Przestaje mnie fizycznie pociągać. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 81 ]

1 Ostatnio edytowany przez M_A_F (2017-07-11 19:17:32)

Temat: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Witam.

Wiem, że to ciężki temat na kobiece fora, ale zaryzykuję. Jestem w 2letnim związku z naprawdę fajną, wrażliwą, w miarę atrakcyjną kobietą, ale coś się zaczyna wypalać. Od jakiegoś czasu zaczyna się między nami psuć, być może z mojej winy, bo partnerka naprawdę się stara by było okej. Myślałem wiele nad tym co może być przyczyną takiego stanu rzeczy i doszedłem do wniosku, że partnerka przestaje mnie kręcić, jej wygląd mi nie pasuje, nie ma już tego co było. Ona chyba zaczyna coś czuć, ale przecież nie powiem jej tego co myślę. To dobra i wrażliwa osoba, więc po takich słowach by się załamała. Już ostatnio przesadziłem mówiąc jej, że mogła być się bardziej postarać w łóżku.

Jest jeszcze coś, ale to w sumie nie ma nic wspólnego z tym co jest między nami. Niedawno w pracy poznałem o kilka lat starszą od siebie kobietę. W sumie nie często dzieje się tak, że łapie się z kimś od strzału fajny kontakt. Można powiedzieć, że się zaprzyjaźniliśmy. Czasem wyjdziemy razem na piwko, galerii, czasem na siłownię, albo po prostu na jakiś spacer pogadać. Ona nikogo nie ma, ja mam kogoś o czym ona wie dlatego nie mam zamiaru przekraczać pewnej granicy poza takimi koleżeńskimi wyjściami. Ona też nie jest w żaden sposób nachalna, choć widzę, że jej się podobam. Jest atrakcyjną kobietą, podoba mi się, ale ja mam taką zasadę, że jak jestem z kimś to nie wdaję się w żadne romanse. Umiem trzymać dystans.

Dziewczyny poradźcie mi coś. Naprawdę nie chcę słowami krzywdzić swojej dziewczyny, ale w jaki sposób porozmawiać delikatnie na ten temat. Ostatnio mnie pytała co się dzieje, ale powiedziałem, że wszystko w porządku.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Jest jeszcze coś, ale to w sumie nie ma nic wspólnego z tym co jest między nami. - chyba sobie odpowiedziałeś..
Pytanie powinno brzmieć- chcę bzyknąć inną odpodobała mi się dziewczyna- co robić?
Zerwać z dziewczyną - nie bez słowa jak tchórz, tylko powiedzieć o koleżance z pracy. Po co dziewczyna ma obwiniać siebie- to nie jej wina, że nie jest tamtą- chyba zasłużyła na to minimum szczerości?. Odejście bez słowa, zostawiając kogoś w domysłach- to jest okrutne i tchórzliwe.

3

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

He he i pojechane smile
Autorze niechcący trafiłeś na forum dla dorosłych, a nie dla trzynastolatków, którym można pociskać takie pierdoły
jak to biedny mały miś nie rozumie i nie wie co się z nim dzieje, ojejej no co za historia... Daj spokój chłopie wink

4

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Czasami się zastanawiam czemu dorośli ludzie a gorzej jak dzieci.
Napisałeś żeby zapytać jak masz porozmawiać z partnerką o tym, że przestaje Ci się podobać bo masz chrapkę na kogoś innego ?

Zgadzam się z Elą, weź zerwij jak facet, podając prawdziwy powód, a nie bo w łóżku mogłaby się bardziej starać. Odczyniać dzikie pląse żeby wypaść bladziej niż koleżanka wink Możesz mieć zasady, ale nie udawaj tego biednego zagubionego misia, bo doskonale wiesz co się dzieje. Teraz to tylko weź na klatę, bo szkoda starającej się dziewczyny.

5

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Co jeśli atrakcyjna koleżanka z pracy też Ci się znudzi po dwóch latach?

znów będziesz zmieniał, tak w koło Macieju?

6 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2017-07-12 00:21:22)

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Jak mozesz pisac, ze kolezanka z pracy nie ma z tym nic wspolnego skoro tak bardzo Ci sie podoba? Ona wydaje Ci sie taka atrakcyjna, a Twoja dziewczyna coraz mniej. Moze jednak nie pasujecie do siebie ze swoja dziewczyna, ale nieuczciwe jest juz samo to, ze z tamto chodzisz na spacery, do kina. To jest kuszenie losu. Nie wiadomo jak to sie skonczy nawet jezeli uwazasz ze umiesz zachowywac granice, bo gdyby tak bylo to nie spotykalbys sie z nia i nie rozwijal dalej tej relacji, a Ty to robisz. Zastanow sie czego chcesz i czy problemy z dziewczyna zaczely sie przed spotkaniem tej kobiety czy dopiero po. Jezeli czujesz ze z dziewczyna juz nic nie wyjdzie to z nia zerwij, bo to lepsze niz oszukiwanie jej, ze jest ok. Jezeli jednak chcesz naprawic zwiazek to ogranicz kontakt z tamta kobieta tylko do kontaktu w pracy i porozmawiaj z dziewczyna. Daj tez cos od siebie, a nie tylko wymagaj by wiecej robila w lozku. Spedz z nia milo czas itp. No ale to juz sam musisz wiedziec czy Ci zalezy, bo jesli tak to chociaz postaranie sie by cos poprawic w zwiazku jest wazne.

7

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Jakież to schematyczne - przecież nawet dzieci deprecjonują i odkładają w kąt swoje stare zabawki, kiedy dostaną nową, nawet jeśli - obiektywnie patrząc - ta nowa wcale nie jest lepsza. Tu pojawiła się inna, interesująca i pociągająca kobieta, dodatkowo wyraźnie zainteresowana znajomością, dlatego ta znana, dawno zdobyta, z dnia na dzień traci swoją wartość. I nieważne, że nie ma w tym nawet grama jej winy, bo skoro jest "naprawdę fajną, wrażliwą, w miarę atrakcyjną kobietą", to sądzę, że nie ma, ona po prostu nie jest NOWA.

Jeśli szukasz przyczyny, dlaczego w Waszym związku coś zaczyna się wypalać, to proponuję przede wszystkim zajrzeć w głąb siebie.

8

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
Ela210 napisał/a:

Zerwać z dziewczyną - nie bez słowa jak tchórz, tylko powiedzieć o koleżance z pracy. Po co dziewczyna ma obwiniać siebie- to nie jej wina, że nie jest tamtą- chyba zasłużyła na to minimum szczerości?. Odejście bez słowa, zostawiając kogoś w domysłach- to jest okrutne i tchórzliwe.

Zgadzam się, zerwać z dziewczyną i przestać oszukiwać ją i siebie. Jednak nie uważam, że wspominanie o nowej "sympatii" ma sens.
Po co dziewczynę dodatkowo dobijać, przecież to co robisz jest zdradą emocjonalną. Angażujesz czas, zainteresowanie inną kobietą, spotykasz się z nią systematycznie za plecami dziewczyny, więc może nie przesadzać z tą szczerością, która więcej krzywdy przyniesie niż...? Cóż, ani pożytku, ani pocieszenia.
Tymbardziej nie wspominać o tym, że przestała Cię pociągać, to już chyba lepiej pojechać klasykiem, że się wypaliłeś sad

9

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Niektórzy z Was mnie nie zrozumieli. Przecież nie chcę odchodzić bez słowa, nie chcę jej oszukiwać, ale jeżeli widzę po sobie, że coś jest nie tak i chyba lepiej nie będzie to chyba nie ma się co męczyć.

