Co sądzicie o takich "przyjaciołach"? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Co sądzicie o takich "przyjaciołach"?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

Temat: Co sądzicie o takich "przyjaciołach"?

Mam koleżankę, którą jeszcze nie tak dawno uważałam za przyjaciółkę.Poznałyśmy się trochę ponad 2 lata temu na wakacjach, na których trzymałyśmy się wszędzie razem. Mieszkałyśmy niedaleko od siebie, spotykałyśmy się przez następny rok w klasie maturalnej średnio raz na 1,5 miesiąca (ja wsiadałam w pociąg, ona też gdy tylko miałyśmy wolny dzień i się widywałyśmy). Potem ja nie dostałam się na studia, zostałam rok w domu, ona na studia poszła i zaczęła odpisywać rzadziej, średnio raz na tydzień lub dwa (gdzie normalnie odpisywała w przeciągu 1-3 dni). Cały zeszły rok czułam się smutna i samotna i miałam do niej żal, że miała tą świadomość, że zostałam rok w domu, więc kontakt z ludźmi mam ograniczony a ta jeszcze nie odpisuje, ale z drugiej strony nie wiedziałam jak jest na studiach, więc myślałam, że ma aż tyle nauki (sama jej o tym mówiłam, że jest mi smutno, bo cały czas siedzę w domu praktycznie sama). Ale teraz znów jest to samo, tylko że ja poszłam już na studia, na jeden z trudniejszych kierunków, gdzie jest dużo nauki a mimo wszystko zawsze znajdę kilka minut, żeby komuś odpisać a ona sama jest na kierunku, na którym- jak sama przyznała- naukę ma w sesji a tak to jest w miarę lekko, więc tym bardziej mam do niej żal. Ostatnio odezwała się do mnie na początku października, ja odpisałam tego samego dnia i od tamtej pory jest cisza. Kilka dni temu odezwałam się w sprawie zdjęć z wakacji (przeprosiłam ją, że nie mogłam wysłać, bo coś mi komputer nawalał). Napisałam do niej na fb jakieś 4-5 dni temu i zaś cisza, pokazuje mi, że jest nieodczytane (choć nie wiem, czy ona specjalnie nie odznaczyła sobie jako "przeczytane").
To nie jest tak, że ona wraz z początkiem studiów mnie olała, bo jeszcze 2 miesiące temu byłyśmy razem na wakacjach nad morzem i bawiłyśmy się dobrze. Nie rozumiem, czemu ona nie odpisuje. Ja zawsze znajdę, choćby wieczorem czas na odpisanie kilku zdań i to jest wręcz przyjemność, odskocznia od rzeczywistości. A jakbym wiedziała, że mnie koleżanka potrzebuje, bo jest sama w domu to tym bardziej nie byłabym taką świnią
Tylko to dla mnie jeszcze bardziej bolesne, bo mogłaby chociaż odpisać jakiś kit w stylu "nie mam czasu muszę się uczyć" a tym czasem pokazuje mi nieodczytaną wiadomość i ją aktywną np. 5 minut temu, 15 min.....30, czyli żyje i jest aktywna. Ja zawsze uważałam, że związki i przyjaźnie na odległość mają sens, bo ja zawsze się angażowałam w relacje z ludźmi, dlatego jest to tym bardziej bolesne. Jeszcze rozumiem sesję, gdzie wszyscy siedzą i się uczą, ale w wakacje też nie odpisywała super często
Co sądzicie o takich ludziach? Pytam z ciekawości

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Co sądzicie o takich "przyjaciołach"?

