Od półtora miesiąca spotykam się z chłopakiem, wszystko super, on angażuję spotkania, nie wstydzi się okazywać emocji "na mieście", wydawałoby się że wszystko jest idealnie, codziennie piszemy dużo, to on szuka kontaktu (tego jestem pewna). Wiedziałam, że ma tindera, ja też mam, ale wydawało się to oczywiste, że po któreś randce powinno się skupić na jednej osobie, . Wiedziałam, że raczej nie używał tej aplikacji, koleżanka go "specjalnie" przesunęła w prawo, jakoś miesiąc temu, no i ich nie sparowało, do wczoraj... i teraz ogłupiałam. Czy to ja za dużo wymagam, bo nie uzgodniliśmy, że usuwamy? No, ale teraz czuję się jakby on szukał kogoś lepszego? Jak dla mnie nie wiem, czuję jakbym musiała go skreślić, bo już na początku relacji szuka innych dziewczyn?
Tinder też trochę działa losowo. Czasem paruje, czasem nie. Serio chcesz zrywać z chłopakiem dlatego, że robisz na niego jakieś pseudo zasadzki?
Te Tindery i inne badoo, któe w założeniu miały ułatwić poznawanie ludzi i relacje między nimi, tak naprawdę wszystko utrudniły.
Redukuje się osoby do obrazka przesuwanego w prawo bądź w lewo. Redukuje się relacje do zakupów online jak na ebay, zawsze można wrzucić do koszyka więcej, bo po co się zadowalać jedną osobą, jak można próbować kilku jednocześnie? Odrzuca się ludzi na podstawie drobiazgów, bo zawsze można szybko znaleźć lepszego, ładniejszą, z lepszym poczuciem humoru, wyrzuca się ludzi zanim tak naprawdę się ich pozna. Moim zdaniem problem leży właśnie w tej łatwości szukania - ma sie takie poczucie, że przecież zawsze można znaleźć kogoś innego, zawsze w głowie będzie to pytanie, że co jeśli gdzieś jest ktoś inny, lepszy, że może przegapiamy kogoś/coś lepszego decydując się na tę daną osobę.
Olu,
porozmawiaj o tym z nim - kiedy powinniście przestać szukać, kiedy usunąć Tindera. Innej opcji nie ma. Co my Ci tu możemy doradzić?
4 2017-12-09 18:06:02 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2017-12-09 18:06:21)
Zgadzam się z tobą w całej rozciagłości CatLady. Portale randkowe a także społecznościowe owszem bardzo ułatwiły poznawanie nowych osób i nawiązywaniu kontaktów ale niestety bardzo spłaszczyło relacje międzyludzkie. To rozległe zjawisko socjologiczne.
Niby tak łatwo kogoś poznać ale tak trudno z kimś być....
5 2017-12-09 19:54:25 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2017-12-09 22:35:36)
Zgadzam się z Wami. Nie mam nic do poznawania się w Internecie, ale mam wrażenie, że teraz to idzie w złą stronę. Zamiast tworzyć więź ludzie czasem wolą szukać, ciągle patrzeć, że może spodoba im się ktoś inny. Tak nie stworzy się związku, bo każda taka relacja będzie powierzchowna, skoncentrowana na wyglądzie i innych takich bez lepszego poznania drugiej osoby. Bez sensu tak ciągle za czymś gonić... Moim zdaniem musicie porozmawiać i ustalić co Was łączy i czy on jest pewny tej relacji czy niezdecydowany i ciągle chce szukać, bo wtedy to już lepiej sobie odpuścić.
Wiedziałam, że raczej nie używał tej aplikacji, koleżanka go "specjalnie" przesunęła w prawo, jakoś miesiąc temu, no i ich nie sparowało, do wczoraj... i teraz ogłupiałam.
Nie mam pojęcia co to za aplikacja, ale brzmi bardzo zabawnie. Koleżanka przesunęła kogoś zdjęcie w prawo, sparowało ich i Ty zgłupiałaś
wydawałoby się że wszystko jest idealnie, codziennie piszemy dużo, to on szuka kontaktu (tego jestem pewna).
Czy to ja za dużo wymagam, bo nie uzgodniliśmy, że usuwamy? No, ale teraz czuję się jakby on szukał kogoś lepszego? Jak dla mnie nie wiem, czuję jakbym musiała go skreślić, bo już na początku relacji szuka innych dziewczyn?
