Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 39 ]

Temat: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Witam. Jesteśmy dorosłymi osobami. Jestem obecnie w drugiej ciąży, że swoim partnerem jestem przeszło 7lat.. Nie wiem co robić. Mój partner ma przyjaciela z którym codziennie pali trawę. Ten mężczyzna jest dla mnie zwykłym Chamkiem. Przez długi czas wszędzie on i jego kobieta, bywali z nami. Każde wyjście, wyjazd, wolny czas z nimi. Strasznie nie podobały mi się ich teksty. To w jaki sposób się wyrażali przy dziecku. Nie raz zwracałam kochanemu na to uwagę... Jakiś czas temu czułam się strasznie źle,mialam bóle. Więc mój ukochany stwierdził że weźmie dziecko żebym mogła się przespać. Wziął i pojechał z przyjacielem i jego kobieta (jak ma że mną jechać ma pretensje że zawsze musi że mną jeździć etc, a kolega tylko zadzwoni i jadą.) nie było ich długo. Gdy wrócili wzięłam się za zmywanie mimo bólów, bo moj poszedł jeszcze na dwór z kolegą, strasznie mnie to irytować więc wzięłam dziecko i pojechałam ochlonac, mimo że płakałam i ja i dziecko go to nie ruszalo. Gdy wróciłam okazało się, że jest pod wpływem amfetaminy! Złamałam się, oczywiście długo się wypieral. Miał nawet gdzieś czy odejde. Powiedziałam,ze nie chce żeby jego przyjaciel przychodził, że koniec z nim,majac przy sobie dziecko zrobił takie coś. Oczywiście bronił kolegi że przecież nie z nim. Około tygodnia później znów byk podejrzany, chciałam zrobić test - nie zgodził się.. Zaczął wyrzuty że coś sobie uromklam. Oczywiście prawda była po mojej stronie.. Więc on zaczął że kolega nie ma z tym związku co ja os niego chce. Po paru dniach wyszliśmy na spacer z nikąd wziął się owy kolega. Powiedzial że czyje się urażony że go oskarżam. A ja powiedziałam że mi za to strasznie nie odpowiada, że co się pojawia yo moj bierze.  I teraz ostatnia sytuacja dzień po spacerze .. Pojechał z przyjacielem, nie było ich ponad godzinę, był już wieczór, wróciłi, a kochany zaraz dostaje SMS czy wychodzi.. Puściły mnie nerwy wstałam i mówię że ja mu powiem co o nim myślę, wtedy mój wziął mnie za włosy szarpnal, zaczęłam płakać On co ja odpoerdala. Puścił, wyszłam. Powiedzialam żeby szedł do domu, no on nigdzie nie wychodzi. Mój miał pretensje, że czym mi zawinił. Wiem że może przesadzilam że może hormony, że nie powinnam wybierać mu znajomych, ale z drugiej strony naprawdę działa mi na nerwy.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-10-15 16:02:47)

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki
Farfalle napisał/a:

