Obsesja? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13 ]

Temat: Obsesja?

Witajcie... 6 miesięcy temu rozstalam się po 6 latach z dużo starszym facetem. W zasadzie on mnie zostawil. Od tego czasu zasada zero kontaktu. A jednak nie potrafię to wyrzucic ż głowy... cały czas wspominam... wystarczy jedna piosenka a ja już tęsknię jakby było cudownie być razem... zrealizuje to we wszystkim... Moja psycholog uważa że mój eks jest człowiekiem bardzo zaburzonym, lubiącym manipulację i nie dostrzegajacym ran i cierpien które zadaje innym. Mimo że świadomie wiem że nie był dla mnie dobry, ponizal, wykorzystywal i obrazal to i tak niczego to nie zmienia... utknelam... wciąż jedno jego słowo a ja bym leciala... wiem że nie moge... A lecę jak ćma do ognia... myślę o nim cały czas... zastanawiam się czy jest szczęśliwy ze swoją eks, czy myśli o mnie... wiem że nie zasluzyl... i nie znoszę siebie za to... czy ktoś z Was przez to przechodzil? Co robicie? Co z tego że nie ma kontaktu jak on jest u mnie w głowie...

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez vitis1447 (2017-08-25 11:23:32)

Odp: Obsesja?

Nie ma innego sposobu jak liczyć, że z czasem o nim zapomnisz. Byliście razem dość długo więc nic dziwnego, że na razie jest  trudno ale to minie. Teraz jest taki czas, że myślisz, analizujesz, wyciągasz wnioski. To jest poniekąd dobre, przepracujesz temat i będziesz mogła go z czystym sumieniem zamknąć. Póki co, za każdym razem kiedy za nim zatęsknisz, przypomnij sobie, że on nie był dla ciebie dobry. Ale też nie pielęgnuj w sobie nienawiści do niego. Z tego co piszesz on już kogoś ma, więc raczej nie myśli o tobie. Dlatego ty też musisz stać się na niego obojętna.
Skup się na sobie, rób to co sprawia ci przyjemność i spotykaj się z ludźmi, w których towarzystwie dobrze się czujesz. Nie zamykaj się na nowe znajomości ale też do niczego się nie zmuszaj. Zajmij się robieniem czegoś, co na dłuższy czas pochłania twoje myśli, znajdź sobie jakieś hobby. A po jakimś czasie przekonasz się, że ten czas, mimo iż na początku wydawał się być bardzo trudny, okaże się bardzo owocny i nawet z tego da się wyciągnąć dla siebie coś dobrego.

3

Odp: Obsesja?

Dzięki vitis. Najbardziej mnie męczy i idealizowanie go... tym bardziej że bazuje tylko na dobrych chwilach... dowiedziałam się że pytał o mnie... i widać że nie jest szczęśliwy... stwierdził że nie szuka już miłości I nie zależy mu niej tylko na czymś innym... no i mieszka z eks... Więc nie do końca to rozumiem... oczywiscie ż dwuznacznych odpowiedzi wyciągam tylko to co mnie jakoś 'karmi'... i zaraz zaczynam że może wroci... wracal kilkanaście razy tam i do mnie... Więc to już schemat... Ale też uważa że on zrobił wszystko co mógł i nie ma sobie nic do zarzucenia... gdzie będąc że mną pisał do tamtej... obrażał i manipulowal... Ale w sobie nic nie widzi złego... psycholog mówi u niego o borderline i o narcyzmie... i wiem że to nie osoba dla mnie... A i tak... spróbuję kontrolować myśli...

4

Odp: Obsesja?

To co czujesz do Niego w tej chwili to są emocje, które odczuwałaś kiedy byliście razem. Nawet jeśli to nie było nic dobrego, tylko poniżanie, obrażanie i wykorzystywanie. Tym emocjom często towarzyszy adrenalina, którą Ci dawał. Zawsze coś się działo, nie było nudno i monotonnie. Może tego podświadomie potrzebowałaś i dlatego Ci Go brakuje mimo wszystko. Często jest to spowodowane wzorcem jaki mamy ukształtowany w głowie z dzieciństwa. Np. wzorzec związku rodziców. Jedynym sposobem na to w sytuacjach, w których zaczynasz tęsknić, przypomnij sobie sytuacje, w których traktował Cię źle i czułaś się źle. Jednym słowem obrzydzaj sobie Go w myślach, to pomaga smile

5

Odp: Obsesja?

