Cześć wszystkim. A więc mój problem wygląda tak, jestem dość (nie chce sobie slodzic) ale na prawdę bardzo atrakcyjna kobietą... Jestem z facetem od prawie 2 lat przy czym już półtora roku nie uprawiam z nim seksu, bo on nie chce bo twierdzi ze problemy (facet po przejściach-sprawy w sądzie i niestety grożący wyrok wiec wiem ze może to być jakaś przyczyna). Powiem tak on jest dużo ode mnie starszy o jakieś 15 lat. Ja mam 25 on 40. Wiem nie brzmi to najlepiej, ale nie jest to ani zaden mój sponsor, ani nic. Ja mam swoje pieniądze on swoje. Nasze życie seksualne nie opiera sie na niczym. On twierdzi ze mu się nie chce i tyle, nie umiem z nim rozmawiać bo to prowadzi do jednej wielkiej awantury ze go zmuszam a on po prostu nie ma ochoty. Nie całujemy się, jedynie buzi w usta ale też czasem wydaje mi się ze to od niechcenia.. Nie wiem może ja to tak opieram. On jest jednym chodzącym problemem i jedyny temat to są jego problemy bardzo się tym przejmuje. Kocham go pomimo tego , jakoś z tym żyje. Kiedyś nasze życie seksualne było super, zmieniło się od czasu problemów..(poza tym kiedyś brał tabletki na erekcję dość długi czas i na prawdę było codziennie teraz stwierdził że nie będzie się truł ale ja tak na prawdę nie wiem czy ich nie bierze) Ja zaczęłam mieć od tamtej pory jakieś dziwne podejrzenia i wciąż tak jest, sprawdzam mu telefony komputer a co najlepsze zawsze coś znajde. Jak nie stronki pornograficzne to jakieś portale z dziwkami. Stalam sie obsesyjna na tym punkcie. Kiedyś z nim rozmawiałam to mi powiedział ze się nudzi i ze nie jeździłby na dziwki bo szkoda by mu było kasy poza tym nie chce się zarazić jakimiś chorobami... Sama nie wiem co o tym myśleć... Jestem załamana.... Nie wiem co robić. Pomóżcie
Obstawiam. ze jego problemy z potencja narastaja i nie chce ci sie przyznac wiec pytania wzbudzaja w nim zlosc
3 2017-05-26 10:33:34 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-05-26 10:35:31)
To, ze mu interes szwankuje to jedno a olewka Twojej osoby to drugie. Seks to nie tylko stosunek. Miedzy wami nie ma bliskości.
Czasem jak facet jest uzależniony od pornografii to mu nie staje przy partnerce. Jeśli chcesz, poczytaj daniel no fap - wpisz sobie w google i wyskoczy Ci jego blog. Jest tam mnóstwo wpisów mężczyzn którym przestał stawać, po odstawieniu pornografii wróciło wszystko do normy . Sam autor blogu też wychodził z tego nałogu. Btw, mój znajomy ma 42 lata a mimo to z żoną seks uprawia codziennie lub co drugi dzień.
Jestem z facetem od prawie 2 lat przy czym już półtora roku nie uprawiam z nim seksu, bo on nie chce bo twierdzi ze problemy.
Jak dla mnie mydlenie oczu i odwracanie uwagi od prawdziwego problemu...
Nasze życie seksualne nie opiera sie na niczym.
Patrząc z boku to jak na mój gust ten aspekt waszego życia na chwilę obecną... nie istnieje...
On twierdzi ze mu się nie chce i tyle, nie umiem z nim rozmawiać bo to prowadzi do jednej wielkiej awantury ze go zmuszam a on po prostu nie ma ochoty.
Powtórzę się... Jak dla mnie mydlenie oczu i odwracanie uwagi od prawdziwego problemu...
Nie wiem może ja to tak opieram.
Bardzo dobrze to dobierasz.
On jest jednym chodzącym problemem i jedyny temat to są jego problemy bardzo się tym przejmuje.
Problemy są od tego żeby je rozwiązywać. Jest czas i miejsce na rozmawianie o nich i czas na działanie/rozwiązywanie - oczywiście w przypadku dorosłych ludzi.
Kocham go pomimo tego , jakoś z tym żyje. Kiedyś nasze życie seksualne było super, zmieniło się od czasu problemów..(poza tym kiedyś brał tabletki na erekcję dość długi czas i na prawdę było codziennie teraz stwierdził że nie będzie się truł ale ja tak na prawdę nie wiem czy ich nie bierze)
Ja bym doradził bardzo poważną rozmowę, bo na dobrą sprawę nie wiadomo w czym może leżeć problem... a niestety faceci często kiszą problemy w sobie zamiast o nich rozmawiać.
Niestety ma to swoje uzasadnienie w co niektórych przypadkach.
Ja zaczęłam mieć od tamtej pory jakieś dziwne podejrzenia i wciąż tak jest, sprawdzam mu telefony komputer a co najlepsze zawsze coś znajde. Jak nie stronki pornograficzne to jakieś portale z dziwkami. Stalam sie obsesyjna na tym punkcie. Kiedyś z nim rozmawiałam to mi powiedział ze się nudzi i ze nie jeździłby na dziwki bo szkoda by mu było kasy poza tym nie chce się zarazić jakimiś chorobami... Sama nie wiem co o tym myśleć... Jestem załamana.... Nie wiem co robić. Pomóżcie
Cóż, jest różnica pomiędzy zwykłą rozrywką i ciekawością a swego rodzaju problemem - zwłaszcza jeśli wasza sfera erotyczna przestała niejako istnieć... co jawi mi się jako dość wyrazny sygnał...
Spróbuj z gościem o tym spokojnie porozmawiać, jeśli dalej nie będzie się dało to zastanów się czy chcesz w tym tkwić...
Ale to moje zdanie.
Atrakcyjność w sensie tylko wyglądu to nie jest zupełnie żadna atrakcyjność. A skoro was nic nie łączy to po co z nim jesteś?