Witam. Jesteśmy dorosłymi osobami. Jestem obecnie w drugiej ciąży, że swoim partnerem jestem przeszło 7lat.. Nie wiem co robić. Mój partner ma przyjaciela z którym codziennie pali trawę. Ten mężczyzna jest dla mnie zwykłym Chamkiem. Przez długi czas wszędzie on i jego kobieta, bywali z nami. Każde wyjście, wyjazd, wolny czas z nimi. Strasznie nie podobały mi się ich teksty. To w jaki sposób się wyrażali przy dziecku. Nie raz zwracałam kochanemu na to uwagę... Jakiś czas temu czułam się strasznie źle,mialam bóle. Więc mój ukochany stwierdził że weźmie dziecko żebym mogła się przespać. Wziął i pojechał z przyjacielem i jego kobieta (jak ma że mną jechać ma pretensje że zawsze musi że mną jeździć etc, a kolega tylko zadzwoni i jadą.) nie było ich długo. Gdy wrócili wzięłam się za zmywanie mimo bólów, bo moj poszedł jeszcze na dwór z kolegą, strasznie mnie to irytować więc wzięłam dziecko i pojechałam ochlonac, mimo że płakałam i ja i dziecko go to nie ruszalo. Gdy wróciłam okazało się, że jest pod wpływem amfetaminy! Złamałam się, oczywiście długo się wypieral. Miał nawet gdzieś czy odejde. Powiedziałam,ze nie chce żeby jego przyjaciel przychodził, że koniec z nim,majac przy sobie dziecko zrobił takie coś. Oczywiście bronił kolegi że przecież nie z nim. Około tygodnia później znów byk podejrzany, chciałam zrobić test - nie zgodził się.. Zaczął wyrzuty że coś sobie uromklam. Oczywiście prawda była po mojej stronie.. Więc on zaczął że kolega nie ma z tym związku co ja os niego chce. Po paru dniach wyszliśmy na spacer z nikąd wziął się owy kolega. Powiedzial że czyje się urażony że go oskarżam. A ja powiedziałam że mi za to strasznie nie odpowiada, że co się pojawia yo moj bierze.  I teraz ostatnia sytuacja dzień po spacerze .. Pojechał z przyjacielem, nie było ich ponad godzinę, był już wieczór, wróciłi, a kochany zaraz dostaje SMS czy wychodzi.. Puściły mnie nerwy wstałam i mówię że ja mu powiem co o nim myślę, wtedy mój wziął mnie za włosy szarpnal, zaczęłam płakać On co ja odpoerdala. Puścił, wyszłam. Powiedzialam żeby szedł do domu, no on nigdzie nie wychodzi. Mój miał pretensje, że czym mi zawinił. Wiem że może przesadzilam że może hormony, że nie powinnam wybierać mu znajomych, ale z drugiej strony naprawdę działa mi na nerwy.

Ile masz lat? Bo chyba jesteś w przedszkolu, skoro uważasz, że za wyskoki Twojego partnera odpowiada jego kolega, a nie on sam.

3

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Nie, absolutnie nie uważam, że winny jest kolega. Może źle to ujęłam, nikt tylko mój kochany bierze, nikt nikomu nic na siłę nie da . Ja jestem już zmęczona jego wszechogarniajaca obecnością, to osoba z którą nie chce żeby moje dziecko miało doczynienia, że względu na jego słownictwo, zresztą ono straszne się denerwuje gdy znów do tatusia przychodzi. Może faktycznie przesadzam i powinnam odpuścić ten temat

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki
Farfalle napisał/a:

Może faktycznie przesadzam i powinnam odpuścić ten temat

Nie przesadzasz, ale jeśli ktoś tu jest winien, to Twój dorosły partner. Dorosły nie oznacza dojrzały. Może zastanów się, czy aby na pewno warto z kimś takim wychowywać dzieci?

5

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Czy ktos z rodziny o tym wie? Tzn że twoj facet bierze amfe?

6

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki
Farfalle napisał/a:

. Puściły mnie nerwy wstałam i mówię że ja mu powiem co o nim myślę, wtedy mój wziął mnie za włosy szarpnal, zaczęłam płakać On co ja odpoerdala. Puścił, wyszłam. .

Fajny "ukochany", szarpie za włosy kobietę w ciąży.
Właściwie jakiej rady oczekujesz? Przecież i tak bedziesz z nim za wszelka cenę, nawet za cenę bezpieczeństwa własnych dzieci.

Farfalle napisał/a:

...wzięłam dziecko i pojechałam ochlonac, mimo że płakałam i ja i dziecko go to nie ruszalo.

Stosujesz szantaż emocjonalny wciągając w to małe dziecko, pozwalasz ojcu zabierać dziecko do towarzystwa o ktorym wiesz, że nie przebiera w słowach do tego ćpa...a wszystko dla "ukochanego".
Jego nie zmienisz, ale możesz siebie, choćby w interesie wlasnych dzieci.

7

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Nikt nie wie, że bierze. Zaraz by było że to ja jestem problemowa. . Nie raz podkreślałam że nie chce żeby dziecko z nimi przebywało. On się z tym nie liczy. Jakie zmiany w sobie powinnam wprowadzić

8

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Twój "Ukochany" to zwykły ćpun i brutal. Z takiego tatusia Twoje dzieci mają brać przykład? Weź się zastanów, co z własnej woli im fundujesz.