Z tego co napisałaś wnioskuję, że nie jesteście w związku, spotkaliście się kilka razy, on jest stroną inicjującą kontakt. Zatem on nie ma gwarancji, że zostaniecie parą nie widzę nic złego w tym, że interesuje się innymi kobietami.
wydawało się to oczywiste, że po któreś randce powinno się skupić na jednej osobie,
Po której randce? Dla ciebie po 4 a dla niego po 7, to co wtedy koniec? czy może po pierwszym pocałunku, czy po scenie łóżkowej? Przy takim założeniu nigdy dwie osoby by się nie zgrały.
Chciałabyś być jedyną, kobietą którą on się interesuje, może trzeba trochę pomóc temu ze swojej a nie ucinać to w zarodku. Sugeruję na początku za dużo się nie zastawiaj, nie rób chorych zasadzek, rozwijaj relację tak aby on nie czuł potrzeby myślenia o innych Jak wszystko się ułoży to wtedy sobie ustalicie zasady
8 2017-12-09 23:59:44 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-12-10 00:04:09)
Zgadzam się z tobą w całej rozciagłości CatLady. Portale randkowe a także społecznościowe owszem bardzo ułatwiły poznawanie nowych osób i nawiązywaniu kontaktów ale niestety bardzo spłaszczyło relacje międzyludzkie. To rozległe zjawisko socjologiczne.
Niby tak łatwo kogoś poznać ale tak trudno z kimś być....
Dokładnie.
Ludzie nauczyli się kombinować i traktować ludzi taśmowo. Dopóki nie mają przyklepanego związku traktują innych jak przedmioty z typu jak nie wyjdzie to kolejna/kolejny - czyli docelowo nie pogłębiają relacji, bo zawsze można trafić lepiej. Przecież tyle kobiet ma założone konta i bez większego wysiłku można wysłać wiadomość. Generalnie coraz częściej odradzam innym tego typu sposób poszukiwań, bo niestety zdecydowana większość osób z założonymi kontami to cwaniacy. Chcą uczciwego traktowania osoby, ale nie idzie to w drugą stronę. Za plecami dzieją się cuda...
W realnym świecie jednak mężczyzna musi wykazać się wyższymi umiejętnościami i zaangażowaniem przy pierwszym spotkaniu. Gdy dwie strony przypodobają się sobie to szkoda im skreślać siebie tak od razu. Internet to kompletnie odwrotna sprawa - szybko przyszło to szybko poszło. Wirtuale znajomości spłaszczyły poziom poznania drugiej osoby na podstawie pierwszego wrażenia w którego skład nie wchodzi tylko wygląd, ale również zachowanie.
9 2017-12-10 00:27:49 Ostatnio edytowany przez olaaa20 (2017-12-10 00:28:34)
Tylko myśmy się poznali na żywo, ja nawet nie wiedziałam, że on ma te aplikacje. Po prostu dla mnie pewne rzeczy są jasne, że jeśli spotykam się z kimś regularnie, przez dłuższy czasie to w pewnym momencie skupiam się tylko na nim, żeby się zaangażować. Z ta kolezanka to nie byla "zasadzka" to ona zrobila sama, ja ja prosilam, zeby go ominela, bo nie chce go sprawdzac, ale ona nie posluchala, bo "pewnie i tak nie sparuje", a jednak. Jedni mowia, ze jak sie nie porozmawia to sie nie ma na wylacznosc, ale czy takie rzeczy nie powinny byc oczywiste i naturalne?
Po prostu dla mnie pewne rzeczy są jasne, że jeśli spotykam się z kimś regularnie, przez dłuższy czasie to w pewnym momencie skupiam się tylko na nim, żeby się zaangażować.
Skupiasz się na nim bo jest aktualnie najlepszym kandydatem z dostępnych i zaczyna tobie zależeć. Jeżeli jemu zacznie zależeć, również się na tobie skupi, pamiętaj, jedni potrzebuję mniej czasu inni więcej. Gdyby w twoim, życiu pojawił się teraz inny atrakcyjniejszy pod wieloma względami facet podejrzewam, że byś zmieniła nieco optykę na tę sprawę. Chcesz mieć wyłączności i pewność kieruj relację na związek, obserwuj jego zachowanie, jak mu zacznie zależeć automatycznie będziesz tą jedyną.
11 2017-12-10 19:13:40 Ostatnio edytowany przez hehheh (2017-12-10 19:30:10)
Spłaściły? Nie, relacje były płaskie już wcześniej. Owszem Internet pokazuje Wam, że łatwo możecie znaleźć faceta. I wydaje się Wam, że faceci też tak mają, ale wcale im tak łatwo nie jest jak Wam. Nie mają tylu chętnych jak Wy.
Redukowanie ludzi do wyglądu to nie tylko problem Internetu, ale szeroki i stary jak świat.
