Temat zapewne kontrowersyjny. Moja siostra spotykała się kiedyś (jakieś 6-7 lat temu) z pewnym facetem - nigdy nie był to jej chłopak, ale raczej na spacery i do kościoła razem nie chodzili. Wiadomo, o co chodzi... I po jakimś czasie ja trafiam na niego przez przypadek - poznałam go kiedyś, stąd się kojarzyliśmy, chwilę porozmawialiśmy o głupotach, ale z czasem wyszło, że całkiem nieźle nam się rozmawia (przynajmniej przez internet) i zaproponował spotkanie. Wiem, że to skrajnie dziwna sytuacja i sama nie wiem, co zrobić. Odpowiedź siostry (nie bede przeciez niczego przed nia ukrywac) na to wszystko: "dziwne, rób jak chcesz". Co o tym myslicie?
W życiu bym nie poszła na taki układ gdyby to był normalny związek i gdyby była z nim jakoś emocjonalnie związana albo wprost napisała, że nie chce, żebym się z nim widywała.
Poznałabym go bliżej, wiadomo - to nie jest żadna deklaracja, ale i tak: czy nie wypada?
Temat zapewne kontrowersyjny. Moja siostra spotykała się kiedyś (jakieś 6-7 lat temu) z pewnym facetem - nigdy nie był to jej chłopak, ale raczej na spacery i do kościoła razem nie chodzili.
Wiadomo, o co chodzi...
Jeżeli to tak odległa przeszłość, to nie rozumiem Twoich obiekcji.
"Wiadomo, o co chodzi..." - nie za bardzo, sugerujesz, że była to przyjaźń z bonusem?
Nawet, jeśli tak i od lat nic ich nie łączy, to zgoda siostry nie jest Ci do nieczego potrzebna.
calineczka7 napisał/a:Temat zapewne kontrowersyjny. Moja siostra spotykała się kiedyś (jakieś 6-7 lat temu) z pewnym facetem - nigdy nie był to jej chłopak, ale raczej na spacery i do kościoła razem nie chodzili.
Wiadomo, o co chodzi...
Jeżeli to tak odległa przeszłość, to nie rozumiem Twoich obiekcji.
"Wiadomo, o co chodzi..." - nie za bardzo, sugerujesz, że była to przyjaźń z bonusem?
Nawet, jeśli tak i od lat nic ich nie łączy, to zgoda siostry nie jest Ci do nieczego potrzebna.
No seks ich na pewno łączył, więc może dlatego mam pewne opory... o ile o byłych partnerkach normalnie w ogóle nie myślę, to jednak spotykać się z kimś, kto uprawiał seks z moją siostrą nie jest... dziwne?
Chociaż przyznam, że bardziej mam opory co do tego, co ona sobie pomyśli. Mam wrażenie, że nie była zachwycona... I sama nie wiem, co bym pomyślała na jej miejscu, z tym że mamy skrajnie różne podejścia, bo u mnie seks wchodzi w grę tylko z osobą, z którą chce stworzyć związek i do której czuje coś więcej niż pociąg fizyczny..
Dziewczyno! Wszystko jedno co robił on z twoją siostrą. Siostra ci też powiedziała, abyś robiła co chcesz.
Jak widać gość Cię intryguje, chciałabyś się spotkać.
No to się spotkaj. Jaki masz z tym problem? Dorosła chyb ajesteś i on też.
Powodzenia. Nie wahaj się.
No, seks ich łączył kiedyś, jak każdy normalny z kimś, więc to nie ma znaczenia. Wiem, że z rodziny to dziwne i wiem, że to ma znaczenie - ale siostra to luzik.
Możesz z nim się spotykać, ale jeśli czujesz dyskomfort, lepiej zmień to, czyli przestań utrzymywać kontaktu z nim. Będzie Ci lżej w przyszłości. Jesteś dorosła i wyciągasz lekcje ze swoich czynów
No, seks ich łączył kiedyś, jak każdy normalny z kimś, więc to nie ma znaczenia. Wiem, że z rodziny to dziwne i wiem, że to ma znaczenie - ale siostra to luzik.
Przyznam, że nie do końca rozumiem tę wypowiedź. Mam mieszane uczucia, że to jest nie wiem, nieetyczne.
vajze napisał/a:No, seks ich łączył kiedyś, jak każdy normalny z kimś, więc to nie ma znaczenia. Wiem, że z rodziny to dziwne i wiem, że to ma znaczenie - ale siostra to luzik.
Przyznam, że nie do końca rozumiem tę wypowiedź. Mam mieszane uczucia, że to jest nie wiem, nieetyczne.
Nie, no nie mam w tym nic nieetycznego. Dziwne też nie, może być jednak niezręcznie jeśli nie odsuniesz od siebie myśli, że jego benis był w twojej siostrze.
Moim zdaniem to dziwna sytuacja. Osobiście nie chciałabym spotykać się z byłym siostry. Może chemia między nimi została? I co jak wyjdzie wam z tego poważny związek? Co na świętach? Jak dla mnie to niezręczne. I jej odpowiedź zasugerowała, że zachwycona tym pomysłem nie jest. To nie jest jedyny facet na ziemi.
Moim zdaniem to dziwna sytuacja. Osobiście nie chciałabym spotykać się z byłym siostry. Może chemia między nimi została? I co jak wyjdzie wam z tego poważny związek? Co na świętach? Jak dla mnie to niezręczne. I jej odpowiedź zasugerowała, że zachwycona tym pomysłem nie jest. To nie jest jedyny facet na ziemi.
Tylko ona nie była z nim w związku. Gdyby to był taki były, to w ogóle by nie było tematu. Zachwycona nie, ale nie wyglądała na jakąś szczególnie wzruszoną i przejętą - pół godziny później już zapomniała o sprawie. Jedyny nie jest, wiadomo, ale wciąż mam wątpliwości, czy taki facet z góry musi być skazany na straty.