Witam więc zaintrygowało mnie co o tym sądzicie
Sam jestem już prawie na końcu mety w tym temacie ,stało się co się stało .
Gdy sprawa się wyjaśniła i wyszło że moje małżeństwo się zakończyło ,na początku było ciężko no ale hobby ,zamiłowania i ludzie mnie otaczający niesamowicie wsparli i pozwolili mi się na mega szybkie pozbieranie.
Gdyby nie oni zeszło by jeszcze trochę miesięcy.
Wracając do tematu w tej chwili nie myślę o tak zwanym załataniu dziury czy coś w tym stylu tylko chcę dalej żyć i na nowo sobie układać życie,wyciągnąłem wnioski po moim 7 letnim małżenstwie.
Poznałem pewną kobietę całkiem przypadkiem wesoła,uśmiechnięta mega pozytywna osoba .
Mieliśmy okazję trochę porozmawiać kilka razy .
Kobieta podobnie także w tym samym momencie życia jest co ja czyli rozwodzie....
Dzieci ani ja ani ona nie posiadamy.
Póki co to luźna znajomość.
Myślicie że po takich przejściach może taka para zbudować coś fajnego>?
Może ktoś miał podobnie>?