A cwaniacy to w rzeczywistości też większość.
No i wydaje mi się, że podchodzicie stereotypowo i nawet jak spotkacie tam porządnego faceta to zakładacie od razu, że to jakiś właśnie cwaniak.
Internet to tylko możliwość. Zakazywanie to nie droga. Cierpliwości trzeba (choć łatwo w impulsie złości pokładać nadzieję w zakazie).
Także cierpliwości radzę autorce wątku w szukaniu miłości a nie od razu łapania się nadziei że to już ten. Daj sobie spokój z nim, skoro tak się zachowuje. Nie jest dziwne, że nie trawisz jego zachowania.
Właśnie widać, jak te krytykujące poznawanie nowych osób przykładają się do tego, że Ci trudniej z nim zerwać mimo że to najwyraźniej nie ten.
12 2017-12-11 02:13:30 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-12-11 02:16:19)
Spłaściły?
Spłyciły, jeśli już.
Nie, relacje były płaskie już wcześniej. Owszem Internet pokazuje Wam, że łatwo możecie znaleźć faceta. I wydaje się Wam, że faceci też tak mają, ale wcale im tak łatwo nie jest jak Wam. Nie mają tylu chętnych jak Wy.
Redukowanie ludzi do wyglądu to nie tylko problem Internetu, ale szeroki i stary jak świat.
A cwaniacy to w rzeczywistości też większość.
No i wydaje mi się, że podchodzicie stereotypowo i nawet jak spotkacie tam porządnego faceta to zakładacie od razu, że to jakiś właśnie cwaniak.
Internet to tylko możliwość. Zakazywanie to nie droga. Cierpliwości trzeba (choć łatwo w impulsie złości pokładać nadzieję w zakazie).
Także cierpliwości radzę autorce wątku w szukaniu miłości a nie od razu łapania się nadziei że to już ten. Daj sobie spokój z nim, skoro tak się zachowuje. Nie jest dziwne, że nie trawisz jego zachowania.Właśnie widać, jak te krytykujące poznawanie nowych osób przykładają się do tego, że Ci trudniej z nim zerwać mimo że to najwyraźniej nie ten.
Że człowiekowi wstyd nie umyć zębów i chuchać komuś w twarz, a nie wstyd pisać w języku ojczystym w sposób tak niechlujny.
13 2017-12-11 18:03:49 Ostatnio edytowany przez hehheh (2017-12-11 18:31:36)
hehheh napisał/a:Spłaściły?
Spłyciły, jeśli już.
O spłaszczeniu wcześniej pisali, to sobie pozwoliłem tak napisać.
A i jeszcze sprecyzowałbym: nie tylko faceci nie znajdują tylu chętnych w Internecie ilu ich tam napotykają kobiety. Podejrzewam, że przeważającej większości próbujących tam w ogóle nie udaje się finalnie spotkać z jakąkolwiek kobietą. W końcu niejeden facet pisze do kobiety prawie od niechcenia, bo im dużo łatwiej inicjować - ale tylko inicjować.
Hej, mam podobny problem, od roku spotykam się z chłopakiem, nie poznaliśmy się na tinderze, miał portal ale usunął go bo stwierdził że to nie fair w stosunku do mnie. Wszystko było świetnie ale w ostatnim czasie Mienił hasło na telefonie (chociaż wcześniej mówił że nie zmienia bo nie ma nic do ukrycia) , dodatkowo pokazując mi zdjęcie na jego telefonie nagle wyskoczyło powiadomienie z tindera. Zablokował szybko telefon i wytłumaczył że to tylko reklama. Powiedziałam że skoro tak to niech mi odblokuje, powiedział że nie. Następnego dnia próbował na mnie winę zwalić że to ja mam coś do ukrycia. Założyłam fikcyjne konto żeby zobaczyć czy tam jest i znalazłam go... Zrobiłam screeny i zapytałam go dlaczego mnie okłamuję. Powiedział że kiedyś miał ale usunął. Wysłałam mu screeny a on zaczął mówić że ktoś przejął jego konto, że było ono powiązane z instagramem. Że to nie on. Kochani błagam co mogę zrobić żeby mieć czarno na białym że to on. Za dużo zbiegów okoliczności. Zmiana hasła, powiadomienie, znalezienie go tam... Czy jest jakakolwiek możliwość dowiedzieć się czy to konto było fejkowe?
Przecież widać, że kręci. Pewnie chciałabyś sama sobie wmówić, że fejkowe konto, ale serio. Przyszło mu powiadomienie przy Tobie, nie chciał pokazać, znalazłaś JEGO profil. Jakich dowodów jeszcze potrzebujesz?