Śmierć przyjaciela... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Śmierć przyjaciela...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 2 ]

Temat: Śmierć przyjaciela...

Nie wiedziałam jaki temat dac i gdzie go wrzucic . Prawdopodobnie w polowie listopada ub. roku odszedl moj ukochany pies. 11 letni kundelek. Mam 24 lata, jestem dorosła męzatka, planujaca dzieci. Mieszkqm daleko od rodzinnego domu w ktorym od czasow podstawowki mieszkal moj piesek. Zawsze chcialam go miec i pewnego dnia zobaczylam ogloszenie w zoologicznym , ze sa pieski do oddania. Lącznie bylo ich 8 w niewielkim wiklinowym koszyku, jeden z nich kilkutygodniowy wspial sie na scianke koszyka i wypadl po czym ledwo co podszedl do mnie i wesolo pomerdywał ogonkiem. Wzielam go i wrocilismy z mama i bratem do domu, dla taty piesek byl niespodzianka bo by sie nie zgodzil. Kochalismy go wszyscy ale to ,e mna spal w lozku, pilnowal kiedy przychodzil ktos obcy, to ja wychodzilam z nim na dlugie spacery na odlegle łąki gdzie beztrosko hasał, to lubil najbardziej. Przyjezdzajac do domu zawsze przywoziam mu jakis prezent. Tak bylo i tym razem. Po otwarciu drzwi i wypatrywaniu mojego kundelka moj brat pokiwal wymownie głowa. Nie ma- nie ma mojego przyjaciela, umarł. Swiat zapadl mi sie ppd nogami. Myslalam ze klamie, ze zartuje. Plakal ze mna maz i cala nasza rodzina. Dzis tez placze i do tej pory nie moge patrzecna jego zdjecia. Boli mnie to ze nikt nie uprzedzil mnie ze pies byl w agonii, wiem ze umarl z tesknoty za mna... Nie potrafie sobie tego wybaczyc. Wiem ze rodzina mysli ze skoro jestem dorosla to taki pies nie ma dla mnie znqczeniq, ale jestem czlowiekiem a to byl moj przyjaciel od dziecka. Nie umiem sobie z tym poradzic. Maz zgodzil soe na drugiego czworonoga. Kupilismy szczeniaczka, ktory jest naszym oczkiem w glowie, jednak dalej nie potrafie spojrzec na zdjecie zmarlego psiaka , i zapomniec bolu i zalu ze zmarl byc moze z tesknity za mna... :-(

Zobacz podobne tematy :
Odp: Śmierć przyjaciela...

Witaj. Jestem w takiej samej sytuacji, też pożegnałam się ze swoim pieskiem. I też nie potrafiłam patrzeć na jego zdjęcia, wybuchałam od razu płaczem. Jednak minęło trochę czasu i łatwiej jest mi żyć z myślą, że już go nie ma, potrafię teraz również patrzeć na jego zdjęcia. Już to tak bardzo nie boli, jednak zdarzają się momenty, że wspomnienia wracają i łzy się pojawiają.
Nie wmawiaj sobie, że to jest Twoja wina, na pewno piesek chorował na coś, co było przyczyną jego śmierci. Sama tęsknota nie spowodowałaby tego.
Staraj się myśleć o wspólnych miłych chwilach, bądź wdzięczna za to, że był z Tobą i że przeżyłaś dzięki niemu wiele pięknych momentów. Nie straciłaś przyjaciela, on będzie przy Tobie ZAWSZE.

Posty [ 2 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Śmierć przyjaciela...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024