Ja sama mam po 5 testów w każdym tygodniu, a sama znajduję 1/3 czasu dla moich przyjaciół. Nie da się uczyć 24 h na dobę. Zwariowałabym. Potrzebowałabym popisać z moją przyjaciółką albo facetem, jak nie to ze znajomymi. Myślę, że ona znalazła sobie nowe towarzystwo i brakuje jej czasu na rozmowę z Tobą. Nie powinna "olewać". Odpuść sobie na 2 dni, przemyśl, ogarnij swoje emocje, a potem, jak już będziesz stanowcza, pogadaj z nią. Nie ma sensu gdybać. Będziesz wiedzieć, na czym stoisz

3

Odp: Co sądzicie o takich "przyjaciołach"?
vajze napisał/a:

Ja sama mam po 5 testów w każdym tygodniu, a sama znajduję 1/3 czasu dla moich przyjaciół. Nie da się uczyć 24 h na dobę. Zwariowałabym. Potrzebowałabym popisać z moją przyjaciółką albo facetem, jak nie to ze znajomymi. Myślę, że ona znalazła sobie nowe towarzystwo i brakuje jej czasu na rozmowę z Tobą. Nie powinna "olewać". Odpuść sobie na 2 dni, przemyśl, ogarnij swoje emocje, a potem, jak już będziesz stanowcza, pogadaj z nią. Nie ma sensu gdybać. Będziesz wiedzieć, na czym stoisz

2 dni, ale co mi dadzą 2 dni jak ona się do mnie odezwała ostatnio coś koło 4 października? Napisałam jeszcze do niej 4-5 dni temu, bo może zapomniała o wiadomości, ale dalej nie odpisuje, a jak wchodzę na fb to mi pokazuje, że była aktywna 10 minut temu
Ja rozumiem, że ona znalazła sobie inne towarzystwo, ale żeby od razu tak kogoś olewać? Ja też znalazłam sobie inne towarzystwo a jednak o niej pamiętam
Nawet nie mam jak się z nią skontaktować, bo na fb nie odpisuje, ewentualnie smsy, ale to tak trochę słabo pisać komuś smsa bo od 3 tygodni nie raczy odpisać na fb
Nie rozumiem tego

4

Odp: Co sądzicie o takich "przyjaciołach"?
advokatova napisał/a:
vajze napisał/a:

Ja sama mam po 5 testów w każdym tygodniu, a sama znajduję 1/3 czasu dla moich przyjaciół. Nie da się uczyć 24 h na dobę. Zwariowałabym. Potrzebowałabym popisać z moją przyjaciółką albo facetem, jak nie to ze znajomymi. Myślę, że ona znalazła sobie nowe towarzystwo i brakuje jej czasu na rozmowę z Tobą. Nie powinna "olewać". Odpuść sobie na 2 dni, przemyśl, ogarnij swoje emocje, a potem, jak już będziesz stanowcza, pogadaj z nią. Nie ma sensu gdybać. Będziesz wiedzieć, na czym stoisz

2 dni, ale co mi dadzą 2 dni jak ona się do mnie odezwała ostatnio coś koło 4 października? Napisałam jeszcze do niej 4-5 dni temu, bo może zapomniała o wiadomości, ale dalej nie odpisuje, a jak wchodzę na fb to mi pokazuje, że była aktywna 10 minut temu
Ja rozumiem, że ona znalazła sobie inne towarzystwo, ale żeby od razu tak kogoś olewać? Ja też znalazłam sobie inne towarzystwo a jednak o niej pamiętam
Nawet nie mam jak się z nią skontaktować, bo na fb nie odpisuje, ewentualnie smsy, ale to tak trochę słabo pisać komuś smsa bo od 3 tygodni nie raczy odpisać na fb
Nie rozumiem tego

A nie możesz zadzwonić do przyjaciółki???
I z nią szczerze porozmawiać,jak to z.... przyjaciółką?

5

Odp: Co sądzicie o takich "przyjaciołach"?
jaMajkaa napisał/a:
advokatova napisał/a:
vajze napisał/a:

Ja sama mam po 5 testów w każdym tygodniu, a sama znajduję 1/3 czasu dla moich przyjaciół. Nie da się uczyć 24 h na dobę. Zwariowałabym. Potrzebowałabym popisać z moją przyjaciółką albo facetem, jak nie to ze znajomymi. Myślę, że ona znalazła sobie nowe towarzystwo i brakuje jej czasu na rozmowę z Tobą. Nie powinna "olewać". Odpuść sobie na 2 dni, przemyśl, ogarnij swoje emocje, a potem, jak już będziesz stanowcza, pogadaj z nią. Nie ma sensu gdybać. Będziesz wiedzieć, na czym stoisz

