten sposób skrzywdzić.
Nie mieszam. Zadałam pytanie, a to, że wyszła z tego dyskusja poboczna to co poradzę.

58

Odp: Paskudna sytuacja
Lady Loka napisał/a:

Dokładnie tak samo jak pierwszego lepszego męża hetero będzie ciągnęło do grupy umalowanych dziewczyn na ulicy. Dokładnie tak samo. Serio. Bi to nie jest zakamuflowane homo.

Moim zdaniem, nie jest dokładnie tak samo. Nie mam na myśli desperackich wyborów za wszelką cenę "byleby był", mimo, że wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że kandydat będzie nielojalny. Rozsądna kobieta nie zwiąże się z "pierwszym lepszym" facetem , który ugania się, czy nawet "gwałci wzrokiem" plastikowe lale, który ślini sie na widok wielkich cycków, chociaż ona sama ma małe, który otacza się tłumem "przyjaciółek" i nie jest w stanie zrezygnować z ich towarzystwa, oczywiście przykra niespodzianka może się przydarzyć,   jednak w przypadku osób bi, obawiałabym się, że ten "pierwiastek" weźmie górę i seks z osobą przeciwnej płci  nie da mu całkowitego spełnienia.
Doskonale rozumiem, co masz na myśli, uważam jednak, że ryzyko zdrady jest większe.
Przepraszam za off top, ze swojej strony temat wyczerpałam.

59 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2018-01-22 00:53:30)

Odp: Paskudna sytuacja

No ale właśnie tak nie jest smile ryzyko zdrady jest tyle większe, ze można zdradzić z obiema płciami. Ale jak ktoś deklaruje wierność to działa tak samo jak z osobą hetero. Tam nie ma czegoś takiego jak pierwiastek hetero i pierwiastek homo, które łącząc się razem tworzą osobę bi. Spełnienie jest takie samo przy kontaktach z obiema płciami.

edit.
ogólnie polecam poczytać o skali Kinseya i o tabeli orientacji seksualnej Kleina smile
twierdzą, że orientacja każdego człowieka jest w pewnym stopniu unikalna.

Odp: Paskudna sytuacja
Lady Loka napisał/a:

No ale właśnie tak nie jest smile ryzyko zdrady jest tyle większe, ze można zdradzić z obiema płciami. Ale jak ktoś deklaruje wierność to działa tak samo jak z osobą hetero. Tam nie ma czegoś takiego jak pierwiastek hetero i pierwiastek homo, które łącząc się razem tworzą osobę bi. Spełnienie jest takie samo przy kontaktach z obiema płciami.

Niestety to nie jest prawda. Badania przeprowadzone wśród społeczności gejowskiej powierdzaja mniejszą "wierność" partnerów, krótkie związki i skłonność do częstestej zmiany. Ilość partnerów gejów jest kilku - kilkunastokrotnie większa niż u hetero. W krajach, w których takie związki są dozwolone nie ma też żadnego parcia do ich formalizowania. Tylko nieliczni się decydują. Kolejny dowód to szybsze rozprzestrzenianie się epidemii HlV wśród homoseksualistów.....

61

Odp: Paskudna sytuacja

Zwyczajny - człowiek biseksualny to nie to samo co homoseksualista.
Zresztą, w związkach hetero też są krótkie związki, częste zmiany, tylko pewnie nikt tego aż tak nie bada, bo to normalne.
Wśród bi i homoseksualnych jest takie samo pragnienie długiego związku. Ten sam człowiek, ten sam gatunek. Nie ma też parcia na formalizowanie związków hetero i generalnie wszystko to samo można o hetero napisać wink

62

Odp: Paskudna sytuacja

Nieciekawa sytuacja. Moim zdaniem "zdrowy" facet nie pomyśli o jakichś zbliżeniach czy czułościach z innym facetem. Ewentualnie w jakichś ekstremalnych sytuacjach, typu więzienie itp. Jeśli gość ma pociąg do mężczyzn to istnieje większe ryzyko zdrady. Hetero zawsze może porozmawiać z partnerką jeśli coś w seksie nie gra, nie czuje się spełniony. Natomiast bi będzie szukał czegoś, co po prostu kobieta dać mu nie może - czyli męskości.

63

Odp: Paskudna sytuacja
marcin121 napisał/a:

Nieciekawa sytuacja. Moim zdaniem "zdrowy" facet nie pomyśli o jakichś zbliżeniach czy czułościach z innym facetem. Ewentualnie w jakichś ekstremalnych sytuacjach, typu więzienie itp. Jeśli gość ma pociąg do mężczyzn to istnieje większe ryzyko zdrady. Hetero zawsze może porozmawiać z partnerką jeśli coś w seksie nie gra, nie czuje się spełniony. Natomiast bi będzie szukał czegoś, co po prostu kobieta dać mu nie może - czyli męskości.

Nie, nie jest tak. Orientacja nie ma nic wspólnego ze zdrowiem, a człowiek, który jest biseksualny tak samo potrafi rozmawiać o tym, czego mu w seksie brakuje. I jak już pisałam wcześniej, nie koniecznie musi to być męskość, skoro do życia wybrał sobie kobietę.
Ogólnie orientacja to co innego, a wierność to co innego i myślę, że nie ma co tych pojęć łączyć. Tak samo jak nie łączy się orientacji z preferowanym modelem relacji w tym przypadku.

64 Ostatnio edytowany przez marcin121 (2018-01-22 01:14:18)

Odp: Paskudna sytuacja

Są tacy co uważają homoseksualizm za zaburzenie. Abstrachując jednak od tego , pozostanę przy swoim stanowisku.

65

Odp: Paskudna sytuacja

Kochanowski napisał ciekawą książkę, gdzie rozprawia się z tymi stereotypami. Te "badania" o których mówisz, najczęściej dotyczą tylko wybranej, szczególnej grupy osób homoseksualnych, które uczestniczą w życiu klubowym. Gdybyś wybrał tylko wyłącznie osoby heteroseksualne aktywne w życiu klubowym, to też byś miał przechył w jedną stronę, co o niczym nie świadczy, bo próbka jest zbyt jednorodna.

Josz, nie rozumiem dlaczego uważasz, że jest większe ryzyko zdrady. To tak samo jakby porównywać ryzyko zdrady u osób lubiących tylko brunetki (mniejsza) a u osoby lubiącej zarówno brunetki i blondynki (większa), bo jest większe pole wyboru?

Czyli co, korelacja między tym, jakie jest prawdopodobieństwo zdrady a jakie masz do tego możliwości? W większym mieście więcej zdrady, bo więcej widzisz kobiet? Jak ludzie mają więcej okazji do zdrady, to więcej zdradzają? Gęstość zaludnienia? W Warszawie ludzie dwa razy więcej częściej zdradzają niż w Lublinie, bo jest ze dwa razy więcej "opcji"?

Posty [ 1 do 65 z 206 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024