Josz, właśnie o to chodzi, że nie chcę jej skrzywdzić słowami. Nie chcę powiedzieć ''przestałaś mnie pociągać, podobać mi się''.

Olinka, ludzie się rozstają z różnych powodów nawet po latach. Nie traktuję jej jak zabawki.

10

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Podpisuje sie pod joszem. Nie mówić o "koleżance", bo tylko swoją pannę dobijesz. Zero wartości dodanej dla niej, a tylko koszty.

Najpierw jednak przemyśl, czy warto. Zrób np. listę:
- co sie stanie, jak zrobię
- co sie stanie, jak nie zrobię
- co sie nie stanie, jak zrobię
- co sie nie stanie, jak nie zrobię

Powinna pomóc podjąć decyzję.

11

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Nie chcesz być ze swoją partnerką to lepiej odejdź. Pamiętaj jednak, że ciało to "tylko" ciało, cieżko utrzymać fascynajcę drugim człowiekiem kiedy stawia się przede wszystkim na seks i wygląd. Aż trudno uwierzyć, że dorosły facet tego nie rozumie. Twoje decyzje są niedojrzałe co widać gołym okiem. No ale pewnego dnia się o tym przekonasz:)

12

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
M_A_F napisał/a:

Olinka, ludzie się rozstają z różnych powodów nawet po latach. Nie traktuję jej jak zabawki.

Nie napisałam, że traktujesz ją jak zabawkę, opisałam schemat jak ten mechanizm działa i z czego wynika to nagłe doszukiwanie się wad u obecnej partnerki. Nie sądzę bowiem, że ta zbieżność w czasie jest zupełnie przypadkowa.
Z drugiej strony oczywiście, że nie ma się co męczyć, nie da się być z kimś na siłę i udawać szczęśliwego. To znaczy da się, ale koszty są zbyt duże. W ten sposób krzywdzi się zarówno siebie samego, jak i tę drugą osobę.

13

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

nie ma łatwego sposobu na zerwanie- zawsze bedzie niemiło. Chodzi o uczciwość- a Ty trochę chcesz jednak przenieść odpowiedzialność na dziewczynę- że za mało się stara w łóżku- a zdjąć z siebie-  ze niby spacerki i flirty z inną nie maja wpływu.- zauwazasz to?
Moze wyjedziesz gdzieś sam chociażby na tydzień, by sie nad tym wszystkim zastanowić i nie płakać potem jak facetpoprzejsciach z tematu obok?

14 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-07-12 12:58:00)

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
Ela210 napisał/a:

nie ma łatwego sposobu na zerwanie- zawsze bedzie niemiło. Chodzi o uczciwość- a Ty trochę chcesz jednak przenieść odpowiedzialność na dziewczynę- że za mało się stara w łóżku- a zdjąć z siebie-  ze niby spacerki i flirty z inną nie maja wpływu.- zauwazasz to?

Podpisuję się smile

M_A_F, generalnie twój wątek prezentuje typowy problem związków, w których nie ma głębi i więzi, a relacja opiera się na miłym spędzaniu wspólnie czasu. Pojawiła się nuda i rutyna. Stara partnerka się opatrzyła, to zamiast spróbować wymyślić coś emocjonującego, co połączyłoby ciebie i ją, to ty przerzucasz na nią odpowiedzialność za swoje znudzenie i zniechęcenie. Typowa zagrywka niedojrzałego do związku chłopczyka, który szuka winy za swoje własne odczucia dookoła siebie, zamiast od siebie zacząć.
I jeszcze nowa kobieta. Karmienie się fantazjami z nią związanymi nie pomaga twojemu związkowi.
Minimum przyzwoitości w tej sytuacji byłoby zamiast szukania winnych, kręcenia i poszukiwania pretekstu, szczerze powiedzieć swojej partnerce, że się w tobie uczucie wypaliło.
To oczywiście nie rozwiąże twoich problemów, bo za jakiś czas będziesz miał ten sam problem tylko z inną partnerką. Bo ani nie potrafisz zadbać o odpowiednią atmosferę w związku, a i twój wybór partnerki pokazuje, że nie szukasz czegoś więcej niż powierzchownej relacji do miłego spędzania czasu póki działają "dopalacze" zakochania. Ale przynajmniej postąpisz przyzwoicie.

15

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Jednym słowem chłopak chce się zabezpieczyć,  jedną ma w zanadrzu a z dziewczyną chce zerwać bo mu się już nie podoba. Widocznie uroda jest najważniejsza niż wnętrze. Skoro już się prawie domyśla to nie kłam tylko powiedz prawdę. Im dalej idziesz w zaparte tym sam się oszukujesz a najbardziej dziewczynę bo to ona zostanie sama a nie Ty.

16

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
M_A_F napisał/a:

Niektórzy z Was mnie nie zrozumieli. Przecież nie chcę odchodzić bez słowa, nie chcę jej oszukiwać, ale jeżeli widzę po sobie, że coś jest nie tak i chyba lepiej nie będzie to chyba nie ma się co męczyć.

Josz, właśnie o to chodzi, że nie chcę jej skrzywdzić słowami. Nie chcę powiedzieć ''przestałaś mnie pociągać, podobać mi się''.

Olinka, ludzie się rozstają z różnych powodów nawet po latach. Nie traktuję jej jak zabawki.

Bądź szczery i uczciwy i rozstań się z klasą. Tobie chodzi bardziej o zachowanie "dobrego wizerunku"  w oczach jeszcze obecnej dziewczyny, niż o powiedzenie jej prawdy, że poznaleś w pracy "bardziej" atrakcyjną i "bardziej" interesującą. "Twoja jeszcze dziewczyna" przeżyje tą trudną prawdę o tobie i będziesz w jej oczach przynajmnej uczciwy. Ukrywasz prawde o sobie przed dziewczyną, bo chcesz rozwijać nową relację z koleżanką.
Czy ty chciałbys być oszukiwany przez bliską ci osobę? Co byś zrobił, gdyby twoja dziewczyna nawiązała romans?

"Nawet najgorsza prawda jest lepsza od najlepszego kłamstwa."Walter Scott

Dorośli, dojrzali ludzie są świadomi tego, że decydując się na związek monogamiczny nie przekraczaja pewnych granic, ktore sami sobie wyznaczyli czyt. mają "zasady" i rozwinęli w sobie empatię, są świadomi również faz związku miłosnego.

17 Ostatnio edytowany przez M_A_F (2017-07-12 17:24:53)

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Napisałem w pierwszym poście, że koleżanka z pracy nie miała/nie ma wpływu na to co się dzieje w moim związku, bo zaczęło się psuć zanim ją poznałem. Już wtedy miałem rozterki co dalej.

Nie jest tak, że patrzę tylko na wygląd, bo co mi z tego, że będę z jakąś super atrakcyjną babką skoro nie będzie wspólnych pasji, czy tematów do rozmów. Z obecną dziewczyną brakuje mi czegoś, być może tego, że jest osobą zbyt spokojną i zbyt grzeczną. Nie ma tej adrenaliny.

Miałem taki związek(4 lata). Kobieta z pazurem, charakterkiem, super seks itd. Poza moją pasją mieliśmy jeszcze wspólną, uwielbialiśmy ze sobą spędzać czas. Nie zamieszkaliśmy razem, bo ze względu na podobne charaktery chyba byśmy się pozabijali. Kłótni było sporo, ale kochaliśmy się. Przyszło rozstanie, potem spotykaliśmy się jak znajomi. Nasze drogi się rozeszły, a ona wie i ja wiem, że takiego związku już mieć nie będziemy. Ona poznała kogoś podobnego do mojej dziewczyny, taki grzeczny i spokojny facet bez pasji. Wiele razy pisała, że dusi się w tym związku, że potrzebuje kogoś takiego jak ja, kogoś kto zapewni jej emocje, adrenalinę. I ja mam chyba podobnie.