Dokładnie tak jak pisze netkobietka83. Zawsze kontruj przypływ tęsknoty tym, jak źle cię traktował. Dobrze, że jesteś tego świadoma, zatem na pewno prędzej czy później uwolnisz się od uczuć do niego. A co do twojego eks to facet nie jest szczęśliwy bo sam nie wie czego chce. Jest niedojrzały emocjonalnie. Być może wiążąc się z tobą nie był jeszcze "wyleczony" z poprzedniego związku. A może w ogóle nie wie co to znaczy kogoś kochać.
Jedno jest pewne, jesteś wrażliwą osobą i na pewno zasługujesz na coś lepszego niż "ochłapy" w postaci twojego eks. Pomyśl, że gdzieś na świecie jest czuły, troskliwy mężczyzna przy którym kiedyś pomyślisz, że dobrze że tamto się skończyło wink A on musi zrozumieć, że nie może tak bezkarnie lawirować pomiędzy dwiema kobietami.

6

Odp: Obsesja?

Wspolczuj tej kobiecie...predzej czy pozniej ona bedzie w takiej samej sytuacji jak Ty...a ty bedziesz miala to gdzies. Zaslugujesz na wiecej niz Ci sie wydaje smile

7

Odp: Obsesja?

Dzięki Dziewczyny bardzo... W sumie to moja psycholog powiedziała żebym nie zazdroscila tej obecnej bo ma to samo co ja... ale właśnie mam z tym problem... czytam o obsesyjnej milosci bo nie mogę się odciąć... skupić na sobie... myśleć o sobie... odseparowac się... myślę co on, co u niego, jak się czuje i co robi... dobija mnie to... bardzo chciałabym żeby przeszło... jeszcze jego kuzynka przekazała mi informacje jak to pytał się o mnie... i jak to musi się cieszyć z tego co ma... Najbardziej chodzi o te durne jednokierunkowe mysli... Nie znoszę ich... żeby wreszcie odeszly...

8

Odp: Obsesja?

Miałam podobna sytuacje pare lat temu. Po 4 latach zwiazku rozstałam sie z chłopakiem. Nie umiałam sobie z tym poradzić, tym bardziej że od razu znalazł sobie nowa dziewczyne, koleżanke z pracy z która od jakiegos czasu  troche romansował. Przez to wzbudziła się we mnie ogromna zazdrość o niego, o nich, idealizowałam go, mimo że również ideałem nie był i dobrze o tym wiedziałam. Nagle gdy sie rozstalismy zrobił się w mojej głowie wspaniały, pociagajacy,.... Szkoda mi było tego że tak dobrze sie znalismy, odczuwałam brak osoby obok siebie, mezczyzny, który do tej pory zawsze był , a teraz stał sie dla mnie nieosiagalny.  Wciąz myślałam o nim, o nich, zasypiałam to o nim myślałam, budziałam sie i pierwsza mysl była o nim, w pracy również dopadały mnie takie mysli. Trzymał mnie taki stan ok 1-1,5 roku.  Dziś po latach wspominam to jako najgorszy etap w moim zyciu i zarazem najgłupszy !!! Nie moge  zrozumiec dlaczego sie wtedy tak nakrecalam i sobie nie odpuscilam, tym bardziej ze wiedzialam ze nie bylismy idealna para.  Teraz najbardziej  zaluje  czasu jaki zmarnowaam na rozmyslanie o nim. Dlatego radze ci jak najszybciej sobie odpuscic, dac sobie spokoj. Po woli poukladaj swoje mysli w  glowie, sama wiesz jaki jest. Ten stan w ktorym teraz jestes nie jest racjonalny, to jak choroba. Szkoda Twojego zdrowia i zycia.  Zadbaj o siebie, na poczatku moze byc troche ciezko, mysli same moga wracac bo tak je juz nakrecilas , ale wszystko minie. Dobrze jest spotykac sie  z innymi ludzmi, odciagac swoja uwage od natretnych mysli a przede wszystkim nie nakrecac sie sama..... bo nie warto. Wszystko minie tylko Ty musisz tego naprawde chciec.

9

Odp: Obsesja?

Wiesz, Ty chyba musisz do niego wrócić i dostać tak po du*ie od niego, żeby Ci się odechciało raz a porządnie. Tobie nic nie pomoże, ani nasze słowa, ani psycholog, do której chodzisz i tylko kasę tracisz (swoją, albo państwową), ale tracisz. A najgorsze, że zabierasz miejsce komuś, kto tego psychologa bardziej potrzebuje, bo przede wszystkim skorzysta z jego terapii, pomocy. Ty tego nie robisz, wolisz tak sobie siedzieć i marzyć o facecie, który nic nie robi, a ma! I potem nie ma co się dziwić, że wielu facetów na tym forum pisze o friendzone, skoro pojawia się taka Lost321 zakochana po uszy w facecie, który zdradza, zostawia, manipuluje, wykorzystuje itd... Ja Ci autorko, ani troszkę nie współczuję, bo Ty tak najwidoczniej lubisz. Kręcą Cię takie mocne fazy, związek z normalnym facetem byłby nudny, za mało emocji, prawda? Mówię Ci, wracaj do niego, może w końcu będziesz miała dość, jak zacznie Cię bić, zdradzać, poniżać Cię i mówić, że tylko na to zasługujesz. To Cię z nim czeka, ale nadal go sobie kochaj i myśl o nim. A i współczuję Ci, że w ten sposób można Ci zaimponować- oszukując Cię, całkowicie olewając, zdradzając, śmiejąc Ci się w twarz...

