Prawie były mąż, wspólny dom, beznadzieja - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Prawie były mąż, wspólny dom, beznadzieja

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13 ]

Temat: Prawie były mąż, wspólny dom, beznadzieja

Po kilkunastu latach i zaraz po urodzeniu trzeciego dziecka, mąż mój się wypalił i chciał odejść. Wielki szok nie pozwolił mi racjonalne podejść do sprawy, po miesiacu zaczęłam łączyć to z pracownica w firmie męża, wizyta męża tej pani tylko potwierdziła moje podejrzenia. Postawiłam ultimatum, ze mąż ma z ta panią już nie pracować, olał to, to on ja zatrudniał. Od tamtej pory mąż mi wmawiał, ze praca to praca, dom to dom. Poszliśmy na terapie, było to bez sensu. Ona ciagle była, mąż w wyjazdach, prawie w ogóle w domu. To było prawie dwa lata temu. Pani po pół roku składa pozew i rozwodzi się z mezem. Wyjeżdża w rodzinne strony, dziś wiem, ze cały czas pracuje da mojego męża. Mąż mi wciska, ze ja zwolnił. Ale to raczej ona, może chciała go zmotywować? Mój mąż 2 dni przed jej rozwodem składa pozew. Wycofuje po kilku dniach, ja dalej jestem w rozsypce. Czuje, ze ona ciagle jest. Mąż po roku od wypalenia wyprowadza się i składa drugi pozew. Odpowiadam z orzekaniem o winie. Przed pierwsza rozprawa prosi mnie o szanse, odmawiam. Przed sądem mówi, ze nie jest pewien, sąd sprawę zawiesza na 3 miesiące.

Zobacz podobne tematy :
Odp: Prawie były mąż, wspólny dom, beznadzieja

Wprowadza się po 2 miesiącach, choć ja tego nie chce. Twierdzi, ze go nie stać na wynajm. Odwiedzam sprawę jak tylko już mogę. Wszystko trwa. Staje na nogi. Każdego dnia go proszę, aby poszedł. W tajemnicy przede mna pozbywa się wszystkiego, przepisuje na pracownika. Szuka lokalu, który wynajmuje i szykuje nowe miejsce pracy, oficjalnie nie jest właścicielem. Pani pracownica wynajmuje mieszkanie 100 m od naszego domu. Sprawa sądowa, świadkowie. Zeznaje jej były mąż, zeznaje ona, wszystkiego się wypięta. Sędzia chce stuprocentowych dowodów. Dowiaduje się przypadkiem, ze pani pracownica zaczyna prace w firmie oficjalnie kogo innego, ale praktycznie mojego męża. Mąż  nawet sprzęt biurowy z domu tam wywozi. Wszystko w tajemnicy. Mąż nie przebywa w domu, nie je, tylko myje się i śpi. Wraca o 1,2 w nocy. Ja nie mam gdzie się wyprowadzić, zainwestowałam w dom osobisty majątek i spłacam kredyt. On udaje biednego i nie chce się wyprowadzić. Od dwóch lat gnębi mnie psychicznie, założyłam sprawę, trwa dochodzenie. Nie kocham go, ale emocjonalnie nie daje rady. Niedługo kolejna rozprawa, po rozwodzie podział majątku. On nawet dzieciom mówi, ze będzie tu mieszkał. Mówi, ze ma plan, ze chce się rozwieść, ale będzie mieszkał. Mieszkamy w małym mieście, oczernia mnie wszędzie. Jako moja winę w małżeństwie podnosi niedbanie o rodzine i dom, co jest bzdura. Zarzuca mi, ze chodziłam do psychologa i psychiatry i złe go traktowałam. Póki co, sąd mnie rozczarowuje. Mąż nie zajmuje się dziećmi w ogóle.