18 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-07-12 17:39:18)

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
M_A_F napisał/a:

Napisałem w pierwszym poście, że koleżanka z pracy nie miała/nie ma wpływu na to co się dzieje w moim związku, bo zaczęło się psuć zanim ją poznałem. Już wtedy miałem rozterki co dalej.

Nie jest tak, że patrzę tylko na wygląd, bo co mi z tego, że będę z jakąś super atrakcyjną babką skoro nie będzie wspólnych pasji, czy tematów do rozmów. Z obecną dziewczyną brakuje mi czegoś, być może tego, że jest osobą zbyt spokojną i zbyt grzeczną. Nie ma tej adrenaliny.

Miałem taki związek(4 lata). Kobieta z pazurem, charakterkiem, super seks itd. Poza moją pasją mieliśmy jeszcze wspólną, uwielbialiśmy ze sobą spędzać czas. Nie zamieszkaliśmy razem, bo ze względu na podobne charaktery chyba byśmy się pozabijali. Kłótni było sporo, ale kochaliśmy się. Przyszło rozstanie, potem spotykaliśmy się jak znajomi. Nasze drogi się rozeszły, a ona wie i ja wiem, że takiego związku już mieć nie będziemy. Ona poznała kogoś podobnego do mojej dziewczyny, taki grzeczny i spokojny facet bez pasji. Wiele razy pisała, że dusi się w tym związku, że potrzebuje kogoś takiego jak ja, kogoś kto zapewni jej emocje, adrenalinę. I ja mam chyba podobnie.

Czyli wziąłeś sobie dziewczynę, która Ci nie pasowała od początku- zupełnie inną niż ta, z którą się rozstałeś. bo chyba nagle nie zmieniły Ci się preferencje? Wybacz, ale Ty naprawdę bawisz się drugą osobą jak zabawką- bierzesz to co chcesz, a resztę chcesz do siebie dopasować- zmieniać kogoś pod swoje potrzeby- sam nie dając wiele od siebie i dziwisz się że Ci nie wychodzi? To tak nie działa... Brrr...

PS.
jak ktoś poda Ci ciasto z truskawkami, a Ty lubisz tylko owoce, to dziękujesz czy wygrzebujesz owoce a resztę zostawiasz rozbebeszoną na talerzu?
Sposób jedzenia mówi o ludziach więcej niż się im wydaje..

19

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
M_A_F napisał/a:

Ona poznała kogoś podobnego do mojej dziewczyny, taki grzeczny i spokojny facet bez pasji . Wiele razy pisała, że dusi się w tym związku, że potrzebuje kogoś takiego jak ja, kogoś kto zapewni jej emocje, adrenalinę. I ja mam chyba podobnie  .

I wszystko jest już jasne, potrzebujesz być z kimś, kto ma pasje, kogoś kto zapewni ci adrenalinę. Wiesz to od początku, że źle wybrałeś i cały czas cierpisz. Dziewczyna z którą obecnie jesteś jest dla ciebie "kołem zapasowym", "opcją". Przykre, współczuję dziewczynie że jest z kimś, kto nie ma dla niej ciepłych uczuć, z kimś kto ludzi traktuje przedmiotowo wg własnych potrzeb.

20

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Nie była nigdy dla mnie żadną opcją czy kołem zapasowym. Przecież nie byłbym z nią 2 lata gdyby tak było tylko rozstał po 3 miesiącach. Nie przeskoczyłem też z związku w związek, bo trochę czasu minęło od rozstania z byłą zanim się poznaliśmy. Po prostu po czasie coś się wypaliło, nie ma tego czegoś. To się zaczęło kilka miesięcy temu, czegoś zaczęło brakować, jak dla mnie jest zbyt spokojnie.

21 Ostatnio edytowany przez M_A_F (2017-07-12 20:21:28)

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
Ela210 napisał/a:

Czyli wziąłeś sobie dziewczynę, która Ci nie pasowała od początku- zupełnie inną niż ta, z którą się rozstałeś. bo chyba nagle nie zmieniły Ci się preferencje? Wybacz, ale Ty naprawdę bawisz się drugą osobą jak zabawką- bierzesz to co chcesz, a resztę chcesz do siebie dopasować- zmieniać kogoś pod swoje potrzeby- sam nie dając wiele od siebie i dziwisz się że Ci nie wychodzi? To tak nie działa... Brrr...

Tak nie było. Być może po tych 4 latach takiego można powiedzieć ''hardkoru'' potrzebowałem czegoś innego. Jednak po upływie kilkunastu miesięcy znowu zaczęło mnie ciągnąć do trochę szalonego życia na większych obrotach.

Przecież w życiu zdarza się tak, że przez jakiś czas myślimy, czujemy, że jest z kimś super ale po czasie jednak widzimy, że to nie to. Nikt z Was tak nie miał? Jesteście wszyscy z pierwszym poznanym partnerem/partnerką?

Najciężej jest się rozstać gdy druga połówka bardzo tego nie chce. W poprzednim związku było łatwiej, bo oboje podjęliśmy taką decyzję i się jeszcze przez jakiś czas spotykaliśmy jako koledzy.

22

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Zawsze wdawało mi się ze poznając kogoś jesteśmy w  stanie ocenić na ile ta osoba nam odpowiada pod kątem przyszłego związku i czy jest to ktoś z kim chcielibyśmy dzielić swoje życie, nie na miesiąc rok czy dwa-ale na zawsze......dziwi mnie Twoje podejście, że nagle Ci się odwiedziało, jesteś jak dla mnie osobą niestabilną emocjonalnie i nie dojrzałeś do jakiego kolwiek związku, więc im prędzej uwolnisz osd siebie tą biedną dziewczynę tym lepiej dla niej......a co do nowej super znajomej , która absolutnie nie ma wpływu na to co dzieje sięw twoim związku......to pewnie za niedługi czas stwierdzisz że i w niej coś cinie pasuje......

23

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Azja, serio? Przecież zapytałem w poprzednim poście czy wszyscy z Was są z jednym partnerem od lat. Niektórzy ludzie są ze sobą wiele lat, biorą ślub, zakładają rodzinę a inni w tym czasie mieli kilka związków udanych lub mniej udanych. Nikt na początku związku nie jest w stanie przewidzieć jak to się potoczy dalej. Są przypadki, że ludzie mający już zaplanowany ślub z jakiegoś powodu zrywają ze sobą. Różnie w życiu bywa.

24

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

O, bardzo przepraszamy MAF ..
Filozofia życiowa różnie w życiu bywa nie wymaga przecież refleksji i jest taka wygodna.
Wiec jak rozumiem, nie interesuje Cię wgłebianie sie dlaczego w Twoim życiu tak bywa, tylko jak zerwać TAK, by Tobie było jak najmniej niemiło..
Moze ktoś doradzi, ja pass...

25

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Szkoda, że wszyscy tak razno ruszyli do oceniania, mimo że prośba była o pomoc. Różne w życiu bywa, to jest stwierdzenie faktu, a nie wymówka czy filozofia. Skoro pojawiły się wątpliwości tzn, że jakaś refleksja jednak jest. Bardzo współczuję autorowi, bo jestem w takiej samej sytuacji, tylko że ja w niej tkwie od bardzo dawna, bo jestem tchórzem, nie dbającym o siebie. Chociaż niektórzy z tego forum napisaliby, że odpowiedzialna za swoje decyzje kobieta, która się nikim nie bawi. No może, ale czy szczęśliwa.... no nie.