10

Odp: Obsesja?

Dzięki Dziewczyny... również za mocne slowa... wiem że nie mogę tam wrocic... chodzi o głowę.. . Jak poradzić sobie z tym co w głowie? Na swiadomym poziomie jestem na nie... inaczej sercem i sobą... Nie lubie tak... Nie chce wracać bo ma inną... Ale gdyby coś... Nie wiem czy bym potrafiła się obronić.. . Wiele nas łączy.. . Myślałam też że to do końca.. . To jest mój jedyny związek. Nigdy wcześniej nie byłam z kimś innym. Tym bardziej miałam nadzieję że to do końca... Nie szukam współczucia.. . Po prostu Nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzić ...

11

Odp: Obsesja?

Zajmij sie czyms, kobieto, znajdz sobie jakies hobby, uton w pracy, by zarobic na porzadny urlop, a potem lec na Kanary odreagowac z jakims fajnym Latino :-).

Rozumiem gwaltowne emocje, tez nieraz mi bylo szkoda, ze sie cos skonczylo, ale widocznie tak mialo byc. Jedne drzwi sie zamykaja, by sie jakies inne mogly otworzyc. Przeciagi nie sa zdrowe;-).

12

Odp: Obsesja?

Ja nie wiem, czemu ludzie tak sobie komplikują życie, tak go nie szanują, a mają tylko jedne! Naprawdę nie możesz sobie po prostu zrobić bilansu plusów i minusów tego związku i na tej podstawie dać sobie zwyczajnie spokój z tym facetem? Ważniejsze jest to Twoje uczucie, od Twojego szczęścia, aż tak Ci na sobie nie zależy??? Wolisz żebrać o garstkę marnego zainteresowania gościem, niż zadbać o siebie i nie pozwalać się nikomu krzywdzić??? Gdzie tu sens, gdzie logika??? Ludzie niektórzy tak głupio mylą przysłowie "miłość jest ślepa" z głupotą w czystej postaci! Nie, miłość nie jest aż tak ślepa, to nie miłość, to obsesja (tak jak zatytułowałaś swój temat), która zrodziła się z bardzo toksycznych i destrukcyjnych emocji, które tak Ciebie nakręcają, z miłością to nie ma nic wspólnego, bo "miłość cierpliwa jest i łaskawa..." Miłość jest czysta, piękna, lekka, delikatna i objawia się w prostych, codziennych rzeczach. A nie huraganem, który dosłownie wyniszcza wszystko.
Albo to do Ciebie dotrze teraz i zadbasz naprawdę o siebie, albo będziesz tylko "próbowała" i będzie tu kilkanaście stron o tym jak to bardzo chcesz się wyleczyć z tego, ale nie umiesz.

Jesteś silnie uzależniona od toksycznych emocji i z tego się lecz, a nie z uczucia, które śmiesz nazywać miłością.

13

Odp: Obsesja?

Popieram wypowiedz powyżej.  A z Twojego postu wynika że TY nadal próbujesz.
Próbujesz bo tak naprawde nie chcesz. Te natretne mysli, ktore sama sobie wytworzyłas całkowicie Toba zawładneły, a Tobie mimo iż zdajesz sobie z tego sprawe ze one sa i sa złe - nadal w tym stanie tkwisz. W pierwszym poście napisałas że rozstałas sie z chłopakiem 6 miesięcy temu - pomyśl to już pół roku. Chcesz zmarnowac nastepne pół roku a nic nie robieniu???  Musisz się otrząsnąć i naprawde odpuścic sobie te złe emocje, bo jak narazie to wciąz chcesz je zatrzymać.  Tylko po co ? Co z tego masz?? Co ci to da? On zyje sobie z inna kobieta a ty sie sama zadreczasz i robisz sobie krzywde. Czy dobrze ci sie zyje, nie mogac sie spokojnie zajac soba,swoimi sprawami, skupic sie na swoim zyciu, zainteresowaniach ?? Nie wyniknie z tego nic pozytecznego, tak samo jak nie wyniknie nic pozytecznego z tego że o nim myslisz. Naprawde pojdz za głosem rozsadku i daj sobie spokoj.

Posty [ 13 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024