9

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Odnośnie ostatniej sytuacji, to on mi ją wypomina. Uważa źe jestem winna. No bo urazilam jego kolegę. Nie jest ważne, że mnie szarpnal. Ważne jest to że on został urażony. Robi o to awantury. Twierdzi że w takim razie z koleżanką z ktora się nie widziałam i tak od 7miesiecy mam nie gadać, bo jej nie lubi (jasne, bo nie ćpa, nie pije). I dalej czuje się strasznie urażony o kolegę. Czuję jak by go stawiał nade mnie, nad dzieci. Jak by miał wybór myślę, że wybrał by go. Stąd moja przeogromna niechęć do niego. Nie wiem, jak bym odeszła z tego powodu, że mną szarpnal. Powiedział by że dlatego że mi wszyscy nie pasują. Mam dość. Ja już nie chce

10 Ostatnio edytowany przez lichoniespi (2017-10-15 21:20:18)

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Farfalle, czy Twój partner w ogóle zdaje sobie sprawę, że narkotyki mogą być niebezpieczne? Czy rozumie problematyczność ćpania przy dzieciach? Z Twoich opisów nie wynika, czy on w ogóle czuje niestosowność swoich zachowań.

Takie sytuacje, jakie opisujesz, niekoniecznie muszą być powodem do rozstania - Ty też możesz być w ciąży bardziej drażliwa niż zwykle i odbierać przesadnie różne przykrości. Poza tym jeśli Twój partner ma problemy z narkotykami, na pewno Twoje wsparcie jest mu potrzebne, żeby się z tego wyrwać. Jednak do niego musi to dotrzeć, że taki problem ma. Poza tym podstawą porozumienia musi być wyklarowanie pewnych podstawowych rzeczy: jak na przykład ta, że małe dziecko wymaga opieki, jaką zapewnić może tylko trzeźwy i przytomny opiekun.

11

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Witajcie ponownie. Potrzebuję jakiej kolwiek rady, spojrzenia na trzeźwo. Czas ciąży przebylam różnie. Parę razy zdążyło mu się wziąć amfetamie. Oczywiście najpierw złość że mu wkrecam. Palenie trawy dzień w dzień. A jak akurat nikt w okolicach nis miał, agresja, złość za wszystko.. Trwałam przy nim,zawsze musiał gdzieś jechać. Urodziłam. Wszystko się nasililo, albo ja bardziej odczuaalam jego nieobecności. Codziennie jazda z kolegą jak nie po trawę, to gdzieś. Tak że nie było go czasem to tylko godzinę, czasem to 4a ja sama z 2dzieci. Ostatnia sobota, szedł na imprezę, przed wyjściem powiedziałam że wierzę że się nie nacpa. Wrócił nad ranem.. Od razu zobaczyłam że coś jest nie tak. Ale się wykrecal. Przy obiedzie widziałam że je na siłę, więc to skomentowałam. On z wielkimi nerwami i agresja do mnie. Wieczorem się przyznał, bo powiedziałam że jak nie to jutro robię test. Po pozytywnym odchodzę. Nie krzyczałam, ale strasznie płakałam, cis we mnie pękło. Następny dzień. Zjazdu ciąg dalszy. Od rana siedział, mówiłam do niego miał to gdzieś, poza tym sytuacja z amfetamina kłamstwrm i kryciem osoby z którą to robil tak mnie rozbiła że już nie chciałam.. Powiedziałam że jak chce żebyśmy zostali ma pójść na górę, niestety powiedziałam też że już chyba go nie kocham, że zniszczyl charakter starszego dziecka, że przez ćpanie nie jest dobrym ojcem. Mt zostaniemy ma dole. Zapytał czy teraz ma wyjść. Odpowiedziałam se tak. Poszedł owszem, po chwili poszedł na miasto, znowu wziął. Wrócił i później znów wyszedł. Jak wrócił był mocno nacpany. Powiedziałam że to koniec, że się wyprowadzamy. Ze chciałam żeby zawalczyl o nas a on poszedł i zrobil to. Powiedział że moja wina bo kazałam mu pójść. Bo powiedziałam takie słowa. Zaczęłam się pakowac. A on nawet nie starał się nas zatrzymać, przeciwnie powiedział że chcę odwiedzać dzieci, ze ma nadzieję że będziemy żyć w zgodzie... Następnego dnia sam pomagał mi pakowac rzeczy. Pierwszy raz w życiu widziałam w nim taka obojętność, pierwszy raz poczułam że nas w ogółe nie kocha. Nic go nie ruszyło nasze odejście. Zawsze jak jeździł, myślałam że x kimś ssie spotyka, też mu to mówiłam. Zaprzeczal. Teraz gdy pokazał mi ta obojętność, zastanawiam się czy tak nie było. Nie Wiem co zrobiłam nie tak ze mnie nienawidził, starałam się jak mogłam, skakałam koło niego, nie darlam się jak robił to wszystko. Strasznie zabolała mnie jego postawa. Czy swoimi słowami naprawdę przesadzilam. Czy podjęłam zbyt pochopna decyzję? Proszę niech ktoś mnie Oświęci. Jeśli naprawdę przesadzilam, chce to usłyszeć.