26

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
M_A_F napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Czyli wziąłeś sobie dziewczynę, która Ci nie pasowała od początku- zupełnie inną niż ta, z którą się rozstałeś. bo chyba nagle nie zmieniły Ci się preferencje? Wybacz, ale Ty naprawdę bawisz się drugą osobą jak zabawką- bierzesz to co chcesz, a resztę chcesz do siebie dopasować- zmieniać kogoś pod swoje potrzeby- sam nie dając wiele od siebie i dziwisz się że Ci nie wychodzi? To tak nie działa... Brrr...

Tak nie było. Być może po tych 4 latach takiego można powiedzieć ''hardkoru'' potrzebowałem czegoś innego. Jednak po upływie kilkunastu miesięcy znowu zaczęło mnie ciągnąć do trochę szalonego życia na większych obrotach.

Przecież w życiu zdarza się tak, że przez jakiś czas myślimy, czujemy, że jest z kimś super ale po czasie jednak widzimy, że to nie to. Nikt z Was tak nie miał? Jesteście wszyscy z pierwszym poznanym partnerem/partnerką?

Najciężej jest się rozstać gdy druga połówka bardzo tego nie chce. W poprzednim związku było łatwiej, bo oboje podjęliśmy taką decyzję i się jeszcze przez jakiś czas spotykaliśmy jako koledzy.

Moim zdaniem jak tego nie czujesz to pownieneś jej to powiedzieć im prędzej tym lepiej. Nikt nie chce być z kimś, kto jest z nim na siłę.
I dobrze powiedzieć prawdę, z jakiego powodu odchodzisz.
Bo tak sobię byśle, że jak nie będziesz w stanie powiedzieś jej prawdy, to będziesz podświadomie prowokował kłótnie, nieporozumienia, potem będzie zerwanie ale na zasadzie- ciągle się kłócimy, nie możemy się porozumieć ze sobą.
Ona Cię już " nie kręci", więc jej powiedz to w prost. Im dłużej to przeciągniesz tym będzie gorzej.

27

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
irenka_999 napisał/a:

Różne w życiu bywa, to jest stwierdzenie faktu, a nie wymówka czy filozofia.

No bywa i co w związku z tym?
Przecież to jest podręcznikowy przykład wyszukiwania pretekstów do zakończenia relacji, kiedy na horyzoncie pojawił się ktoś trzeci.
Klasyka gatunku w najczystszej postaci. Nie potrzeba do tego dorabiać żadnej filozofii, bo wszystko jest jasne jak słońce.
Kręcenie teraz i dopowiadanie, że już wcześniej nam się nie układało i ple ple ple, bla bla bla... to jest po prostu żenada,
bo jak się w związku nie układa, to się taki związek kończy albo próbuje naprawiać, a nie leci z wywieszonym jęzorem do innej
i szuka w internecie poklepywaczy po plecach, którzy napiszą: spoko koleś różnie w życiu bywa nic się nie przejmuj i działaj dalej.
Jak mu się tak nie układa, to dlaczego jeszcze tego nie zakończył? Ktoś wie? Proste. Bo to wszystko jeden wielki bul szit.
Poznał inną i chciałby się elegancko wymiksować przechodząc gładko z jednej relacji w drugą opowiadając przy tym bzdety małego kazia,
na które każda ogarnięta laska parsknie tylko śmiechem jak usłyszy takie pierdoły. I klonowanie kont na forum tego nie zmieni wink

28

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
anderstud napisał/a:
irenka_999 napisał/a:

Różne w życiu bywa, to jest stwierdzenie faktu, a nie wymówka czy filozofia.

No bywa i co w związku z tym?
Przecież to jest podręcznikowy przykład wyszukiwania pretekstów do zakończenia relacji, kiedy na horyzoncie pojawił się ktoś trzeci.
Klasyka gatunku w najczystszej postaci. Nie potrzeba do tego dorabiać żadnej filozofii, bo wszystko jest jasne jak słońce.
Kręcenie teraz i dopowiadanie, że już wcześniej nam się nie układało i ple ple ple, bla bla bla... to jest po prostu żenada,
bo jak się w związku nie układa, to się taki związek kończy albo próbuje naprawiać, a nie leci z wywieszonym jęzorem do innej
i szuka w internecie poklepywaczy po plecach, którzy napiszą: spoko koleś różnie w życiu bywa nic się nie przejmuj i działaj dalej.
Jak mu się tak nie układa, to dlaczego jeszcze tego nie zakończył? Ktoś wie? Proste. Bo to wszystko jeden wielki bul szit.
Poznał inną i chciałby się elegancko wymiksować przechodząc gładko z jednej relacji w drugą opowiadając przy tym bzdety małego kazia,
na które każda ogarnięta laska parsknie tylko śmiechem jak usłyszy takie pierdoły. I klonowanie kont na forum tego nie zmieni wink

Bingo.
Dlatego mówie, najlepiej zakończyć to jak najszybciej i powiedzieć prawdę. Bo tak to sie będzie szukać wykrętów, usprawiedliwień, że się kłócą, że nie mają czasu dla siebie, że coś tam innego.
Ale to nie każdy potrafi się tak przyznać, to wyższy poziom i potrzeba odwagi. I odpowiedzialności.

29

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
rossanka napisał/a:

nie każdy potrafi się tak przyznać, to wyższy poziom i potrzeba odwagi. I odpowiedzialności.

Jestem skłonny postawić amerykańskie dolary przeciwko zeszłorocznym liściom, że konto irenka_999 zostało założone przez autora tematu,
więc już samo to dość dużo mówi o tym kto jakim jest człowiekiem i jakie wartości reprezentuje. Tylko tej dziewczyny szkoda, ale cóż... życie.

30

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
anderstud napisał/a:
rossanka napisał/a:

nie każdy potrafi się tak przyznać, to wyższy poziom i potrzeba odwagi. I odpowiedzialności.

Jestem skłonny postawić amerykańskie dolary przeciwko zeszłorocznym liściom, że konto irenka_999 zostało założone przez autora tematu,
więc już samo to dość dużo mówi o tym kto jakim jest człowiekiem i jakie wartości reprezentuje. Tylko tej dziewczyny szkoda, ale cóż... życie.

Tak, Irenka wpadła i wypadła smile
Dziewczyny to mi będzie szkoda, jak on nadal będzie to z nią ciągnął.
Jak ją zostawi, to ona za jakiś czas ma szansę poznać kogoś zupełnie innego, może to będzie dla niej lepsze.
Oczywiście gwarancji nie ma, ale i tak będzie dla niej nawet lepsza samotność niż taki pseudozwiązek hmm

31

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Wszystkim tym, którzy byliby skłonni postawić amerykańskie dolary szczerze odradzam zabawę w hazard. Jescze nie dodałam, że jestem w takiej sytuacji ze względu na dzieci. Zaglądałam na forum, żeby przeczytać coś w stylu: nie martw się, będzie dobrze, bo przy innych wątkach takie teksty są. Mimo, że nie dotyczyły mnie, fajnie coś takiego przeczytać. Przypominam tez, ze na stronie głównej w podtytule jest napisane - jeśli szukasz wsparcia, co faktycznie jest czasem poklepywaniem po plecach, ale w żadnym razie wyszydzaniem. Tymczasem wylewacie wiadro pomyj na głowę, bo się ktoś zgubił. I na koniec jeszcze jedno, myślicie że naprawdę znacie cała historię, macie pełen obraz sytuacji na podstawie tych kilku postów. Trudno oprzeć się wrażeniu, że niektórzy odgrywają się za swoje związkowe porażki.

