Hej mam na imię Kinga.jestem wesoła energiczna towarzyska.a od jakiegoś czasu popadłam w depresję.bo mój chłopak siedzi. Od 30 listopada teraz będzie mijał rok ma jeszcze 3 lub 2 lata żależy od sądu.ukrywał się przez rok taka dziewczyna była jego zrobiła na złość i zadzwoniła gdzie się znajduje bo była zazdrosna o naszą miłość.teraz jest mi bardzo cieżko nie mogę znaleść sobie miejsca jestem bardzo nerwowa że nawed wakacje przez tą sytuacje żażywałam dopalacze od 2 miesięcy nie żażywam niczego jest mi ciężko po nocach płacze w dzień też bo ciąle mi sie przypominają chwile z nim prosze was co mam zrobić żebym wkońcu sie uspokiła
Jeżeli Ty uważasz że problemem było to, że była dziewczyna na niego doniosła a nie to, że on się ukrywał (!!!) to ja nie wiem jak Ci pomóc bo kompletnie nie kumam takich ludzi jak Ty
Jeżeli Ty uważasz że problemem było to, że była dziewczyna na niego doniosła a nie to, że on się ukrywał (!!!) to ja nie wiem jak Ci pomóc bo kompletnie nie kumam takich ludzi jak Ty
Bo chciałam go zobaczyć a nie mogę pomyśl że ty o roku nie widzisz narzeczonego i jeszcze nie bedziesz widzieć przez 2-3 lata
Pomyśl to raczej Ty dlaczego nie będziesz go tyle czasu widziała... Wbrew temu co mówi wiele kobiet w Twojej sytuacji, do więzienia nie chodzi się za niewinność
Pomyśl to raczej Ty dlaczego nie będziesz go tyle czasu widziała... Wbrew temu co mówi wiele kobiet w Twojej sytuacji, do więzienia nie chodzi się za niewinność
Ile masz lat ze takie pierdoly piszesz.Dorosnij
Ile masz lat ze takie pierdoly piszesz.Dorosnij
Po pierwsze, nie wiek świadczy o dojrzałości, a po drugie jak już rzucasz jakimiś "oskarżeniami" to wypadałoby rozwinąć wypowiedź, bo w takiej formie jest po prostu śmieszna
Oboje siebie warci. Ona łyka dopalacze, on kryminalista. Cudnie.
Szary80 napisał/a:Ile masz lat ze takie pierdoly piszesz.Dorosnij
Po pierwsze, nie wiek świadczy o dojrzałości, a po drugie jak już rzucasz jakimiś "oskarżeniami" to wypadałoby rozwinąć wypowiedź, bo w takiej formie jest po prostu śmieszna
To nie pakuj wszystkich do jednego worka piszac o wiezieniu.
Jasne, że zdarzają się przypadki, że ktoś ma tak ogromnego pecha iż kara jest nie współmierna do winy, lub winy nie ma wcale. Ale ile jest takich przypadków?
No właśnie, mało.
Zresztą ten fakt w tym konkretnym temacie absolutnie niczego nie zmienia bo nie dotyczy partnera autorki.
Kinga jeżeli masz depresję to idź do lekarza.
Lata rozłąki będą sprawdzianem waszej miłości.
masz problem, ale nie tam, gdzie go widzisz. Masz szczeście, że może czas rozłaki pozwoli Ci pomyslec, co robisz ze swoim zyciem ( dopalacze, związek z kryminalistą itp)