12 Ostatnio edytowany przez senszyciax3 (2018-01-24 15:12:44)

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Nie postapilas zbyt pochopnie, facet miał Cię niestety gdzieś, wolał cpanie, kolegę, od własnych dzieci i Ciebie, ja dawno już bym to zakończyła, nawet nigdy nie pomyślała bym żeby wrócić do niego znów, to patologia On jest uzależniony i jeśli On sam tego nie dostrzeże to nikt mu nie pomoże, stoczy się na samo dno, bardzo dobra decyzję podjęłas! Facet Cie nie szanuje. Nie bylo sensu ciagnac to nadal, Trzymaj się ! Jesteś silna babka i na pewno dasz rade!

13 Ostatnio edytowany przez Farfalle (2018-01-24 15:28:36)

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Dziękuję Ci za odpowiedź. Co prawda chyba odliczalam chwilę żeby odejść, związek z nim to była wegetacja. Nie spodziewałam się tylko że pozwoli odejść, od tak, że nie Wywoła w nim to żadnych emocji. Ze nie poprosi. Ze nie kochał. Tego nie mogę pojąć, skąd u niego taka postawa. Czuję że wytworzyła się przepaść. Tak jak byśmy od dawna nie byli razem, przeboleli rozstanie i byli zwykłymi znajomymi którzy mogą os tak porozmawiać

14

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Wieczory. Jak ja ich nie lubię, natłok myśli przytłacza. Wiem że nie jest złym człowiekiem. Wiem że mogliśmy się pośmiać. Ze dbał czasem o nasze potrzeby, dziecka bardziej. Czasem się powyglupialismy, umiał przytulić, miał tą dobra stronę. Ta która innej da szczęście

15

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Jeśli zaniedbuje rodzinę, cpanie picie i koledzy są ważniejsi to chyba nie do końca jest dobrym człowiekiem.

16

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki
Farfalle napisał/a:

Dziękuję Ci za odpowiedź. Co prawda chyba odliczalam chwilę żeby odejść, związek z nim to była wegetacja. Nie spodziewałam się tylko że pozwoli odejść, od tak, że nie Wywoła w nim to żadnych emocji. Ze nie poprosi. Ze nie kochał. Tego nie mogę pojąć, skąd u niego taka postawa. Czuję że wytworzyła się przepaść. Tak jak byśmy od dawna nie byli razem, przeboleli rozstanie i byli zwykłymi znajomymi którzy mogą os tak porozmawiać

Chwila, moment, to jeszcze nie odeszłaś???
senszyciax3 niestety pośpieszyła się z gratulacjami sad
Czyli rozumiem, że siedzisz na walizkach i czekasz, aż on padnie Ci do stóp, zacznie błagać,  przepraszać, wyzna Ci miłość i....już będzie dobrze, będzie można rozpakować walizy, żyć i nadal walczyć z ćpunem. Jesteś niereformowalna, może ockniesz się dopiero wtedy, gdy on pod wpływem zrobi dziecku, albo Tobie  krzywdę.

17

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Nie Josz, OdliczALAM chwilę do końca gdy trwalismy, walizki są zabrane, dzieci przy mnie. On poinformowany że dzieci owszem może odwiedzać, ale nie weźmie do siebie. Zakomunikowalam to jeszcze przed wyprowadza, tak nie odezwałam się. Za dużo krzywdzacych słów powiedzial, nazbyt wybrał narkotyki zamiast rodziny. Za mało dzieci dla niego znaczyły. Znając jego zaraz wyjedzie za granice i to tyle z tatusiowania. Teraz mogę się założyć że biega z kumplami, bawi się świetnie. Ah tak doszczętnie pomagał mi się pakowac żebym niczego nie Zapomniala, że jakieś bzdety mi narzucal.