32

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
irenka_999 napisał/a:

Wszystkim tym, którzy byliby skłonni postawić amerykańskie dolary szczerze odradzam zabawę w hazard.

Mimo wszystko jestem gotów zaryzykować smile
A wracając do tematu, to niezależnie od tego w jak piękne słówka by tego nie próbować ubierać,
ciągnięcie dwóch relacji "na zakładkę" z jednoczesnym graniem głupa, że przecież nic takiego się nie dzieje,
jest jaskrawym przykładem podłego skur***syństwa i zasłanianie się w takich sytuacjach szlachetnymi pobudkami,
to jest po prostu jakaś parodia i jawna kpina z ludzkiej inteligencji.

33

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Jak nie chcesz jej skrzywdzić,to powiedz,że jesteś gejem,i zakochałeś się w koledze z pracy.To jedyny powód rozstania,który nie skrzywdzi kobiety wink A serio,nie ma bezbolesnych rozstań,te wszystkie pierd...w mediach,że jacyś celebryci rozstali się w przyjaźni,i w ogóle zajebiście jest się rozejść,należy między bajki włożyć.Rozstanie jest zawsze dla jakiejś strony bolesne (zwykle dla zostawianej).Nie ma co deliberować co będzie bardziej lub mniej,po prostu powiedz prawdę.A co do 2 lat,to tyle średnio trwa fizyczne zauroczenie drugą osobą,i tzw."klapki na oczach".Jeżeli po tym czasie nie ma miłości,przyjaźni,wspólnych zainteresowań,wspólnego planu na życie,itd.,to nic nie zostaje.Jak u Ciebie.

34

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
anderstud napisał/a:
irenka_999 napisał/a:

Wszystkim tym, którzy byliby skłonni postawić amerykańskie dolary szczerze odradzam zabawę w hazard.

Mimo wszystko jestem gotów zaryzykować smile
A wracając do tematu, to niezależnie od tego w jak piękne słówka by tego nie próbować ubierać,
ciągnięcie dwóch relacji "na zakładkę" z jednoczesnym graniem głupa, że przecież nic takiego się nie dzieje,
jest jaskrawym przykładem podłego skur***syństwa i zasłanianie się w takich sytuacjach szlachetnymi pobudkami,
to jest po prostu jakaś parodia i jawna kpina z ludzkiej inteligencji.

Jakich dwóch relacji człowieku? Poza koleżeńskimi wyjściami, rozmowami nic się nie dzieje. Napisałem zresztą, że to wszystko się zaczęło zanim ją poznałem.

35

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Tak tak, wiemy wiemy.
A co na to irenka_999 wink

36

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Podpisuję się pod Bartassem.

Z tym gejem to nie głupie:

https://www.youtube.com/watch?v=glgmLfTarqU

37

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Dziewczyna powinna dowiedzieć się o tej drugiej. Przynajmniej będzie wiedziała, że nic nie spartoliła, tylko chłop znalazł nową. Nie będzie rozpamiętywała przeszłości i szukała winy w sobie. MAF, ty już zdradziłeś emocjonalnie, moim zdaniem, i już podjąłeś decyzję w kwestii wymiany dziewczyny na nowy model. Teraz tylko szukasz sposobów, żeby się wybielić we własnych oczach, nie wyjść na dupka przed znajomymi i pretekstów do zerwania.

38 Ostatnio edytowany przez M_A_F (2017-07-15 14:45:38)

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
Makigigi napisał/a:

Dziewczyna powinna dowiedzieć się o tej drugiej. Przynajmniej będzie wiedziała, że nic nie spartoliła, tylko chłop znalazł nową. Nie będzie rozpamiętywała przeszłości i szukała winy w sobie. MAF, ty już zdradziłeś emocjonalnie, moim zdaniem, i już podjąłeś decyzję w kwestii wymiany dziewczyny na nowy model. Teraz tylko szukasz sposobów, żeby się wybielić we własnych oczach, nie wyjść na dupka przed znajomymi i pretekstów do zerwania.

Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz.

Nigdy żadnej kobiety nie zdradziłem ani nie oszukiwałem. Napisałem, że tamta kobieta nie ma nic wspólnego z sytuacją w związku.

39

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
M_A_F napisał/a:
Makigigi napisał/a:

Dziewczyna powinna dowiedzieć się o tej drugiej. Przynajmniej będzie wiedziała, że nic nie spartoliła, tylko chłop znalazł nową. Nie będzie rozpamiętywała przeszłości i szukała winy w sobie. MAF, ty już zdradziłeś emocjonalnie, moim zdaniem, i już podjąłeś decyzję w kwestii wymiany dziewczyny na nowy model. Teraz tylko szukasz sposobów, żeby się wybielić we własnych oczach, nie wyjść na dupka przed znajomymi i pretekstów do zerwania.

Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz.

Nigdy żadnej kobiety nie zdradziłem ani nie oszukiwałem. Napisałem, że tamta kobieta nie ma nic wspólnego z sytuacją w związku.

To co sie zepsuło w związku, czgo Ci brakuje tak naprawdę, że nie chcesz ju z być z tą osobą?

40

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
anderstud napisał/a:

Tak tak, wiemy wiemy.
A co na to irenka_999 wink

No cóż, wywołana do tablicy już pędzę zaspokoić ciekawość. Ja z moim zauroczeniem nie robię nic. Nawet nie mam mowy o koleżeńskich wyjściach. No chyba, że znowu anderstud wie lepiej. Co by mnie absolutnie nie zdziwiło.

41

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
M_A_F napisał/a:

Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz.

Nigdy żadnej kobiety nie zdradziłem ani nie oszukiwałem. Napisałem, że tamta kobieta nie ma nic wspólnego z sytuacją w związku.

Skoro nie pociąga Cię jako kobieta, nie ma w tym związku żadnej ekscytacji czy powodów by zostać. Zwyczajnie jej powiedz, że się wypala i czas się rozstać. Takie życie, że albo czujesz, że chcesz z kimś być, albo nie. Filozofowaniem jaki z Ciebie oszust się nie przejmuj. Widać, że chcesz sprawę, w którymś kierunku pociągnąć. Tylko nie próbuj z rozstania robić wielkiego pożegnania i licz się z tym, że dostaniesz słownego klapsa. Ludzie różnie reagują w panice, bezradności czy niespodziewanej sytuacji. Postaraj się nie oddawać i odejdź.

42

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Nie rozumiem tej całej nagonki na autora. Napisał po to, aby się poradzić, bo chce jak najmniej zranić swoją dziewczynę. Chwała mu za to. Ludzie się rozstają, to normalne, nie każdy jest dla nas stworzony, wiele z nas próbuje dać szansę komuś kto niestety nie do końca nam odpowiada, w nadziei, że to będzie udany związek.
Autorze, to forum jest specyficzne, tu większosc osób wszędzie widzi zdradę, a piszących tak jak ty, spotyka nagonka. To dla niektórych ulga, bo nie mają jak dokopać swojemu "zdradzaczowi".

43

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
Tulinka80 napisał/a:

Nie rozumiem tej całej nagonki na autora. Napisał po to, aby się poradzić, bo chce jak najmniej zranić swoją dziewczynę. Chwała mu za to. Ludzie się rozstają, to normalne, nie każdy jest dla nas stworzony, wiele z nas próbuje dać szansę komuś kto niestety nie do końca nam odpowiada, w nadziei, że to będzie udany związek.
Autorze, to forum jest specyficzne, tu większosc osób wszędzie widzi zdradę, a piszących tak jak ty, spotyka nagonka. To dla niektórych ulga, bo nie mają jak dokopać swojemu "zdradzaczowi".

