Cześć,
Dzisiaj jest mój 29 dzień cyklu,miesiączki nie mam nadal,moja temperatura utrzymywała się w granicach 36,8 - 36,9 stopni ale zauważyłam że od 3 dni spadła mi do 36,5 st.
Z tego co wyczytalam w internecie,może odznaczać to nadchodzącą miesiączke,lecz ja nadal jej nie mam.Zrobiłam test -wyszedł negatywny.
Moje objawy to :
-Tkliwość sutków,ich powiększenie i zmiana koloru na ciemniejszy
-Bóle w podbrzuszu,kłucia,skurcze,pieczenie,ciągnięcie jajników,czasami przechodzi ból na pachwiny i plecy
- Poprawa cery ( Zawsze przed miesiączką miałam wysyp wyprysków na brodzie,w tym cyklu cera zrobiła się ładniejsza,i dosłownie zauważyłam tylko dwóch małych "Nieprzyjacieli"
-Czasami mam zgage,zwłaszcza wieczorem / nocą
-Częściej chodze siku w ciągu dnia
-Wzmożony apetyt
-Wahania nastroju,zrobiłam się płaczliwa i czasami mam ochotę zabić męża
-Sypiam w dzień
-Na piersiach zauważyłam grubsze i bardziej widoczniejsze żyły,mimo iż Nie zmieniły one swojej wielkości
Nie znam się,ale zauważyłam,że moja macica jest hm...rozpulchniona,miękka,powiększona i osadzona dosyć nisko
Staram się nie wmawiać Sobie objawów,ale czy jest możliwe bym była w ciąży mimo spadku temperatury i negatywnego testu? Może jest jeszcze za wcześnie na testowanie?
Wiem,że powinnam zrobić Betę i chyba to zrobię,ale jutro rano wykonam jeszcze test.
Co o tym sądzicie?