18

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Dla człowieka uzależnionego, na najwyższym piedestale jego życia stoi środek którym się odurza.
To narkotyki / alkohol / hazard - darzą oni największą miłością i to wyłącznie bez nich nie wyobrażają sobie dalszego życia.
Ze wszystkich innych wartości są w stanie zrezygnować, z rodziny, przyjaciół, pracy ... chcą tylko, żeby nikt nie przeszkadzał im w zażywaniu haju i euforii ...

19

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki
IsaBella77 napisał/a:

Dla człowieka uzależnionego, na najwyższym piedestale jego życia stoi środek którym się odurza.
To narkotyki / alkohol / hazard - darzą oni największą miłością i to wyłącznie bez nich nie wyobrażają sobie dalszego życia.
Ze wszystkich innych wartości są w stanie zrezygnować, z rodziny, przyjaciół, pracy ... chcą tylko, żeby nikt nie przeszkadzał im w zażywaniu haju i euforii ...

Dokladnie. Bardzo naiwne jest Autorko Twoje myslenie ze moze gdybys byla taka czy siaka to on by sie zmienil poprawil  nie cpal. Nie ma uzaleznionego ktory powie biore /pije bo chce i lubie tylko zawsze robi to "przez zla zone, prace, system ".
Swoja droga strasznie smutne jest to ze Ty postrzegasz wasze rozstanie w kategoriach tragedii a nie szansy na normalne zycie dla siebie i dziecka. Serio to "ze umial przytulic i sie posmiac" warte jest zycia w patologii? Ze umial zadbac o potrzeby dziecka? Hello no splodzil wiec jest to chyba jego zasr..ny obowiazek  a nie wielki wyczyn? Szkoda ze nie patrzysz na to jak bardzo zapewne zdazyl zryc psychike dziecku, ono nie bez powodu nie trawi jego kolegi, czuje ze w jego obecnosci z ojcem sie dzieje cos bardzo niedobrego, jest agresywny dziwny nieobecny. Ciesze sie ze mialas na tyle oleju w glowie zeby na tym etapie chociaz odejsc. Cos mi jednak mowi ze wystarczy ze on przyjdzie "czysty" i powie pare ladnych slowek a Ty polecisz spowrotem nie patrzac ze robisz krzywde sobie i dziecku sad ...bo to wkoncu taki " dobry" partner....co szarpie kobiete za wlosy i to ciezarna. Ja nie wiem jak trzeba miec obnizone poczucie wlasnej wartosci zeby dawac komus prawo do takich zachowan.  Bo dla normalnej kobiety nie ma takich slow ktore moglaby powiedziec i uprawnialoby to partnera do zastosowania wzgledem niej jakiejkolwiek formy przemocy. W takich sytuacjach mozna wyjsc, poklocic sie ale nigdy podniesc reke. Ktos kto tak robi zasluguje na kopa w d..e a nie chlipanie ze byl zimny i obojetny jak sie wyprowadzalas.

20

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Nie co do powrotu nie ma szans. Ciagle przed oczami mam jego twarz nacpana, jak nie nacpana to te złe oczy którym brak substancji. Ten widok przyprawial mnie już o mdłości. Najlepsze w tej sytuacji jest to że to on jest obrażony na mnie. Bo śmiałam poinformować jego rodziców. Chociaż on i tak już zdążył przedstawić inna wersję. Co do niskiej samooceny, strzał w dziesiątkę. Jestem naprawdę nie atrakcyjna. Z twarzy nawet nie przeciętna. Za to jego ex. Hm dla niego z wyglądu chyba bustwo. Tyle co o jej wyglądzie plusów usłyszałam, to tylko utwierdzilo mnie w tym jak nieatrakcyjna jestem.

21 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2018-01-25 15:26:25)

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Ja czytam i troche oczom nie wierze.
Wiedzialas, ze bierze srodki odurzajace i dajesz mu dziecko pod opieke. Cpunowi!!!!!!!!!!
Z takim czlowiekiem uprawiasz seks, ba- zachodzisz w ciaze.