Przeczytaj jeszcze raz uważniej, Tulinko.
Wszyscy poradzili mu to samo- zerwać, bo nie ma to sensu.  Natomiast stwierdzenie, ze chce jak najmniej zranić dziewczynę to chyba żart?
Szczerość nie rani, kłamstwo tak. Jak ktoś napisał, autor chce jak najbardziej ochronić siebie, by nie było mu niemiło przy tym zerwaniu, a nawet wpedza dziewczyne w kompleksy stwierdzeniami, ze za mało sie stara w łóżku.. taka tam mała nieszczerość- której akurat Ty nie dostrzegłaś.

44

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
Ela210 napisał/a:

Szczerość nie rani, kłamstwo tak.

Próbowałem o tym rozmawiać z Paniami w wątku założonym przez "Agataa93", ale tamtejsze Panie są zdania, że jak ktoś rezygnuje ze związku i rozstaje się (bez zdrad, bez kręcenia), to automatycznie wyrządza im "ogromną krzywdę", więc... zdania na ten temat są dość podzielone.

Też mi się zawsze wydawało, że lepiej prawdą w twarz dostać, niż bawić się w wyrób życiopodobny budowany na kłamstwie, ale moje argumenty do nikogo tam nie trafiły smile

45 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2017-07-15 20:10:11)

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
WaltonSimons napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Szczerość nie rani, kłamstwo tak.

Próbowałem o tym rozmawiać z Paniami w wątku założonym przez "Agataa93", ale tamtejsze Panie są zdania, że jak ktoś rezygnuje ze związku i rozstaje się (bez zdrad, bez kręcenia), to automatycznie wyrządza im "ogromną krzywdę", więc... zdania na ten temat są dość podzielone.

Też mi się zawsze wydawało, że lepiej prawdą w twarz dostać, niż bawić się w wyrób życiopodobny budowany na kłamstwie, ale moje argumenty do nikogo tam nie trafiły smile

Walt, zgadzam się z tobą w całej rozciągłości.
Ale niektóre osoby uzależniają swoje samopoczucie, satysfakcję z życia, poczucie sensu i swoją wartość od bycia w związku z inną osobą. Nawet nie zdają sobie sprawy, że w ten sposób przerzucają część odpowiedzialności za jakość swojego życia na drugą osobę. Stąd poczucie krzywdy, gdy druga osoba odchodzi. Nieważna, że tamten już nie kocha, nie chce, bo ważne jest to, że "ofiara" potrzebuje drugiego, żeby czuć się kimś wartościowym.

46 Ostatnio edytowany przez chwytajzycie (2017-07-16 01:39:53)

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
M_A_F napisał/a:

Witam.

Wiem, że to ciężki temat na kobiece fora, ale zaryzykuję. Jestem w 2letnim związku z naprawdę fajną, wrażliwą, w miarę atrakcyjną kobietą, ale coś się zaczyna wypalać. Od jakiegoś czasu zaczyna się między nami psuć, być może z mojej winy, bo partnerka naprawdę się stara by było okej. Myślałem wiele nad tym co może być przyczyną takiego stanu rzeczy i doszedłem do wniosku, że partnerka przestaje mnie kręcić, jej wygląd mi nie pasuje, nie ma już tego co było. Ona chyba zaczyna coś czuć, ale przecież nie powiem jej tego co myślę. To dobra i wrażliwa osoba, więc po takich słowach by się załamała. Już ostatnio przesadziłem mówiąc jej, że mogła być się bardziej postarać w łóżku.

Jest jeszcze coś, ale to w sumie nie ma nic wspólnego z tym co jest między nami. Niedawno w pracy poznałem o kilka lat starszą od siebie kobietę. W sumie nie często dzieje się tak, że łapie się z kimś od strzału fajny kontakt. Można powiedzieć, że się zaprzyjaźniliśmy. Czasem wyjdziemy razem na piwko, galerii, czasem na siłownię, albo po prostu na jakiś spacer pogadać. Ona nikogo nie ma, ja mam kogoś o czym ona wie dlatego nie mam zamiaru przekraczać pewnej granicy poza takimi koleżeńskimi wyjściami. Ona też nie jest w żaden sposób nachalna, choć widzę, że jej się podobam. Jest atrakcyjną kobietą, podoba mi się, ale ja mam taką zasadę, że jak jestem z kimś to nie wdaję się w żadne romanse. Umiem trzymać dystans.

Dziewczyny poradźcie mi coś. Naprawdę nie chcę słowami krzywdzić swojej dziewczyny, ale w jaki sposób porozmawiać delikatnie na ten temat. Ostatnio mnie pytała co się dzieje, ale powiedziałem, że wszystko w porządku.


Po pierwsze:  tu nie ma co delikatnie, niedelikatnie - po prostu szczerze pożegnaj się z dziewczyną i daj jej szansę na poznanie faceta, któremu oczy będą się świecić, gdy będzie na nią patrzył.

Po drugie:  wyznaję zasadę i sam tego doświadczyłem w praktyce:  kobieta powinna przyciągnąć faceta urodą, a zatrzymać charakterem.   
Na moje oko jest tak:  skoro kiedyś Ci się podobała to teraz nie chodzi o urodę a o to, że jej charakter nie jest dla Ciebie interesujący.   No chyba że "zapuściła się"  ale o tym nie piszesz.
Paradoksalnie pożądanie tworzy się w głowie... gdyby zamieniła się w zimną sucz i pograła na emocjach...na pewno byś jej pożądał. A tak spolegliwa, łagodna owieczka nie kręci...  Dodatkowo widzisz u innej panny pazur i podświadomie Ciebie do niej ciągnie.  Życie jest jedno więc daj czas swojej dziewczynie i sobie na związanie się z kim innym.

Po trzecie:  przeczytaj "po pierwsze"

47

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
chwytajzycie napisał/a:

Życie jest jedno więc daj czas swojej dziewczynie i sobie na związanie się z kim innym.

Otóż to. Ludzie zbyt często boją się podejmować radykalne decyzje, tym samym zarówno sobie, jak i partnerowi/partnerce odbierają szansę na coś naprawdę wyjątkowego, co nie jest ani namiastką szczęśliwego, zdrowego związku, ani kompromisem. Pomijam przy tym kwestię, że na tym etapie związku zrobić to jest o niebo łatwiej niż po kilku, kilkunstu latach, kiedy w grę wchodzą jeszcze inne zależności i wartości.

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Atrakcyjność kobiety nie polega tylko na wyglądzie.  Licze sie to tez jaka jest naprawde. A co jeśli to przez kolezanke z pracy jest atrakcyjna i jesli to chodzi tylko o to ze chcialbys spróbować z nią.  A moze wasz związek da sie uratować

49 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-07-16 10:54:08)

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
M_A_F napisał/a:

partnerka przestaje mnie kręcić, jej wygląd mi nie pasuje, nie ma już tego co było.

Piotruś Pan skaczący z kwiatka na kwiatek? A co Ci się w niej nie podoba? Ma za grube uda czy za chude? Nie ma tak okrągłej pupy jak byś sobie życzył? A piersi są za małe czy za duże? No i co będzie jak ona się zestarzeje?


przesadziłem mówiąc jej, że mogła być się bardziej postarać w łóżku.

