Witam po długiej przerwie.
Muszę się Was poradzić.
Poznałam faceta w kwietniu tego roku. Spotkaliśmy się 2 razy. Dzieli Nas, hmm ponad 100 km.
Facet jest nieśmiały, całkiem inaczej się zachowuje realnie, a inaczej gdy piszemy ze sobą. Jakby nosił dwie maski.
Niby pokazuje mi że jemu na mnie zależy.. ale gdyby zależało, to by zaproponował jakieś kolejne spotkanie, wyszedł z jakąś inicjatywą a tu kompletne zero. Za każdym razem dużo mówi, a mało robi. Nie chce być zabawką, bo w życiu dość dużo przeszłam. Nie wiem kompletnie jak z nim rozmawiać, czy w ogóle ma sens jakakolwiek rozmowa z tym facetem? Nie chce pisać od a do z, całej Naszej relacji bo zajęło by mi cały dzień. Ogólnie co mogę zrobić, aby chłopakowi zaczęło bardziej zależeć i w końcu zaproponował sam coś od Siebie?
Pozdrawiam.
p.s nie potrzebuje tutaj krytyki, tylko porady. Więc jak masz zamiar krytykować, to wcale się nie wpisuj.