Dla mnie to niepojete, zeby z cpunem uprawiac seks.
On cie szarpie, a ty rozkminiasz, czy jego ex jest od ciebie atrakcyjniejsza....

Ale mniejsza o to wszystko.
Nie dawaj mu dzieci, nie pozwalaj sie spotykac. On nawet w momencie, gdy w danym dniu  nie jest na haju, jest nieobliczalny.

Zapomnij o nim na zawsze i nie rozkminiaj, czy jestes atrakcyjna, czy dobrze zrobilas, co robic wieczorami itp. Nie rozmyslaj o tym zwiazku, o nim, o jego exach i czy jestes atrakcyjna. TO NIE PORA NA TO.
  Teraz chodzi tylko i wylacznie o DZIECI, nie o to co TY myslisz i czujesz. Na to przyjdzie czas, na ciebie, na twoje mysli i rozterki. Na razie twoim priorytetem sa dzieci.
One maja tylko ciebie.

22 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2018-01-25 15:43:05)

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki
Farfalle napisał/a:

Nie co do powrotu nie ma szans. Ciagle przed oczami mam jego twarz nacpana, jak nie nacpana to te złe oczy którym brak substancji. Ten widok przyprawial mnie już o mdłości. Najlepsze w tej sytuacji jest to że to on jest obrażony na mnie. Bo śmiałam poinformować jego rodziców. Chociaż on i tak już zdążył przedstawić inna wersję. Co do niskiej samooceny, strzał w dziesiątkę. Jestem naprawdę nie atrakcyjna. Z twarzy nawet nie przeciętna. Za to jego ex. Hm dla niego z wyglądu chyba bustwo. Tyle co o jej wyglądzie plusów usłyszałam, to tylko utwierdzilo mnie w tym jak nieatrakcyjna jestem.

Nie mi oceniac czy jestes ladna czy nie, zreszta nie mam takiej mozliwosci. Tak czy siak nie widze zadnego zrodla poprawienia sobie samooceny w zwiazku z cpunem. To rownie dobrze mozesz jakiegos menela pod sklepem wyrwac i tez watpie czy poczujesz sie przez to bardziej atrakcyjna. Co wiecej sadze ze jego zachowanie wzgledem Ciebie, szturchanie wyzwiska agresja jeszcze tylko Ci ta samoocene watla juz dodatkowo obnizyly.  Moze to brzmi jak banal ale szacunek zaczyna sie od siebie. Jesli Ty sama siebie szanowac nie bedziesz i wytyczac jasno pewnych granic to nikt Cie nie uszanuje. Co wiecej bedziesz przyciagac tylko takich zyciowych popaprancow ktorzy wyczuja w Tobie podatny grunt na tresowanie w zamian za pare milych slow i przytulasow.

23

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Czy utrzymanie kontaktu na stopie kolezenskiej, pisanie jak koledzy jest w tej sytuacji dobre? On chciał by takiego układu. Ja się nie zgodziłam, ale nie jestem pewna czy słusznie?

24

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Dlaczego nie jesteś pewna ?
Co Ci mówią Twoje własne uczucia i Twoje serce ?
I jeśli czujesz sprzeciw, to dlaczego się zastanawiasz nad jego propozycją - zamiast polegać na własnych odczuciach ?

25

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Właśnie mam wątpliwości, nie wiem kiedy będzie mi lżej przez to przejść. Nie wiem, która opcja jest korzystniejsza w tej sytuacji

26

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Jeśli czujesz dyskomfort - masz prawo odmówić.
Nie musisz zmuszać się o czegoś, czego robić nie chcesz.
Jeśli miałoby to być dla Ciebie bolesne, czy trudne, to lepiej poczekać aż okrzepniesz w nowej sytuacji i wrócisz do równowagi.

Jeśli jednak chciałabyś podtrzymać między Wami kontakt na stopie koleżeńskiej, to uczciwie, licząc się z tym, że niekoniecznie doprowadzi to do Waszego pojednania.
Bo jeśli takie jest Twoje życzenie, a mąż podejdzie do tego dosłownie, to Ty nadal będziesz się męczyć ze swoją niespełnioną miłością, a on będzie uważał że wszystko jest w jak najlepszym porządku a Wy jesteście świetnymi kumplami ...

