Witam.
Nie wiem czy w dobrym dziale pisze jeśli nie proszę o przeniesienie.
Drogie Panie zarejestrowałem się na forum ponieważ przerasta mnie już pewna sprawa. Otóż byłem z dziewczyną 1.5 roku znamy się prawie 2 . Wszystko się nam układało nie kłóciliśmy się, mieliśmy co prawda różne pomysły na siebie, ale rozumieliśmy to. Pracowaliśmy razem i wszystko było dobrze, w pewnym momencie ona zmieniła pracę na lepiej płatna w czym ją wspierałem przez co częstotliwość naszych spotkań spadła mieszkamy ok 40km od siebie, a ona nie ma prawa jazdy. Ja postanowiłem pójść za nią ale musiałem zrobić kurs przez co jeszcze mniej się widywalismy. Ona praca i nadgodziny, ja praca nadgodziny i jeszcze kurs. Myślałem że wszystko się ułoży myślałem o zareczynach przeprowadzce bliżej niej, a kiedy wszystko zmierzało po mojemu w stronę dobrego ona stwierdza że potrzebujemy przerwy.. nie wyznaje czegoś takiego albo się z kimś jest albo nie. To się rozstaliśmy ale na przyjacielskiej stopie. Po tygodniu dowiaduje się że się z kimś spotyka. Zabolało, ale jest wolna. W międzyczasie skończyłem kurs zdałem egzamin i będę szedł do niej do pracy. Podczas jednej z rozmów powiedziała mi że po części przez niego się nam posypało,bo pewnie teraz zaczęło by nam się układać i że za mną teskni, ale nie chce jak to ona powiedziała "rozpier*olić" tego dlatego nie mogę się do niej odzywać kiedy jest z swoim nowym facetem bo on to strasznie przeżywa. Ale kiedy będzie sama to możemy pisać i dzwonić do siebie. Teraz są na wyjeździe gdzie jak powiedziała chce go sprawdzić jak się będzie zachowywał czy będzie szukał mojego tematu i kłótni.
Teraz pytanie do was drogie Panie czy spotkać się z nią i przeprowadzić poważną rozmowę? Powiedzieć że nie zamierzam się ukrywać czuć jak jakiś "kochanek" czy Bóg wie co jeszcze? Zależy mi na niej i chce ją odzyskać, ale wydaje mi się że ona się w tym pogubiła i sama nie wie czego chce. Jeśli ona nie chce ze mną być to ok nie można nikogo zmusić do miłości ale nie zamierzam mieć z nią kontaktu kiedy akurat ona może rozmawiać bo jej faceta nie ma w pobliżu.
Proszę pomóżcie.
Pozdrawiam.