Hej
Od dłuższego czasu bardzo podoba mi się jedna znajoma, jest jednak ode mnie kilkanaście lat starsza. Spotykamy się na imprezach, na których jest wymagana umiejętność tańca - z tym, że ja tancerzem jestem miernym Ale zawsze jak ją poproszę, to nie odmawia, ale co jakiś czas daje mi sygnały, że oczekuję postępów. Z mojej strony niewątpliwie przemawia motyw, że największą atrakcją starszej od siebie kobiety jest jej wyrozumiałość na niedociągnięcia - ale czy fakt, że postępuje tak jak opisałem mogę interpretować z korzyścią dla siebie?
Będę bardzo wdzięczny za rady, zwłaszcza od pań koło 40, które nie miałyby problemów z wejściem w związek z mężczyzną koło ćwierćwiecza