Odp: Prawie były mąż, wspólny dom, beznadzieja

Mąż to manipulant i kłamca. Traci kontrole nade mna i to go wkurza. Nie potrafię zachować normalności w tej sytuacji, jestem nagrywana, wszystko mi zabiera. Mamy niebieska kartę, ale to wdxystko fikcja. Nawet teraz twierdzi, ze on musi tu być, bo dzieci potrzebują ojca. Ja mu nie przeszkadzam i mnie nie wygania. To jest chore. Js dla niego nic nie robię, w sensie pranie, gotowanie. O co mu chodzi?

4

Odp: Prawie były mąż, wspólny dom, beznadzieja

Gdy nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze, podział majatku i alimenty.

Odp: Prawie były mąż, wspólny dom, beznadzieja

Kiedy on naprawdę nie przymiera głodem. Być może zmieni się ta sytuacja po rozwodzie. Na razie mieszkam z wrogiem i ta kobieta mam wrażenie jakby żyła z nami. Jak tu zacząć nowe życie?

6

Odp: Prawie były mąż, wspólny dom, beznadzieja

Straszne sad
I Jak ty masz się zajmować trójką dzieci, skąd brać siłę ?
Z tego co napisałaś, wnioskuję, że chce cię zmiażdżyć psychicznie, abyś nie miała siły walczyć o alimenty i rozwód z jego winy. Czy masz dobrego prawnika?

7 Ostatnio edytowany przez Swanen (2017-07-12 22:19:52)

Odp: Prawie były mąż, wspólny dom, beznadzieja

Twój mąż stosuje przemoc psychiczną. Zwróc się do np. do Centrum Praw Kobiet w Warszawie - znajdziesz telefon chociażby na fb. Oni mają doświadczenie w takich przypadkach, wiedzą co możesz zrobić, jak się przed tym zabezpieczyć, może doradzą dobrego detektywa, który pomoże ci udowodnić związek męża z pracownicą.

Najważniesze to zebyś zaczęła coś robić, żebyś nie wpadła w czarną dziurę i nie czuła się jak bezradna ofiara.

Jeśli to jakaś pociecha, to z twojego opisu wynika, że pani pracownica nie jest lepiej przez niego traktowana niż ty.

8

Odp: Prawie były mąż, wspólny dom, beznadzieja

blackisbeautiful, wiele już przetrzymałaś, więc musisz dotrwać do rozwodu i podziału majątku, po tym, raczej będzie musiał wyprowadzić się z domu.
Jedno mnie zastanawia, czy firma, była tylko jego własnością? To chyba nie takie proste "przepisać" firmę na pracownika, to na kilometr śmierdzi oszustwem, a jeżeli ją oficjalnie sprzedał, to gdzie pieniadze. Jeśli macie wspólotę majątkową, to może upomnisz się o swoją część. Myślę, że powinnaś poszukać dobrego prawnika. Uwolnienie się od niego, jest tylko kwestią czasu.

Odp: Prawie były mąż, wspólny dom, beznadzieja

Mam prawnika, pod tym względem jest Ok. Po urodzeniu trzeciego dziecka, kiedy miało półtora miesiąca, powiedział mi, ze działalność jego firmy naraża nas nasze bezpieczeństwo finansowe i ze możemy stracić polowe domu, która jest jego. Obiecał ja przepisać na mnie, ale wcześniej pod presja i niestety będąc glupia, podpisałam rozdzielność, domu nigdy nie przepisał. Wykorzystał moje obawy o rodzine, moje zaufanie i wybrał dogodny moment. Byłam strasznie glupis, a in już wtedy miał swój plan, pani pracownica już koło niego codziennie siedziała. Z firma zrobił tak, ze ja zamknął. Rok wcześniej jego pracownik otworzył taka sama i przejął wszystkich klientów. Mąż miesiąc temu otworzył spółkę z oo ze swoją siostra.