2 dni, ale co mi dadzą 2 dni jak ona się do mnie odezwała ostatnio coś koło 4 października? Napisałam jeszcze do niej 4-5 dni temu, bo może zapomniała o wiadomości, ale dalej nie odpisuje, a jak wchodzę na fb to mi pokazuje, że była aktywna 10 minut temu
Ja rozumiem, że ona znalazła sobie inne towarzystwo, ale żeby od razu tak kogoś olewać? Ja też znalazłam sobie inne towarzystwo a jednak o niej pamiętam
Nawet nie mam jak się z nią skontaktować, bo na fb nie odpisuje, ewentualnie smsy, ale to tak trochę słabo pisać komuś smsa bo od 3 tygodni nie raczy odpisać na fb
Nie rozumiem tego

A nie możesz zadzwonić do przyjaciółki???
I z nią szczerze porozmawiać,jak to z.... przyjaciółką?

Niby tak, ale za każdym razem gdy się potem widzimy ona pisze, że przeprasza, że dużo nauki, tyle że ja też mam dużo nauki a jakoś nie olewam innych

6

Odp: Co sądzicie o takich "przyjaciołach"?

No przykre sa takie sytuacje. Sama mialam podobnie, ze np bardzo fajny kontakt z kims i nagle urwanie kontaktu. Potem np wiadomosc, ze wlasciwie to przeprowadza sie no 20 km dalej (straszne nie ma co) i ze raczej z tym kontaktem bedzie ciezko. Mysle, ze po prostu sa takie osoby i nie powiedza wprost o co im chodzi albo faktycznie znajduja sobie inne towarzystwo i ktos inny np Ty znajdujac towarzystwo i tak bys miala dla niej czas, a ktos inny inaczej wchodzi w inne towarzystwo i Cie oleje. Takie osoby po prostu chyba albo nie traktowaly tej relacji na tyle powaznie albo nie przywiazuja sie az tak. Ja tak jak Ty sie przywiazuje i jak ktos jest mi bliski, to nie olewam nawet jak poznaje innych fajnych znajomych. Po prostu lubie te osobe i nie wyobrazam sobie zerwac kontaktu. Na szczescie mam male grono ale zawsze osob ktore znam od lat i relacje sa calkiem fajne :-) Na Twoim miejscu moze nie narzucalabym sie, bo czlowiek sie az potem zle czuje, ze pisze a druga strona olewa lub odpisuje po bardzo dlugim czasie. Ja tamtej znajomej napisalam wlasnie, ze widze ze ona chyba jednak kontaktu nie chce utrzymywac, ze troche szkoda, bo fajne mialyamy relacje i sama chciala ze mna chodzic w rozne miejsca i pogadac i sama o tym mowila, ale trudno. Wtedy wlasnie napisala na odczepnego o tej wyprowadzce i glupie wymowki i kontakt zerwany. Ty tez mozesz jej tak napisac taka zamykajaca to wypowiedz pokazujaca, ze coz moglaby napisac o co chodzi i zerwac kontakt jezeli go nie chce, ale juz bez narzucania sie, bo po co masz pisac jak ona odpisze moze po tygodniu... Wiadomo ludzie w dzisiejszych czasach sa zajeci, ale rzadko az tak by nie odzywac sie tyle czasu. Moze tak mialo byc i nic na sile nie zrobisz. U Was byla wieksza odleglosc i moze niestety z jej strony nie byla to taka relacja, by miala to przetrwac.

7

Odp: Co sądzicie o takich "przyjaciołach"?
advokatova napisał/a:

Niby tak, ale za każdym razem gdy się potem widzimy ona pisze, że przeprasza, że dużo nauki, tyle że ja też mam dużo nauki a jakoś nie olewam innych

Moim zdaniem po prostu Ty masz inny stosunek do Waszej znajomości, ona inny. Warto też wziąć pod uwagę, że są ludzie, którzy nie lubią dużo i często pisać i wcale nie wynika to z ich złego nastawienia, a raczej charakteru. Ja na przykład nie znoszę wisieć na telefonie czy pisać sms-ów, a znam osoby, które robią to bez przerwy i absolutnie nie czują się tym zmęczone.

