Witam ! Od jakiegoś czasu zauważyłam że masturbacja sprawia mi przyjemność,dużą rozkosz i po seksie z mężem brakuje mi jeszcze większego podniecenia i gdy tylko jest okazja bycia samej w domu to się masturbuje czy pod prysznicem czy w łóżku..Czy to normalne?dodam że jestem z wieloletnim stażem małżeńskim i sex z mężem jest udany,może czasami brak mojemu mężowi fantazji ale zawsze dochodzę do szczytowania,jest mi dobrze,czasami chciałabym więcej i może przez to szukam większej podniety w masturbacji..Co Wy o tym sądzicie?
Nasilone potrzeby? Potrzeba odmiany?
Dopóki nie odbija się to nijak na seksie z mężem nie ma potrzeby zawracać sobie głowy
Raczej jest to w normie... może potrzebujesz dwóch panów? Trzech? A przy mężu nie możesz się dotykać?
Wprowadź masturbację do sypialni, rób to przy mężu, oboje czerpcie z tego przyjemność.
..nie wiem jak mąż by na to zareagował..wstydzę się masturbacji przy nim..Może potrzebuje odmiany w seksie ,inne miejsce niż sypialnia..
..nie wiem jak mąż by na to zareagował..wstydzę się masturbacji przy nim..Może potrzebuje odmiany w seksie ,inne miejsce niż sypialnia..
Dlaczego po prostu nie porozmawiacie o tym?
..nie wiem jak mąż by na to zareagował..wstydzę się masturbacji przy nim..Może potrzebuje odmiany w seksie ,inne miejsce niż sypialnia..
I to jest realny problem -- nie możesz się sama przy nim dotykać. Ten problem możesz rozwiązać tak, że małymi kroczkami do tego go przyzwyczaisz. Prawdopodobnie dla żony masturbacja przy czynnym udziale męża jest cudownym przeżyciem i tego Ci życzę -- abyś mogła to zrobić z mężem, a nie sama.
Najpierw w seksie dotykaj sobie piersi, potem masuj górkę łonową, jak się przwyczai to jak on Cię pieści to sama sobie łechtaczkę dotykaj -- trzeba męża oswoić.
Szczerze to jak zdarzały mi się jazdy na rączce to raczej wolałem być sam ale oswojenie się z tym i robienie tego potem przy partnerce/żonie hmmm.... może warto przemyśleć
Mialam to samo az do pewnego czasu . Moj partner zorjetowal sie ze sie masturbuje. Zaczo mi gadac ze nie jest dla mnie meski i wg ze nie jest dobry w lozu ja sama nie wiedzialam co mu powiedziec . To powiedzialam w prost ze mam wieksze potrzeby . Dlatego wprowadzilismy dla urozmaicenia rozne rzeczy zmiany pozycji . Polecam tez nakladke wibrojaca.
Nie chodzi o masturbację przy mężu... ale ZZZZZ mężem. Razem.
A czy ta nakładka wibrujaca jest tylko jednorazowego użytku?ciekawy pomysł na urozmaicenie seksu z mężem.I racja nie chodzi o masturbacje przy mężu lecz Z mężem
Witam ! Od jakiegoś czasu zauważyłam że masturbacja sprawia mi przyjemność,dużą rozkosz i po seksie z mężem brakuje mi jeszcze większego podniecenia i gdy tylko jest okazja bycia samej w domu to się masturbuje czy pod prysznicem czy w łóżku..Czy to normalne?dodam że jestem z wieloletnim stażem małżeńskim i sex z mężem jest udany,może czasami brak mojemu mężowi fantazji ale zawsze dochodzę do szczytowania,jest mi dobrze,czasami chciałabym więcej i może przez to szukam większej podniety w masturbacji..Co Wy o tym sądzicie?
Moim zdaniem masturbacja to super sprawa jako bardzo dobre uzupełnienie seksu. Tylko właśnie jako uzupełnienie, czyli przy mężu, w trakcie seksu itp. A nie jak jesteś sama- podziel się tym z mężem:)
A czy ta nakładka wibrujaca jest tylko jednorazowego użytku?ciekawy pomysł na urozmaicenie seksu z mężem.I racja nie chodzi o masturbacje przy mężu lecz Z mężem
Nakładka to jednorazówka. Szału ni ma
Kup mały wibrator. Zacznij się nim bawić i niech mąż dołączy Minetka/palcówka/pieszczoty niech Cię rozpali tak by świat się ugiął a wtedy Cię przeleciał