Odp: Prawie były mąż, wspólny dom, beznadzieja

Wczoraj mi powiedział, ze jak dostanie już prawomocny wyrok, to mi coś powie i to mnie zabije i spowoduje, ze to ja pojde z tego domu. Powiem szczerze, ze w nocy nawet myślałam, o co chodzi. Co może mnie zaszokować po rozwodzie?

11

Odp: Prawie były mąż, wspólny dom, beznadzieja
blackisbeautiful napisał/a:

Wczoraj mi powiedział, ze jak dostanie już prawomocny wyrok, to mi coś powie i to mnie zabije i spowoduje, ze to ja pojde z tego domu. Powiem szczerze, ze w nocy nawet myślałam, o co chodzi. Co może mnie zaszokować po rozwodzie?

Może przepisał swoją część domu na kogoś?
Nie wiem, czy jest taka możliwośći jeśli na ten moment jesteście współwłaścicielami?

12 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-07-13 22:40:54)

Odp: Prawie były mąż, wspólny dom, beznadzieja

Nie sądzę, by Twój mąż chciał Ciebie oszukać jeśli chodzi o firmę- raczej miał tam kłopoty finansowe i chciał Was przed nimi uchronić. Przepisanie na pracownika tez nie sadzę by przeciw Tobie, raczej mozliwość zachowania zarobków.
To bardzo przykre jak się zapętliliscie i jak bardzo mąż boi sie być z Toba szczery.
nadal jestescie rodzicami i to wiąże was na zawsze. Może warto zdobyć się na odrobinę empatii i wyjść poza swoje krzywdy- co się stało, to się nie odstanie... Ale trójka dzieci i przeszłe lata przecież miały znaczenie. zapewne dojdzie do rozwodu jesli tak postanowiliście- ale teraz, póki jeszcze spotykacie się w wspólnym domu jest ten moment by zdobyć się na szczerość i spokój?
Jesli są jakieś zapętlenia związane z firmą męża- to wspólnie z adwokatami macie szansę znaleźć rozwiazanie,ie do romansu z pracownicą a nie być czymś zaskoczonym po rozwodzie.
Szkoda też, że wprost nie potrafiliscie porozmawiać o emocjonalnym zaangażowaniu w inną i wiele rzeczy jest w sferze Twoich domysłów- zapewne słusznych..

Odp: Prawie były mąż, wspólny dom, beznadzieja

Elu, nie wiem jak z tym przepisaniem firmy, w każdym razie na prostej linii mój maz-klient, pojawiła się jeszcze firma pracownika, jednym słowem, mój maz wykonuje usługę, za która wcześniej brał 70 zł. Teraz to firma pracownika mu zleca, a może dostaje z tego jakiś ochłap. On zarabia grosze, a firma pracownika dobra kasę. Mi się wydaje, ze nigdy nie porozmawiamy normalnie, póki on kłamie. To co robi jest straszne, bo słowa i czyny są sprzeczne. Robi mi czarny PR po mojej dalszej rodzinie i znajomych. Nastawia syna. Wczoraj rano zabrał mi telefon, próbowałam mu odebrać, nie udało mi się. Zabrał go do sita, na moich oczach podłączył do laptopa i sciągał dane. Zadzwoniłam na policję. On odniósł telefon do domu, uciekł. Po rozmowie z policjantami, chciałam jechać na zakupy i okazało się, Żr nigdzie nie ma kluczy od auta. Oczywiście zaprzeczyl. Przyjechał za dwie godziny cały wydrapany!!! Twarz, szyja i ręce. Powiedział, ze to ja zrobiłam. Udało mi się zrobić kilka zdjęć, pojechałam to zgłosić na policję. Nie mam już siły. Dlaczego uciekł i nie został pokazać ran policji? Dlaczego ze mna zostawia dzieci skoro jestem tak agresywna? Dlaczego nie zgłosił tego? Za 2 dni wyjeżdżam nad morze na tydzień, może złapie trochę oddech. Nie wiem kim jest ten człowiek.

Posty [ 13 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Prawie były mąż, wspólny dom, beznadzieja

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024