Chodzi o to aby szybciej głową ruszała jak robi loda? Więcej ochów by się przydało?


w pracy poznałem o kilka lat starszą od siebie kobietę. W sumie nie często dzieje się tak, że łapie się z kimś od strzału fajny kontakt. Można powiedzieć, że się zaprzyjaźniliśmy. Czasem wyjdziemy razem na piwko, galerii, czasem na siłownię, albo po prostu na jakiś spacer pogadać.

Trochę do bani taka relacja bez seksu i napięcia erotycznego. Jak z kolegą... tylko że o niej myślisz i to już problem. O koledze się nie myśli wieczorami.



Dziewczyny poradźcie mi coś. Naprawdę nie chcę słowami krzywdzić swojej dziewczyny, ale w jaki sposób porozmawiać delikatnie na ten temat. Ostatnio mnie pytała co się dzieje, ale powiedziałem, że wszystko w porządku.

Trzeba wychłodzić związek i potem zerwać.


Ela210 napisał/a:

Szczerość nie rani, kłamstwo tak.

Jedna z najbardziej błędnych teorii jakie znam. Niech się ludzie krzywdzą... jak wręczenie brzytwy dziecku.

50

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Chyba najgorszą a zarazem najlepszą  metodę na zerwanie w takich okolicznościach znalazł mój partner smile.
Psuło się między nami, seks coraz gorszy, coraz rzadziej. Wiedziałam, że się wypalił, jeszcze trochę walczyłam, jeszcze się starałam, ale widziałam, że jest źle. Starałam się podejmować rozmowy na temat naszych relacji, ale nie prowadziły do niczego. Wiem, że jego nie stać na ostateczne zerwanie.  Czekałam. Po pewnym czasie spotkania stały się coraz rzadsze, utrzymywaliśmy kontakt przez telefon, komunikator - fakt codziennie. On się o mnie troszczył, pomagał, radził, pocieszał, ale nie pokazywał się. Zawsze wiarygodne powody związane z jego pasją i jego pracą.  Zaczęłam coraz mniej tęsknić, coraz więcej czasu poświęcać sobie i swoim sprawom... teraz nawet nie zastanawiam się, czy przyjdzie, czy zadzwoni, czy zechce się spotkać. Wiem natomiast, że jeśli ja zadzwonię do niego i poproszę o pomoc, On mi pomoże. Ze swojej strony też pobiegłabym mu na ratunek, gdyby takiego potrzebował. Po 10 latach znajomości została nam przyjaźń i odpowiedzialność za drugiego człowieka.
Jeśli teraz myślę o tym, że chciałabym być z kimś w sensie "związek",  w mojej głowie nie pojawia się jego obraz... Miłość, pożądanie wypaliły się, wygasły, nawet dym już nie został...

Dlaczego o tym opowiadam?
Bo w życiu tak się zdarza, że uczucie się wypala i niekoniecznie związane jest to z pojawieniem się innych osób. Myślę, że dziewczyna,  o której piszesz też to wyczuwa. Daj jej i sobie czas. Może rzeczywiście na chwilę powinieneś "zniknąć" z jej życia i "zniknąć ją" ze swojego i sam sprawdzić czy zatęsknisz, a jeśli tak to za czym?
Jeśli jednak Twoja dziewczyna nie dostrzega tego, ze dzieje się źle, bo stwarzasz pozory, że wszystko układa się jak trzeba, to  nie ma szans zawalczyć o Wasz związek. Jeśli pozbawisz ją takiej możliwości, będzie żyła w poczuciu niesprawiedliwości i żalu.  Kto wie, może szczera rozmowa otworzy jej oczy i odkryjecie siebie na nowo? A jeśli Wam się nie uda, zerwanie będzie mniej bolesne dla obu stron, ponieważ obydwoje będziecie pewni, że to nie to.

51

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Ja uważam że przeciąganie w czasie i kombinowanie  w niczym ni pomoże, wręcz przeciwnie. Autor po,, oddaleniu"nie będzie żył w zawieszeniu i czekał aż sytuacja się unormuje.
dziewczyna będzie się zastanawiać co zrobiła, jak to naprawić siedząc sama w domu gdy autor będzie kawkował, piwkował w najlepsze. Lepiej powiedzieć,, nie kocham cię, nie widzę wspólnej przyszłości( i nic tego nie zmieni!!!! ), jesteś super dziewczyną ale nie tego szukam, potrzebuję.
Konkretnie, bez ściemniania, dawania nadzieji która udupi ją na kilka miesięcy.

52

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Gary- kłamstwo nie rani tych, którzy w nie wierzą. A ludzie- zwłaszcza kobiety kłamstwo wyczuwają.
Ale masz rację, szczerość też zrani- ale nie bardziej niz kłamstwo- i przynajmniej można coś z tego dla siebie wynieść.
Co dziewczyna MAFA wyniesie z kłamstwa? zacznie sie doszukiwać winy w sobie, ze jest kiepska w łożku itd.

53

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
Ela210 napisał/a:

Gary- kłamstwo nie rani tych, którzy w nie wierzą. A ludzie- zwłaszcza kobiety kłamstwo wyczuwają.
Ale masz rację, szczerość też zrani- ale nie bardziej niz kłamstwo- i przynajmniej można coś z tego dla siebie wynieść.

Trzeba myśleć kiedy milczeć, kiedy kłamać, kiedy mówić prawdę. Celem jest aby rozwiązanie w danej chwili było najbardziej korzystne dla wszytkich.



Co dziewczyna MAFA wyniesie z kłamstwa? zacznie sie doszukiwać winy w sobie, ze jest kiepska w łożku itd.

Dlatego uważam, że ten związek trzeba wychłodzić. Związek jest jak róża -- wystarczy ją przestać podlewać i sama zdechnie, zwiędnie, zgnije. Zginłą albo suchą różę już łatwo na śmietnik wyrzucić niż taką co dopiero co omdlała.

54

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Gary

Dlatego uważam, że ten związek trzeba wychłodzić. Związek jest jak róża -- wystarczy ją przestać podlewać i sama zdechnie, zwiędnie, zgnije. Zginłą albo suchą różę już łatwo na śmietnik wyrzucić niż taką co dopiero co omdlała.
trochę tak po męsku,nie rozmawać,nie robić sobie problemu z łzami,wyjaśnieniami itd
Ta relacja już trochę omdlewa czego rezultatem są pytania dziewczyny

M_A_F
.  w jaki sposób porozmawiać delikatnie na ten temat. Ostatnio mnie pytała co się dzieje, ale powiedziałem, że wszystko w porządku 
powiedział że wszystko w porządku,co jest kłamstwem dorosłego faceta w stosunku do dziewczyny która jest z nim 2 lata,która nic złego nie zrobiła prócz tego że nie wpasowała się w jego gust.
Jak długo ma się zastanawiać,analizować i znowu pytać by dostać kolejne kłamstwo.Po jakimś czasie stwierdzić że niepotrzebnie zmarnowała kilka miesięcy na ratowanie czegoś co od pierwszego pytania było skazane na porażkę.I zmarnowanie kolejnych na dojście do siebie.
Szybkie cięcie to przerwanie już i teraz a Ty proponujesz powolną agonię i sek,życie w kłamstwie,

55

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

do admin
coś jest nie tak z zegarem?

56 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-07-16 17:19:55)

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
wrzosiec napisał/a:

Gary

Dlatego uważam, że ten związek trzeba wychłodzić. Związek jest jak róża -- wystarczy ją przestać podlewać i sama zdechnie, zwiędnie, zgnije. Zginłą albo suchą różę już łatwo na śmietnik wyrzucić niż taką co dopiero co omdlała.
trochę tak po męsku,nie rozmawać,nie robić sobie problemu z łzami,wyjaśnieniami itd

Mylisz się. NIe chodzi o to, aby sobie problemu nie robić. Chodzi o to, aby dziewczynie zapewnić miękkie lądowanie. Chodzi o drugiego człowieka, a nie "zasady" wg których trzeba połozyć kawę na ławę i zakończyć związek. A co jeśli ona się tego nei spodziewa? Trzeba ją na to przygotować.