8

Odp: Co sądzicie o takich "przyjaciołach"?
Priscilla napisał/a:
advokatova napisał/a:

Niby tak, ale za każdym razem gdy się potem widzimy ona pisze, że przeprasza, że dużo nauki, tyle że ja też mam dużo nauki a jakoś nie olewam innych

Moim zdaniem po prostu Ty masz inny stosunek do Waszej znajomości, ona inny. Warto też wziąć pod uwagę, że są ludzie, którzy nie lubią dużo i często pisać i wcale nie wynika to z ich złego nastawienia, a raczej charakteru. Ja na przykład nie znoszę wisieć na telefonie czy pisać sms-ów, a znam osoby, które robią to bez przerwy i absolutnie nie czują się tym zmęczone.

Niby tak, ja rozumiem, że ona nie lubi pisać często- sama mi to mówiła, gdy zwróciłam jej uwagę, że zazwyczaj odpisuje coś dopiero na drugi dzień
Tylko tak długo to jeszcze nie milczała, najdłuższy okres to 3- 4 tygodnie, gdy miała sesję no to wtedy rozumiałam i dawałam jej spokój, ale już się nie odzywa 1,5 miesiąca, widzę, że dodaje zdjęcia na fb a mnie olewa totalnie
Nie chcę się właśnie narzucać, ale muszę jej przesłać pewne zdjęcia i boję się już nawet odezwać

9

Odp: Co sądzicie o takich "przyjaciołach"?
truskaweczka19 napisał/a:

No przykre sa takie sytuacje. Sama mialam podobnie, ze np bardzo fajny kontakt z kims i nagle urwanie kontaktu. Potem np wiadomosc, ze wlasciwie to przeprowadza sie no 20 km dalej (straszne nie ma co) i ze raczej z tym kontaktem bedzie ciezko. Mysle, ze po prostu sa takie osoby i nie powiedza wprost o co im chodzi albo faktycznie znajduja sobie inne towarzystwo i ktos inny np Ty znajdujac towarzystwo i tak bys miala dla niej czas, a ktos inny inaczej wchodzi w inne towarzystwo i Cie oleje. Takie osoby po prostu chyba albo nie traktowaly tej relacji na tyle powaznie albo nie przywiazuja sie az tak. Ja tak jak Ty sie przywiazuje i jak ktos jest mi bliski, to nie olewam nawet jak poznaje innych fajnych znajomych. Po prostu lubie te osobe i nie wyobrazam sobie zerwac kontaktu. Na szczescie mam male grono ale zawsze osob ktore znam od lat i relacje sa calkiem fajne :-) Na Twoim miejscu moze nie narzucalabym sie, bo czlowiek sie az potem zle czuje, ze pisze a druga strona olewa lub odpisuje po bardzo dlugim czasie. Ja tamtej znajomej napisalam wlasnie, ze widze ze ona chyba jednak kontaktu nie chce utrzymywac, ze troche szkoda, bo fajne mialyamy relacje i sama chciala ze mna chodzic w rozne miejsca i pogadac i sama o tym mowila, ale trudno. Wtedy wlasnie napisala na odczepnego o tej wyprowadzce i glupie wymowki i kontakt zerwany. Ty tez mozesz jej tak napisac taka zamykajaca to wypowiedz pokazujaca, ze coz moglaby napisac o co chodzi i zerwac kontakt jezeli go nie chce, ale juz bez narzucania sie, bo po co masz pisac jak ona odpisze moze po tygodniu... Wiadomo ludzie w dzisiejszych czasach sa zajeci, ale rzadko az tak by nie odzywac sie tyle czasu. Moze tak mialo byc i nic na sile nie zrobisz. U Was byla wieksza odleglosc i moze niestety z jej strony nie byla to taka relacja, by miala to przetrwac.

No u mnie to wygląda podobnie i to smutne, muszę jej przesłać zdjęcia z naszych wspólnych wakacji, mam już je gotowe, ale nawet boję się do niej napisać, bo to z boku nawet głupio wygląda, że cały czas to ja piszę

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Co sądzicie o takich "przyjaciołach"?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024