27

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Najgorsze ze on pisze mi, że chciałam odejść więc nie wie o co mi teraz chodzi. Ja chciałam odejść, nie on coś zrobił, tylko ja chciałam odejść

28

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

To nie ma znaczenia, co on pisze.
Próbuje zrzucić z siebie poczucie odpowiedzialności i winy za swoje postępowanie.
O wiele łatwiej będzie mu się żyło, jeśli przed sobą samym i przed wszystkimi innymi będzie utrzymywał, że wszystko między Wami było dobrze, on był wzorowym mężem i ojcem, a Tobie coś nagle odbiło i chciałaś rozstania.
To bardzo częsta i szczerze mówiąc - słaba forma manipulacji ...

29

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Kryzys, kryzys... Mija tak mało od rozstania, a on zamiast w jaki kolwiek sposób,ugania się za inną. Jak to możliwe ze ktoś z kim dzieliliśmy swą codzienność,najzwyczajniej w świecie nas nie kochał. Ktos z kim mamy dzieci,jesteśmy mu obcy, nie znaczymy nic. Boli, chociaż boleć nie powinno

30

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

On obrażony... ,,Nie mam prawa "mieć pretensji" przecież ja odeszłam,więc o co mi chodzi ". On nie jest winny w jego mniemaniu. Tylko ja. Nie zaprzeczył,że mnie nie kocha. Wyłączyłam telefon. Planuje odetchnąć do niedzieli. Chciała bym,by kiedyś zrozumiał,że bez powodu się nie spakowałam.

31

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Wrócił do swojej byłej. W tym samym momencie usunął wspólne zdjęcia z portalu społecznościowego. czuję się jak bym dostała siarczystego płaska w twarz. Tylko potwierdziło to, że mnie nie kochal, bylam jego klinem. Po tym już nie chce z nim się ani widzieć, ani mieć jakikolwiek kontakt. Boli.. Bo bolesne jest to że on nie czuł się winny rozpadowi. To że jak tylko pojawiła się ona. To tak jak bym nie istniała..

32

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Od razu kojarzą mi się memy znajomej "Łobuz kocha najbardziej...." tak kochała łobuza, że sama wychowuje dzieci a łobuz ma już kolejne w drodze z dwoma innymi.....

33

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Za x czasu będziesz się cieszyć, że już nie Ty użerasz się z ćpunem, przemocowcem i panem ,, co złego, to nie ja, tylko Ty".

34

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

A skoro z nią będzie szczęśliwy, a że mną nie był to nie oznacza, że to że mną jest coś nie tak? Chciala bym moc się cieszyć  ta sytuacja, może sam fakt przyniósł mi ulgę. Lecz to że poszedł do niej i wszystko usunął, było gwoździem. Gdzie popełniłam błąd?

35

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

OMG- Twój jedyny błąd to fakt, że tak długo byłaś z tym panem, kiedy jarał trawsko, wciągał amfe, szarpał Cię za włosy i ogólnie miał gdzieś.
To, że z nią będzie szczęśliwa nie oznacza, że z  Tobą coś nie tak. Wiem, że takie myślenie, obwinianie się to jakiś tam etap żałoby, ale nadal, nieodmiennie ta naiwność mnie zadziwia.
Dziewczyno, zamiast myśleć o jakimś ćpunie i dupku, zajmij się sobą i dziećmi.

36

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Tylko, że on w momencie jak zaczął na nowo coś z nią zapomniał o dzieciach. Nawet nie zapytał.

37

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Nic nie poradzisz, że priorytety mu się zmieniły (albo zawsze takie miał, to tylko się lepiej maskowały). Możesz przypomnieć mu o dzieciach poprzez alimenty.

38

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

A gdy za jakiś czas, przypomni mu się na chwilę że ma dzieci, muszę się zgadzać na widzenia? Muszę mu odpisać co u dzieci czy nie koniecznie?

39

Odp: Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Wiesz, on jest ich ojcem, więc ma prawo wiedzieć, co u dzieci, choć raczej nie zostawiała bym nim pociech sam na sam, na dłużej jak to konieczne.

Posty [ 39 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Druga ciąża, jego przyjaciel, wyskoki

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024