Jak dziewczyna pytała co się dzieje, a on powiedział "wszystko w porządku" -- to uważam za zły ruch. Mógł powiedzieć "Wiesz... myślę, że jakoś nasz związek ostatnio nie kwitnie, czuję jakby uczucia osłabły...".

57

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Problem MAF-a tkwi w tym, że swoje związki z kobietami opiera na pożądaniu, a nie na uczuciu, którym jest na imię MIŁOŚĆ. Żaden związek na dłuższą metę nie przetrwa jak nie ma w nim właśnie miłości.

58

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Gary
Jak dziewczyna pytała co się dzieje, a on powiedział "wszystko w porządku" -- to uważam za zły ruch. Mógł powiedzieć "Wiesz... myślę, że jakoś nasz związek ostatnio nie kwitnie, czuję jakby uczucia osłabły...". 
i z tym się zgodzę,to jest właśnie ,,kawa na ławę" szczerość,niekoniecznie walenie miedzy oczy.Do tego nie trzeba się przygotowywać,wystarczy wyłączyć kłamstwo.

59 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-07-16 22:32:36)

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
Anula55 napisał/a:

Problem MAF-a tkwi w tym, że swoje związki z kobietami opiera na pożądaniu, a nie na uczuciu, którym jest na imię MIŁOŚĆ. Żaden związek na dłuższą metę nie przetrwa jak nie ma w nim właśnie miłości.

Przecież to jedna ze składowych miłości. Właśnie wczesna namiętność, miłość romantyczna pozwala stworzyć pewien rodzaj uzależnienia, przywiązania, bliskości. To ważna część rodzącego się późniejszego uczucia.

60

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

To przypomina taką sytuacje ...
Jest akwarium i w akwarium pływa jakaś rybka.

Nad akwarium unoszą się dwa pojemniki , jeden z karmą drugi z suszarką podłączona do prądu.

Publiczność wyraża opinie  :
- wrzuć karmę
- wrzuć suszarkę
- wrzuć najpierw karmę a potem suszarkę a potem znowu karmę
- dlaczego chcesz wrzucać karmę lub suszarkę , wrzuć styropian
- po co ci akwarium ?
- co to za dziwne zabawy jesteś niedojrzały , zamiast akwarium powinieneś mieć oczko wodne.

Pytanie jest takie a która odpowiedz jest dobra ?
A to zależy chyba co chce się osiągnąć.

61

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
Miłycham napisał/a:
Anula55 napisał/a:

Problem MAF-a tkwi w tym, że swoje związki z kobietami opiera na pożądaniu, a nie na uczuciu, którym jest na imię MIŁOŚĆ. Żaden związek na dłuższą metę nie przetrwa jak nie ma w nim właśnie miłości.

Przecież to jedna ze składowych miłości. Właśnie wczesna namiętność, miłość romantyczna pozwala stworzyć pewien rodzaj uzależnienia, przywiązania, bliskości. To ważna część rodzącego się późniejszego uczucia.

Dokładnie tak. Trzeba tylko jeszcze umieć tworzyć intymność, bliskość i atmosferę w związku, która pozwala relacji kwitnąć i zmieniać kształt, gdy "dopalacze" związane z zakochaniem przestaną działać. Autor wątku ewidentnie tego nie rozumie i nie potrafi, więc skazany jest na któtkotrwałe związki, które będą serią cielesnych ekscytacji, która gdy minie pozostawia tylko pustkę. Dopóki nie zrozumie, że ma takie związki, jakie potrafi tworzyć, dopóty nie pozna smaku czegoś więcej niż popęd.

62

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Autor twierdzi, że partnerka nie kręci go fizycznie, nie podoba mu się jej wygląd a na to może się składać wiele rzeczy..., dbanie o siebie, czystość, higiena, ubiór, sylwetka itp. Tylko, że takie coś działa zawsze w dwie strony. Zadałbym pytanie co Ty robisz ze sobą, żeby kręcić fizycznie swoją partnerkę? Pytanie nie jest ot takie bez powodu..., niestety panowie w pl średnio przywiązują wagę do swojego wyglądu fizycznego a sami mają wygórowane wymagania co do swoich dziewczyn/żon. Czasami trzeba zacząć od siebie, żeby wymagać od innych.

Druga sprawa to ta o czym napisała summerka wyżej..., są sposoby, żeby podobać się sobie nawet po wielu latach związku, trzeba tylko znać siebie nawzajem i trzeba chcieć.

63

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Dla mnie klucz do tej sytuacji kryje się w słowach "miła, wrażliwa i w miarę atrakcyjna". Każdy zakochany facet opis swojej lubej zaczyna od słowa PIĘKNA. A tu jest w miarę atrakcyjna. W miarę. Od początku była dla autora zapchajdziurą.
Więc MAF daj jej spotkać kogoś, dla kogo będzie piękna, a nie tylko w miarę atrakcyjna.

64

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Nie rozumiem jak będąc z kimś w długim związku, można zacząć spotykać się nawet w sposób dość luźny (spacer, zakupy, siłownia) z nowa poznaną osoba płci przeciwnej.
W takiej sytuacji każda komórka mego ciała, zaczeła by się buntowac przed wyjściem z taką koleżanką.
Jeżeli czuje że w moim związku źle się dzieje to albo próbuje to naprawić, lub zakończyć związek, a nie pójśc z koleżanką na spacer. Sorry ale wydaje to mi się kompletnie dziecinne

65

Odp: Przestaje mnie fizycznie pociągać.
lolek8080 napisał/a:

Autor twierdzi, że partnerka nie kręci go fizycznie, nie podoba mu się jej wygląd a na to może się składać wiele rzeczy..., dbanie o siebie, czystość, higiena, ubiór, sylwetka itp. Tylko, że takie coś działa zawsze w dwie strony. Zadałbym pytanie co Ty robisz ze sobą, żeby kręcić fizycznie swoją partnerkę? Pytanie nie jest ot takie bez powodu..., niestety panowie w pl średnio przywiązują wagę do swojego wyglądu fizycznego a sami mają wygórowane wymagania co do swoich dziewczyn/żon. Czasami trzeba zacząć od siebie, żeby wymagać od innych.

Druga sprawa to ta o czym napisała summerka wyżej..., są sposoby, żeby podobać się sobie nawet po wielu latach związku, trzeba tylko znać siebie nawzajem i trzeba chcieć.

Po prostu już mnie nie kręci. Nie chodzi o to, że nie dba o siebie. Po prostu przestaje mnie pociągać a po drugie chyba zaczynam się dusić w tym związku. Tak jak pisałem w którymś z postów, zaczyna mi brakować tej adrenaliny, hardkoru jaki miałem w poprzednim związku.

Trochę odchodząc od tematu. Lolek masz rację, że jak się chce wymagać czegoś od kogoś to najpierw trzeba spojrzeć na siebie. Ja akurat uprawiam SW, chodzę na siłownię, dieta. Ogólnie rzecz biorąc dbam o siebie i podobam się kobietom. Nigdy jednak tego nie wykorzystywałem będąc w związku.
Ktoś mi zarzuca, że chodzę gdzieś z koleżanką. Przecież to tylko typowo koleżeńskie wyjścia.

Posty [ 1 do 65 z 81 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Przestaje mnie fizycznie pociągać.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024